To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Kłopoty skórne

limomanka - Wto Kwi 14, 2015 23:38

ape, dezynfekcję powinnaś przeprowadzić po każdej dawce leku, a więc teraz oraz po drugiej wizycie u weta (pełna kuracja iwermektyną to 2 lub 3 powtórzenia w odstępie 7-10 dni). Sparzenie wrzątkiem jak najbardziej, nie powinna stopić się kuweta. Jeśli domestos to rozcieńczony, z powodzeniem zastąpisz go octem wymieszanym z sodą oczyszczoną. Możesz też kupić w aptece specyfik do dezynfekcji (np. manusan).
Pamiętaj o tym, że dezynfekcji wymaga cala klatka - a więc i kuweta i pręty, ale także całe wyposażenie plastikowe i tekstylne (hamaki i inne mebelki należy wyprać w możliwie wysokiej temperaturze), ale drewniane elementy najlepiej wymienić - trudno je zdezynfekować, a pasożyty mogą zostawić w nich jaja.

ape - Śro Kwi 15, 2015 13:42

Dzięki, kupiłam dziś ten Manusan - świetny pomysł, nie wiedziałam w ogóle o istnieniu takich specyfików. Klatka cała wyczyszczona. A jak z wybiegami? Do tej pory biegały codziennie po całym pokoju, więc i tak okolica nie będzie idealnie sterylna. Wypuszczacie chore szczury na wybiegi?
Gryzoniowa - Śro Kwi 15, 2015 18:01

Z tym Manusanem jak kosztowo wychodzi? Może też się w coś takiego zaopatrzę.
ape - Śro Kwi 15, 2015 18:58

U mnie ok 22zł.
limomanka - Śro Kwi 15, 2015 18:59

ape, jak najbardziej, ale po wyczyszczeniu podłogi i mebli, na które szczury u mnie wchodzą. Raczej trudno zdezynfekować cały pokój, staram się więc umyć możliwie najwięcej, a fotele czyszczę i tak regularnie myjką parową, bo chłopaki ganiając po nich, zostawiają kropelki moczu...
Gryzoniowa, 0,5 litra kupisz od 18 zł wzwyż. Manusan służy też do dezynfekcji rąk. Sama używałam także do transporterów oraz wyprałam w nim hamaki, kiedy stado miało grzybicę.

ape - Śro Kwi 15, 2015 19:08

@limomanka, ja w sieci znalazłam informację, że Manusan nie działa na grzyby (http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=1353). Nie wiem, na ile to wiarygodne... Czy komuś weterynarz polecał dezynfekcję Manusanem przy np. świerzbie? Zaczęłam się martwić, czy on aby na pewno zabija jajeczka...
smeg - Śro Kwi 15, 2015 20:11

Nie sądzę, żeby zabijał jajeczka, skoro nawet iwermektyna ich nie zabija - stąd konieczne 2-3 dawki, żeby zabić pasożyty, które wykluły się z jaj po pierwszym zastosowaniu leku, zanim zdążą się znowu rozmnożyć.
ape - Śro Kwi 15, 2015 22:00

Hmmm, no tak, słusznie. Zastanawiam się w takim razie, jaką funkcję pełni dezynfekcja klatki? Czy chodzi o zabicie dorosłych pasożytów? Jeśli one zapuszczają się poza żywiciela, to równie dobrze mogą być na podłodze, sąsiadujących meblach... I w sumie w całym pokoju, gdzie szczury hasają podczas wybiegów :? (brr)
mmarcioszka - Śro Kwi 15, 2015 23:03

ape napisał/a:
Hmmm, no tak, słusznie. Zastanawiam się w takim razie, jaką funkcję pełni dezynfekcja klatki? Czy chodzi o zabicie dorosłych pasożytów? Jeśli one zapuszczają się poza żywiciela, to równie dobrze mogą być na podłodze, sąsiadujących meblach... I w sumie w całym pokoju, gdzie szczury hasają podczas wybiegów :? (brr)


Właśnie tak, niestety.

aneczka1-13 - Czw Kwi 16, 2015 12:05

Tylko pytanie też ile czasu mogą przeżyć poza żywicielem.
ape - Czw Kwi 16, 2015 13:25

Dzwoniłam do wetki - stwierdziła, że czyszczenie klatki ma marginalne znaczenie przy świerzbie, chodzi o to, żeby było w miarę higienicznie gdy te martwe roztocze odpadają z żywiciela, a nie o to, żeby zabijać coś, co ewentualnie się rozłazi (twierdziła, że raczej to co jest na szczurze robi wszystko by z niego nie schodzić).
smeg - Czw Kwi 16, 2015 13:35

ape, dzięki za sprawdzoną informację ;) Czyszczenie klatki na pewno nie zaszkodzi, ale nie ma co panikować z dezynfekcją całego pokoju i wyrzucaniem dywanów :P Sama miałam kilka ataków pasożytów w stadzie w ciągu tych 6 lat posiadania szczurów - na początku zawsze dezynfekowałam klatki, od jakiegoś czasu tego nie robię, tylko sprzątam normalnie, a nawrotów nie ma (ewentualnie nowe inwazje po dłuższym czasie). Nieco gorzej jest przy wszołach, są bardziej upierdliwe niż świerzb, ale i tu nie robiłabym tragedii.
ape - Pią Kwi 17, 2015 20:06

Mam jeszcze jedno małe pytanko - po jakim czasie następowała u Waszych szczurów poprawa po iwermektynie? Ktoś tam pisał, że po drugiej dawce nie było już żadnych śladów, ale zastanawia mnie, po ilu dniach powinna być jakakolwiek zmiana? Olek dostał zastrzyk we wtorek, do dziś (piątek) nie ma żadnej poprawy, wciąż drapie się i rozdrapuje strupy. Dziś wracam z pracy i znów cały boczek we krwi, strasznie się martwię, czy aby diagnoza jest trafna...
Pyl - Pią Kwi 17, 2015 20:15

ape, 1-2 dni po pierwszej dawce. No chyba, że zwierzak jest wręcz "zasypany" pasożytami - wtedy dopiero po drugiej dawce może być poprawa.
W cięższych przypadkach można podać steryd antyświądowo - bo być może pasożytów już nie ma, ale swędzą gojące się rany.

ape - Nie Kwi 19, 2015 16:43

Z dnia na dzień jest coraz gorzej, Olek jest już cały w strupach. Strasznie to wygląda. W poniedziałek idę do weta (niestety nie mam możliwości iść do tego samego), ale wariuję ze zmartwienia, bo nie mam pojęcia, co się może dziać. Oglądałam zdjęcia w sieci i objawy pasują do zaawansowanego ataku świerzbu. Przebiałczenie nie wchodzi w grę, bo jedzą głównie versele laga + warzywa i gerbery, nie znalazłam też nigdzie zdjęć skórnych reakcji alergicznych, które przypominałyby to, co się dzieje na Olku. Czy to możliwe, żeby jakiś rodzaj wszołów był odporny na iwermektynę? Bardzo się boję, że wet da im po prostu drugą dawkę zgodnie z planem i nie powie nic nowego... A wydaje mi się, że leczenie jest chybione, skoro nie tylko mu się nie poprawiło, a wręcz pogorszyło... :( Czy do jutrzejszego wieczora mogę mu w jakikolwiek sposób pomóc?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group