To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Kłopoty skórne

smeg - Czw Cze 12, 2014 10:02

Iwermektyna działa skuteczniej w zastrzyku, przy dużych inwazjach weci zawsze podawali moim szczurom zastrzyk + kroplę na kark. Warto się wybrać do weta ;)
Kaola - Pią Cze 13, 2014 17:52

Byliśmy u weta :) Tylko widzicie, poprosiłam o kropelki a nie zastrzyki bo przez leczeniem wszy wydawało się umiarkowanie, tyle, że spokojnie można je wyleczyć kropelkami. Dopiero jak zaczęłam je stosować one stały się widoczne, tak jakby 'uciekały' od skóry i wędrowały bliżej końcówek włosków.
Chłopcy się już nie drapią, nie mówiąc o jakichkolwiek przełysieniach :) ,

Właśnie przemacałam dokładnie Czajnika, który jest biały i widzę ogromną poprawę po drugiej dawce. Nie zauważyłam żadnego wszoła. Niektóre włoski są czerwonawe na końcówkach, nie wiem czy to się jakoś łączy. Wkleiłabym zdjęcie sierści małego, gdyby to tylko było możliwe. Nawet żeby go obejrzeć muszę do trzymać w stresującym żelaznym uścisku. Myślę, że za 9 dni podamy 3 dawkę i będzie spokój. Mam nadzieję. Jeśli okaże się, że wszoły jednak wróciły to niestety pozostaną nam tylko zastrzyki.
Czy między nieudaną kuracją a kolejną powinnam zrobić przerwę?

Pyl - Pią Cze 13, 2014 18:01

Kaola napisał/a:
Niektóre włoski są czerwonawe na końcówkach
A to nie ślady porfiryny? Najczęściej ogony myjąc pyszczek rozcierają sobie ją na sierści - na jasnych to widać (często na karku, choć nie tylko), na ciemnych nie.

Kaola napisał/a:
Czy między nieudaną kuracją a kolejną powinnam zrobić przerwę?
Nie umiem się odnieść do pytania, bo go nie rozumiem.
agutka84 - Pią Cze 13, 2014 21:16

Jak często wasze ciury się drapią? moje od dnia przywiezienia w dość częstych odstępach się chwilkę drapią (koło polika i za uchem) skórka czyściutka, pasożytów nie widzę. Kontrola weta była, Jagódka nadto ze względu na kontuzję.

[ Komentarz dodany przez: limomanka: Śro Lut 11, 2015 14:41 ]
Przyłączyłam posty z tematu zbiorczego.

Kaola - Pią Cze 13, 2014 21:39

Pyl napisał/a:
Kaola napisał/a:
Czy między nieudaną kuracją a kolejną powinnam zrobić przerwę?
Nie umiem się odnieść do pytania, bo go nie rozumiem.

Nie rozumiem czego nie rozumiesz ale napiszę jeszcze raz :) Czy jeśli zakończę wszystkie dawki nakrapianej inwermektyny a wszoły będą nadal w sierści chłopaków, powinnam zrobić przerwę przed podaniem inwermektyny w postaci zastrzyku, czy nie czekać i od razu iść do weta?
Pyl napisał/a:
A to nie ślady porfiryny? Najczęściej ogony myjąc pyszczek rozcierają sobie ją na sierści - na jasnych to widać (często na karku, choć nie tylko), na ciemnych nie
Też tak pomyślałam ale nie widzę jej na żadnej innej części ciała
hekatomba - Pią Cze 13, 2014 22:21

agutka84, myślę, że ciężko będzie jednoznacznie odpowiedzieć na Twoje pytanie, bo chyba nikt jeszcze czuwał nad swoimi szczurami ze stoperem w ręku, by precyzyjnie wskazać odstępy czasowe między jednym drapaniem, a drugim :wink: Szczury się drapią, czy to czyszcząc sobie futro, czy też chcąc sobie ulżyć, gdy coś je zaswędzi, i jest to jak najbardziej normalne. Jeśli wzmożonemu drapaniu nie towarzyszą m.in. wyłysienia (z wyjątkiem tych odmian sierstnych, które cechuje miejscowa lub całkowita utrata sierści), strupki lub rany, to raczej nie wpadałabym w panikę, zwłaszcza że u weta już byłaś i nie zauważył on nic niepokojącego.
agutka84 - Pią Cze 13, 2014 23:19

ze względu na moją psią alergiczkę jestem mega przeczulona :roll:
same odstępy drapania są dla mnie nie na miejscu , zaraz po zauważeniu poszłam do weta lecz tak jak piszesz przełysień i innych cudów brak .

hekatomba - Sob Cze 14, 2014 00:58

agutka84, nie można wykluczyć, że opisany przez Ciebie problem ma podłoże alergiczne. Równie dobrze możesz mieć do czynienia np. z alergią na nabiał, czyli tzw. przebiałczeniem. Czasami spotyka się również uczulenie na ziarna słonecznika. W czym pierzesz szczurze szmatki? Może alergenem jest proszek do prania lub inny detergent, który należałoby spróbować zamienić na jakiś łagodniejszy? Z jakiej ściółki korzystasz? Należy pamiętać, że np. w sianie nietrudno o nieproszonych gości. Dodatkowo zdarzały się również przypadki uczulenia na siano i to zarówno u ludzi, jak i u zwierząt (w tym szczurów). O ile się nie mylę, odpowiedzialne są za to związki kumarynowe, które nadają sianu charakterystyczny zapach.

Generalnie należałoby w pierwszej kolejności wykluczyć ww. czynniki, które mogą być przyczyną intensywniejszego niż zwykle drapania i jeśli to nie pomoże, możesz spróbować poszukać rozwiązania w tym temacie i np. zacząć od zmiany ściółki na ręczniki papierowe, po czym obserwować, czy drapanie się nasiliło, czy zmniejszyło. Można również ponowić wizytę u weta i poprosić, aby mimo braku widocznych pasożytów profilaktycznie zakroplił szczury iwermektyną. Nie wszyscy pochwalają takie rozwiązanie, bo mimo wszystko podawanie iwermektyny nie pozostaje obojętne dla organizmu, ale z braku alternatywy warto rozważyć taką możliwość. W dalszej kolejności pozostaje obserwowanie szczurów np. podczas wybiegu i szacowanie, ile czasu w ciągu np. godzinnego wybiegu zajmuje im eksplorowanie terenu, a ile drapanie ;)

Pyl - Sob Cze 14, 2014 01:56

Kaola, nadal nie rozumiem - skoro piszesz, że po drugiej dawce nie ma wszołów to jaki ma sens ponawianie odrobaczania po podaniu wszystkich dawek? Jeśli pasożyty nawrócą będzie trzeba ocenić skalę ich inwazji i od tego uzależnić wybór leku i formę jego podania. I dociekać skąd się biorą (ściółka? siano? niewyprane hamaki? nieodrobaczony kot/pies/świnka morska/...?)
Layla - Sob Cze 14, 2014 10:10

agutka84, a czy wet zrobił zeskrobiny? Bo pasożyty mogą być niemal niewidoczne, a pod mikroskopem machać ci łapką (sama widziałam u moich).
agutka84 - Sob Cze 14, 2014 16:59

wszystkie materiałowe rzeczy prałam w manusanie, podłoże mam w postaci żwirku dla kota ponieważ ostatnio nie mogłam dostać granulatu z trocin.
Teoretycznie nic nie widać gołym okiem żeby coś miały ale i widać że to drapanie czasem im przeszkadza.

Pyl - Sob Cze 14, 2014 22:42

Pinuu., a w jaki sposób żywiak chlebowiec miałby zagrażać szczurom? To nie jest pasożyt odżywiający się zwierzęcą krwią czy skórą. W dodatku jest duży jak na szczurzego pasożyta - jesteś pewna, że to on żeruje na Twoich ogonkach?
Możesz spróbować podejść do weta i zapytać, może da leki, ale wielu wetów jest przeciwnych leczeniu na odległość i jest to zrozumiałe, biorąc pod uwagę odpowiedzialność związaną z leczeniem. A ani nowotwór ani niedowład łapek nie są jakimś silnym przeciwskazaniem do wizyty u weta.

/Edit
Ktoś może mi odpowiedzieć co się stało z postem Pinuu., na który odpisywałam? Zwidów raczej nie mam...

Karena - Sob Cze 14, 2014 23:26

Pyl napisał/a:
Ktoś może mi odpowiedzieć co się stało z postem Pinuu., na który odpisywałam? Zwidów raczej nie mam...

Szczerze powiedziawszy pojęcia nie mam, nie zdążyłam go nawet przeczytać.
Przekazałam zgłoszenie do tgategav .
Ale bardzo możliwe, że użytkownik sam po prostu usunął swój post.

Devona - Nie Cze 15, 2014 11:26

Ja też nie widziałam tego wpisu.

Każdy może usuwać swoje posty?

hekatomba - Nie Cze 15, 2014 12:44

Devona, silnik forum umożliwia taką opcję. Według tego, co znajduje się w FAQ, można usunąć swój post pod warunkiem, że nikt jeszcze na niego nie odpowiedział. Możliwe, że odpowiedź Pyl minęła się z usunięciem posta przez Pinuu. A wpis na pewno był - widziałam i czytałam.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group