To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Mioty urodzone - rok 2010 - L Abraxas 04.11.2010 [*Loki, Leda, Lemminkainen]

quagmire - Czw Sie 02, 2012 13:06

Tak odchodzą powolutku :(
Frag - Pią Sie 03, 2012 14:37

Bel napisał/a:
Frag, a co z Lexi?


Wizyta musiała zostać przełożona - pani doktor będzie we wtorek. Wolę poczekać i iść do niej, bo zna Lexi i mam do niej zaufanie. Od razu dam znać, jak tylko będę coś wiedzieć.


9 sierpień
Byłyśmy u pani doktor - diagnoza: gruczolak. Nie jest duży. Będzie usuwany we wtorek. Bardzo Was proszę o kciuki, bo strasznie się boję. Mam złe doświadczenia z narkozy moich szczurów :( (na szczęście nie są związane z tą panią wet)

Frag - Wto Sie 14, 2012 21:38

Jesteśmy już po zabiegu. Lexi wybudziła się szybko, nadal jeszcze słabiutka, ale już usiłuje wędrować. Mamy leki na najbliższe dni, a w piątek jedziemy na kontrolę.

Guz był podobno całkiem spory, tyle, że niezbyt widoczny. Gruczolak. Próbka pojechała na histopatologię. Wynik będzie za ok. dwa tygodnie.

Uff. Dobrze, że to już za nami.

unicorn - Śro Sie 15, 2012 16:31

Trzymam kciuki za wizytę kontrolną.
Frag - Pią Sie 17, 2012 21:03

Wizyta kontrolna wypadła pomyślnie. Strupek ładny, Lexi co prawda trochę pokombinowała z wylizywaniem, ale wszystko ładnie się goi. Dziewczynka zadowolona, ładnie je, biega radośnie po klatce. Dostaje jeszcze leki, ale jutro już po raz ostatni.
Frag - Wto Sie 21, 2012 13:47

Lexi znów zawieziona do weterynarza. W nocy wygryzła szwy i rozlizała strupki.
Boję się jak diabli, bo znów znieczulenie. Tym razem panie doktor obiecała szwy, których dziewczynka nie rozwali tak łatwo. Te, które były do dzisiaj miały się wchłonąć. Teraz ma być kilka pojedynczych, do wyciągnięcia za kilka dni.

Nakasha - Wto Sie 21, 2012 21:53

Frag, kurczę. A może dać ją w kołnierz?
Frag - Wto Sie 21, 2012 21:58

Rozmawiałam z panią doktor o kołnierzu. Nie wiem jakie macie doświadczenia, mnie przekonało to, że szczur miałby spory kłopot z jedzeniem - przecież one większość posiłków biorą w łapki.
Na razie wybudzona i sprawna Lexi ma założone kolejne szwy - tym razem pojedyncze. Okazało się, że rana zagoiła się całkiem nieźle, rozlazła się sama skóra. Jeśli i te szwy mała wygryzie, jest jeszcze opcja ziarninowania rany. Trzymam na razie kciuki, żeby nie wylizywała i nie wygryzała. Mam psikać ranę oxycortem, jest tam hydrokortyzon, który złagodzi świąd - może da sobie spokój...

Dostałam dziś też wynik histopatologii guza - diagnoza: łagodny gruczolak.

LiLith1981 - Śro Paź 17, 2012 22:14

Dziś niestety pomogłam odejść od nas Landonowi:( ;( Infekcja dróg oddechowych czy cos takiego sama już nie wiem bo szczerze nie słuchałam już weterynarza, musiałam dziś pożegnać również Iblisa .... chwilowo mój dom stał się pusty bez szczurków:(
Frag - Śro Paź 17, 2012 22:16

Tak mi przykro.
madzial13 - Śro Paź 31, 2012 14:55

Hej, możecie mi napisać kto jeszcze żyje lub nie żyje z tego miotu?
Nakasha - Śro Paź 31, 2012 16:50

Lelek żyje, ale ma chore serce.
Frag - Śro Paź 31, 2012 20:51

Lexi po wycięciu guza ma się bardzo dobrze.
Vermona - Sob Lis 10, 2012 01:40

Po długiej walce z chorobą, weterynarz ostatecznie stwierdził, że nic nie może już zrobić dla małego Lucka... Miał sporej wielkości guz, który uciskał mu oko, niedowład kończyn dolnych (nie mógł już chodzić :( ), ostatnie dni już w ogóle nie jadł mimo podsuwania mu smakołyków, siedział tylko, wtulał się do ciepła i kiwał na boki... niemalże nie pił. Próbowałam wszystkich możliwych rozwiązań zaproponowanych przez lekarza, niestety wczoraj zapadła decyzja, że nie będziemy mu przedłużać agonii... Pierwszy raz w życiu musiałam podjąć taką decyzję... nadal nie mogę się z nią pogodzić. :(
Nakasha - Sob Lis 10, 2012 10:49

Vermona, bardzo mi przykro...

My również pożegnaliśmy Lelka... :(



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group