Leczenie - Zapalenie płuc
smeg - Czw Sie 16, 2012 12:34
Postaraj się dowiedzieć, co to za leki i w jakich dawkach są podawane. Może zadzwoń do lecznicy i zapytaj? Jeśli po kilku dniach szczurce się nie poprawi, wybierz się do innego weterynarza - np. tutaj: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=5369 albo tutaj: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=4130. Nie każdy weterynarz umie leczyć szczury.
szczurowata - Czw Sie 16, 2012 12:49
smeg, dziękuje.
Jeśli chodzi o dawkę - codziennie mam dawać 1/25 tabletki, skruszoną na proszek, najlepiej z jedzonkiem. Pani pokazała mi ile tego proszku dokładnie dosypywać.
smeg - Czw Sie 16, 2012 13:00
Samo "1/25 tabletki" niewiele mówi, bo są różne tabletki tego samego leku, zawierające różną dawkę substancji czynnej
szczurowata - Czw Sie 16, 2012 13:12
smeg, wiem, że niewiele mówi, ale cóż..dzisiaj / jutro idę do innego weta. Zobaczymy co powie, ale z drugiej strony - we wtorek mamy być na następny zastrzyk..i co mam zrobić w tej sytuacji?
quagmire - Czw Sie 16, 2012 13:17
szczurowata, przede wszystkim dowiedz się, jaki lek dostaje. Jeden i drugi.
Po piwerwsze ten inny weterynarz musi wiedzieć, na czym stoi, a i Tobie się to przyda chociażby na przyszłość.
smeg - Czw Sie 16, 2012 13:19
Najpierw dowiedz się, co to za leki, bo ta informacja będzie potrzebna innemu wetowi. Poza tym - jeden zastrzyk dzisiaj, kolejny dopiero we wtorek? To trochę dziwne, bo zakładam, że szczurka dostaje antybiotyk, ale być może tabletki, które podajesz też są antybiotykiem...
Jeśli trafisz na dobrego weterynarza i poinformujesz go o dotychczasowej kuracji, na pewno powie Ci, co masz zrobić z wtorkowym zastrzykiem
Kasik - Czw Sie 16, 2012 13:19
szczurowata, dowiedz się o dawki wszystkich leków, ich nazwy - jeżeli będziesz miała tę informację, to każdy inny wet będzie mógł się jakoś odnieść, podać tę samą dawkę, cokolwiek
A ten wtorkowy zastrzyk to może być steryd długodziałający chyba, prawda? Tylko to mi przychodzi do głowy z takim odstępem czasowym
quagmire - Czw Sie 16, 2012 13:24
Ja też pomyślałam o sterydzie.
szczurowata - Czw Sie 16, 2012 13:25
Kasik, przykro mi, ale naprawdę nie wiem co to jest. Pani powiedziała mi tylko, że po tym powinno jej przejsć. Dostała pierwszy zastrzyk we wtorek, i miałam dzisiaj przyjść, żeby zobaczyć czy działa - wiem tylko tyle
Edit: próbuję się dodzwonić do mamy, i zapytać, czy wet mówił coś na temat tego, co jej daje..może zapadła mamie w pamięć jakaś nazwa?
Dziewczyny, oświeciło mnie! Dostała coś przeciw-zapalnego, ale nazwy nadal nie pamiętam. Jutro się postaram dowiedzieć, w drodze do innej weterynarii, tylko..co mam im powiedzieć? Chyba głupio zabrzmi jak powiem "Dzień dobry, poda mi Pan/i nazwę zastrzyków, i tabletki które dostaje mój szczurek? Potrzebne mi, bo chce iść do innego weta."
quagmire - Czw Sie 16, 2012 14:07
szczurowata, można zadzwonić do weta
szczurowata - Czw Sie 16, 2012 17:16
quagmire, można, ale pewnie tak czy siak zorientują się o co chodzi.
Cóż, wieczorem poproszę żeby mama zadzwoniła..chyba osoby dorosłej nie będą się dopytywać.
Dowiedziałam się, że wet, do którego chce iść (dobry, polecany) przyjmuje dopiero we wtorek, od 15:00.. I co teraz zrobić? Ech, jestem w kropce.
Jest drugi, i jestem w trakcie dowiadywania się, czy się zna, i czy można mu ufać..
quagmire - Czw Sie 16, 2012 17:21
szczurowata, tylko, że oni powinni udzielić takiej odpowiedzi nawet jak wiedzą, że chcesz iść gdzie indziej.
szczurowata - Czw Sie 16, 2012 17:49
quagmire, tak, racja.
Dziewczyny (i nie tylko ), jak myślicie - poczekać do piątku, czy iść do tego drugiego weta?
szczurowata - Pią Sie 17, 2012 11:31
Dzisiejsze wieści: rano wstałam, to Bambi od razu podbiegła, i chciała na ręce. Wzięłam ją, ale musiała chwile zaczekać, bo jeszcze przygotowywałam lek. Tak jak ostatnio, posmarowałam nim jedną stronę parówki, a po chwili sprawdziłam czy zjadła..zjadła! Nawet nic nie poczuła. Dałam jej tez Gerberka (o ile się nie mylę to chyba jakaś zupka pomidorowa z ryżem - średnio jej podchodzi, ale cóż, podziubie, podziubie, i zostawi na później. Nadal ciężko oddycha, ale jest lepiej niż ostatnio. Wybieram się do Rossmana, żeby kupić tą kaszę - Nestle Sinlac.
szczurowata - Nie Sie 19, 2012 11:22
Wczoraj wieczorem było źle. Szczurzynka grzecznie zjadła kaszkę Bobovita, a później wróciła na noc do transportera, i nagle..zaczęła się przewracać na jeden boczek, słabła, ja się rozpłakałam, bo myślałam, że to już koniec, obudziłam mamę, wzięla ją, głaskała, i Bambi wróciła do klatki, a Ariska do transportera.. (nie mogą być razem póki co). Jak weszła do klatki, to poszła spokojnie do norki, i zasnęła..czy zmiana otoczenia ma na to wpływ? Później usypiając ryczałam, zrobiło mi się słabo, zbierało mi się na wymioty, bolał mnie brzuch..najbliższe półtorej godziny chodziłam po mieszkaniu, a przy okazji doglądałam Bambi.. Dzisiaj rano jest lepiej - chodzi normalnie, je. Wczoraj dostała wodę z cukrem, ale dzisiaj kupuje glukozę.
|
|
|