To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

O szczurach ogólnie - Czy szczury to zwierzęta dla dzieci?

Asmena - Sob Lis 06, 2010 18:17

Nie przesadzajmy- jeśli to nie jest miesięczny malutki szczurek, to od głaskania nie zginie...
paullla17 - Sob Lis 06, 2010 18:18

Mówisz że nie ma znaczenia wielkość i rasa psa ale nie które rasy mają przecież pewne predyspozycje do agresji, a nad większym psem ciężej też zapanować więc chyba wymaga więcej tresury od małego.

[ Dodano: Sob Lis 06, 2010 18:20 ]
Głaskanie to co innego ale szczura można zdeptać albo zgnieść

Pamelita - Sob Lis 06, 2010 18:29

U mnie w domu od zawsze były zwierzęta, ale pieczę nad nimi sprawowali rodzice. Jako 10-latka nie byłam w stanie wykryć u psa przepukliny, ani zanieść kota na sterylizację do weterynarza. Co prawda to ja sprowadziłam naszą kotkę do domu mając właśnie 10 lat (bardzo marzyłam o kocie) ale to rodzice podejmowali najważniejsze decyzje. Bez nich nie dałoby rady. Nie mówiąc już o gryzoniach, gdzie wiedza o nich 13 lat temu, w małej mieścinie mogłaby być dość ograniczona.

Jeśli zatem rodzice nie sprawdzają swojego dziecka, tego jak postępuje ze zwierzęciem jest to nieodpowiedzialne.

Reasumując uważam, że szczury (w ogóle gryzonie) nie są dobrymi zwierzątkami dla dzieci. Zazwyczaj (niestety!) jest tak, że PODSTAWOWE zasady trzymania szczurków (tzn. stadnie, odpowiednie wymiary klatki itp) uważane są za fanaberię "bo przecież znajomi trzymają szczurka samego i nic mu nie jest".

paullla17 - Sob Lis 06, 2010 18:31

Pamelita, w sumie nic dodać nic ująć
Mao - Sob Lis 06, 2010 18:41

paullla17, nie. Jedne psy mają większe predyspozycje do agresji, inne mniejsze, ale to nie zmienia faktu, że każdy powinien być wychowywany w ten sam sposób, oparty na hierarchii. Jeśli tego nie ma, to nawet najkochańszy psiak zacznie się kiedyś stawiać i na nic nie pomogą najlepsze szkolenia. Sama zarobiłam jako dziecko od mojej suki zębami pod oko, a pies na codzień jak przytulanka.
Szczury możesz zamknąć w swoim pokoju i mogą być tylko Twoje, a na psychikę psa ma wpływ cała rodzina (niestety). Co z tego, że dziecko będzie nawet wiedziało, jak ma się z nim obchodzić, skoro rodzice będą tacy jak 80% właścicieli (czyli karmienie przy stole, ustępowanie psu itd)? Tym bardziej, że sytuacja będzie dla psa popaprana i w końcu przestanie i tego dziecka słuchać (no bo jak ma słuchać dziecka, które słucha rodziców, którzy słuchają psa?).
Mam niestety taką sytuację w domu, mam psa, którym zajmuję się głównie ja i szczury moje na wyłączność, i na podstawie moich doświadczeń zarówno z psem, jak i ze szczurami stwierdzam, że prędzej kupiłabym dziecku 2-3 szczury niż jednego, najłagodniejszego na świecie psa. (Z tym, że jak pisałam wcześniej: ma kontakt ze szczurami i naprawdę widać, że chce się nimi opiekować, a nie tylko głaskać).

Szczura może zdeptać albo zgnieść nie tylko dziecko, ale i dorosły.

paullla17 - Sob Lis 06, 2010 19:48

No tak, racja.
karraska - Sob Lis 06, 2010 20:09

Każde zwierzę potrzebuje opieki, ma inne wymagania. Dlatego nie rozumiem porównywania szczurów do psów. Gdyby szczury, były udomawiane przez człowieka od kilku tysięcy lat to raczej rozmawialibyśmy o tym czy psa trzymać w domu a nie szczura.

Według mnie żadne zwierzę nie powinno być dziecka. Co najwyżej jest rodzica a dziecko (pod opieką dorosłego) może pomagać w obowiązkach. Np. jeśli to jest pies to rodzice i dziecko idą na spacer, jeśli szczur razem dają pokarm, uzupełniają wodę.

Dodam jeszcze, że kupowanie zwierzęcia by dziecko nauczyło się odpowiedzialności jest wielkim błędem! Kupić kwiatka i niech podlewa albo codziennie wychodzi na spacer w wyznaczonych godzinach (tutaj akurat odnoszę się do psów)

Asmena - Nie Lis 07, 2010 11:14

karraska napisał/a:
Dodam jeszcze, że kupowanie zwierzęcia by dziecko nauczyło się odpowiedzialności jest wielkim błędem!

O, no właśnie! Ktoś może być odpowiedzialnym opiekunem, ale nie być odpowiedzialnym w trosce o samego siebie. Ktoś może być mega odpowiedzialnym uczniem, a o kwiatku zapominać. Ktoś może być odpowiedzialnym rodzicem, ale nieodpowiedzialnym pracownikiem.

Mao - Nie Lis 07, 2010 11:39

Mi się wydaje, że tu chodzi jednak o tego odpowiedzialnego opiekuna i troskę o innych. Przynajmniej ja tak to rozumiem. Trudno wymagać, żeby opieka nad szczurami miała przygotować dziecko do bycia np. świetnym dyrektorem ;)
Z drugiej strony nie wiem, jak można wychowywać dziecko na "odpowiedzialnego opiekuna" tylko i wyłącznie na zasadzie nakarm - daj pić - posprzątaj. A szczur w życiu progu klatki nie przekroczył :roll:

karraska - Nie Lis 07, 2010 12:17

Off-Topic:
Podczas opieki nad zwierzętami zrozumiałam co to odpowiedzialność za innych a także rozbudziła się moja szeroko pojęta sympatia dla zwierząt.


Też nie wyobrażam sobie trzymania szczurka w klatce i patrzenia się tylko na niego. Jeśli trzymać jakiekolwiek zwierze to trzeba mieć o jego opiece jakieś pojęcie. Nie wiem też na czym ma polegać kupowanie zwierząt by dziecko się czegoś nauczyło. Czego ma się nauczyć? Jest za małe by wyciągnąć wnioski z zachowania szczura a uczyć powinno się od rodziców.

Mangusta - Pon Lis 08, 2010 21:36

u mojej rodzinki w wawie mają goldena - wielkiego, puchatego ciapołucha. Został kupiony specjalnie po to, by siostra uczyła się na nim odpowiedzialności, bo łagodny i bo nie da się tak łatwo zrobić mu krzywdy. Jaki jest efekt? siostra się psa boi i w efekcie jest w jego mniemaniu najniżej w hierarchii... pies sobie pozwala dosłownie na wszystko przy niej. raczej to uczy strachu przed dużymi zwierzętami bardziej niż odpowiedzialności :P
kasia26poznan - Wto Lis 09, 2010 09:57

hej to ja moze napisze cos o mojej sytuacji :) mam dwa szczurki, oraz syna ktory niedawno skonczył 5 lat. szczurki sa u nas odkad mialy 4 tyg, wiec były malenstwa. Oskar mial 4 latka, codziennie sie nimi zajmuje, trzeba było mu oczywiscie pokazać co mozna robić a czego nie, ale uwierzcie ze dzieci są bystre. wiadomo to ja sprzatam klatke, bo oskar ma 100cm wzrostu a klatka 80cm :) takze nie dałby rady, ale zawsze mi pomaga, wieczorem karmi, a codziennie jak wraca z przedszkola to leci ubrany do klatki i wita sie z dziewczynami, oczywiscie rano przed wyjsciem całuje na pozegnanie :)
codziennie je wyciąga , bawi sie z nimi, goni, tuli , całuje, szczurki odwdzieczaja sie całowaniem, lizaniem , same chętnie do niego idą. nie boję sie go samego zostawić z dziewczynami, bo wiem ze krzywdy im nie zrobi, jest opiekunczy, jak tylko cos zauwazy to zaraz do mnie biegnie, mamo bo tusia ma oczko sklejone.. a tu sie pobrudziła..

[ Dodano: Wto Lis 09, 2010 10:09 ]
nie twierdze oczywiscie ze szczurki są tylko synka i tylko on ma sie nimi zajmować bo on je chciał, chcielismy tego oboje, ja zajmuje się rowniez nimi :) ale on ma rownież swoj wkład w zajmowanie sie zwierzakami, wie ze to obowiązek i nigdy o tym nie zapomina mimo ze ma 5 lat. jak mamy gdzieś wyjechać to zawsze jego pierwsze pytanie, czy dziewczyny jadą z nami bo jak nie to on zostaje :D

sandrus344 - Pon Paź 01, 2012 23:12

witam. postanowiłam ożywić temat.. osobiście sama poleciłabym szczurki jako zwierzęta dla dzieci ze względu na ich olbrzymią ciekawość chęć zabaw i inteligencję. Wiadomo oczywiście że dziecko samo nie jest w stanie odpowiednio zadbać o zwierzątko i nie ważne czy ma rok czy dziesięć potrzebuję do tego pomocy osoby dorosłej z większą wiedzą na ten temat. To właśnie rodzic powinien być odpowiedzialny za nowego domownika. Dziecko im wcześniej będzie miało kontakt ze zwierzęciem tym lepiej, i owszem uważam że nawet maleńkie dzieci (2latka) posiadające zwierzątka i rodziców dających dobry przykład jak należy się nimi opiekować uczą się odpowiedzialności delikatności i dobroci do innych stworzeń żywych. Moja córcia ma niespełna 2 latka i od zawsze otaczają ją zwierzęta dzięki czemu jest dla nich delikatna wie że nie wolno bić czy mocniej złapać zwierzątka, rozumie że nie wolno wkładać paluszków do klatki czy budzić zwierzątek jak śpią. Wytrwale uczy się imion wszystkich zwierzęcych domowników i dba o codzienną dawkę smakołyków dla swoich ukochanych podopiecznych, sama domaga się wypuszczania szczurków na wybiegi w trakcie których cały czas ma na oku wszystkie ogonki. fakt napewno nie rozpozna choroby czy nie wie jaka dieta dla pupili jest najlepsza ale przecież nikt nie wie wszystkiego od początku każdy musi mieć czas na naukę a nikt nie uczy się lepiej niż dzieci..
I tak właśnie śmiało poleciłabym szczurki jako wspaniałe zwierzęta towarzyszące dzieciom w ich zabawach i nauce odpowiedzialności o ile tylko ich rodzice są gotowi na wzięcie na siebie obowiązku związanego z posiadaniem tych czy innych pupili.

Niamey - Wto Paź 02, 2012 09:27

sandrus344 napisał/a:
jako wspaniałe zwierzęta towarzyszące dziecią w ich zabawach i nauce odpowiedzialności o ile tylko ich rodzice są gotowi na wzięcie na siebie obowiązku związanego z posiadaniem tych czy innych pupili.
zgadzam się - druga część tego zdania jest absolutnie kluczowa, ale niestety nie każdy rodzic ma tę świadomość.

Ostatnio w autobusie jakaś pani mi opowiadała, że jej wnuczka chciała przewietrzyć chomiczka i wystawiła go na balkon. Nie zdjęła jednak klapy z akwarium i chomiczek się ugotował :( Gdzie wtedy byli rodzice?

szczurowata - Pią Paź 12, 2012 14:38

Ja mam 13 lat, a pierwsze szczurki dostałam jak miałam lat 11 (?). Sama biegałam z nimi do weterynarza, płaciłam za nie, wybierałam jak najlepszą karmę, i przeglądałam fora w poszukiwaniu odpowiedzi na nurtujące mnie pytania dotyczące ich.
Wcześniej miałam chomiczki, myszkę, świnkę morską, króliki - szczerze mówiąc, w żadne z nich aż tak bardzo się nie angażowałam.. (nie licząc świnki, o której przeglądałam forum przez 2 lata przed tym, jak ją dostałam).
Kilka tygodni temu opiekowałam się małym chłopczykiem, który miał bodajże 3-4 latka, i niestety nie rozumiał tego, że robi zwierzęciu krzywdę. Pomimo mojego zakazu wkładał palce do klatki szczurków, i miał tyle szczęścia, że Arisa go nie dziabnęła - spuściłam go z oka raz, jak szukałam bajki dla niego, a on otworzył mój pokój, i wtedy właśnie zaczął ją drażnić.
A pod względem innych zwierząt - bawił się swoimi samochodami, a niedaleko niego leżał mój pies - ni stąd, ni zowąd, rzucił w niego jakimś ciężkim samochodzikiem, i jak zobaczył że pies się wystraszył, to zaczął się śmiał i cieszyć..
Ja uważam że szczurek nadaje się dla dziecka w wieku minimum 10 lat, ale jeśli rodzice jakoś wspierają je w opiece, i tez się angażują.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group