To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Mioty adoptowane - [Miot] [*] 11 ślicznych maluszków i starszy huskulek :)

H. - Nie Gru 05, 2010 23:05

olencia_150, :mrgreen: dzięki za odzew :)
Izunia789 - Śro Mar 16, 2011 22:15

moja mambusia tez ma sie dobrze..i inne maluszki z miotu takze w swietnym stanie:)!
H. - Czw Mar 17, 2011 10:44

Izunia789, szkoda tylko, że oczywiście większość osób odzywa się tak rzadko jak to tylko możliwe :roll: Albo wcale - z miednicą już zupełnie nie mam kontaktu :/
Izunia789 - Pią Mar 18, 2011 19:50

no ja ogolnie nie mam tez z wiekszoscia kontaktu..tak tylko od czasu do czasu zagadamy.... Ale napewno jest oki:).. Mam nadzieje:)! A ty sie moze wkoncu doszczurzysz:>:P?
H. - Sob Mar 19, 2011 09:54

Izunia789, nic nie rozumiesz :wink: Miało być tak, że co jakiś czas dodadzą fotki, skrobną słowo. Często się narzeka na brak kontaktu ze strony osoby, która wyadoptowała, a tutaj jest zupełnie na odwrót.
I nie, nie doszczurze się 'w końcu' Iza

Izunia789 - Nie Mar 20, 2011 13:40

Ależ ja rozumiem doskonale.. Pozdrawiam
H. - Sob Kwi 02, 2011 22:09

Katowiccy czarno-biali bracia :) Wszystko gra, biały to przytulasek, czarnulek do zdjęcia został przebudzony, przez co wygląda cytuję 'jak gruby gbur' :lol: http://img688.imageshack.us/g/biayo.jpg/
H. - Pią Maj 06, 2011 09:37

Maluszki kończą dziś roczek :DD Nie wiem kiedy to się stało :roll: :wink: Sto lat! :urodziny: :mrgreen:
Izunia789 - Czw Maj 12, 2011 15:00

Nie miałam kiedy im życzeń złożyć;(... Sto lat moje wnusię;))))) :serducho:
kameliowa - Nie Lip 10, 2011 16:56

Fociszcza! na prośbę Erato :)
http://img819.imageshack.us/i/maly035.jpg/ http://img180.imageshack.us/i/maly029.jpg/, http://img824.imageshack.us/i/maly034.jpg/
http://img651.imageshack.us/i/maly041.jpg/ http://img204.imageshack.us/i/maly042.jpg/
http://img844.imageshack.us/i/maly046.jpg/ http://img51.imageshack.us/i/maly047.jpg/

H. - Pon Lip 11, 2011 00:13

kameliowa, jeszcze raz dziękuję, jestem zachwycona i nie wiem, kiedy oni tak wyrośli :serducho:
Izunia789 - Pon Lip 11, 2011 23:17

CUDNI SĄ! UMASZCZENIE BAJKA!!!:)) MAMA NIWA JEST DUMNA NO I BABCIA IZA TEZ :mrgreen:
H. - Pon Lip 11, 2011 23:58

Izunia789, pokaż Mambuchnę :mrgreen: :serducho:
Izunia789 - Wto Lip 26, 2011 20:57

15:03:30
Hej mam bardzo złą wiadomość. Niestety Haushkinka umarla dzisiaj w nocy (lub nad ranem)... ten krwiak którego miała został wyleczony, ładnie się zagoił i myślałam że już będzie ok ale niestety mała zaczęła się drapać na boku w okolicach żeber, najpierw wypadła jej sierść, potem zrobił się strupek a potem taka ohydnie wyglądająca rana, pojechałam z nią w czwartek do weta ale niestety nie było tego od gryzoni który ją leczył, dostała zastrzyk przeciwświądowy i antybiotyk do domu, po zastrzyku miała mniej się drapać ale tak się nie stało a było nawet jeszcze gorzej bo wieczorem sobie to rozdrapala aż do krwi, wszędzie w całej klatce była jej krew. W piątek pojechałam do kontroli i dostała inny preparat przeciwświądowy (kropelki na kark), po nim było trochę lepiej... nie drapała się tak bardzo przez cały piątek i sobote aż do wieczora. O 20.00 podawałam jej antybiotyk i było jeszcze ok, zajrzałam do klatki jakąś godzinkę, póltorej później i zobaczyłam wszędzie krew: na pięterkach, na prętach, nawet na ścianie a Shinka była na samym dole, nie mogła chodzić tak jakby straciła czucie w tylnich łapach, strasznie się szamotała tak jakby panikowała że nie może chodzić... wzięłam ją na ręce i się trochę uspokoiła, a potem zasnęła i tak spała przez jakieś 2 godziny potem ja dałam już do klatki, jej stan był na prawdę ciężki i bałam się że nie dożyje rana ale dożyła. Rano nawet czuła się troszkę lepiej mogła chodzić, ledwo co prawda ale chodziła. Pojechałam więc wczoraj znów do lecznicy ale znów nie było naszego lekarza... wetka która nas przyjeła stwierdziła, że jest odwodniona (ona nie piła tylko w sumie jeden dzień, wcześniej normalnie i piła i jadła) więc dała jej płyn na odwodnienie i zastrzyk no i dzisiaj miałam przyjechać na wizytę na którą wcześniej już byłam zapisana u tego naszego lekarza. Mała wczoraj praktycznie cały dzień spała, nic nie jadła (podziubała jedynie kawałeczek jabłka i ogórka), nic nie piła no a dzisiaj rano zobaczyłam ją martwą w klatce ;( A jeszcze wcześniej zauważyłam, że strasznie chudnie, gdy ją dotykałam czułam każda kość... nie mam pojęcia dlaczego umarła, być może to był nowotwór ale i tak będzie mnie to gnębiło do końca życia...


:( [*] strasznie mi przykro...napisane to przez jej włascicielke.... [*]
dziewczynka z mojego miotu.....:(..miala ledwo skonczomy rok;( ;(

[ Komentarz dodany przez: karola: Sro Lip 27, 2011 07:46 ]
Poprawiłam ort.

mmarcioszka - Wto Lip 26, 2011 21:14

['] :cry:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group