To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Zachowanie, psychika i oswajanie - Błędy podczas oswajania?

Anonymous - Czw Kwi 10, 2008 13:41

Myślę,że jeśli dla szczurka błąd popełniony był traumatycznym przeżyciem,to raczej go zapamięta.
Błędem jaki popełniłam,a jaki moje pierwsze ogonki: Fiki i Miki zapamiętały było,to,że jak przynioslam je ze sklepu to bałam się,że mi gdzieś pouciekają i włożyłam je od razu do klatki.Klatkę odtąd zaczęły kojarzyć z azylem,do którego uciekały w razie niebezpieczeństwa,ja dla nich azylem byłam,ale tylko wtedy gdy klatki nie było np u weterynarza.
Poza tym gdy chciały wejść na moje ręce nie pozwalałam im,bo bałam się,że mi pouciekają z klatki.Odtąd miałam w ogóle problem,żeby z klatki zechciały wyjść.
Zupełnie inaczej było już z Mimi,bo zobaczyłam swój błąd w oswajaniu. :oops:
Off-Topic:
Poza tym nie wiem,czy o takie m.in. błędy Tobie chodziło :drap:

Semena - Czw Kwi 10, 2008 14:55

Ukarałam wczoraj Mefista, ale mam wrażenie, ze między kara a występkiem moglo się zbyt wiele zdarzyć, aby skojarzył jedno z drugim. Byl śmiertelnie obrażony. Co prawda, już mi wybaczył, ale i tak się martwie, ze bedzie o tym pamiętał :oops:
MeGi - Czw Wrz 25, 2008 22:42

Zawsze wypuszczałam szczurki na łóżku ( z którego miały wejście na szafkę ), gdzie były bezpieczne, aż do czasu jak Draven nauczył się, z tego łóżka schodzić, na początku dawał się łapać i kłaść z powrotem na łóżko, ale później przestało mu się to podobać i strasznie uciekał jak chciałam go złapać, chował się za szafę i trzeba było go czasem siłą zaciągnąć do klatki, od tego czasu boi się brania na ręce, nie daje się wcale łapać, już i tak przestał drapać (nigdy nie gryzł) ale ciągle piszczy jak się go łapie. Co mogę zrobić, żeby znów przestał się bać brania na ręce?
S - Pią Wrz 26, 2008 09:09

Nie wyciągać na siłę spod szafy.
Swoje nauczyłam, że sygnałem powrotu do klatki jest miska ze świeżą karmą. Dodatkami (niewielkimi) do karmy są słonecznik, pestki dyni i suszone warzywa. Kto pierwszy przy misce ten lepszy. Jednym słowem - wabię szczurki smakołykami.

MeGi - Pią Wrz 26, 2008 09:33

tez tak robilam i zawsze dzialalo ale pozniej mimo to nie chcial przychodzic a czasem nie bylo wyjscia i trzeba bylo skonczyc szczurkom spacer :(
Sukub - Nie Gru 21, 2008 02:10

Nie traktujcie szczurów jak małe robociki :) Te zwierzaki to spryciarze z humorami :) Żeby nauczyć szczura przychodzić na komendę do klatki trzeba przy każdym karmieniu/napełnianiu miseczki np cmokać :) Szczur będzie kojarzył cmokanie z posiłkiem i jeśli ci ucieknie/schowa się cmokaj, tylko pamiętaj, żeby jak przyjdzie nagrodzić :) W końcu o to nam chodziło :)

A co do oswajania i błędów - raz miałam nieprzyjemna sytuacje. Sszczur był już oswojony, ale bardzo się wystraszył! Szczerze powiem ze i ja się wystraszyłam. Uspokajanie go i ponowne oswajanie z wychodzeniem z klatki trochę trwało. Szczerze powiem to mały kawałek pączka był idealnym towarem przetargowym :) Oczywiscie szczurek dostawał kawałeczek, bo nawet do miski dojść się bal (a jeść musiała), a wystraszył się nagłego otworzenia drzwi przez siostrę od pokoju!
Dałam rade! Szczerze to szczurki były ze sklepu, zdrowe, wspaniałe, pomysłowe i przeurocze. Żyły sporo, bo każde ponad 2 lata :) a to były moje pierwsze ogoniaste i dzięki tym dwóm pokochałam szczury na całe życie :)
Spędzałam z nimi także ogromna ilość czasu, bo prawie stały się integralna częścią mojego ubrania :)

[ Komentarz dodany przez: babyduck: Nie Gru 21, 2008 13:11 ]
Sukub, używaj znaków interpunkcyjnych, bo czasem ciężko zrozumieć twoją wypowiedź. Byłoby też łatwiej, gdybyś pamiętała o wielkich literach na początku zdania.

baradwys - Nie Gru 21, 2008 13:42

spotkałam się kiedyś z sytuacją że dziewczyna nie potrafiła własnego ogoniastego z klatki wyciągać... Nie radząc sobie z nią (bo była to szczurzyca) postanowiła ją oddać, jako iż była to moja znajoma postanowiłam przygarnąć szczurka (w końcu co 3 szczury to nie 2:)) i okazało się że najczęściej budziła ją i zaczynała ściskać i ciągać ku wyjściu... nie zdziwiło mnie więc jak powiedziała że Wielka Czu jest agresywna:) ja tez bym była będąc na jej miejscu:) po kilku miesiącach Czu zaczęła wychodzić sama jak i na rączce... przestała gryźć co było dla mnie wielkim sukcesem...
Anonymous - Pon Sty 05, 2009 15:42

Rudemu oswojenie sie cofnelo lekko. Nie wiem co mu sie stalo... Od wczoraj juz nie chce przychodzic do mnie, boi sie jak ide i popiskuje znow przy braniu i ucieka przed reka, a ja mu kompletnie nic nie zrobilam... ;( Czym to moze byc spowodowane? Dzisiaj trzymalam go na kolanach itp. Jednak jest sesja zaniedlugo i juz z nim nie siedze po 4 godziny... Juz nie jestem taka pewna, ze nie ugryzie bo widac ze sie boi...
S - Pon Sty 05, 2009 20:50

U mnie Amiga miewała napady paniki. (Gratis dołączony do Negry)
Bez zauważalnej dla mnie przyczyny, nie dawała się dotknąć. Piszczała i wyrywała się, tak jakby walczyła o życie.
Amiga ma złą krzepliwość krwi i uczulenie na białko. Podejrzewam (to tylko moja hipoteza), iż po zjedzeniu białka coś ją boli lub swędzi skóra tak, że nie daje się dotknąć.
Inną przyczyną może być jakiś dźwięk lub zapach dla nas niezauważalny.

Anonymous - Pon Sty 05, 2009 21:06

A moze byc tez, ze rudemu calkiem opadl poziom hormonow i stracil swoj animusz? Wydaje sie tak jakby sie zresetowal i zachowuje sie jak wesoly mlody aczkolwiek nie do konca osowjony szczurasek. Bo on niby podchodzi do mnie podchodzi, jest na dlugosc nosa i nagle ucieka i tak w kolko :P A jak go w koncu dopadlam to nawet nie protestowal.
baradwys - Czw Sty 22, 2009 17:52

Ja mam znów nieco kłopot z prawie rocznym samcem! Chłopak jest piękny i imponujących rozmiarów... Ale jego zachowanie mnie bardzo zastanawia... Spędzając czas z chorymi dziećmi (jako wolontariuszka na hipoterapii) zauważyłam podobne zachowania u niektórych dzieci! Elvis jest srogiii!!!!! Oj i to bardzo! Ale ma takie akcje że łasi się jak wariat... niekiedy puszczam do niego Diega bo z Fryderykiem w ogóle nie ma mowy o jakimkolwiek porozumieniu!! Najbardziej niepokoi mnie fakt że jestem jego trzecią właścicielką Elvisa... I choć wiem że dziewczyna od której Go mam dobrze się nim opiekowała (miała go 2 tygodnie), nie wiem nic o pierwszej właścicielce... Isio boi się dotyku! i jeśli chce go wyciągnąć sama z klatki po prostu atakuje... Widać tu wielkie zaniedbania w socjalizacji z człowiekiem jak również długi okres samotności!!
Sandra - Czw Kwi 30, 2009 18:49

Ja mam swoje dziubaski już prawie 3 tydzień i jak dla mnie robią małe postępy.najlepiej się je głaszcze gdy są zmęczone i chce im się spac wtedy podczas głaskania wogóle nie protestują a wręcz przeciwnie nadstawiają mordki do głaskania a kiedy wezmę rękę otwierają oczka sprawdzając co się stało.czy to normalne czy to już jakaś oznaka zaufania??mam dużo pytań więc proszę o wyrozumiałość(to moje pierwsze szczurki).Szaruś i Spierdek coraz chętniej wychodzą z klatki,odkryły łóżko sprawia im to tyyyyyyle radochy.jak zamknę klatkę to zaczynają wariować w środku.mimo to iż wychodzą na zewnątrz nie dają się złapać,nie wchodzą na ręce tylko mnie obwą:cenzura:ą i delikatnie łapkami opierają się na mnie po czym szybko się wycofują.Gdy wychodzą z klatki przystawiam rękę do wyjścia w nadziei że na nią wejdą.niestety tylko łapkami przednimi i mnie wąchają.Czy one jeszcze się oswajają z moim zapachem i czy to co one już robią to oznaka zaufania.kolejne pytanie.moi chłopcy załatwiają się pod siebie w miejscu gdzie mają legowisko gdzie śpią.nie wiem co mam zrobić z tym problemem.niezbyt przyjemnie pachnie szczurek wytaplany we własnych odchodach.na co się szczepi szczurki w młodym wieku?jak długo one właściwie żyją?jak długo potrwają bijatyki,ustalanie kto jest ważniejszy.A wogóle to dziwne bo trochę się pobiją a za chwile się iskają albo przytulają.to tyle narazie.jak coś będe pisac o porady.
Mangalarga - Czw Kwi 30, 2009 19:11

Moje szczury są i były oswojone, ale na rękę żadna zołza sama z siebie mi nigdy nie weszła :P
Jeśli dają się głaskać, nie uciekają w tym momencie od reki, to bardzo dobrze. Spokojnie, z czasem oswoją się jeszcze bardziej :)

Cytat:
moi chłopcy załatwiają się pod siebie w miejscu gdzie mają legowisko gdzie śpią.nie wiem co mam zrobić z tym problemem.niezbyt przyjemnie pachnie szczurek wytaplany we własnych odchodach.

Jest o tym cały temat - http://forum.szczury.biz/...?t=1275&start=0
Od siebie w skrócie napiszę, że dobrze jest dawać np chusteczki higieniczne do legowiska i codziennie je wymieniać. Niestety, bardzo trudno odzwyczaić szczury od takiego zachowania, możliwe, że zmieni się z wiekiem, ale nie ma 100% pewności.

Cytat:
na co się szczepi szczurki w młodym wieku?

Szczurów się nie szczepi.

Cytat:
jak długo one właściwie żyją?

2-3 lata, ale czasem dłużej. Zależy m.in. od genów.

Cytat:
jak długo potrwają bijatyki,ustalanie kto jest ważniejszy.A wogóle to dziwne bo trochę się pobiją a za chwile się iskają albo przytulają.

Tego nikt nie powie ci dokładnie. Możliwe też, że biją się dla zabawy :) Takie przepychanki bez agresji to wręcz norma u tych bardziej aktywnych ogonków, zwłaszcza młodych.

Anonymous - Pią Maj 01, 2009 10:39

Moje maluchy na tymczasie oswajaja sie zaleznie od charakterku. Dwaj panowie sa na etapie zasypiania u mnie na reckach i na kolanach w dziwacznych pozycjach. Jeden z nich jest bardziej czujny, a drugiego bomba atomowa by nie obudzila. I lubia glaskanie na kolanach. Natomiast 3 z braci, za chiny ludowe nie zasnie u mnie, bo ciagle gdzies biega, a za to w klatce ciagle pcha mi sie na reke bez zachecania i daje sie podniesc nawet. Reszta jest na etapie wachania, zagladania i opierania sie lapkami.

Jednak jak 3 brat jest juz na rece i skapnie sie, ze jest zbyt daleko od klatki to szybko chce do niej wrocic, ale to normalne :) Oswajanie trwa dopiero 4 dni i juz takie postepy sa :) Wszystko w swoim czasie :)

Sandra - Pią Maj 01, 2009 14:49

dzięki wielkie.już myślałam że tylko moje tak się zachowują,spróbuje z tymi chusteczkami.Ale szczury wszystko gryzą i pewnie zabiorą się też za chusteczkę która wyda im się nader ciekawa.A czy szczurkom obcina się paznokcie??a co do oswajania jeszcze to lepiej je najpierw oswoić ze sobą niż puszczać je na łóżko??by sobie biegały beztrosko...:)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group