To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Zachowanie, psychika i oswajanie - Uniwersalne, polecane sposoby na oswajanie szczurów

Irsa - Wto Mar 26, 2013 21:29

Martini, mam nadzieję,że tak nie jest, bo Malka i Perełka od niego (tego faceta) są zupełnie zdrowe, mądre, teraz już grzeczne, poza tym było nie było Perełka to siostra Fiony z jednego miotu. Jeżeli coś miało by być nie tak, to chyba także z Perełką, prawda? a tak nie jest. I nigdy nie gryzła. Fiona może gryzie (próbuje) ze strachu, a może też dlatego, że ja często podaję jedzenie ogonkom, a więc i jej, przez kratki, tzn. podaję im tak smakołyki. Ona chyba tylko tak kojarzy moją rękę. Poza tym nie wiem dlaczego, gdy wszystkie ogonki są razem w domku lub chociaż Fiona nie jest sama, to zdarza mi się ją pogłaskać bez ryzyka chapnięcia. Poza domkiem jest inaczej. Ucieka, a gdy chcę ją dotknąć lub pogłaskać, już chce łapać za palec. Do mojego męża ma takie same podejście. Daję jej ciągle czas. W końcu ona tak długo była sama i nie dotykana. Tak jak wspomniałam, wada genetyczna nie wchodzi w grę, bo Perełka byłaby taka sama, a nie jest. A sprzedawca... nie mam pojęcia, jak u niego ze znajomością genetyki. Poza tym on nie rozmnaża cały czas i jak leci, bo często są okresy, gdy nie ma u niego nowych szczurków, on zresztą twierdzi, że szczurki mu nie schodzą, nie są chętnie kupowane i chyba nie będzie ich sprzedawał. On ma mały sklepik i różne zwierzęta w sprzedaży, poza terrarystyką.

Poprawiłam błędy interpunkcyjne i jeden ortograficzny. /Devona

Pyl - Wto Mar 26, 2013 22:49

Irsa napisał/a:
Tak jak wspomniałam, wada genetyczna nie wchodzi w grę, bo Perełka byłaby taka sama, a nie jest.
Irsa, z czego tak wnioskujesz? Genetyka jest nieco bardziej skomplikowana, a szczury z jednego miotu to nie bliźniaki jednojajowe. Absolutnie normalne jest wystąpienie wady genetycznej u jednego lub kilku osobników z miotu.

Irsa napisał/a:
Mi chodziło o to z Fioną, że ja właśnie nie potrafię jej złapać, w tym rzecz. Za szybko ucieka, nie nadążam z łapaniem, ale będę próbować. Wiesz tylko, czego się boję? że jak ją złapię, to mi skoczy na podłogę i zwieje lub ugryzie.
Nic dodać nic ująć. Szczury z uznanych hodowli są od małego socjalizowane. Szczury ze sklepu czy z giełdy terrarystycznej nie koniecznie.
Trzymam kciuki za Twoje próby - z tego co piszesz sporo masz do zrobienia w zakresie oswajania dziewczynki.

Irsa - Czw Mar 28, 2013 17:09

Tak,mam wiele do zrobienia przy Fionie i nie wiem,czy sobie dam radę. Co nie znaczy,że nie będę próbować. Wiem,że ona nie jest z uznanej hodowli,a i facet ze sklepu tych szczurków na sprzedaż nie oswaja. To akurat wiem.Bardzo się martwię,że Fiona jest jakaś nieoswajalna... a jeśli by tak było,to nie wiem,jakie mam wyjście,bo oddać jej nie chcę. Przywiązałam się już do tej dzikuski. Reaguje na imię,ale jest bojazliwa. Gdy inne ogonki biegają,ona jest w klatce,bo nawet jej na rękę wziąć nie mogę,żeby iść z nią do korytarzyka gdzie nie ma żadnych zakamarków choćby po to,żeby sobie trochę pobiegała tam. A i ja z nią bym tam była i próbowala ją oswajać. Tak robiłam z Perełką. I z nią jest inaczej,choć miewa fochy często. Natomiast moje ogonki wzięte z adopcji to zupełnie inne szczurki. Z nimi nie mam problemów. Z Malką,też zoologową(brałam ją,gdy nie zdawlam sobie sprawy,że niewłaściwie robię) nie mam takich problemów. Czasami tylko ma focha. Ale to norma. :P
Cegriiz - Czw Mar 28, 2013 17:15

Irsa, spróbuj ją po domu nosić w kapturze, kieszeni lub na ramieniu. Bierz ją również po kilka razy dziennie na ręce. Nawet jeśli tego nie lubi.
Żeby czuła się pewniej to bierz ją razem z inną jej koleżanką. Dwa szczury są odważniejsze niż jeden.

No i cierpliwość...

Irsa - Pią Mar 29, 2013 18:36

Ona mnie znów dziś uchapała... Nie mocno.ale jednak to zrobiła. Wkładałam rękę do klatki i ona ni z tego,ni z owego,siedząc w domku,doskoczyła do mojej ręki tak szybko,że się nie zorientowalam i chaps w palec. Nie mam do niej siły. Ucieka na mój widok,o złapaniu jej na ręce nie ma mowy,bo ucieka z klatki do klatki,nie wiem,jak z nią dalej postępować. Ona nawet widząc moje podejście do innych ogonków i ich zaufanie do mnie nadal taka jest. W nocy szaleje po klatce,bo w dzień nie mogę jej wypuścić. Widziałam,co wyrabiała,gdy sprzedawca w zoologu chciał ją włożyć do pudełka transportowego. Aż mu na podłogę z rąk zeskoczyła i chciała się schować. Ona może tak samo zrobić ze mną. Wezmę ją do ręki a ona hyc na podłogę i do kryjówki. Nie mam doświadczenia ze szczurami pomimo posiadania pięciu ogonków,ale też z żadnym nie miałam takich problemów. Nie wiem,czy jeśli dalej ona będzie nie do złapania i oswojenia,to nie pomyślę o jej oddaniu komuś bardziej doświadczonemu w oswajaniu ogonków... Choć naprawdę tego nie chcę. Ona ma tu stadko,spokój(bo nic nie robię wbrew niej) i ciągle daję jej czas. Zdaję sobie sprawę z tego,że sklepowy ogonek to nie adopcyjny,dlatego nie oczekuję cudów,jednak to boli,że ona nie chce się do mnie przekonać... ;(
AngelsDream - Pią Mar 29, 2013 18:57

Irsa, adopcyjne szczurki też bardzo często są przygotowywane bardzo skrupulatnie do egzystencji z człowiekiem. Jasne, że nie wszystkie sklepowe szczury muszą być problematyczne, a absolutnie wszystkie z rodowodowych hodowli nieskazitelne, ale moim zdaniem tu najważniejszym problemem jest związek przyczynowo skutkowy między tym, jaka jest samiczka a Twoim zachowaniem i brakiem doświadczenia.
mmarcioszka - Pią Mar 29, 2013 19:26

Irsa, ale dawanie czasu szczurowi nie polega na zostawieniu go samemu sobie i po jakimś czasie kolejnej próbie złapania ;)
Wiele teraz zależy od Ciebie. Pewnie, że są szczury wybitnie niereformowalne (jeszcze dwa lata temu w to nie wierzyłam, a jednak), ale mam wrażenie, że tutaj kwestią kluczową jest Twój strach. Nie bój się jej brać na ręce, spróbuj się przełamać. Bez tego obawiam się, że nic nie zdziałacie i postępów nie będzie.

Irsa - Pią Mar 29, 2013 19:40

AngelsDream, właśnie o tym mówiłam,że adopcyjne szczurki są zazwyczaj oswojone z człowiekiem i nie stwarzają takich problemów. Oczywiście,że nigdzie nie ma reguł,czy to chodzi o szczurki sklepowe,czy adopcyjne. Z każdym mogą się trafić problemy,ale nie muszą. Wspominałam tylko o tym,że mam zarówno ogonki ze sklepu,jak i z adopcji. I mój brak doświadczenia wynika z tego,że każdy jest,jaki jest,ale z żadnym z nich nie miałam takich kłopotów z oswajaniem. Kocham moje ogonki i chcę dla nich jak najlepiej. Także dla Fiony. Wzięłam ją,bo facet chciał ją oddać za darmo,gdybym jej nie wzięła, zostałaby sama do końca życia w zoologu w małej klatce bez towarzystwa innych ogonków.
Niamey - Pią Mar 29, 2013 19:46

Musisz się nauczyć z nią obchodzić zgodnie z jej charakterem. Mam dzikiego szczura, który z dużym prawdopodobieństwem ugryzie mnie do krwi, jeśli włożę rękę do jej norki. Który ucieka z prędkością światła na odgłos najmniejszego hałasu i który mieszka już u mnie 1,5 roku. Mimo to nie płaczę z żalu, że nie jest miziakiem, tylko staram się znaleźć takie forum komunikacji, które z nią się sprawdzą.

Nie łapię jej wbrew jej woli, staram się nie stresować niepotrzebnie, nie wkładam rąk tam gdzie może mnie ugryźć. Ale np. nauczyłam ją, że może bezpiecznie wejść na moje ręce sama, nie muszę jej łapać, bo sama wchodzi do transportera, itp. Ale zajęło mi to wiele miesięcy, a nie dwa dni ;) Zaczynałam z poziomu grubych rękawic i dziabów do krwi.

Tak jak napisała mmarcioszka, dawanie czasu, to nie odczekiwanie kliku dni i liczenie, że szczur się w tym czasie magicznie zmieni, tylko stały, cierpliwy i wyrozumiały wysiłek.

Stały - czyli nie poddajesz się po kilku drobnych ugryzieniach (a z Twojego opisy wynika, że to zwykłe, odstraszające dziaby, a nie agresywne cięcia do kości)
Cierpliwy - mimo, że szczur nie reaguje na Twoje wysiłki, nie poddawać się
Wyrozumiały - zaakceptować, że ma taki a nie inny charakter, że czasem gryzie i jest płochliwa, cieszyć się tym, co może Ci zaoferować i nie oczekiwać, że będzie naczelnym miziakiem stada.

I może wtedy kiedyś zmieni się w tego miziaka :)


Oferowałaś jej dużo zabierając ze sklepu, teraz po prostu się nie poddawaj i bądź cierpliwa, w końcu powinno być lepiej , choć nie będzie to jutro ani pojutrze.

Ewela9838 - Pią Mar 29, 2013 21:37

mam ją od niedawna , wczesniej miala ją koleżanka , ale kupiłyśmy ją razem w wakacje , nie była sama w klatce wiec nw skąd takie zachowanie .czasami wypuszczam je na bieganine po pokoju ;)
LawinaPL - Sob Kwi 20, 2013 17:06

Ja mam szczurka od wczoraj
Remuś się nazywa :wink:
Wczoraj troche byl na moich rekach ,ale sie bał. Dziś wziełam go na ręce .. powojował troszkę ale tata wziąl go na ramie a teraz siedzi mi na karku i zasnął
Czy to dobre znaki? :serducho:

Martini - Sob Kwi 20, 2013 17:10

LawinaPL, bardzo dobre, ale na drugim ramieniu powinien być drugi szczur. To zwierzęta stadne i skazywanie jednego na samotność to okrucieństwo. Zajrzyj do działu "oddam".
Powodzenia!

LawinaPL - Sob Kwi 20, 2013 18:09

Martini napisał/a:
LawinaPL, bardzo dobre, ale na drugim ramieniu powinien być drugi szczur. To zwierzęta stadne i skazywanie jednego na samotność to okrucieństwo. Zajrzyj do działu "oddam".
Powodzenia!


To super :'D Remi włąsnie siediz mi na glowie i chyba spi ^^
Obaiwam sie ze 2 szczurki na raz mogą się jakoś oswoić gorzej :( Czy koniecznie potzrebny jest drugi szczur? :?:
Dziękuje :serducho:

AngelsDream - Sob Kwi 20, 2013 18:10

LawinaPL, szczurki w stadzie nie oswajają się gorzej, to mit.

A kompan tej samej płci to konieczność, jedna z podstawowych potrzeb szczurów.

mmarcioszka - Sob Kwi 20, 2013 23:13

LawinaPL, z moich doświadczeń wynika, że jest wręcz odwrotnie, razem oswajają się lepiej niż w pojedynkę. W dziale ODDAM jest teraz sporo szczurów szukających domów, zajrzyj ;)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group