To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Zachowanie, psychika i oswajanie - Uniwersalne, polecane sposoby na oswajanie szczurów

smeg - Czw Mar 21, 2013 16:41

Samym podawaniem przysmaków przez kraty nie oswoisz szczura, czasem efekt może być wręcz odwrotny. Musisz ją wyjmować z klatki, na początku może na siłę, ale ta metoda najlepiej się sprawdza w przypadku młodych szczurków. Bierz ją na kolana i siadaj np. po turecku na krześle, żeby nie mogła uciec. Wkładaj pod bluzę, żeby oswajała się z Twoim zapachem. Wszystkie standardowe metody powinny działać, to nie jest przecież jakiś stary szczur po przejściach ;) Lekkie chapnięcie to jeszcze nie gryzienie, być może myślała, że znowu dajesz jej smakołyk. Ważne, żeby nie zabierać ręki przy takich lekkich ukąszeniach, bo uczysz wtedy szczura, że gryzienie to dobry sposób, żebyś dała mu spokój.
Irsa - Pią Mar 22, 2013 16:01

Fiona nie jest już bardzo młodziutkim szczurkiem,ma ok. 4 miesiące i jak wspomniałam jest ze sklepu. To pewnie bąłd,że ją wzięłam,ale naprawdę nie miałam serca patrzeć na samotną szczurcię w klatce,podczas gdy jej siostra była u nas. Ciągle jednak nie potrafię powstrzymać obawy przed wyciąganiem jej z klatki,bo może chapnąć. Ona czuje się bezpiecznie w domku,a ja daję jej czas,żeby sama się do mnie przekonała. Gdy otwieram klatkę,ona ucieka do drugiej klatki i tak w kółko z jednej do drugiej. Może ona jednak wymaga więcej czasu,aby się do mnie przekonać po zapachu i po prostu do mojej obecności? Wiem,że powinnam próbować brać ją na siłę,ale to dla niej,jak widzę,duży stres,moja ręka chcę się więc jeszcze choć kilka dni wstrzymać... Jej przez kilka miesięcy nikt nie dotykał,nie głaskał,nie nauczył,że ręka może być przyjazna. Mi naprawdę jest żal Fiony,ale boję się czegokolowiek,co mogłoby ją jeszcze bardziej wystraszyć lub zniechęcić do kontaktu ze mną. Powiedzcie mi,co zrobić,żeby ona na sam widok ręki nie uciekała z klatki do klatki?
smeg - Pią Mar 22, 2013 16:20

Jeśli będziesz tylko czekać, nie wyjmować i nie dotykać, to sama z siebie się nie przekona - najwyżej zdziczeje jeszcze bardziej.
Irsa - Pią Mar 22, 2013 17:56

to jest moja piąta szczurcia... to znaczy w ogóle,to jest mój siódmy szczurek od czasu,gdy zaczęłam moją przygoę z ogonami. Teraz mam pięć kochanych ogonków,bo Fionę traktuję tak jak resztę,tylko na razie ostrożniej do niej odchodzę. Ona jest tak bardzo płochliwa... Będę próbować różnych metod,na początku Malka i Perełka też były tchórzliwe,ale żadna z ich nie próbowała chapać,choć wszystkie one są z zoologa,o czym kiedyś wspominałam. Z nimi jakoś oswajanie poszło łatwiej,Perełka bywa lekko strachajło jeszcze czasem,ale z nią,jako z "nie gryzącą" obchodzę się bez ceregieli-wyciągam z klatki,puszczam z innymi na podłogę,a gdy trzeba je zamykać do klatki,też mam metodę. Nie przychodzi po dobroci do mnie,to ją łapię stanowczo i chowam do klatki i nawet jak skrzeknie,to nie ma zmiłuj. Krzywdy jej nie robię,pokazuję tylko,że to ona ma się mnie słuchać,a nie ja jej. Niestety Fiona nawet widząc zachowanie w klatce i poza nią innych ogonów w odniesieniu do mnie,czyli to,że do mnie przychodzą,lgną, są przyjazne,nie daje się przez to do mnie przekonać. Choć ja jej w ten sposób pokazuję,że reszta stadka mi ufa i mnie lubi.
majlena - Pią Mar 22, 2013 19:26
Temat postu: Re: bardzo strachliwy szczurek
Joe napisał/a:
Witam, niecały tydzień temu kupiłam malutkiego 3 tygodniowego szczurka w sklepie zoologicznym(wiem że to zły wybór). Nazwałam go Django. Narazie jest sam ale niedługo planuje mu sprawić przyjaciela. Django jest bardzo strachliwy. Trzęsie się, zgrzyta ząbkami, ucieka. Boi się ręki, gryzie pręty klatki. Bardzo często biore go pod bluzę, w kieszeń i tam zasypia bądź się myje i jest spokojny. Ale gdy tylko chcę go dać na kolanka to ucieka. Bardzo się o niego martwię, nie chce żeby mu było źle ale każdy mój ruch odczytuje jako atak. W klatce ciągle jest w domku, a gdy włożę dłoń ucieka od niej. Aż płakać mi się chce gdy tak bardzo się boi i się trzęsie a ja jestem bezradna..Bardzo proszę o pomoc.


nie przejmuj się. jest wystraszony, ale w końcu mu przejdzie. cierpliwości, nie poddawaj się. niektórym szczurkom potrzeba do oswojenia naprawdę dużo czasu. bierz go na ręce. siedź z nim jak najczęściej. i spraw mu jak najszybciej kolegę z adopcji lub z legalnej hodowli. nie kupuj, proszę, już więcej szczurów w zoologu, to nie dość, że niedobre źródło dla zdrowia i jak widzisz wychowania, to na jego miejsce trafi kilka innych szczurów, których los może być o wiele gorszy niż Twojego pupila. życie w stadzie to bardzo ważne dla rozwoju szczurka. powodzenia

Irsa - Pią Mar 22, 2013 21:27

To i tak lepiej masz,Joe,ze swoim Django,niż ja z Fioną. Boję się wziąć ją nawet na ręce,a ona na sam widok ręki ucieka w drugi koniec klatki. A ma do towarzystwa cztery inne szczurki ze stadka. Nie mam siły do Fiony. Ona ma już prawie 4 miesiące i nie wiem,czy uda mi się ją oswoić,choć bardzo tego chcę. Ona już raz mnie lekko ugryzła. Jest z zoologa (o czym pisałam powyżej,dlaczego i jak wyglądała sytuacja) ale z żadnym innym moim poprzednim zoologowym szczurem nie miałam aż takich problemów i żaden nie próbował mnie chapać. Nie wiem,jak sobie z nią radzić,może ktoś mi jeszcze coś podpowie w tej sprawie,jak w ogóle to zrobić,żeby ją złapać? jeśli ona nie daje się złapać,jest za szybka i za strachliwa?
franka89 - Nie Mar 24, 2013 17:52

Witam! Ja właśnie jakieś pół godzinki temu zakupiłam sobie szczurka Franka :) Jest to mój pierwszy więc od razu chciałam się od razu dowiedzieć jak najwięcej co robić:) Jeśli ktoś z was znajdzie chwilke czasu to proszę o najpotrzebniejsze wskazówki co i jak :) Pozdrawiam was :D :mrgreen:
mmarcioszka - Nie Mar 24, 2013 18:18

franka89, szczury to zwierzęta stadne - Franek potrzebuje kolegi.
Wszystkie info o oswajaniu masz w tym dziale, poszukaj, poczytaj :)
Off-Topic:

Poza tym na forum nie popieramy kupna szczurów w sklepach i z pseudohodowli (są hodowle zarejestrowane w SHSR i maluchy do adopcji) ;)

Irsa - Nie Mar 24, 2013 20:57

Fiona zaczyna reagować na imię, gdy była w domku z innymi szczurami to ją pogłaskałam, ale potem jej już nie ruszałam przez cały dzień. Ona przez to nie bywa na wybiegu z innymi ogonkami, bo wiem, że jak bym ją wypuściła, to potem do mnie nie przyjdzie sama, tylko się gdzieś zaszyje i nie wyciągnę jej stamtąd. W dodatku ciągle ma ciągoty do łapania za palec, gdy chcę ją pogłaskać, kiedy jest sama w klatce, o złapaniu jej nie ma mowy, bo jest za szybka. Ponoć każdy szczur potrzebuje więcej lub mniej czasu na oswojenie się i według hodowcy i sprzedawcy jednocześnie z zoologa skąd ją wzięłam nic na siłę. Próbować głaskać, dawać smakołyki, dotykać, ale nie wyciągać na siłę z klatki, bo ona sam dojrzeje do tego aby zaufać. Tak jak inne szczury, które miałam ze sklepu od niego. Czyli Malkę i potem Perełkę, która jest tym nie planowanym prezentem, dlatrgo ją mam. Chcę stworzyć Fionie ciepły, kochający domek, czułą opiekę z mojej strony i stadko, które jej już zapewniłam, ale z nią mam większe problemy niż miałam z Malką i Perełką. One nie łapały za palce. Zaczynam się bać oswajania Fiony. To błąd, ale nie umiem sobie z tym poradzić. Jak mam ją brać na ręce, żeby nie ugryzła? Jak mam z nią pracować, skoro ona tak się panicznie nas boi? Ciągle jest zbyt płochliwa. Pomóżcie proszę, bo sobie nie radzę...
Lux - Nie Mar 24, 2013 23:30

Po pierwsze - sprzedawca to nie hodowca, oni sa zrzeszeni w SHSR. A co do strachu przed ugryzieniem... Moze ubierz rekawiczke jesli sie boisz? Najgorsze to ja zlapac, z utzymaniem i siedzeniem nie powinno byc zle.
Irsa - Pon Mar 25, 2013 16:43

Masz rację, Lux, to nie hodowca, nie taki o jakich myślisz, ale on w swoim domu hoduje i rozmnaża szczury, poza tym ma też swoje własne. Mi chodziło o to z Fioną, że ja właśnie nie potrafię jej złapać, w tym rzecz. Za szybko ucieka, nie nadążam z łapaniem, ale będę próbować. Wiesz tylko, czego się boję? że jak ją złapię, to mi skoczy na podłogę i zwieje lub ugryzie.
Cegriiz - Pon Mar 25, 2013 17:33

Off-Topic:
Irsa napisał/a:
ale on w swoim domu hoduje i rozmnaża szczury


A skąd wie, że te szczury nie mają ukrytych chorób ?
Pseudohodowca, to pseudohodowca.

Martini - Pon Mar 25, 2013 17:41

Off-Topic:
Irsa, a ten hodowca zna się na genetyce, czy rozmnaża jak leci?Pytam, bo charakter Fiony może być rezultatem jakiejś wady genetycznej, do której powstania osoba z wiedzą na temat genetyki by nie dopuściła, a tutaj - klops. Nie sugeruję, że szczur ze zrzeszonej hodowli zawsze i bezwarunkowo będzie wolny od wad genetycznych, bo nad mutacjami genów nie mamy kontroli, ale mimo wszystko lepiej, jak nad rozmnażaniem czuwa ktoś, kto wie, że to nie tylko seks, ciąża i stadko różowych kluseczek.

Ewela9838 - Pon Mar 25, 2013 19:28

nie rozumiem czemu moja samiczka cały czas się mnie boi , w klatce jest taka wesoła ma 3 przyjaciółki ale gdy biore na ręce strasznie chce uciec ;<
mmarcioszka - Pon Mar 25, 2013 19:29

Ewela9838, w jaki sposób ją oswajasz?
Jak długo u Ciebie jest i skąd ją masz?



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group