To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Mioty urodzone - rok 2010 - Q-uleczki Emerald Moon

kasia_w - Pią Lis 09, 2012 13:59

Jejku to tylko dwie Quleczki zostały? :( Ja się po cichutku modlę o 3 latka... :zakochany:
cytryn007 - Pią Lis 09, 2012 16:08

Jezu aż mi łzy stanęły w oczach, nie wiedziałam, ze można tak tęsknić za zwierzakiem, strasznie zazdroszcze tym którzy jeszcze cieszą się obecnością swojej qlki. Może niektórym wyda się to śmieszne ale wiele bym dała za jeszcze jednego buziaka od Kaszki, żebym jeszcze raz mogła wyczochrać tego czarnego czorta. Była naprawdę wyjątkowa, mniej tęsknie za swoim psem którego miałam 16 lat.

Ech mnie wzięło... dużo zdrowia dla tych qlek które wytwale cieszą swoją obecnością :)

L. - Czw Lis 22, 2012 18:57

Podsumowanie miotu Q Emerald Moon.
Miot nie został dalej rozmnożony.

MIOT Q ur. 16.02.2010 liczba młodych 12: 7F, 5M
matka: OASIS OF OPIUM EM [2,0] (D,S, russian blue agouti self) - odeszła w lipcu 2011 po komplikacjach po operacji, w której wycinane były gruczolaki (mocno rozrośnięte i związane ze sobą pod skróą), do momentu operacji była okazem zdrowia.
ojciec: PEREGRIN TUK Rat4U (D,R, topaz ) -ur. 18.09.2009 r. zm. 21.12.2011 r .
- urodziło się i przeżyło 12


Z żyjących (1):

Qukardka D, standard black niest. american irish - rezerwacja kasia_w
Ma już ponad 2 lata 9 miesięcy :)

Z nieżyjących (11):
Qookie [0,9] D, standard agouti berkshire white feet - rezerwacja Magda.P
// zmarła 11.2010 - ukryte ropomacicze, doszło do wewnętrznej infekcji organizmu
Quanti Novell [1,10]D, standard agouti self - rezerwacja marlena85
// Zmarła 5/11/2011 "miała miała wycinanego tłuszczaka i ropień umiejscowiony w okolicy węzłów chłonnych. Wystąpiły problemy przy wybudzaniu się. Prawdopodobną przyczyną śmierci był zawał serduszka, krew był zatrzymana w przedsionkach, płuca były zapadnięte." Związku z tym, że 3 dni później u tego samego weta była operowana Maruna Sun Rat's i się nie wybudziła - podejrzewam źle dobraną dawkę narkozy.
Quick Silver [1,12,21]D, rex russian silver agouti blazed berkshire - rez. believe_86
//24.01.2012 - uśpiony, sekcja nie wykazała nieprawidłowości.
Querido [2,1] D, standard agouti niest. irish - rez. kaś
// Szczur zachorował na oskrzela - antybiotyk. W pazdzierniku 2011 wpadł na coś i miał rane kwalifikującą się do szycia, źle wybudzał się z narkozy - miał objawy neurologiczne. W chwili obecnej się ustabilizował.; zmarł 11.03.2012
Qupidyn [2,1] D, rex agouti self - rez. Shy Lady; dożywotnio Żywym_trudniej
// Wrócił do mnie, dożywotnio mieszka u żywym_trudniej.;
Qupidyn zmarł 12.03.2012 w związku z komplikacjami po ropniu w okolicy pyszczka. Ropień powstał po dziabie którego zarobił podczas bójki z kolegami z klatki.
Quorthon [2,2,11] D, standard russian silver agouti american irish - rez. Epkee
//zmarł 27.04.2012 - "Sekcja wykazała powiększone serce i śledzionę, a ogólna przyczyna określona jako krążeniowa."
Quentipha [2,2,14] D, standard russian blue agouti spotted niest. variegated - rezerwacja mrófka
// miała objawy neurologiczne, prawdopodobnie wirusowe - już zdrowa; zmarła 30.04.2012 "jednak starość zaatakowała ją z zaskoczenia i niezwykle intensywnie.. "
Qashqai [2,4] D, rex black berkshire white feet - rezerwacja cytryn007 i lipszczak
// listopad 2011: właścicielka wymacała małego guzka przy sutku - wycięty- tluszczak, jest dobrze; odeszła 10.06.2012 "Badaniem sekcyjnym stwierdzono zmianę rozrostową wątroby (guz / ropień ), oraz zmiany rozrostowe na ścianie jelit cienkich. Zmiany te były prawdopodobną przyczyną śmierci zwierzęcia."
Qashmere Qimi [2,6,24] D, rex russian blue agouti hooded spotted niest. blazed - rez. gratis
// Zmarł 11.09.2012 - zaczął nagle i szybko gasnąć.
Q Quilla [2,8,?] D, rex agouti berkshire - zostaje w hodowli współwł. z Dimishka
//??.10.2012 - zasnęła
Quna Qumilla [2,9,4] D, standard black niest. irish - rezerwacja Ilona.Sz
// zmarła 20.11.2012, miała podobno złośliwego guza, ale właściciele nie wykonali ani sekcji ani histopatologii

Bel - Czw Lis 22, 2012 21:29

L. napisał/a:
prawdopodobnie guz przysadki, uśpiony
eL nie pisz rzeczy, których nie było ;) bo Quick nie miał żadnego guza. Był uśpiony owszem bo wykazywał objawy guza, które po sekcji się nie potwierdziły. Za przeproszeniem został wypatroszony i rozpatrywany pod każdym kątem a mimo tego objawy nie były uzasadnione medycznie.
L. - Czw Lis 22, 2012 22:01

Bel, w temacie miotu jeszcze przed uśpieniem pisałaś, że jest to prawdopodobne, a dowiemy sie po sekcji, jednak nie mogłam znaleźć wiadomości z informacją po sekcyjną więc wpisałam tę, która dotarła do mnie jako ostatnia :wink:

już poprawiam.

gdyby ktoś miał dodatkowe informacje dotyczące danego szczura - zapraszam na PW z chęcią uzupełnię.
jestem tylko człowiekiem, pamięć mam ograniczoną, a nie do wszystkiego można się dokopać. :)

Bel - Czw Lis 22, 2012 22:30

Off-Topic:
L., zaraz przecież po uśpieniu go dzwoniłam do Ciebie i rozmawiałyśmy ;)

L. - Czw Lis 22, 2012 22:43

Off-Topic:
Bel, nie wątpię, ale jak się czegoś nie zapisze to z głowy ucieka. :wink:

cytryn007 - Pią Lis 23, 2012 11:52

L. stronę temu wpisałam fragment i Tobie na pw całość wyników z sekcji, Kaszki, guz który był operowany wczesniej był z tego co pamiętam tłuszczakiem.
kasia_w - Pią Lis 23, 2012 12:16

To już tylko moja quleczka została?? ;( Buuu...
L., zobaczysz jeszcze będziemy świętować 3 urodziny :mrgreen: :serducho:

L. - Pią Lis 23, 2012 12:41

Cytrynko, już patrzę i uzupełniam. :przytul:

kasia_w, oczywiście, że będziemy :mrgreen: !

cytryn007 - Sob Lis 24, 2012 09:57

kasia_w napisał/a:
L., zobaczysz jeszcze będziemy świętować 3 urodziny

mozno trzymam za to kciuki :) a mogę nieśmiało liczyć na jakąś fotkę..? :oops:

L. - Pią Mar 01, 2013 11:34

kasia_w, i jak Qukardka, nasza niedawna solenizantka :> ?
kasia_w - Śro Mar 06, 2013 10:49

Niestety mam złe wieści, wczoraj nasza kruszynka nas opuściła...
Zdecydowaliśmy się na zabieg usuwania dwóch największych guzów, ponieważ bardzo przeszkadzały jej w chodzeniu, jedzeniu, w gruncie rzeczy we wszystkim co robiła.
Opcje były 2 - albo uśpić ją od razu wczoraj albo spróbować zoperować licząc się na mniej niż 50% szans na powodzenie zabiegu, ze względu na wiek. Po dwugodzinnej operacji mała się wybudziła ale była bardzo słaba... Po niedługim czasie usnęła :cry: Przynajmniej chwilę mogła poczuć, że nie ma już tych okropnych guzów, że nic ją nie boli i nie męczy.
Przykro mi bardzo, że już jej nie ma. Ale powiem Wam, że jestem dumna z wieku - nasza Quleczka żyła 3 lata, 2 tygodnie i 3 dni :serducho: Dlatego pierwszy raz zupełnie inaczej przeżywam odejście kolejnego szczura...

http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=14215

quagmire - Śro Mar 06, 2013 11:16

kasia_w, a gdzie małą opwerowałaś?
(tak się pytam)

I także jestem dumna - kochałam Q-uleczki.

kasia_w - Śro Mar 06, 2013 11:21

quagmire napisał/a:
kasia_w, a gdzie małą opwerowałaś?
(tak się pytam)

W Pulsvecie u dr Rzepki (pani dr prowadziła Kokę od początku jej problemów ze zdrowiem)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group