To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Zachowanie, psychika i oswajanie - Znaczenie terenu moczem, posikiwanie - zachowanie naturalne

Pyl - Czw Sty 05, 2017 00:26

Dlatego cieszę się, że możemy mieć odmienne zdania i odmiennie zorganizowaną przestrzeń - mi bardzo dużo czasu zajęło przekonanie się do klatek wyższych niż 40-50 cm, bo miałam wcześniej same bidy i bałam się, się pozabijają w wyższych. A łażenie ogonów po zewnętrzu Perfecta przyprawiało mnie każdorazowo o zawał (tak zresztą pszczółkowy Ozzik stracił zęby) - nie wiem co bym zrobiła gdyby jeszcze stało to na wąskiej komodzie. Wszędzie mam "lądowiska" z podwójnego dywanu a z klatki i tak nie da się spaść na ziemię tylko co najwyżej na stół. Ze stołu mam stopniowe "zejścia". No i młode stado. Jak były staruszki i sobie nie radziły to blokowałam możliwość samodzielnego wspinania się do klatki - wodę, domki i karmę miały na wybiegu.
Ale za to mam komfort wietrzenia - jak nie ma nikogo na wybiegu to mogę otworzyć okno lub balkon bez stresu, że kogokolwiek mi przewieje ;) Jak mi się włamali do domu w zimie i przez kilka godzin był na oścież otwarty balkon (w drugim pokoju na szczęście, ale drzwi do szczurów były otwarte) to żaden z ogonów nie zaczął nawet kichać.

Layla - Czw Sty 05, 2017 10:18

Prawie zawsze miałam klatkę na podłodze. Szczury chorowały na te wszystkie szczurze nowotwory, ale przeziębiały się bardzo rzadko (paradoksalnie przeziębiało mi się stado trzymane na stole). Były totalnie przyzwyczajone do wietrzenia, nawet łysy agent z mykoplazmozą (już z nią do mnie trafił). Wietrzyłam ile wlezie, świnie też mam na podłodze. Ogólnie raczej nie certoliłam się nad nimi w tej kwestii i to było lepsze niż chuchanie przed każdym przeciągiem.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group