To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Zachowanie, psychika i oswajanie - Reakcja na zapach - zapachy, których szczury nie tolerują

sylwikk - Wto Wrz 15, 2009 17:22
Temat postu: Reakcja na zapach - zapachy, których szczury nie tolerują
wczoraj dziewczyny biegaly i szalaly jak zwykle ale do pewnego momentu.
wpadl do mnie znajomy którynie oszukujmy sie nie pachnie najlepiej w delikatynym tego slowa znaczeniu. nie dotykal dziewczyn.
i nie wiedziec czemu ogonki zaczely zachowywac sie jak dziekie baly sie wyjsc z ich cudnego palacu z kartonu po butach a jak je bralam na rece to próbowaly uciekac w panice juz nie daj boże on próbowal je poglaskac....
jak poszedl to problem sie nie skończyl dziewczyny nadal uciekaja mi z rak i sa strasznie spanikowane, jak zawsze bawily sie wesolutko tak boja sie wyjsc z kartonu. Dodam ze dziewczyny mialy kontakt z obcymi i nie reagowaly tak nigdy.

Czy spotkalyscie sie z podobna reakcja waszych ogonków? jak szybko im to przechodzi? co zrobic zeby znów przestaly sie bac brac je na rece mimo ze uciekaja czy czekac cierpliwie?

[ Dodano: Wto Wrz 15, 2009 17:24 ]
dodam ze jak juz wyjdą to ciagle sie skradaja i wachaja wszystko

Oli - Wto Wrz 15, 2009 17:31

sylwikk napisał/a:
i nie wiedziec czemu ogonki zaczely zachowywac sie jak dziekie
jak to nie wiedzieć czemu - szczury mają kilkanaście razy lepszy węch niż my. Może kolega ma kota lub po prostu jakiś zapach, który przestraszył szczury. Molekuły zapachu potrafią się bardzo długo utrzymywać w powietrzu, nawet jak pozornie ich już nie czujemy.

Ja bym poczekała, najdalej do jutra/pojutrza. Jednak nie traktuj samiczek jak zgniłych jajeczek i zachowuj się normalnie, jakby nic się nie stało. Po kilku dniach powinno im przejść.

Ryu - Wto Wrz 15, 2009 22:13

Oli może mieć rację... :)

Mam podobny problem ze swoim Jimem, plasteliną i klockami Lego. :P
Gdy byłem mniejszy, to łączyłem wielokrotnie klocki i plastelinę. xD Zapach został i po dotykaniu tychże klocków szczurek ma wielką ochotę mnie pogryźć (2 razy już to zrobił ;] ). Do tego dochodzi jeszcze niewyjaśniona panika na widok wybudowanej przeze mnie wieży z Lego. Gdy tylko Jim widzi ten różnokolorowy "moloch" w swoim pobliżu od razu panicznie ucieka i kryje się w rogu klatki, jak najdalej od wieży O.o! Ciekawi mnie, czy reakcja nr. 2 również spowodowana jest zapachem, czy też jakimiś wspomnieniami ze wczesnego dzieciństwa. ;P

sylwikk - Wto Wrz 15, 2009 22:20

bardzo mozliwe;) chyba cos m nie podpasowalo w jego zapachu bo on zwierzakow nie ma... jej jak sie ciesze ze moje nie gryza jak sie boja... i widzisz skonczyla sie zabawa klockami lego;)
Anonymous - Śro Wrz 16, 2009 15:14

U mnie tak jest jak ktos przyjdzie i ma kota lub fretke... Np. ostatnio kupilam hamak ktory lezal na klatce z fretka. Chlopaki zachowywali sie po jego powieszeniu jakby prawdziwa fretka u nich w klatce siedziala, czyli byli nieufni, agresywnie podgryzali hamak i nie podobala im sie jego obecnosc. Po czasie sie przyzwyczaili.

Poza tym jak glaszcze kota, a pozniej chce ich wziac to sa tacy spanikowani, ze sie wyrywaja jakby mnie pierwszy raz widzieli.

Cerro - Śro Wrz 16, 2009 21:43

Mój szczur to chyba instynktu nie ma, bo jak czuje zapach kota na moich rękach, to się nim w ogóle nie przejmuje...
A co do zapachu kolegi - pewnie on się bardzo różni od zapachu innych ludzi, które znały dziewczyny. Mój Fero na przykład w ogóle nie lubi zapachu mężczyzn, a kobiety toleruje bez niczego.

sylwikk - Śro Wrz 16, 2009 22:11

ja juz sie przekonalam ze moje "czyscioszki" nie toleruja smrodkow;D nie lubia cebuli, smierdzacych kolegow, czosnku... delikatesy
katasza - Czw Lis 15, 2012 13:08

Nie wiem czy wlasciwy temat, ale wlasnie wykapalam Gizmo bo spal w odchodach i byl nimi umazany, reszta biegala po pokoju, jak wrocilam z Gizmem to Goofi a w szczegolnosci Blues chodza od 15 minut najezeni, ocieraja sie o wszystko lacznie ze mna, podgryzaja rozne rzeczy, co im sie nigdy nie zdarza.
O co chodzi?

EDIT pisze w tym temacie dlatego ze dzisiaj byl u mnie kolega, nie smierdzi :p ale moze byc tak ze szczurom az tak niespodobal sie jego zapach ze zachowuja sie jakby testosteron mial im zaraz wykipiec?

Ebia - Czw Lis 15, 2012 17:55

katasza, a może to bardziej reakcja na wykąpanego Gizmo, niż na Twojego kolegę?
Onia - Pią Lis 16, 2012 15:11

katasza napisał/a:
Nie wiem czy wlasciwy temat, ale wlasnie wykapalam Gizmo bo spal w odchodach i byl nimi umazany, reszta biegala po pokoju, jak wrocilam z Gizmem to Goofi a w szczegolnosci Blues chodza od 15 minut najezeni, ocieraja sie o wszystko lacznie ze mna, podgryzaja rozne rzeczy, co im sie nigdy nie zdarza.
O co chodzi?

EDIT pisze w tym temacie dlatego ze dzisiaj byl u mnie kolega, nie smierdzi :p ale moze byc tak ze szczurom az tak niespodobal sie jego zapach ze zachowuja sie jakby testosteron mial im zaraz wykipiec?


po kąpieli w stadzie zazwyczaj mam taki jeden dzień walk ... chłopaki się jeża i leja miedzy sobą ... wiec to o czym piszesz to dla mnie coś normalnego ... ( po kąpaniu oczywiście )

angelus - Pią Gru 14, 2012 18:13

Ja mam inny problem.
Moje szczury mają dostawać lek Biseptol i problem jest taki, że jedna reaguje na niego jakby agresją...
Lek sam w sobie jest smaczny, więc miałam nadzieję, że po prostu zliżą go z palca, jedna zjadła bez problemu, natomiast druga zaatakowała mój palec, nastroszyła się i zaczęła drapać jak kot. Cieszę się tylko, że nie rzuciła się z zębami od razu. Tak czy inaczej nie widziałam wcześniej u szura takiej reakcji, jak podaje jej lek na siłę do pyszczka, to walczy jak by od tego zależało jej życie, a jak jest po wszystkim to bardzo dynamicznie i nerwowo się myje.
Spotkał się ktoś z czymś podobnym?

AngelsDream - Pią Gru 14, 2012 18:15

angelus, a podanie leku na łyżeczce też powoduje taki efekt?
angelus - Pią Gru 14, 2012 18:24

Myślę, że tak. Łyżeczką w prawdzie nie próbowałam, ale próbowałam strzykawką (zanim przeszłam do rozwiązań siłowych).
Efekt był taki, że zamiast zjeść, zaczęła uderzać łapką w końcówkę strzykawki a potem tą łapkę bardzo nerwowo myła.

AngelsDream - Pią Gru 14, 2012 18:26

angelus, może ten zapach ją po prostu drażni i z jakiegoś powodu uważa go za zagrożenie.
angelus - Pią Gru 14, 2012 18:29

AngelsDream, Też się nad tym zastanawiałam, ale mimo wszystko jest to dość dziwne zachowanie. Lek nie ma jakiegoś bardzo intensywnego zapachu, nigdy wcześniej na nic tak nie reagowała. No i podawanie jej leku jest naprawdę trudne, kiedy maleństwu wydaję się, że chcę jej zrobić nie wiadomo jaką krzywdę...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group