To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Rozmnażanie - Czy samica wychowa podrzucone jej młode, nie mając laktacji?

Rachel15 - Nie Wrz 06, 2009 15:34
Temat postu: Czy samica wychowa podrzucone jej młode, nie mając laktacji?
Gdy widzę szczurze noworodki na wystawach gadów, żal mi ich. Przecież mają przed sobą całe życie ....Postanowiłam uratować chociaż dwa z nich, używając do tego moich dwóch samic, Tili i Susie. Gdyby poczuły się matkami, ogrzewałyby je, a to już bardzo dużo, może nawet wytworzyłoby im się mleko (słyszałam o takich przypadkach) , ale nie wiem czy mogę na to liczyć ... No i czy w ogóle pozwolą mi wziąć młode na karmienie, jeżeli moje nadzieje związane z laktacją nie spełnią się ? Pozostaje również kwestia sympatycznego, łagodnego kastrata Zena, brata Tili, a syna Susie - czy będę musiała usunąć go z klatki na czas "akcji" ? Może ratowanie życia tym noworodkom nie ma większego sensu, bo i tak giną ich tysiące, ale dla tej dwójki to będzie miało wielkie znaczenie. Tylko że mam wątpliwości, związane z pytaniami powyżej ... Proszę o pomoc
L. - Nie Wrz 06, 2009 15:48

nie sądzę, aby samica bez ciąży wytworzyła mleko.
owszem można podrzucić oseski do samicy, która ma już miot i mleko.
ale nie po to, aby wytworzyć mleko.
poza tym oseski na początku nie mają odruchu ssania więc dokarmianie ich ręcznie nie ma najmniejszego sensu - bo nie ma jak.

Mangusta - Nie Wrz 06, 2009 15:54

tak jak mówiła L, samica nie wytworzy mleka na zawołanie. jeśli wykupisz oseski to raz, że napędzisz popyt, a dwa, że te oseski najprawdopodobniej zdechną z głodu i wyziębienia. wykarmienie osesków własnoręcznie graniczy z cudem. lepiej weź jakieś większe i odchowane bidy.
Rachel15 - Nie Wrz 06, 2009 18:17

Cóż, szkoda ... A gdy widzę młode, już owłosione, ale jeszcze z zamkniętymi oczami, również skazane na śmierć .... Czy są szanse, że takiego odchowam?
Ava - Nie Wrz 06, 2009 18:28

Wszystkie maluchy łapią silnie za serducho, ale czy w nie gorszej sytuacji są nieco starsze zwierzaki, które bez powodzenia szukają ciepłego kąta?
Rachel15 - Nie Wrz 06, 2009 20:59

Fakt ... na przykład dorosłe biedactwa, które będą zjedzone przez węża, a kupione przez miłosnika szczurów mogą mieć jeszcze długie życie ... Ale widok maluchów zdychających z głodu i zimna w oczekiwaniu na węża, czasem ssących łapkę, a czasami nawet owłosionych .... One wszystkie zginą :(
Anonymous - Nie Wrz 06, 2009 21:03

mam propozycje. idz na lake/pole i wylap wszystkie myszy i szczury. Wkoncu nasz rodzimy zaskroniec tez zjada biedne male myszki, a tak pozyja sobie dlugo u ciebie ;)
Mangusta - Nie Wrz 06, 2009 21:28

ależ daj spokój wężom wreszcie i weź jakąś bidę choćby labową, albo jakąś kinderniespodziankę ze sklepu - teraz jest mnóstwo tematów adopcyjnych i te szczury tym bardziej powinny dostać drugą szansę. zrozum że te szczury u terrarystów choć mają krótkie, to często także godne i dobre życie. a dzikie myszy i szczury to zjadają też boćki nasze poczciwe, myszołowy, lisy i wszelkie inne "ładniejsze" drapieżniki.
Layla - Nie Wrz 06, 2009 21:51

Rachel15, węże nie będą jeść sałaty. Nie uratujesz świata, lepiej adoptuj sobie szczura.
Rachel15 - Pon Wrz 07, 2009 21:17

Niestety to prawda ...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group