To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Kłopoty kardiologiczne. Chore serce.

limomanka - Pon Sty 06, 2014 15:58

Irsa, 430 g jak na samca to wcale nie dużo. Nawet 500 g to niewiele, patrząc na moich dorosłych zdrowych i schorowanych panów. A przytyć 50 g w czasie choroby nie tak łatwo, więc nie żałuj mu i dokarmiaj np. jajkiem. Bardzo mnie cieszy, że tak się ożywił - mocno trzymam kciuki za zdrowie Pepina :)
Layla - Pon Sty 06, 2014 18:18

430 gramów na dorosłego samca to żadna klucha. Dbaj o dokarmianie.
Irsa - Pon Sty 06, 2014 18:57

On nigdy nie ważył ok. 5oo g. Przynajmniej tak mi się wydaje. Przed chorobą ważył 430 g. Wcześniej to nie pamiętam czy było więcej,bo go rzadko ważyliśmy u weta. Teraz naprawdę schudł. Tylko dziewczyny,ja jego będę dokarmiać,bo mam taki zamiar,ale do miski dobiorą się baby i zedzą mu połowę frykasów. Ciekawe,jak ja je odgonię od wspólnej miski... Kilka misek u mnie się nie sprawdza... Chciałabym,żeby przybrał. Tylko tak naprawdę ile powinien ważyć taki dorosły,22 miesięczny zdrowy samiec?
Szczurówka - Pon Sty 06, 2014 18:59

Irsa napisał/a:
On nigdy nie ważył ok. 5oo g. Przynajmniej tak mi się wydaje. Przed chorobą ważył 430 g. Wcześniej to nie pamiętam czy było więcej,bo go rzadko ważyliśmy u weta. Teraz naprawdę schudł. Tylko dziewczyny,ja jego będę dokarmiać,bo mam taki zamiar,ale do miski dobiorą się baby i zedzą mu połowę frykasów. Ciekawe,jak ja je odgonię od wspólnej miski... Kilka misek u mnie się nie sprawdza... Chciałabym,żeby przybrał. Tylko tak naprawdę ile powinien ważyć taki dorosły,22 miesięczny zdrowy samiec?
Ja proponuje karmić szczurka poza klatką :)
Kasia_89 - Pon Sty 06, 2014 20:07

Irsa napisał/a:
bo przed chorobą był ciężką kluchą,430 g ważył.

To wcale nie jest dużo. Widziałam chłopaka był idealny pod względem figury, nie był wcale gruby. Jak dla jego postury to nawet 500g byłoby ok, ale te 430 dobrze by było, gdyby to osiągnąć. Nie otłuścisz go więc serducho nie będzie nadmiernie obciążone a on będzie wyglądał i czuł się znacznie lepiej.

limomanka - Pon Sty 06, 2014 20:10

Tak, jak pisze Szczurówka - dokarmianie powinno odbywać się "na boku". Moi chłopcy najchętniej zlizują kaszkę prosto z palca :D
Szczurówka - Pon Sty 06, 2014 20:18

limomanka napisał/a:
Tak, jak pisze Szczurówka - dokarmianie powinno odbywać się "na boku". Moi chłopcy najchętniej zlizują kaszkę prosto z palca :D

Off-Topic:
Ja Stefana poza klatką na biurku karmiłam ^^

Irsa - Pon Sty 06, 2014 20:29

On poza klatką nie tknie jedzenia,na wybiegach,nigdzie. Przyzwyczajony jest do jedzenia tylko i wyłącznie w klatce. :wink: Żaden z moich ogonków nie chce jadać poza klatką. Próbować będę,to dobra rada,ciekawa tylko jestem jak go do tego nakłonić,skoro on nawet dropsa nie chce wziąć nigdzie indziej niż tylko w klatce. Z palca tak,zliże to,co mu podejdzie,ewentualnie z łyżeczki,ale poza klatką zapomnij o dokarmianiu go,chyba,że musiałam mu podawać Support przez strzykawkę. Czym go jeszcze dokarmiać,żeby przybrał na wadze? Muszę przy tym pamiętać,że on wszystkiego nie zje,no i to podtuczające jedzonko zjedzą baby,a one tyć nie muszą. :wink:
limomanka - Pon Sty 06, 2014 20:34

Irsa, to wypuść baby na wybieg (możesz im rozrzucić jakieś smakołyki, żeby były zajęte), a Pepina dokarmiaj w klatce ;)
Irsa - Pon Sty 06, 2014 20:38

Chyba będę musiała podjąć jakąś próbę. Może włąśnie tak,żeby on sam został w klatce i jadł.
Szczurówka - Pon Sty 06, 2014 20:40

Irsa napisał/a:
Chyba będę musiała podjąć jakąś próbę. Może włąśnie tak,żeby on sam został w klatce i jadł.
Najlepiej panny wypuścić na wybieg a w czasie gdy panny są na wybiegu to daj mu jeść :)
hekatomba - Pon Sty 06, 2014 20:44

Off-Topic:
Irsa, proponuję wypuszczać szczury na wybieg przed porą karmienia. Najedzone faktycznie mogą wzgardzić smakołykiem. Myślę również, że najlepiej dokarmiać szczury pod koniec wybiegu, a nie na początku, gdy bardziej od jedzenia interesuje je otoczenie. Jeśli chodzi o to, czym dokarmiać, to próbowałaś już kaszki Sinlac, którą proponowała Ci Ebia?

Irsa - Pon Sty 06, 2014 21:45

Sinlacu nie próbowałam,ale to dobra myśl :) mam nadzieję,że chociaż do poprzedniej wagi Pepin wróci,bo żal mi go... Żeby tylko więcej nie schudł,bo wtedy może być niedobrze. :(
AnnS5 - Wto Sty 07, 2014 01:02

U mojego Bandka (20 m-cy) zdiagnozowano ostatnio niewydolność serca. Bandit je prawie normalnie (Chudnięcie mu nie zaszkodzi), ale stał się bardzo stacjonarny. Zmienił nawyki - widać, że miewa duszności, bo zamiast jak zawsze spać w kuleczkę, wyciąga się na płaskich powierzchniach, poleży, po czym wraca do sputnika, ale co jakiś czas wychodzi i znów się rozciąga. Wykluczono problemy płucno-oskrzelowe, ale szmery w lewej komorze sa znaczne, czekamy na echo serca (serwisowana głowica). Dostaje furosemid 10 jednostek i Cardiovet - 1/4 piguły. Widzę, że mój Król słabnie, nie potrafię się z tym pogodzić. Może powinnam zasugerować Vetce inne badania? Doradźcie, proszę. Dodam, że Bandit to szczurasek z trudną przeszłością (5 m-cy w zoologu-odłowiony z terrarium, gdzie wrzucono 2 ogonki, zawsze jest bardziej czujny niż inne szczurki, tylko do mnie ma zaufanie) - każda wizyta u veta powoduje u niego dodatkową totalna panikę, więc jak trzeba, to laska dojeżdża do nas. Ale ta trudna miłość powoduje, że nie wyobrażam sobie, że Król odejdzie zbyt wcześnie. Co możemy zrobić dla niego, żeby został z nami jak najdłużej w dobrej formie?
smeg - Wto Sty 07, 2014 12:42

AnnS5, Cardiovet z tego co widzę, to raczej suplement diety niż lek. Może zasugeruj wetce podanie jakichś konkretniejszych leków oprócz Furosemidu, np. Prilium albo Vetmedin/Cardisure (albo obu).


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group