To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Głuchota / niedosłuch u szczura

Layla - Wto Lut 03, 2009 08:48
Temat postu: Głuchota / niedosłuch u szczura
Od początku Helmut (wiek - ok. 6 m-cy) wydawał mi się takim poczciwym śpiochem. Dzwoniłam puszką ze smakołykiem, Helmik ostatni podbiegał. Z wybiegu nie mogłam się go dowołać. Z początku sądziłam, że należy do tych mniej inteligentnych szczurków i że mocno zasypia. Ale zaczęło mnie to zastanawiać, bo w końcu jak biega, to spryciarz jakich mało. Przyjrzałam się jak się zachowuje i doszłam do wniosku, że Helmik ma bardzo słaby słuch. Jak cmokałam to strzygł uszami dopiero, gdy cmokałam mu nad samym uchem. Od niedawna nawet na to nie reaguje. Na dzwonienie puszką wybiega jak widzi, że chłopaki biegną. Oczywiście nie ma co nawet go wołać, bo nie reaguje na głos. Cudownie jednak sobie radzi, nic po nim na pierwszy rzut oka nie widać. Szczególnie widać to przy odkurzaniu, gdy wszystkie szczury są lekko podenerwowane (mam głośny sprzęt :roll: ) a on ani drgnie. Mam wrażenie, że mu się to pogłębiło i już kompletnie stracił słuch. Uszka ma czyste, nie ma żadnych cech zapalenia, ani w zachowaniu, ani żadnych innych. Troszkę się z początku martwiłam, ale wibryskami porusza non stop, widzi, radzi sobie. Piszę temat informacyjnie, nie sądzę bowiem, że można i trzeba coś z tym robić. Dobrze, że się zorientowałam, teraz inaczej podchodzę do Helmika i już go nie uczę imienia ;) Z kolei jego brat bliźniak słyszy doskonale. A może mieliście już takiego szczurka? Ja miałam niewidomego, ale z głuchym spotykam się po raz pierwszy.

Edit: Przy takich szczurkach widać, co daje stado - Helmik zawsze ma na kim polegać :)

Anonymous - Wto Lut 03, 2009 09:25

U mnie Kawka i Juko ogłuchły na starość, w wieku ponad dwóch lat. Zanim sie zorientowałam, że Kawka nie słyszy codziennie rano przeżywałam ciężki stres, bo nie reagowała na wołanie i myślałam, że odeszła. :roll:
Przy Juko wiedziałam od razu, więc i system porozumiewania się jest juz ustalony.
Zauważyłam między innymi, że lepiej reaguje na wibracje, niż znaki ruchowe. Lepiej zastukać w podłogę, niż machać rękoma. :)
Uważam też żeby jej nie zaskoczyć, nie wystraszyć, więc staram sie byc na widoku kiedy chcę ją wziąć czy dotknąć.

Layla - Wto Lut 03, 2009 09:26

No właśnie, na starość. A Helmi ma pół roku. Mamy jednak wypracowane metody komunikacji i aż mi głupio, że uznałam go za głuptaska ;)
Anonymous - Wto Lut 03, 2009 10:42

My tez czasem myslimy, ze Stary nie doslyszy od zawsze... Nigdy nie strzygl uszami jak cos do niego sie mowilo, jak sie klaszcze bo cos zle robi, albo podniesie glos to on na to nie reaguje wlasnie tak jakby nie slyszal. Nawet sie nie obroci... Jak cmokam czy cos to tez nic... Moze byc glosno, cos spada itp, a on nic. W pokoju jak biega to dopiero jak mnie zobaczy to podchodzi, a tak jak szuram reka to mnie olewa.

Rudy od razu rusza uszami, maly halas a juz jest w pogotowiu i biegnie zaciekawiony, jak do niego mowie to wydaje sie sluchac, a Stary nic... Jak szuram reka po podlodze to juz przybiega, a jak klasne to ucieka.

Devona - Wto Lut 03, 2009 15:53

Layla, ja też mam szczurka (młodego, ok. 9 miesięcy), który zachowuje się w podobny sposób. Żeby zjadł smakołyk, np. chrupkę kukurydzianą (chłopaki od razu reagują na szelest opakowania i pchają się do drzwiczek), muszę go obudzić i dać prosto pod nos. Na wybiegu szuka sobie spokojnego kąta i kładzie się spać. Ogólnie jest bardzo powolny, taka ciapa z niego. Twój temat dał mi do myślenia, może Walle (bo o nim piszę) ma problem ze słuchem?
Layla - Wto Lut 03, 2009 16:12

Devona, Helmi nie jest powolny, on jest jak huragan - niezwykle ruchliwy i energiczny. Tyle, że jak śpi to żadne szmery go nie budzą. Ogólnie nie strzyże uszami nawet jeśli coś dźwięczy mu koło uszu. Jak był mały to jak się blisko hałasowało, reagował. Teraz już nie. Na wybiegu zatrzymać się go nie da i nie wygląda na to, że mu z tym źle :]
Devona - Wto Lut 03, 2009 16:17

Layla, pisząc o podobnym zachowaniu, miałam na myśli kamienny sen, brak reakcji na dźwięki, które resztę szczurów od razu pobudzają do działania, na przykład szelest opakowania z chrupkami, a także niewruszoną postawę podczas odkurzania itp.
Layla - Wto Lut 03, 2009 16:19

Devona, ano, tak właśnie ma Helmut. On jest z zoologa, pewnie chów wsobny spowodował taką wrodzoną pogłębiającą się wadę. Za to piszczy najgłośniej ;)
Devona - Wto Lut 03, 2009 16:22

Layla, Walle też nieźle radzi sobie z piszczeniem :P . Jak był malutki i jeszcze nie wiedzieliśmy, że mamy w domu parkę, to Iwka ciągle go tłukła, gryzła, zabierała mu jedzenie, a on darł się jak opętany ;) .
Oli - Wto Lut 03, 2009 19:30

Może to jest tak jak u psów - ma związek z umaszczeniem. Często całe białe psy lub mające dużo białej sierści są głuche. To wada sprzężona z białym umaszczeniem. Nie wiem czy tak jest u szczurów, ale może coś w tym jest.
Layla - Wto Lut 03, 2009 20:27

Możliwe. Helmik jest husky patched, białego u niego dostatek.
nezu - Wto Lut 03, 2009 21:36

BEWy nie są głuche.
Miałam patched huskula i też nie był głuchy, reagował na dźwięki, cmokania, budzenie. A był z wsobnego. Miałam też cappedy z bardzo dużą ilością białego i zawsze doskonale reagowały na wołanie czy dźwięki. Ałła też przybiegała na zawołanie (husky banded).

Głucha za to jest moja Eleanor, która jest himalayan.
Ale ona jest bardzo stara i głuchota w jej przypadku pojawiała się grubo po drugich urodzinach.
Ogłuchł także Elliot. Siam. Też na stare lata.

Wątpię czy problemy ze słuchem mają coś wspólnego z dużą ilością białego, inaczej pół Polski płakałoby nad głuchymi szczurami hooded czy husky z dużą ilością białego, capped, a w hodowlach nad patchedami, BEWami i pokrewnymi. Tych skarg nie ma, a głuchotę o wiele łatwiej wyłapać niż ślepotę u szczura.

W przypadku Helmuta stawiałabym albo na jakąś utajoną infekcję, albo na wadę wrodzoną, możliwe że związaną z wsobnym chowem. Kolor nie ma tu raczej nic do rzeczy.

Anonymous - Pią Lut 12, 2010 14:54

Ja też mam głuchego szczurka - u niego to wada wrodzona - Tutek jest koloru ala SIAMESE (jak widać a avatarku!) :] , czerwone oczka. Tutek jest spokojny, łagodny i cichy :)

Założyłam wątek odnośnie zachowania - został on usunięty - chciałam napisać o głuchocie mojego ogonka w kontekście zachowań beHawioralnych, opisać zachowania z punktu widzenia ciekawych obserwacji - tym bardziej, że przez ROK żył jako singiel, a od niedawna z drugim szczurkiem... Wydawało mi się to ciekawe, niecodzienne... :| , ale temat został usunięty :shock: :x , a ja odesłana do tematu pt. Leczenie (w kontekście chorób) - już nie mówię, że takiej głuchoty się nie LECZY... :shock: :roll:

Anonymous - Pią Lut 12, 2010 19:35

patyk napisał/a:
bechawioralnych
beHawioralnych
patyk napisał/a:
Tutek jest koloru ala SIAMESE
on nie ma nic wspólnego z syjamem. ;)

Jeśli przeczytasz ten temat to mam nadzieję zauważysz, że jest tu sporo informacji o zachowaniu głuchych szczurów. Nie przeszkadza też w niczym opisanie twoich spostrzeżeń.
I przestań pisać wielkimi literami! Przeczytaj regulamin i się stosuj do niego, obowiązuje on wszystkich. :roll:

Layla - Pią Lut 12, 2010 19:42

patyk, zamknęłam temat, bo gdyby każdy powielał istniejące tematy to byłby bałagan. Temat o głuchocie jest w dziale chorób i leczenia, ponieważ nie jest to normalne, że szczur jest głuchy, to podpada pod choroby.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group