To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Pomarańczowe plamy na skórze i ogonie. (Samce, samice)

jaga90 - Czw Paź 25, 2007 19:15
Temat postu: Pomarańczowa wydzielina na skórze
Mój szczurek od ok 2 tygodni ma pomarańczową wydzielinę [gdy się przyjrzałam to sa to takie kropeczki] na skórze. (własciwie to tylko na pleckach). Do tego sierść w tych okolicach jest jakaś 'natłuszczona'. Przemyłam troszke wodą małego, ale to nie ustątpiło. Skojarzyłam fakt wystąpienia tego objawu z nowym 'posłaniem' dla szczurka. Z szafy z garażu przyniosłam stary płaszcz i zrobilam z niego dla małego posłanie. Od kilku dni ma nowe posłanie z mojej bluzki, ale i tak pomarańczowa wydzielina i tłusta sierść nadal są.

W dodatku mały własciwie od zawsze kicha i leci mu porfiryna z noska. Kiedyś miał też uczuclenie na ściółkę i miał strupki, ale po zmianie ściólki strupki zninęły. Ogólnie jest aktywny i ma apetyt. Do weta wole sie nie spieszyc, bo mieszkam na wsi i bym musiała jechać do niego a to kosztuje.

Czy mógłby ktoś zaproponować leczenie z tej wydzieliny? I co to w ogóle za 'choroba' jest? W necie szukałam dziś sporo, ale nie dotarłam do odpowiedniego tematu.

Proszę o pomoc.

Anonymous - Czw Paź 25, 2007 19:17

to samiec?

jeśli tak, to najprawdopodobniej łupież.
ewentualnie łojotok.

AngelsDream - Czw Paź 25, 2007 19:18

jaga90, wydzielina, to zapewne męski łupież. Związany z hormonami.

Podajesz szczurowi jakieś witaminy?

jaga90 napisał/a:
Do weta wole sie nie spieszyc, bo mieszkam na wsi i bym musiała jechać do niego a to kosztuje.

Nie skomentuję.

jaga90 - Czw Paź 25, 2007 19:32

tak, to samiec. w listopadzie będzie miał rok [a wlasciwie tok u mnie w domku, bo kupiłam go w zoologicznym jak był maly ;) ].

witaminy? coś specjalnego nie. czasem troszke owoców ;) . Mały ma jako dodatek biszkopty orzechowe i dropsy warzywne.

AngelsDream - może dla Ciebie to prosto tak ot sobie wybrac się do weta. niestety u w moich okolicach są tylko wizyty prywatne, a nie stać mnie na to.

Layla - Czw Paź 25, 2007 19:33

jaga90, niestety jak się bierze zwierzę to trzeba się liczyć z wydatkami. Wydatki na leczenie szczura to niekiedy i kilkaset złotych... Co zrobisz jak zachoruje?

A co do wydzieliny - to zapewne tzw. pomarańczowy łupież, na tle hormonalnym.

AngelsDream - Czw Paź 25, 2007 19:34

jaga90 napisał/a:
witaminy?

W takim razie postaraj się o vibowit.

Katar i porfiryna mogą być tylko przeziębieniem, ale również początkiem czegoś poważnego. Przydałaby się diagnoza. To może być nic, może być stres, może być mykoplazmoza. Witaminy na pewno nie zaszkodzą, a w miarę możliwości również beta - glukan lub scanomune.

jaga90 - Pią Paź 26, 2007 06:57

a jak vibovit podawać? całą paczuszkę rozpuscic w wodzie i do poiczka wlać?
Layla - Pią Paź 26, 2007 07:00

jaga90, http://forum.szczury.biz/...p?t=902&start=0 temat o vibovicie ;) Polecam także scanomune, do dostania u weta, podnosi odporność.
Nisia - Pią Paź 26, 2007 08:03

jaga90 napisał/a:
AngelsDream - może dla Ciebie to prosto tak ot sobie wybrac się do weta. niestety u w moich okolicach są tylko wizyty prywatne, a nie stać mnie na to.

A ja Ciebie doskonale rozumiem.
Faktycznie ze szczurami jest tak, że nie trzeba z byle czym gonić do weta, o ile umie sie samemu badać kontrolnie szczurka (oględziny sierści, oczu, odbytu i całego szczurka; osłuchiwanie płuc - gdzieś na forum komus tłumaczyłam, jak się to robi, poszukaj; macanie w poszukiwaniu guzów; obserwacja siuśków etc.). Chodzenie ze szczurem do weta dla samego chodzenia bardzo go stresuje i może pogorszyć samopoczucie zwierzaka.
Jeśli zobaczysz coś niepokojącego, jak np. ten łupież, najpierw zajrzyj choćby tu na forum i sprawdź, co ludzie piszą, a jeśli z lektury dowiesz się, że to niebezpieczne lub sama zauważysz, że cos poważnego jest szczurkowi - nie szczędź na weta. U szczura trzeba reagować szybko.

Co do łupieżu. Sprawdź, czy to nie są robaczki :) Bo skoro posłanie było "z podejrzanego źródła", to mogło się coś przyplątać. Najlepszy test, to wziąć jedno takie między paznokcie i sprawdzić, czy naciśnięte "cpyknie". Wszy i ich jaja tak włąśnie robią, pchły pewnie też.

A sam łupież możesz "sprać" kąpiąc szczura w Nizoralu. Z tym, że jest to działanie jednorazowe, po kilku dniach łupież wraca. I dodatkowo rzadko który szczur lubi się kąpać. Tak więc przemyśl, czy warto z tym walczyć.

PALATINA - Wto Paź 30, 2007 13:42

Nisia napisał/a:
A sam łupież możesz "sprać" kąpiąc szczura w Nizoralu. Z tym, że jest to działanie jednorazowe, po kilku dniach łupież wraca. I dodatkowo rzadko który szczur lubi się kąpać. Tak więc przemyśl, czy warto z tym walczyć.

A masz może Nisiu jakiś mądry artykulik lub cokolwiek na temat "męskiego łupieżu"?
Chodzi mi o info z fachowego źródła.
Wkurza mnie, gdy idę do weta (np. uśpić Marcyska, wczoraj), a wetka (rzekomo znająca się na zwierzątkach egzotycznych!!) mówi mi, że go nie leczyłam, a on ma takie straszne problemy ze skórą (zwykły "męski łupiez" miał -średnio nasilony nawet :roll: ), że mu witaminy A nie dawałam.
Tłumaczę, że to samiec i że to z powodu hormonów. Ona mi na to, czy miał badania poziomu hormonów robione i dlaczego go w takim razie nie wykastrowałam. Ręce mi opadły, mówię że większość samców na świecie tak ma (nie uwierzyła mi ani trochę) i po kiego grzyba je kastrować?

jaga90 - Czw Lis 01, 2007 19:33

chcę jeszcze dodać, że młody ostatno bardzo się drapie i dziś jest taki...hm... dziki.
Martynkowa - Nie Lis 04, 2007 13:33

mój Fuksik miał taki łupież i koszmarny wygląd skóry (właśnie taki pomarańczowy, że szczurcio wyglądał jakby był żółty a nie biały), ale to była wina jego przeziębienia i po leczeniu stan skóry się poprawił. Pani doktor powiedziała, że to prawdopodobnie jest spowodowane wycieńczeniem organizmu, bo sprawdzała próbkę tego czegoś pod mikroskopem i nie dojrzała tam żadnych pasozytów. Więc jeśli tak jest, to moze jakaś kuracja witaminkowa by pomogła?
AngelsDream - Nie Lis 04, 2007 13:37

Martynkowa, na pewno, ale na to wpływa wiele czynników: ilość tłuszczu w diecie, poziom hormonów, usposobienie szczura nawet.
PALATINA - Nie Lis 04, 2007 14:13

Ja mam teraz 2 samce... Żyją w zdawać by się mogło identycznych warunkach, a stan skóry różni się bardzo.
Dziocha prawie nie ma pomarańczowego "łupieżu", natomiast Cyryl (dominant) ma tego dużo!

Nisia - Śro Lis 07, 2007 12:55

PALATINA napisał/a:
A masz może Nisiu jakiś mądry artykulik lub cokolwiek na temat "męskiego łupieżu"?

No właśnie ciężko. Na ratguide wspominają jedynie:
Cytat:
Orange back: Some intact males can get an excessive build up of yellow/orange oils on their backs (a product of testosterone related sebaceous gland secretions) .

Co oznacza:
Pomarańczowe plecy: U niektórych samców niekastrowanych można obserwować nadmierne zbieranie się żółtego/pomarańczowego tłuszczu (oleju) na plecach (produktu wydzielin z gruczołów łojowych, których działanie uzależnione jest od testosteronu).

Ale, jak widać, jest to całkiem naturalne i witamina A tutaj nic nie pomoże. Gdyż zależy to od wydzielania testosteronu tylko i wyłącznie. Żródło chyba fachowe?...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group