To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Mioty urodzone - rok 2008 - Miot -C- Rattie's Love-skończone 2 lata

Justka1 - Pon Lip 27, 2009 21:01

Dziękuję wam bardzo za pamięć :) .Clover wciąż na zastrzykach,dziś chciała mnie już złapać za palca,bo chyba za chłodny jej wstrzyknęłam :| .
Chłopcy mają się dobrze,choć trochę pozalewani poryfiną ale ogólnie nieźle,Contessa ok ze zdrowiem.

:urodziny: co najmniej 4 lat...moim wnusiom.

Mała Mi - Czw Lip 30, 2009 15:52

pomerdały mi się daty!!! ;( ;( ;( Wszystkiego naj naj naj ukochane Glutki!!!! :serducho: :urodziny:
Justka1 - Pon Sie 24, 2009 20:44

Jak wiadomo CLover wczoraj tj. 23.08 została poddana eutanazji.
Była zrobiona sekcja zwłok i wyszedł nowotwór rozrzucony na płucach czy prawym płucu,obydwa płuca zalane płynem...
Dokumentację i opis dostanę jutro i jutro także mała zostanie pochowana.
Nie było dla niej szansy na dalsze życie :cry: .

wuwuna - Pon Sie 24, 2009 20:53

Boże tylko nie nowotwór.... ;( :zly:
Justka1 - Pon Sie 24, 2009 21:03

wu,nie zamartwiaj się,to nowotwór powstały od długiego chorowania,powstałego stanu zapalnego.
Jutro napiszę wszystko dokładniej.

wuwuna - Pon Sie 24, 2009 21:04

Cytat:
Jutro napiszę wszystko dokładniej.
dziękuję ci. :* :glaszcze:
babyduck - Pon Sie 24, 2009 22:12

Żeby formalności stało się zadość - 1 sierpnia odszedł Corleone RL. Udusił się. Dokładna przyczyna nie jest znana. Lekarze odmówili wykonania sekcji z powodu zbyt dużego zmrożenia ciała (Moja wina. Byłam z Corem w podróży i nie miałam innej możliwości konserwacji ciała niż trzymanie między mrożonkami. Przepraszam.)
Jedynie mogę zacytować diagnozy z kart wizyt.

30.07.2009, lek. wet. Iwona Wójcik
Cytat:
Szczurek trafił do lecznicy z objawami silnej duszności. Duszność wystąpiła nagle, szczurek nie chorował nigdy na zapalenie płuc. Zrobiłam poglądowe zdjęcie RTG. Na zdjęciu z całą pewnością kształt serca nie odbiega od normy, brak litych struktur na terenie płuc, aczkolwiek obraz trochę zamazany, brak ostrych konturów, co może sugerować obrzęk, ale podczas robienia zdjęcia szczurek zestresował się, co dodatkowo spotęgowało duszność i zdjęcie jest ruszone, stąd moja diagnoza nie jest jednoznaczna. Niepokoi mnie ilość gazu w żołądku i dalszych odcinkach przewodu pokarmowego. Żołądek jest poszerzony i uciska na przeponę, co może powodować zaburzenia w krążeniu.[leki] Rokowanie ostrożne.


31.07.2009, lek. wet. Anna Jałonicka
Cytat:
Według pani troszkę lepiej oddycha, w badaniu klinicznym znaczna duszność, osłuchowo zastój płynu na terenie płuc, serce słabo słyszalne, w jamie brzusznej znaczne zgazowanie jelit, przy omacywaniu słychać trzeszczenie w jelitach i przelewającą się treść, zalecam kontynuację leczenia (podejrzewam sepsę). [leki]

Szura - Pon Sie 24, 2009 23:55

Dla tych, którzy nie wiedzą - brat Uzziego, czyli ojca miotu, niestety też już nie żyje, choroba przewodu pokarmowego, niestety leczenie nieskuteczne (może zbyt późne?... :( ), umarł dzień po (ryzykownym, ale koniecznym) odstawieniu antybiotyku, dlatego podejrzewam, że to mogło być ogólne zakażenie organizmu.

Krucha ta nasza rodzinka, dbajcie o wnusie z całych sił. :(

Serducho mi pęka raz po raz.

Justka1 - Śro Sie 26, 2009 23:03

Miałam 2 dni temu wstawić opis sekcji Clovie,przepraszam ale nie miałam do tego głowy(dobiło mnie to jakie otrzymałam jej ciałko...) ale dziś po wczorajszym pożegnaniu jej mogę wstawić.

http://img36.imageshack.u.../sekcjaopis.png

Oli - Śro Sie 26, 2009 23:39

Justka1 napisał/a:
dobiło mnie to jakie otrzymałam jej ciałko...
to zawsze jest bardzo przykre, dlatego nie powinno się po pełnej i dobrze wykonanej sekcji oddawać ciała, bo inaczej się nie da dobrze obejrzeć zwierzaka od środka. Współczuję Ci, bo to naprawdę nie jest miłe. :glaszcze: Wet powinien był Cię chociaż o tym uprzedzić. :?
Justka1 - Śro Sie 26, 2009 23:56

Wiesz Oli,zeszyte ciało nie przeraża tyle co zamrożone jak mrożonka.... :cry: .
Bizzy była inaczej rozkrajana i Clovie inaczej(jak człowiek,trójkąt do mostka,dalej wzdłuż ciała).
Poza tym,nie wyobrażam sobie nie odebrania jej ciałka,chciałam pochować ją koło jej mamy,osobiście.To dla mnie bardzo ważna sprawa.
Tak samo,jak pani dr. nie chciała abym patrzyła na wbijanie się w serce ale ja chcę,bo chcę mieć pewność,że ona już śpi,nie czuje,nie drgnie.To wielka ulga dla mnie.

Oli - Śro Sie 26, 2009 23:59

Justka1 napisał/a:
Wiesz Oli,zeszyte ciało nie przeraża tyle co zamrożone jak mrożonka.... :cry: .
Rozumiem, też tego nie lubię, ale lepsze to chyba mimo wszystko niż odór.
Justka1 - Czw Sie 27, 2009 00:08

Tak,choć myślę,że mocniej schłodzone po 1 dobie nie rozłożyło by się tak szybko,a tak musiałam odczekać do wieczora aż trochę się "roztopi" (jak to brzmi...).
babyduck - Śro Lip 28, 2010 19:01

Ja tylko tak skromnie przypomnę, że wczoraj Cewusie obchodziły drugie urodziny. Wszystkiego najlepszego tym, które zostały :urodziny:
wuwuna - Śro Lip 28, 2010 20:03

Zdróweczka dla naszej rodzinki. :urodziny: Niech cieszą nasze oczy jeszcze co najmniej z rok.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group