To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Zarejestrowane hodowle - Po czym poznać, że rodowód należy do danego szczura?

KR - Śro Lip 23, 2008 11:27
Temat postu: Po czym poznać, że rodowód należy do danego szczura?
Witam

Mam pewne watpliwości
Z tego co wiem (proszę mnie poprawić, jeśli się mylę) to rodowody szczurkom wystawia się na papierze.
Taki szczur nie ma ani tatuażu (jak królik), ani nie ma karbowanych uszu (jak swinia), ani nie nosi kolczyka (jak bydło). Po czym więc rozpoznać,że dany rodowód na "papierku" należy akurat do tego szczura?

Jestem hodowcą ptaków, moje wszystkie ptaki mają zakładane obrączki rodowe z moim sygnum (inicjały, prezynależność do danego związku, nr kolejny ptaka w moim stadzie i rok urodzenia), których nie można zdjąć bez uciecia nóżki. Jakiś czas temu hodowałam również króliki, które tatuowałam, kupiec otrzymywał ode mnie rodowód królika, na którym był nr tatuażu królika.

Świnie sie tatuuje lub karbuje im sie uszy (nacina), ewentualnie kolczykuje, tak samo jak bydło. Na "papierach" danego zwierzęcia jest więc również "nr seryjny" danego zwierzaka.

Ale co ze szczurami i myszami? Jak można udowodnić że ktoś nie wciska nam kitu? NIe mówie tu o hodowlach(chociaż może kiedyś trafi się jakiś mądry inaczej i będzie ludzi robił w konia) ale o osobach, które np chcą oddac lub odsprzedać szczurka z hodowli innej osobie

Layla - Śro Lip 23, 2008 11:31

KR napisał/a:
które np chcą oddac lub odsprzedać szczurka z hodowli innej osobie


Tego zrobić nie można bez zgody hodowcy, jest to zapisane w umowie. Była sytuacja, że ktoś wystawiał na allegro szczurki z hodowli, hodowca został powiadomiony i odebrał szczury. Więc jeśli ktoś chce sprzedać czy oddać ci szczura z papierami, należy powiadomić hodowcę, albo kogokolwiek z SHSRP.

KR - Śro Lip 23, 2008 12:00

Nie twierdze że ktoś chce mi sprzedać, po prostu jestem ciekawa po czym można pozdnac że dany szczur ma rzeczywiście tych przodków, których ma wpisanych w rodowodzie

Po prostu czysta ciekawość :)

Anonymous - Śro Lip 23, 2008 12:05

KR, na każdym rodowodzie zawarte są informacje ściśle identyfikujące danego szczura, łącznie z przodkami z dwóch/trzech pokoleń.

Natomiast żaden pseudohodowca, czyli osoba nie zarejestrowana w Stowarzyszeniu Szczurów Rodowodowych w Polsce nie ma prawa wydawać rodowodów, ani jakichkolwiek innych papierów sugerujących że jest hodowcą i ma hodowlę.

PALATINA - Śro Lip 23, 2008 12:44

A ja doskonale rozumiem te wątpliwości.
Nie żebym podejrzewała kogokolwiek (pewnie, że nie! my sie tu wszyscy znamy :] ), ale..
Kiedyś na wystawie kotów pytałam o to samo hodowcę. Skąd wiadomo, że wystawiany kot jest tym, który widnieje na papierach. Hodowca mi nie umiał wytłumaczyć tak, żeby mnie to satysfakcjonowało. Zastanawiałam się, czy mając jednego genialnego kota, nie można go ciągle wystawiać podstawiając pod niego papiery wszystkich innych swoich kotów (jesli są tej samej rasy itd.).
Psy mają tatuaże, koty nie. Można je zachipować, ale nie wiem, czy to obowiązkowe (wtedy nie było, gdy pytałam).

Szczury nie są w żaden sposób znakowane - Wszystko opiera się na zaufaniu i uczciwości. :wink:

Anonymous - Śro Lip 23, 2008 13:01

PALATINA napisał/a:
Wszystko opiera się na zaufaniu i uczciwości. :wink:
tak, oczywiście, ale nie tylko. Wcale nie tak prosto podłożyć szczura pod rodowód. No chyba, że ktoś by się namęczył i wyszukał taki, który idealnie pasuje. Weź pod uwagę że szczury opisuje się pod wieloma względami (kolor, znaczenia, standardowe lub nie, uszy, sierść). Nie jest prosto znaleźć dwa niemal identyczne szczury.
PALATINA - Śro Lip 23, 2008 13:27

Viss napisał/a:
Weź pod uwagę że szczury opisuje się pod wieloma względami (kolor, znaczenia, standardowe lub nie, uszy, sierść). Nie jest prosto znaleźć dwa niemal identyczne szczury.

Wg mnie nie tak trudno - nawet przy blazed - pisze się , że blazed, a nie rysuje się w rodowodzie dokładnego znaczenia (jak czasem w przypadku koni, w których tez wirki w sierści się liczy i oznacza). Kaptur - też tylko kaptur, a jaki ma wzór tak dokładnie to już nie ważne (nie muszą być identyczne, żeby sie opis zgadzał).

Zastanawiam się, czy szczura możnaby zaczipować?
Choć z drugiej strony osobiście nie czuje takiej potrzeby. Ja tam wierzę hodowcom. :wink:

Nisia - Śro Lip 23, 2008 13:53

PALATINA napisał/a:
Kaptur - też tylko kaptur, a jaki ma wzór tak dokładnie to już nie ważne (nie muszą być identyczne, żeby sie opis zgadzał).

Dokładnie. Przecież "hooded variegated" może opisywac wiele szczurów.

A jeszcze aby było ciekawiej. Przecież nie mozna powiedzieć, że w hodowlach nie urodzą się albinoski. W końcu, wśród szczurów nie ma rasy - szczury z hodowli "rasowców" wyróżniają się przede wszystkim rodowodem.

Jak odróżnic jednego takiego albinoska od drugiego.

Albo - na wystawie spotykają się dwa agouti selfy, uszy i sierść standard, jednej płci, podobnej wielkości. Ktoś je pomylił. I źle dopasował rodowody. Skad wiadomo, który jest który?
PALATINA napisał/a:
Zastanawiam się, czy szczura możnaby zaczipować?

Może nawet nie czipować, a tatuować?

Anonymous - Śro Lip 23, 2008 14:14

PALATINA napisał/a:
Zastanawiam się, czy szczura możnaby zaczipować?
też się nad tym zastanawiałam, ale poza ewentualnymi podróżami zagranicznymi nie ma to większego sensu. Pomijam już fakt, że chipy są dość duże. Najmniejsze jakie widziałam, to te dla fretek a i tak są duże. Szczur to małe zwierze, zdecydowanie bardziej domowe niż fretka, nie widzę sensu tego.

Nisia napisał/a:
Może nawet nie czipować, a tatuować?
I gdzie zrobisz ten tatuaż? Na tych malusich uszkach? :D Pod futrem nie będzie widać, bo prócz fuzzów normalne futro jest bardo gęste. Na łapie? Nie bardzo jest gdzie.

Ale poza wszystkim po co? Każdy hodowca zna swoje zwierzęta, wie jaki jest u kogo, na wystawach jaki jest sens podmieniania? To do niczego nie prowadzi. Nawet jeśli szczur ma championat, to nic to nie zmienia, poza samym faktem posiadania. Weźcie też pod uwagę, że ze względu na wiek samice z championatem nie mogą już rodzić, więc taki tytuł jest tylko i wyłącznie miłym dodatkiem. Nie znam hodowcy, który połasił by się na coś tak mało znaczącego. ;)

Nisia - Śro Lip 23, 2008 14:30

Viss napisał/a:
Pomijam już fakt, że chipy są dość duże.

Właśnie, i to dla mnie największy problem z czipowaniem.
Pominę już milczeniem konieczność zakupu czytnika.
Viss napisał/a:
I gdzie zrobisz ten tatuaż? Na tych malusich uszkach? Pod futrem nie będzie widać, bo prócz fuzzów normalne futro jest bardo gęste. Na łapie? Nie bardzo jest gdzie.

Tak jak psom. Gdzie robią psom tatuaż? Chyba wśród sierści?
Pytanie - gdzie. Jakbym miała wybierać, to miejsce słabo ukrwione: nie uszy, nie łapy, nie ogonek. O grubej skórze, a więc nie brzuch. I tam gdzie rzadko ktoś robi zastrzyki (ja wiem, jakaś infekcja, czy coś, nie widzę wbijania igły w tatuaż). A więc, jak dla mnie, na plecach, w miarę blisko kręgosłupa.
Tyle, że co tatuować? Może np. numer hodowli, literę miotu i numer w miocie nadany przez hodowcę? Oby jak najmniejszy był ten tatuaż.

Tak se ino gdybam :)
Viss napisał/a:
Ale poza wszystkim po co?

W zasadzie to...
Jeśli nawet ktoś pomyli szczurka i zamiast jednego albinoska weźmie od hodowcy innego albinoska (bo np. było kilka albinosków w miocie), to i tak wszystkie szczurki kochane są i basta.

Ale ja widziałabym sens w tym, aby właśnie tych albinosków w miocie nie pomylić. I żeby szczur X był naprawdę szczurem X, a nie szczurem Y z rodowodem szczura X.

Wiesz Viss, hodowca zna swoje szczury... ale jesli ma kilka takich samych w miocie, to chyba może się pomylić? Tak jak wyobrażam sobie, że mogą się mylic posiadacze więcej niż 1 albinosa.

A co do hooded variegated i innych trudnych do opisania różnic w wyglądzie. A gdyby do rodowodów dołączać zdjęcia szczurka. Np. z góry i brzuch?

PALATINA - Śro Lip 23, 2008 14:43

Hodowca, ani właściciel się raczej nie pomyli. Zawsze miałam 2 czasem nawet 3 albinosy i one się różnią. A w maluchach to nie ma znaczenia. Jak jechałam po Fistaszki, to dostałam do ręki rodowód i klatke pełną maluchów, żebym sobie jakieś wybrała, bo i tak są identyczne (w obrębie koloru). Miałam wziąć jednego jasnego, jednego ciemnego - a którego to już było obojętne. :wink:
Chodziło mi raczej o wystawy i takie tam, żeby nie podmieniać. Teraz nie ma to żadnego sensu (zgodzę się z Viss), ale np. wśród psów ma to sens i nawet się zdarza!!!
Dlatego pytałam o to hodowcę kotów, który mi powiedział to samo, co wyżej Viss - ale mnie to nie satysfakcjonowało, bo osobiście widzę sens w podmianianiu kota (taki sam, jak w podmienianiu psa).

Anonymous - Śro Lip 23, 2008 15:46

Nisia napisał/a:
Gdzie robią psom tatuaż? Chyba wśród sierści?
moje psy mają na uchu, po wewnętrznej. Zarówno jamniki jak i hovawart.
Nisia napisał/a:
ale jesli ma kilka takich samych w miocie, to chyba może się pomylić?
Też tak myślę, ale jakby się zastanowić... szczury takie charakterne.. pod względem charakteru na pewno trudno je pomylić.
Nisia napisał/a:
A gdyby do rodowodów dołączać zdjęcia szczurka.
jeśli rzeczywiście istnieje taka potrzeba, to to jest świetny pomysł. Focisz "miejsca/znaki szczególne" i luz. Nawet niekoniecznie na ppapierze, można dołączyć do elektronicznej wersji rodowodu. Łatwo sprawdzić, potwierdzić.
PALATINA napisał/a:
Hodowca, ani właściciel się raczej nie pomyli. Zawsze miałam 2 czasem nawet 3 albinosy i one się różnią.
no właśnie, cechy charakteru są nie do pomylenia, ponadto mają nawet kilka, zawsze jest jeden mniejszy, większy dłuższy, grubszy, z lewym uchem bardziej itd, itp. :)
PALATINA - Śro Lip 23, 2008 16:01

Viss napisał/a:
moje psy mają na uchu, po wewnętrznej. Zarówno jamniki jak i hovawart.

Moje też mają w uchu. Ale tatuuje też tez po wewnętrznej stronie uda (mało tam włosów).

Viss napisał/a:
jeśli rzeczywiście istnieje taka potrzeba, to to jest świetny pomysł. Focisz "miejsca/znaki szczególne" i luz. Nawet niekoniecznie na ppapierze, można dołączyć do elektronicznej wersji rodowodu. Łatwo sprawdzić, potwierdzić.

Fajny pomysł. Teraz myślę, że jeszcze nie jest konieczny, bo szczurów z papierami jest dośc mało, a i wystawy nie na taką skalę, ale ogólnie fajna myśl! :wink:

nezu - Śro Lip 23, 2008 17:50

Tym sposobem trzebaby tatuować również myszy, świnki morskie, chomiki syryjskie i dżungarskie (hodowle zagraniczne), bo tam tak samo "łatwo" podrobić mysz pod metrykę.

Tatuowanie czy czipowanie NIE MA SENSU.

Raz, szczury byłyby wtedy o kilkadziesiąt do kilkuset złotych droższe, dwa, czipy są dla szczura za duże, a tatuaż robiłoby się pod narkozą, każdy wie jak niebezpieczna jest dla szczura narkoza a żaden hodowca nie ryzykowałby usypiania 5 tygodniowego malca tylko ku radości gawiedzi czy innych podobnych. :)
Przynajmniej JA nie zamierzam tego robić. Zwłaszcza że każdy kto mnie zna, że pamięc do polskich szczurów z rodowodem mam fotograficzną i dużą. ;)
Do tego jestem upierdliwa i nie odpuszczam. :twisted:

Próba podrobienia rodowodu zdarzyła się raz, oszust chciał udowodnić, że szczur o którym pisał w ogłoszeniu "sprzedam" na terrarystyczno - gryzoniowym forum to Aragorn od Petry i dostał go od hodowczyni któtra zlikwidowała hodowlę. Oczywiście zrobiłam małe śledztwo, Aragorna znalazłam na stronie doskonale prosperującej hodowli Navel, która zrobiła wielkie oczy na pytanie, czy sprzedała szczura jakiemuś Polakowi. Od czasu demaskacji ów ktoś się nie odzywa. ;)

Dziewczyny, a po co coś takiego jak to o czym pisze Viss? W końcu każda hodowla ma obowiązek ogłaszać swoje plany, a każdy maluch zawsze ma swoje zdjęcia na których również widać znaki szczególne, ten rodzaj identyfikacji w Polsce już JEST i trzeba tylko odrobiny samozaparcia (ja je mam, dlaczego ktoś inny miałby go nie mieć?) żeby danego szczura zidentyfikować. :)

L. - Śro Lip 23, 2008 20:12

Ja też nie rozumiem ;]
Raz, że metryki czy rodowodu nie da się podrobić, chyba, że ktoś ładnie i odręcznie skleciłby wszystko na nowo - ale musiałby się sporo namęczyć tym bardziej, ze np. u mnie jest jeszcze innych obrazek niż logo SHSRP i NIKT prócz mnie - go nie ma :wink: A wątpie aby odręcznie udało mu się go odtworzyć.
Dwa ten ktoś musiałby znać system i sposób w jaki nadaje numery metryk.
Trzy to nie problem abym zajrzała do księgi miotów i sprawdziła czy szczur o takim numerze istnieje i czy zgadają się wszystkie dane, które mam w karcie miotu.
Cztery, każdy hodowca przynajmniej ja (no i Nezu, która sama to wyżej stwierdziła) pamięta szczury jakie urodziły się w jego hodowli, pamięta ich znaki szczególne.
Pięć jeśli ktoś szczura z hodowli chciałby rozmnożyć, to jakoś domki musi mu znaleźć ? Poza tym zdjęcia, zdjęcia i jeszcze raz zdjęcia ;]



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group