To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

O szczurach ogólnie - Sens kupowania szczurów przeznaczonych na karmę

zuuzuushii - Wto Lis 10, 2009 16:54

Zawsze marzyłam o wężu. Powiem szczerze, że mocno się zastanawiałam jakiego zwierzaka kupić do nowego domu.
Jednak wąż wydaje mi się na obecną chwilę zbyt wymagającym zwierzęciem. Między innymi przez długość życia no i przede wszystkim przez mus kupowania żywej karmy.
I nie chodzi o moją wrażliwość, ponieważ jestem pogodzona z tym, że różne zwierzęta jedzą różne rzeczy, miedzy innymi szczury:)
Nie mam znajomych wśród terrarystów(oprócz jednej osoby, ale ona nie jest według mnie dobrym przykładem:/), więc do tej pory wydawało mi się, że kupuje się taką właśnie umęczoną żywą karmówkę (co w moim wypadku nie wchodziło w grę,takie latanie po zoologikach i proszenie o byle jakiego szczura, albo mrożone-co trudno mi było znaleźć)
Ale jakbym miała węża, zależało by mi, aby to co jadł było, powiem brutalnie, zdrowym zwierzakiem o dobrych genach- ważne przecież jest, to co się je?

Powracając do tematu traktowania zwierzaków-
To straszne, że zwierzęta w sklepach traktuje się tak przedmiotowo-nie mogę tego zrozumieć.
Przecież, ludzie którzy tam chodzą, oglądają zwierzęta, kupują je, w dużej mierze polegając na opinii sprzedających. Jeżeli napatrzą się, że zwierzęta traktowane sa bardzo przedmiotowo, sami będa je tak traktować. Dlatego uważam, że nie powinno się pobłażać sprzedawcom. To oni powinni mieć kompletną podstawową wiedzę na temat opieki zwierząt które im podlegają.
Zarówno do hodowli jak i przeznaczonych na pokarm.
Dlaczego tak sie nie dzieje? Częściowo wiem, ale czy powinno to ich usprawiedliwiać?

Jako nastolatka sprzedawałam głupie spodnie a musiałam się wszystkiego o nich nauczyć!
Od sprzedających zwierzęta powinno się mieć chyba jeszcze większe wymagania...?

Off-Topic:
Aha, bo chyba odbiegam od tematu

moim zdaniem zbyt duża wrażliwość też nie jest dobra w każdym przypadku:/ To tak jakbyśmy ratowali każdą krowę, kurę, świnkę...
Trzeba pogodzić się z tym, że muszą być zabijane- ale powinno się walczyć o to, aby były traktowane humanitarnie.
Np. bardzo podoba mi się akcja http://www.niekupuj3.pl dzięki tej stronie , wiele osób, nawet starszych udało mi się przekonać do bojkotu tych jajek- z konkretnych powodów-cierpienia zwierząt które są traktowane tak przedmiotowo jak.np te szczury na karmę(tak mi się skojarzyło)...

Off-Topic:
ale się rozpisałam, kończę, bo zostanę uznana za wariatkę^^

Mangusta - Wto Lis 10, 2009 19:57

Cytat:
Jednak wąż wydaje mi się na obecną chwilę zbyt wymagającym zwierzęciem
węże to jedne z najmniej wymagających stworzeń terrarystycznych na rynku (a na pewno zdecydowana większość tych najpopularniejszych). niżej są tylko owady i pajęczaki.

zuuzuushii napisał/a:
przez mus kupowania żywej karmy.
żaden mus ;)

zuuzuushii napisał/a:
że kupuje się taką właśnie umęczoną żywą karmówkę (co w moim wypadku nie wchodziło w grę,takie latanie po zoologikach i proszenie o byle jakiego szczura, albo mrożone-co trudno mi było znaleźć)
nie wiem kto Ci takich bzdur nagadał, ale umęczone żywe zwierzęta karmowe w byle zoologu kupują tylko bardzo kiepscy i nie znający się terraryści ;) a w lublinie i dostęp do mrożonek jest stały, i są hodowcy karmowi całkiem w porządku.
zuuzuushii - Wto Lis 10, 2009 20:16

Może to przez to, że miałam do czynienia z mniej odpowiedzialną właścicielką pytona królewskiego(albo po prostu mnie specjalnie nastraszyła- z nią to nigdy nic nie wiadomo)
teraz to widziałam już te mrożonki, ale jakiś czas temu (kiedy się rozglądałam nieśmiało)nie rzucały mi się w oczy.
Uważam, że są to zwierzęta wymagające, bo tak jak w przypadku szczurów, chciałabym im zapewnić maksimum komfortu. A ładne/funkcjonalne/cieszące moje oczy zagospodarowane terra wydaje mi się na razie ponad moje siły... (finansowe chyba też...+prąd,to chyba sporo kosztuje?)

Kiedyś na pewno sobie sprawię jakiegoś, ale to za parę lat jak już osiądę się gdzieś na stałe.
Jak dowiedziałam się, że np. pończoszniki które baaardzo mi się podobają jedzą rybki myślałam o nich,ale podobno są dzikie i trudniejsze w hodowli no i nie weźmie się tego na ręce. Więc po co mi taki wąż? Ja potrzebuję kontaktu ze zwierzęciem.
Parę lat muszę poczekać, podnieś swoją wiedzę na coś powyżej zera:/

Mangusta - Śro Lis 11, 2009 00:32

zuuzuushii napisał/a:
teraz to widziałam już te mrożonki, ale jakiś czas temu (kiedy się rozglądałam nieśmiało)nie rzucały mi się w oczy.
bo mrożonek żaden przyzwoity sklep nie pokazuje klientom, to jest temat tabu i zazwyczaj takie informacje są rozprowadzane pocztą pantoflową - jak ktoś chce, to będzie wiedzieć albo się zapyta.

Cytat:
Uważam, że są to zwierzęta wymagające, bo tak jak w przypadku szczurów, chciałabym im zapewnić maksimum komfortu. A ładne/funkcjonalne/cieszące moje oczy zagospodarowane terra wydaje mi się na razie ponad moje siły... (finansowe chyba też...+prąd,to chyba sporo kosztuje?)
eee... na jednego węża niewiele wydasz kasy za prąd, na cały pokój przystosowany do gadów już sporo, a to uzależnia oj uzależnia ;) ja już dawno przestałam liczyć ile wydaję na wszystkie zwierzęta... ale to offtop, jak chcesz coś pogadać o gadzinach to zapraszam do tematu w "innych zwierzętach" :)
szczurowata - Sob Cze 02, 2012 19:12
Temat postu: Jak wychować małego oseska?
Witam :) Pojęcia nie mam czy taki wątek był, w razie co przepraszam za zaśmiecanie.
Nie raz byłam na giełdzie zoologicznej. Kiedyś sprzedawali koty i psy, ale od 2012r. nie ma już ich, sa tylko gryzonie, i króliki. Co tam przychodze, to są małe oseski myszek, i szczurków..kilka razy chciałam wziąć i odchować takiego maluszka, ale nie wiem jak, i nie wiem czy jest sens. Póki co nie mogę, ale może w wakacje..słyszałam ze trzeba je co 3h karmić, masować brzuszek aby się wypróżniły, muszą mieć ciepło..
Jakie są szanse że taki szczurek przeżyje? Czy w ogóle "warto" próbować? Wiem, że gady też muszą coś jeść.. :?
Mam tez dwie samisie, dorosłe, ale nie wiem czy któraś z nich byłaby w stanie odchować, bo maluchów nie miały, wiec i mleka nie mają..proszę o szczególy, i bez naskoczeń.. :wink:

EDIT: Jeszcze dwa pytanka..czy może być w transporterze, na ręczniczkach? Albo akwarium? (oczywiście póki będzie mały, gdy zrobi się samodzielny to będzie najpewniej z moimi samisami, a jak to samiec, to po kastracji z będzie z nimi połączony :) I drugie pytanie: czym karmić oseska? I w jakich ilościach? (ile mililitrów?)

aneczka - Sob Cze 02, 2012 19:17

biorąc takiego świeżo narodzonego oseska skazujesz go na śmierć pierwsze dwa tygodnie są bardzo ważne i tylko matka lub matka zastępcza jest w stanie takim maluchem się zająć, nie ma odpowiedniego zastępczego mleka dla takich maluchów, starszym można podać mleko kocie ale jak nazwa wskazuje to mleko dla kociąt zapycha może i brzuszek ale nie jest dla szczura,najczęściej takie maluszki bez matki umierają jeśli nie są choć trochę samodzielne.
maluszek musi być często karmiony całą dobę w nocy też co 2-3 godziny,karmienie trochę trwa potem trzeba masować brzuszek aż się załatwi, ponad to musi mieć termoforek i trzeba sprawdzać czy nie jest mu za ciepło lub za zimno więc trzeba mieć maluszka non stop przy sobie przez pierwsze dwa tygodnie i mieć non stop pod kontrolą czyli odpada praca,szkoła bo przez te parę godzin maluch może odejść.

szczurowata - Sob Cze 02, 2012 19:30

aneczka, właśnie dlatego myślałam żeby wziąć z wakacje..skoro byłby skazany na śmierć, to sama nie wiem.. :cry:
aneczka - Sob Cze 02, 2012 19:47

dużo osób próbowało ratować oseski po śmierci matki lub gdy nie chciała karmić, ostatnio jeden bodajże dwudniowy zmarł jadąc do zastępczej matki i to jest koszmar.Poza tym nie powinno się kupować szczurów ani innych zwierząt w zoologikach żeby nie napędzać handlu zwierzakami,im mniej osób kupi zwierzę w sklepie tym mniej sklepów będzie prowadzić sprzedaż żywych zwirząt to jest najlepszy sposób na ratowanie szczurów :) nawet jeśli to boli i ściska serducho :( to że weźmiesz takiego małego tylko właściciela upewni że zejdą czy to jako pupile czy na karmę więc lepiej nie zaglądać do sklepów z żywym inwentarzem na sprzedaż-najlepsze wyjście.
AngelsDream - Sob Cze 02, 2012 20:15

szczurowata, na swoje pytania znajdziesz odpowiedzi w tym temacie. Posty scaliłam.
lorelei - Sob Cze 02, 2012 22:39

W świetle Ustawy o ochronie zwierząt wszelkie giełdy zoologiczne nie powinny mieć miejsca, gdyż:

Cytat:
Art. 10a.
1. Zabrania się:
1) wprowadzania do obrotu zwierząt domowych na targowiskach, targach i giełdach;
2) prowadzenia targowisk, targów i giełd ze sprzedażą zwierząt domowych;
3) wprowadzania do obrotu psów i kotów poza miejscami ich chowu lub hodowli.


Cytat:
Ilekroć w ustawie jest mowa o:
17) „zwierzętach domowych” – rozumie się przez to zwierzęta tradycyjnie przebywające wraz z człowiekiem w jego domu lub innym odpowiednim pomieszczeniu, utrzymywane przez człowieka w charakterze jego towarzysza;


Podałam definicję "zwierzęcia domowego", ponieważ podchodzi pod nią także każdy gryzoń i zajęczak. Ba, rozmawiałam z prawnikami (był problem z organizacją giełdy terrarystycznej) i niestety, jakkolwiek absurdalnie to zabrzmi, pod tę definicję podchodzi także.. wąż. I każdy inny gad, ponieważ:

Cytat:
Art. 2.
1. Ustawa reguluje postępowanie ze zwierzętami kręgowymi.


a gady są kręgowcami i złośliwy prawnik może je obecnie podciągnąć pod "zwierzę tradycyjnie przebywające wraz z człowiekiem w jego domu lub innym odpowiednim pomieszczeniu, utrzymywane przez człowieka w charakterze jego towarzysza". Dlatego też od stycznia 2012 roku nie ma już giełd terrarystycznych. ;)
Skoro widujesz jeszcze giełdy, na których są gryzonie i zajęczaki, ja bym Ci sugerowała napuszczenie prasy, Straży dla zwierząt, policji, TOZu albo nadgorliwego miłośnika zwierząt na organizatorów, ponieważ o ile w sprawie gadów można polemizować, o tyle w sprawie gryzoni nie, ponieważ są one trzymane w domach od dawien dawna i już nawet nie są traktowane stricte jako zwierzęta egzotyczne. Bardzo dziwne, że coś takiego jest organizowane, osoby zajmujące się giełdami terrarystycznymi wpadły w panikę po wejściu tej nowelizacji..

aneczka, znam trochę osób które odchowywały kilkudniowe maluchy, sama u siebie miałam myszoskoczki, które trafiły w ręce SPSu w wieku kilku dni i spokojnie przeżyły. Da się to zrobić, tylko trzeba liczyć się z tym, że takie zwierzę może umrzeć, wszystko zależy od jego zaplecza genetycznego, indywidualnej odporności i zaangażowania opiekuna. :wink:

szczurowata - Nie Cze 03, 2012 09:45

lorelei, ta giełda jest nadal..już psów i kotów nie sprzedają, ale w środku są właśnie myszki/szczury dla węży, szczury, myszy, chomiki, króliki, itp. Ale głównie to giełda z akcesoriami dla zwierząt. :roll:
Niamey - Nie Cze 03, 2012 10:44

Mówiąc szczerze nie wiedzę sensu kupowania takiego maluszka, żeby go odchować. Wiadomo, jeśli zdarzy się przypadkiem taka sytuacji, samica umrze itp. to się walczy, ale celowo brać, wiedząc że może umrzeć, albo będzie całe życie chorowity. I jak go wybierzesz? Jak zdecydujsz, że akurat tego będziesz ratować, a nie innego?
Na Twoim miejscu, jeśli chcesz ratować szczurki, przyłączyłabym się do

[ Dodano: Nie Cze 03, 2012 10:46 ]
Jakiejś fundacji i w ten sposób pomagała w produktywnie i sensownie.

LawinaPL - Sob Cze 15, 2013 22:48

O mój Boże... http://allegro.pl/szczury...3302331034.html
hekatomba - Sob Cze 15, 2013 22:55

LawinaPL, to akurat nic strasznego. Węże też muszą coś jeść, a to akurat jest dobry wybór, jeśli chodzi o to, czym wąż ma być karmiony.
Mao - Sob Cze 15, 2013 22:57

LawinaPL, uwierz mi - o niebo lepsze to, niż wrzucanie takich osesków wężowi na żywca. Smutne, ale wąż też coś jeść musi.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group