To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

O szczurach ogólnie - Rezygnacja ze szczurów. Co z ostatnim, który został?

marhef - Śro Cze 04, 2008 13:44

Layla napisał/a:
Prawdę mówiąc czuję się niewiarygodnie uwiązana, bo nie każdy się podejmuje opieki. Odkąd mam szczury nie miałam porządnych wakacji, serio.

Podpisuję się wszystkimi czterema.
Najdłuższe wyjazdy teraz to te weekendowe, żadnych dłuższych.
Chłop ciągnie mnie do Londynu na krótkie wakacje, a ja jestem uwiązana w domu.
Też zaczyna mnie to męczyć i zastanawiam się, czy Itaka i Isztar nie będą ostatnimi szczurami, które mam.
Tyle, że z drugiej strony to są siostry, całe życie razem. Nie wiem jak poradzi sobie ta ostatnia, gdy odejdzie jej siostrzyczka.

Anonymous - Śro Cze 04, 2008 13:51

marhef napisał/a:
Nie wiem jak poradzi sobie ta ostatnia, gdy odejdzie jej siostrzyczka.

Mam to samo z Iris i Izoldą :(

Nisia - Śro Cze 04, 2008 13:54

A to ja akurat z wakacjami na razie nie mam problemu. Nie mam na razie dostatecznie dużo pieniędzy...
Layla - Śro Cze 04, 2008 14:25

Off-Topic:
Nisia, ja też nie :rotfl:

agacia - Śro Cze 04, 2008 20:05

Ja jak jechalam na wakacje to 2 razy korzystalam ze strony pet sitter. Szczurki byly pod dobra opieka,a ja spokojnie moglam pojechac na wakacje :)
marhef - Śro Cze 04, 2008 20:24

agacia, ja bym się chyba bała zostawić dziewuchy pod opieką kogoś kogo nie znam. Cały wyjazd bym się tylko martwiła.
helen.ch - Śro Cze 04, 2008 20:27

marhef napisał/a:
ja bym się chyba bała zostawić dziewuchy pod opieką kogoś kogo nie znam. Cały wyjazd bym się tylko martwiła.
dawaj je do mnie :D
marhef - Śro Cze 04, 2008 20:35

Off-Topic:
helen.ch, nie obiecuj, bo Cię niecnie wykorzystam kiedyś :twisted:

agacia - Śro Cze 04, 2008 20:48

marhef, ja nim oddawalam chlopakow to najpierw sama sie spotkalam z taka osoba by ja sprawdzic no i wybieralam taka,ktora ma doswiadczenie w opiece nad szczurkami.
helen.ch - Śro Cze 04, 2008 20:49

Off-Topic:
Jeśli tylko nasze plany wyjazdowe by się nie zbiegły w czasie, możesz je spokojnie do mnie przywieźć, po 20.08 np. na bank będę już uziemiona w domu przez pracę

Lama - Nie Cze 08, 2008 19:42

Loyse została sama...
Od małego była z innymi szczurami, lubi ludzi, ale niestety nie bardziej niż szczury. Nie wiem czy dobrze robię, ale postanowiłam poszukać jej nowego domku, z nowym stadkiem...

falka - Nie Cze 08, 2008 20:06

Lama, Ty ją znasz najlepiej : ) ja myślę że każdy o swoim zwierzaku zdecyduje najlepiej, bo go zna. Ja bym Witce nikogo nie szukała bo to wariatka, która broniłaby swojego terytorium, a nikomu bym jej nie oddała bo nikt by takiej wrednej niszczycielki nie wziął ; ) Oczka bym nie oddała, bo to moja miłość, której trzeba codziennie podać leki, a dobieranie nie ma sensu bo ona ma już dwa lata... także mam tylko nadzieję że obie jak najdłużej pożyją i będę miała łatwiejszą decyzję.
Anonymous - Nie Cze 08, 2008 20:34

Ja mam problem z Arica, bo zostala sama. Ma ponad 2 lata i 3 miesiace, a do tego jest samica alfa, co skutkuje za kazdym razem proba przejecia przewodnictwa w stadzie.
Do tego jest szczurem, ktory urodzil sie u mnie i zostal wykarmiony przeze mnie pipeta, bo byl najslabszy z miotu. Jestem z nia tak psychicznie zwiazana, ze fizyczny bol sprawia mi patrzenie na jej osowialosc. Dzis przynajmniej z wlasnej inicjatywy wyszla z klatki i troche pokrecila sie po pokoju. Ale od czwartku, czyli od smierci Essi, mala ma otwarta klatke i w ogole z tego nie korzysta :/ Cale dnie przesypia w rurze...

PALATINA - Nie Cze 08, 2008 22:35

an,
Myślę, że w tym wieku nie warto już niczego zmieniać.
Choć to zawsze przykre, gdy szczur zostaje sam. :|
Off-Topic:

Dziocha (Aricowy brat) za to przeżywa drugą młodość! Odkąd wyszedł z zapalenia mózgu, szaleje jak wariat. Cieszę się, że ma młode towarzystwo, bo pewnie by zupełnie zdziadział.

idaa - Nie Cze 08, 2008 23:19

Wszystkie moje zwierzęta dożywały u mnie do końca swoich dni, oprócz jednej szynszylki. Z pewnych względów wtedy nie mogłam jej zapewnić odpowiednich warunków i podjęłam decyzję o oddaniu. Wiem, że było jej dobrze, ale to wcale nie pomogło mi. Do końca jej życia czułam się za nią odpowiedzialna. Teraz mam dwa szczurki, obaj mają po trzy miesiące i po przeczytaniu tych wszystkich wypowiedzi zaczęłam zastanawiać się co zrobię jeśli jeden z nich odejdzie :( I tak sobie myślę, że oddanie to ostateczność. Zresztą póki co na wczasy nie jeżdżę, a znajomi z Mazur powiedzieli, że ze szczurami przyjmą na wakacje :wink:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group