sachma - Nie Wrz 28, 2008 09:51 Przesylke odbierasz w wagonie gdzie sa konduktorzy - czasem podadza ci przez okno czasem zaprosza do srodka - wagon konduktorski jest oglaszany przez megafon i opisany kartka na pociagu - przedzial jest zawsze pierwszy od drzwi. Pociag nie odjedzie, nie martw sie, konduktor przeciez daje znak do odjazdu 
Tygrys - Nie Wrz 28, 2008 11:32 Poza tym, poproś osobę, która Ci to wysyła,żeby smsem napisała np. gdzie była nadać przesyłkę. mi np. Nezu powiedziała i jak pociąg podjeżdżał to od razu pędziłam za 3 wagonem, bo tam były przesyłki. Ninek - Nie Wrz 28, 2008 12:22 Odbierając Elishke i czekając na pociąg byłam wręcz przerażona, a okazało się, że nie ma czym Mała była tylko troszke przestraszona, zaraz chciała wyjść mi na ręke (jeszcze na dworcu). Odbierając ją porozmawiałam sobie z konduktorem, nie on przyjmował małą od L. i nie wiedział, że jedzie jako roślinki owadożerne  Od razu zapytał jaki to zwierzak a z pudełkiem obchodził sie jak z jajkiem
helen.ch - Nie Wrz 28, 2008 12:32 Ja odbierałam szczurka dla kataszy: pudełko i szmatki wewnątrz, było przesiąknięte dymem papierosowym  , a pan twierdził, że mu zwierzak tupał   i że sie tak żywych istot nie traktuje. Ale mała była cała i zdrowa.
sachma - Nie Wrz 28, 2008 13:34 Tygrys, ale czasem jest tak ze w czasie jazdy odłączają i dołączają wagony, wiec czasem lepiej sprawdzić gdzie sa wagony konduktorów - w Gdansku na dworcu sa rozrysowane pociągi i tam jest napisane ktory wagon jest z konduktorkami. Ja miałam szczęście do nie palących konduktorów
marhef - Nie Wrz 28, 2008 13:39 sachma, ogłaszanie przez megafon wagonów konduktorskich czy też ich rozrysowywanie jest praktykowane tylko na kilku największych stacjach w kraju. Na wszystkich pozostałych konduktorów trzeba poszukać samemu. L. - Nie Wrz 28, 2008 14:47 Ale najczęściej jest to pierwszy zielony wagon od lokomotywy 
ps. ja zawsze pcham sie do przedziału co mi tam, nie bede stać i czekać aż mi łaskawie podadzą  
sachma - Nie Wrz 28, 2008 14:58 L., mi kilka razy wyniesli paczke na peron :p z czego sie bardzo cieszylam bo czasem trudno sie przepchnac jak ludzie z walizami wchodza i wychodza
Layla - Pon Wrz 29, 2008 06:30
Na pewno nie na kilku, osobiście słyszałam na kilkunastu. W tym w Słupsku, który nie zalicza się do metropolii
Layla - Pią Lis 28, 2008 14:08 Słuchajcie, ja wiem, że regulamin PKP zabranie przewozu żywych zwierząt. Ale doczytałam, że jak kierownik pociągu się kapnie, że zawartość przesyłki jest inna niż deklarowana, to ja płacę jakieś koszty obciążające Czy ktoś miał z tym problem?
Anonymous - Pią Lis 28, 2008 14:28 To, ze PKP nie bierze zwierząt to jest fikcja. Chyba z 10 ogonów wysłałam konduktorką, bez żadnego ale czy problemu. Natomiast nie przyszłoby mi do głowy okłamać kierownika pociągu, że to nie zwierzę. Pomijam fakt, że to nie moralne  ale chodzi mi głównie o bezpieczeństwo zwierząt.
Kierownik pociągu oczywiście może sie nie zgodzić, ale ja nigdy nie trafiłam na takiego, wręcz przeciwnie, wszyscy byli bardzo przychylni. Jedyny problem jaki ja miałam, to z kierownikami, którzy sie zmieniają w takcie trasu pociągu. Wtedy druga zmiana może paczki nie przyjąć. Layla - Pią Lis 28, 2008 14:31 No ale co pisałaś na kartonie? Przecież nie: uroczy żywy szczurek? ![;]](images/smiles/cwaniak.gif ";]") Czy 7 godzin to nie za długa podróż dla szczura?
satanka666 - Pią Lis 28, 2008 15:29
moja Inka jechała do mnie przez całą Polskę ze Szczecina do Trzebini, od 12 do 21. Dojechała cała i zdrowa
Layla, może napisz, że szkło, albo coś... no i koniecznie gdzie góra
LunacyFringe - Pią Lis 28, 2008 19:23 Layla, Fenomen jechał koło 9 h i też wszystko było ok. A na paczce było napisane "krokodyl " 
Anonymous - Pią Lis 28, 2008 19:32
|
||||||||||||
