To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Eutanazja

valhalla - Pią Kwi 05, 2013 13:12

Nikky, myślę, że kiedy ochłoniesz, sama zobaczysz, że nie było innego wyjścia :( To smutne, ale czasem tylko tak można pomóc szczurowi. Myślę, że przy przysadce lepiej podjąć tę decyzję dzień wcześniej niż dzień później.
Nie wiem, czy po raz pierwszy usypiasz szczura, jeśli tak, to na pewno jest to tym bardziej dla Ciebie trudne. Też to przerabiałam miesiąc temu. Trzymaj się :glaszcze:

Nikky - Pią Kwi 05, 2013 13:13

valhalla, to drugi raz :( i to dwa moje najukochańsze szczury muszą zostać tak pożegnane... :(
AngelsDream - Pią Kwi 05, 2013 13:40

Nikky, to w tym momencie żadne pocieszenie, ale naprawdę niewiele szczurów umiera samo, a z tych, które tak odchodzą, odsetek robiących to w spokoju, we śnie, też nie jest duży. :(
Nikky - Pią Kwi 05, 2013 16:38

Miałyście rację dziewczyny, strasznie się męczył, już po wszystkim ;(
Pyl - Pią Kwi 05, 2013 16:40

Nikky, to trzymaj się teraz. Tobie trudniej, ale jemu już lepiej.
Niamey - Pią Kwi 05, 2013 17:00

Nikky, dobrze zrobiłaś :glaszcze: Ja bardzo ufam dr Ani pod tym względem.
Niwka - Pon Kwi 25, 2016 23:52

Czy ktoś mógłby polecić mi dobrego szczurzego lekarza z Warszawy, który zgodzi się przyjechać uśpić szczurka w domu? Czy są jakieś argumenty za tym, żeby zrobić to raczej w lecznicy, (typu lepszy sprzęt , nie wiem, narkoza wziewna czy coś takiego)?
quagmire - Wto Kwi 26, 2016 07:00

Niwka, argumentów nie ma raczej. Osobiście nie widzę potrzeby robienia eutanazji w lecznicy.
Nie usypiałam też jednak poza lecznicą nigdy, więc Ci nie jestem w stanie doradzić.

Kilka razy jechałam jednak na dyżur do pierwszej lepszej i lecznicy i tylko raz wet nie mógł sobie poradzić z dobraniem ilości znieczulenia nawet w kilku próbach.

nimka - Wto Kwi 26, 2016 08:25

Niwka napisał/a:
Czy ktoś mógłby polecić mi dobrego szczurzego lekarza z Warszawy, który zgodzi się przyjechać uśpić szczurka w domu? Czy są jakieś argumenty za tym, żeby zrobić to raczej w lecznicy, (typu lepszy sprzęt , nie wiem, narkoza wziewna czy coś takiego)?

Zapytaj w MedicaVecie, natomiast nie mam pojęcia czy praktykują wizyty domowe, nigdy nie było mi to potrzebne.

Niwka - Czw Kwi 28, 2016 04:47
Temat postu: Rozpacz w gabinecie
Ryczycie u weta w gabinecie? Czy to tylko ja nie dałam rady się powstrzymać?
Są jakieś sposoby, żeby się opanować i wyryczeć dopiero w domu albo na ulicy?

Pyl - Czw Kwi 28, 2016 07:51

Niwka, ryczałam w gabinecie, w domu, w pracy, 24h na dobę, za każdym kolejnym ogonem.
Pomaga "ilość", ale raczej duża - przy 40? 50? odejściu mam już raczej znieczulicę i złość. Ale brakuje mi tych łez, odreagowania, pożegnamia.

smeg - Pią Kwi 29, 2016 10:07

Też wielokrotnie ryczałam w gabinecie, kilka razy nawet wetki razem ze mną. Chociaż rzeczywiście po kilkunastu szczurach po prostu zaakceptowałam to, że tak szybko odchodzą. Teraz ruszają mnie najbardziej ich nagłe śmierci, z dnia na dzień, bez wcześniejszych objawów choroby.
mmarcioszka - Pią Kwi 29, 2016 13:17

Ogólnie raczej nie płaczę, ale pierwsze szczurze śmierci przeryczałam. Potem (nie)stety? się uodporniłam. Teraz jest mi oczywiście przykro, ale wiem, że taka jest kolej rzeczy i ruszają mnie tylko wyjątkowe przypadki - bardzo młody szczury, TEN szczur, nagłe bolesne wylewy etc.
quagmire - Pią Kwi 29, 2016 14:12

Ja ryczę w gabinecie, czasami bardziej, czasami mniej, czasami przez chwilę, czasami cały czas. Ale się raczej tym nie przejmuję i z tym nie walczę.
jokada - Pią Kwi 29, 2016 14:36

przy niektórych ryczę...
czasem w gabinecie (w MV często na ta chwilę zaśnięcia można zostać samemu, jest czas się pożegnać)
czasem ryczę wracając w samochodzie, zwłaszcza gdy jestem sama...
ale niektóre szczury żegnałam ze spokojem... wiedząc że tak być musi...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group