To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Tłuszczaki

olennnkaaa - Nie Cze 14, 2009 11:08

Nie mam teraz takiej możliwości. Ale powiem Ci, że to jest bardzo dobry pomysł :) tyle,że wybrałabym się do Krakowa. :)
Chomic - Pon Lip 06, 2009 23:07

U mojej szczurci stwierdzono tłuszczaka. Jest on przy przednich łapkach. Niby nie przeszkadza jej to w ruszaniu się,ale już urosło i weterynarz powiedziała,że powinien być usunięty. Poinformował mnie tez o ryzyku wiążącym się z operacją i kazała się zastanowić. (Mogę od siebie dodać,iż jest to dobry weterynarz i operowała już wiele szczurów z powodzeniem, ale wiadomo-zawsze musi być ten pierwsyz raz....:() Co mam zrobić? zdecydować się na zabieg?
H. - Wto Lip 07, 2009 10:46

Chomic, w jakim wieku jest szczurcia?
Nakasha - Wto Lip 07, 2009 13:01

Jeśli szczurcia ma poniżej 2 lat ja bym się zdecydowała. Jeśli powyżej... cóż, ja bym się tak czy siak zdecydowała, ale w wypadku starych ogonków ryzyko niewybudzenia się z narkozy jest większe.

Z tym, że jeśli to nie tłuszczak, a gruczolak, to dobrze by było ją przy okazji wykastrować. To znacznie obniży prawdopodobieństwo pojawienia się dalszych gruczolaków. Jeśli zdecydujesz się na operację, to weterynarz powinien rozpoznać czy to tłuszczak czy gruczolak.

Chomic - Wto Lip 07, 2009 13:02

Erwina ma rok i trzy miesiące...

Chyba ię zdecyduję, nie chcę by się z tym męczyła, tym bardziej,że to jest duże no i już urosło trochę,a z tego co czytałam to niedobrze, jesli się powiększa... Trzymajcie kciuki proszę!

EDIT:
Dziś szczurcia była operowana. Tłuszczak został usunięty i wszystko jest w porządku. :)

Alexis - Sob Maj 14, 2011 15:14

Na czym polega usuwanie tłuszczaka? To się wycina jak guz czy jakoś wyciska/odsysa/coś w tym stylu? Okazało się, że Feta ma guzka przy tylnej łapce, pan dr pomacał, pomacał i stwierdził że to tłuszczak. Powiedział że lepiej to usunąć, zabieg będzie w środę. To się robi w znieczuleniu miejscowym czy pod narkozą?
Anonymous - Sob Maj 14, 2011 23:30

Alexis, tłuszczak to guz niezłośliwy, wycina się jak inne guzy, pod narkozą. Jakbyś przeczytała kilka postów powyżej, to być wiedziała.
adzia19923 - Pon Sty 09, 2012 23:13

Co myślicie o tym? '' Wiele ocalonych istot i długoletnie obserwacje pozwalają stwierdzić, że parowe okłady ze skrzypu bardzo pomagają przy wszystkich guzach. Woreczek z herbatką ze skrzypu wkładamy do kubka z 50ml. wrzątku i czekamy aż cały woreczek będzie mokry a jego zawartość miękka. Następnie kładziemy na złożonej w pasek chusteczce i przykładamy w miejscu gdzie znajduje się guz, nowotwór, wrzód, torbiel, gruczolak, czerniak, brodawczak czy krwiak. W ciężkich schorzeniach zabieg rozpoczyna się już rano pozostawiając okład przez dwie godziny w miejscu guza. Po południu robi się również dwugodzinny okład i na noc powtarza się zabieg. Trzeba pamiętać, że okład musi być zawsze ciepły. Ten sam skrzyp nadaje się do 3-4 krotnego użytku, ale ja proponuję zmianę za każdym razem zioła aby miały silniejsze działanie.

Często w przypadku guzów nogi chorego stają tracą władność. Krew, z powodu ucisku naczyń krwionośnych nie docierała do żył w nogach. Należy w tym przypadku do wody dodawać odrobinę herbatki ze skrzypu. Po kilku dniach, kiedy władność kończyn powraca jest to chwila zwiększonego bólu, czasem może wystąpić gorączka, jednak ból po jakimś czasie przechodzi.

Kuracja pomaga we wszystkich przypadkach, przynosi ulgę i oszczędza nam stresu. Wyleczyła ona już wielu ludzi a także zwierzęta. Jeśli stosujemy się do wszystkich zaleceń nie wystąpią żadne komplikacje a przy odrobienie szczęścia wszystkie zarażone narządy wrócą do sprawnej pracy. Jedynym warunkiem, kiedy dowiemy się, że guza nie ma zalecane jest przynajmniej raz w tygodniu podawanie wywaru ze skrzypu i robienie okładów przynajmniej raz na jakiś czas.





Znam wiele osób które przeżyły śmierć swojego szczurka który umarł właśnie na jakiś nowotwór. Kiedy mój Rugger został dopadnięty przez guza robiłam wszystko. W końcu odnalazłam ten środek w jednej starej książce, a resztę dopowiedziała babcia. Rugger przeżył. Ryzykowna dla starszego zwierzęcia operacja odeszła w zapomnienie

Cegriiz - Pon Sty 09, 2012 23:19

adzia19923, nie wyobrażam sobie, aby mi Barela przez 2 minuty siedziała spokojnie. A co dopiero 2h ... :roll: Bym musiała chyba jej łapy związać, albo ją przykleić do czegoś... Żarcik :wink:

Ale może u spokojniejszych szczurków by pomogło.

adzia19923 - Wto Sty 10, 2012 10:13

Moje szczury nie należą do spokojnych, jednakże czytałam kilka postów odnośnie tłuszczaków i stwierdziłam że nie ryzykowałabym operacją dla żadnego ze szczurów w tym przypadku. To ze skrzypem wydaje mi się dość przyjemne i zapewne wcale niebolesne:d Więc na pewno podjęłabym się tego, żeby choć trochę przekonać się czy rzeczywiście by pomogło :D
Martini - Wto Sty 10, 2012 14:09

Cegriiz napisał/a:
adzia19923, nie wyobrażam sobie, aby mi Barela przez 2 minuty siedziała spokojnie.


Przecież nie musi siedzieć w jednym miejscu, można okład delikatnie przywiązać:) Tylko masz dwie godziny z życiorysu, bo musisz pilnować szczurka, żeby tego nie zdjął i nie zjadł.
Ale faktycznie, ja sobie nie wyobrażam tego na moich maluchach na przykład. Nawet w czasie snu by nie dało rady, bo one nigdy nie śpią.

Cegriiz - Wto Sty 10, 2012 14:12

Martini napisał/a:
delikatnie przywiązać:)


W szelki nie da się zapiąć, a co dopiero przywiązać okład :P Tak jak mówię, szczura związać, albo przykleić, to da radę :P

Musiałabym chyba jej bardzo ciasny kubrak uszyć...

Niamey - Wto Sty 10, 2012 14:23

adzia19923 napisał/a:
czytałam kilka postów odnośnie tłuszczaków i stwierdziłam że nie ryzykowałabym operacją dla żadnego ze szczurów

A ja bym nie ryzykowała leczenia na własną rękę, zwłaszcza u szczurów, które nie są w bardzo podeszłym wieku. Bo czy jakiś guz jest tłuszczakiem czy nie, nie zawsze da się określić z zewnątrz. Ja bym wolała usunąć u dobrego lekarza.
Ta metoda to może być dobre rozwiązanie u starszych szczurów, u których z tych czy innych powodów nie da się operować.

adzia19923 - Śro Sty 11, 2012 15:40

To dziwne, bo moje akurat normlanie śpią:D Murzyn to spokojne szczurzątko:D, podejrzewam że dałby radę nawet te 40 minut wytrzymać pod moim okiem z tym okładem.

Nie rozumiem czemu nie mogłabym podjąć leczenia ziołami na własną rękę? A czy skrzyp = środek silnie trujący i żrący??? NIE, więc właśnie to tylko zioło, może i by pomógł a może i nie przyniesie żadnego efektu, ale próbować Trzeba:)

Cegriiz - Śro Sty 11, 2012 17:21

adzia19923, wiesz, może i masz spokojnego szczurasa, ale nie wiem, czy by mu się spodobało noszenie czegoś, co go uwiera i siedzi na nim cały czas :P

Próbować można, ale skonsultować się przy okazji z weterynarzem.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group