To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Zachowanie, psychika i oswajanie - [STADO] Dobry przewodnik stada, czyli szczur o szczurach

quagmire - Wto Wrz 25, 2012 18:09

Z wyżyn majestetu - udało Ci się bezbłędnie.
wilczek777 - Wto Wrz 25, 2012 18:35

Przyjemnie się czyta... tylko ten niedosyt...
Oluś - Wto Wrz 25, 2012 19:15

Piękne... Aż żal, że nie mogę wyciągnąć do Niego ręki już, teraz, natychmiast. :serducho:
Zizollo - Wto Wrz 25, 2012 21:29

mało mi...uwielbiam czytać te artykuły :serduszka:
AngelsDream - Śro Wrz 26, 2012 21:42

Wyznania wojownika


Po pierwsze – walka zawsze trwa tyle, ile musi. Nigdy dłużej ani krócej. Nie rozmawia się o niej i jej nie rozpamiętuje.

Jeśli zadzierasz z moim stadem, zadzierasz ze mną. Nie myśl, że się ugnę. Nigdy nie sądź, że się poddam, bo to już nie leży w mojej naturze. Może kiedyś, zanim wielki nieobecny złamał mnie, by mnie wzmocnić. Wyszkolił mnie, pokazując, że ten moment to mój czas, by zadecydować. Wykorzystałem szansę.
Rdza spływa po moim futrze. Rdza, którą stworzyła ona. Ważna ona. Taka była idea imienia. W oczach czai się siła księcia piekieł. Tego, który mieszał w relacjach wrogów i przyjaciół. Oto ja – RAUM R’DZ SunRat’s, możesz już uciekać. Policzę do trzech, potem i tak pobiegnę przodem, przeskoczę, przejdę. Nie ma dla mnie miejsc nie do zdobycia. Po trupach do celu? Niekoniecznie, ale gdy czegoś chcę, umiem to okazać. Tędy, tędy! Wyciągnij rękę, bym mógł iść dalej!

Po drugie – starcie powinno rozwiązywać problem, nie go tworzyć.

Dźwigam na barkach legendę mojego ojca. Jeśli się mnie boisz, trudno, ja mogę się z tym pogodzić. Naprawdę. Nie przejmuję się już tym, co myślą o mnie inni. Przestałem unikać tego, kim się stałem. W walce się nie poddaję, nigdy też nie odwracam się plecami do przeciwnika. Przez swój upór stanowię fundament stada. To ja delikatnie napinam nitki relacji wewnątrz grupy. Nikt nie może być za blisko piedestału ani za bardzo się od niego oddalić. Kiedy to konieczne, i tylko wtedy, wykorzystuję strach innych szczurów, manipuluję nim, by osiągnąć posłuszeństwo lub lojalność. Nie musisz tego rozumieć, po prostu to uszanuj. Myślisz, że nie mam serca? Mam, może jest z kamienia, ale bije równo i lojalnie. Oddałem je swoim ludziom oraz swojemu stadu.

Po trzecie – mądry wojownik wie, że czasem trzeba zasnąć, a śpi się najlepiej wśród wiernych przyjaciół.

Na pewne rzeczy po prostu trzeba sobie zapracować.

Raum, być może ostrzący sobie zęby… na coś lub kogoś.

quagmire - Czw Wrz 27, 2012 14:31

AngelsDream napisał/a:
Po trzecie – mądry wojownik wie, że czasem trzeba zasnąć, a śpi się najlepiej wśród wiernych przyjaciół

Mądry wojownik wie, Raumie :)

Bel - Czw Wrz 27, 2012 19:13

AngelsDream, ja się kurna zastanawiam czemu Ty do cholery żadnej książki nie napisałaś? migiem do biurka pisać! bo ja chcę przeczytać! :brawo: :prosze:
AngelsDream - Pią Wrz 28, 2012 01:09

Szepty siły


Zwijam się w ciasny kłębek snu. Ciszej, błagam. Albo lepiej już nic nie mów, nie wymyślaj, nie zastanawiaj się dłużej. Bo po co? Uznajmy, że taka była cena za moją siłę oraz za to, kim byłem. Wiedziałaś, że duszę też można iskać? Pozwól mi, tylko już nie rycz. Głowa do góry. Plecy prosto. Idź już, byle do przodu. No, idź, głupia, zanim zmuszę cię do biegu. Zawsze mogłem to zrobić, nigdy w to nie wątp.

Gąsko naiwna, przecież nie odszedłem. To, że mnie nie widać, nie oznacza, że mnie nie czuć. Doskonale wiesz, jak to działa. Jestem Tym, który zaczął. Tacy nie rozpływają się w niebycie. Dostrzeż to, że wciąż bywam i czuwam nad nimi, nad wami. Jeśli tęsknisz, poszukaj mnie w moim rodzeństwie. Przesuń wzrokiem po maluchach z linii, płomyk nie gaśnie, o ile się o niego dba. Istnienie nie ogranicza się do wskazówek zegara.
Kiedy dusisz żal, obserwuj uważnie tego, którego przygotowałem. Widziałaś przecież, że go uczę. Łudziłaś się, że to oznacza coś innego. Jeszcze nie dziś, powtarzałem. Do momentu. Nie było pretensji, kiedy odsłoniłem przed nim gardło i brzuch. Zapracował na to. Tyle mnie w tych jego niuansach, drobnych ruchach, chęciach. Magia nie mija, zostawia ślady.

Cieniem przemykam pod znajomymi dłońmi, przyczajam się w kątach klatki, chowam pod ulubioną poduszką. Licz do ośmiu, a potem nawet do ilu chcesz. Na pajęczynie emocji wiszą – niczym krople rosy – wspomnienia pełne życzliwych ludzi. Ich uśmiechów, zachwytów, pieszczot. Piękne jest to, że nie muszę nikogo określać, sami wiecie, że wzywam was przed szereg. Przypominam o sobie, nieobecny wśród obecnych. Nienazwany wśród nazwanych. Bezimienny z wyboru, taka była moja wola. Obserwowaliście to, jak grałem ze śmiercią w grę bez zasad. Oszukiwałem ją dość długo, by w końcu ona oszukała mnie. Albo po prostu na moment przygarnęła mnie zbyt blisko. To nieistotne, już nie. Ból waży się tylko w tu – namacalnym, nie tam – moim teraz.
Proszę, nie licz już dni. Oddychaj, a ja zabiorę tęsknotę do siebie. Zagarnę smutek, zliżę z policzków sól wybrakowania.

To stado – na zawsze moje stado, bo to nie mija, jeśli serce bije do końca w rytmie – udowadnia, że było warto. Jest warto.

Zawsze z wami, choć bez was.

Siła spojrzenia, piękno, duma.

Nie budź, to rozkaz.

quagmire - Pią Wrz 28, 2012 01:54

Andaju... Nie potrafię powiedzieć nic więcej. Ale też nie trzeba.
Oluś - Pią Wrz 28, 2012 02:08

AngelsDream, brak słów... :glaszcze:
Cegriiz - Pią Wrz 28, 2012 09:01

AngelsDream, :przytul:

Nie da się tego wyrazić... :serducho:

polonistka - Pią Wrz 28, 2012 10:32

Ach...
valhalla - Pią Wrz 28, 2012 11:14

A ja nie wiem, co napisać... wszystko przed oczami mi się rozmazało...

Wiem, o kim pisałaś, a jednak odnajduję w tym tekście też innego - swojego szczura...

AngelsDream - Pią Wrz 28, 2012 11:16

valhalla, pewne rzeczy powinny być uniwersalne. I są. Nie każdego szczura da się pożegnać... :uscisk:
Zizollo - Pią Wrz 28, 2012 11:22

;( ściska za serducho jak się czyta coś co z serduchem jest pisane i to nie jednym ;)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group