To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Encephalitozoon cuniculi

Oli - Czw Wrz 06, 2007 20:03

Layla :przytul: , ja Cie rozumiem i z logicznego punktu widzenia popieram (ten drugi punkt to weterynaryjno-poznawczy, ale on zawsze tak ma :wink: ).
sue - Nie Wrz 09, 2007 14:08

Sama jestem w podobnej sytuacji.. tzn. jedna moja szczurka miala objawy neurologiczne. Dostawala enrobiolflax, steryd, kroplowke odzywcza, leki przyspieszajace przyswajanie materii, jednak tygodniowe leczenie nie dalo skutkow i nie moglam patrzec juz jak cierpi.. Podejrzewalysmy zatrucie. Mija tydzien, a Zu ma podobne objawy. Utraty rownowagi, niedowlad lapek, skret ciala. Jutro mamy radiologie, zapytam wet co mysli o tej hipotezie..
Layla - Nie Wrz 09, 2007 14:13

sue, jak już ci pisałam na gg - enrofloksacyna nie działa dobrze na problemy neurologiczne, lepiej działają antybiotyki z grupy sulfonamidów.

Moja wetka uważa, że mimo, iż hipoteza jest niewykluczona, antybiotyk warto zastosować, razem ze sterydem i podać ten lek odrobaczający. Choroby neurologiczne niestety leczy się u szczurków jakby "w ciemno"... Steryd jest konieczny, choć u mnie było tak, że postawił na nogi jedynie Cyrusa. Potem na Biancę i Aiko nie działał w ogóle, wszystko postępowało szybko. Tak jakby zabierało mi szczury, z chwili na chwilę bardziej słabły.

Powodzenia :przytul:

sue - Pon Wrz 10, 2007 20:55

Zuzu niestety nie wygrala.. Dzisiaj rano jeszcze bylo dobrze, jadla, nie miala problemow z chodzniem. Popoludniu zmiana o 180 stopni. Przewracala sie z boku na bok, ojciec mowil ze juz o 14 nie chciala jesc.. Nie moglam siedziec bezczynnie i patrzec jak cierpi..

Przedstawilam p doktor tą hipotezę i wykluczyła ją jeśli chodzi o dziewczyny. Nie bylo tej typowej przechylonej główki. Mówiła że inaczej to sie jeszcze objawia. Na poczatku nie ma takich zaburzeń ruchu i nie znika czucie w kończynach, jak było u Zu. Poza tym odpada sztywnosc lapek, ktora tez wystapila. w końcu nie wiadomo co to było.. ale już nie mam sily tego drążyć..

Layla - Wto Wrz 11, 2007 09:29

sue, u mnie krzywą główkę miał (i ma) Luter i miał Cyrus. Dziewczynki nie miały, ale poza główką objawami są porażenia, paraliże i zmiany w zachowaniu zwierzaka. Ja nadal nie twierdzę, że u mnie było czy jest właśnie to... To tylko pewna hipoteza.

To, co było u ciebie i u mnie, z pewnością jest zaraźliwe...

Morannon - Pią Paź 19, 2007 21:13

Wracam od weterynarza.
Jest poważne podejrzenie że moja Tequila ma ww. pasożyta.

Kilka dni była troche niemrawa... zaczęło się powoli więc odebrałam to jako zmianę temperamentu (pogoda, wiek). Nie będę szła do weta mówiąc, że coś jest nie tak bo szczur mnie nie gryzie tylko głaskać się daje.

Przedwczoraj rano znalazłam ją po tym jak się wytoczyła z kryjówki. W życiu nie widziałam tak zaporfirynionego pysia. Oczy całe zaklejone, jak dwa strupy. Zamiast nosa niemal centymetrowa plama porfiryny zaschniętej. Wydawała charczące dzwięki, ledwo pełzła, futro nastroszone, polepione, matowe, łebek lekko przekrzywiony. Natychmiastowo pojechaliśmy do lecznicy.
Przyjął nas ogólny wet i dał antybiotyk i steryd. Poluzowało się i polepszyło. Dopiero dziś się skonsultowałam z naszą wet. Dała Fenbendazol. Za tydzień mamy się pojawić z resztą stada na "odrobaczanie".

Jest teoria, że Angie która odeszła mi na początku września też cierpiała na tego pasożyta.

Podsumowując.... parszywe okropieństwo :(
Layla... wiem co czułaś.. :(

Kinga - Nie Paź 21, 2007 20:47
Temat postu: Czy to Encephalitozoon cuniculi ?
Zauważyłam wczoraj, że mojej szczurzycy cieknie poryfina z oczu i noska.
Przechyla sie w prawą strone, ruszą dziwnie głową, ma jakby paraliż :| Wygląda to strasznie. Gdy chodzi po podłodze to kręci sie w kółko a póżniej prawie sie czołga :(
Co jej jest :(
Jutro ide z nią do weterynarza, dziś niestety wszystkie pozamykane :(

[ Komentarz dodany przez: falka: Nie Paź 21, 2007 20:52 ]
scalono z istniejącym tematem, falka

Oli - Nie Paź 21, 2007 23:29

Kinga - jest kilka wyjsc: zapalenie mozgu, choroba ta co w temacie lub zapalenie ucha wewnetrznego (jesli masz zaufanego weta zaproponuj mu, aby szczurkowi sprobowal zajrzec do ucha i zobaczyc czy nie ma w nim zadnej wydzieliny).

Poza tym jesli oprocz skretu glowy i krecenia sie w kolko nie ma niedowladu lapek (bierze i trzyma w nich normalnie jedzenie) to raczej jest to ucho, a nie mozg. Jednak konieczne jest badanie przez dobrego (czytaj polecanego) weta.

sue - Pon Paź 22, 2007 06:34

Czy ma problemy np z trzymaniem jakiegoś jedzenia w łapkach i problemy z jedzeniem? U mnie było charakterystyczne krzyżowanie się łapek i przewracanie z siedzenia do tyłu.
Kinga - Wto Paź 23, 2007 22:06

Niestety nie jest to zapalenie ucha, lecz lekarze mówią, że prawdopodobnie jest to zapalenie opon mózgowych bądź Biała ma jakiegoś guza :(
Mówią również, że w większości procentach jest to nieuleczalne :(
Dostaje jakieś witaminy w zastrzykach, jeszcze jakiś zastrzyk i codziennie chodzę na kontrole.

Oli - Wto Paź 23, 2007 22:41

Zapalenie mozgu jest uleczalne, ciezkie do wyleczenia ale jest. :wink: Zapytaj co dostaje w tym zastrzyku. Z witamin, to pewnie kompleks wit. B.
polegalu - Wto Kwi 27, 2010 22:34

U mojej Torki są podobne objawy, jesli chodzi o łapki. Było z nią marnie również oddechowo. Dostała antybiotyk i sterydy, niby lepiej, ale nie porusza się jak powinna. Troszke właśnie tak odrętfiała. Je i pije, ale straciła na wadze. Czy myslicie, zeby zastosowac zwykłe odrobaczanie (nigdy nie była/były), a potem zasugerować leczenie na Cunicule? Dodam jeszcze, że poprzedni (adoptowany) szczurek zszedł niedawno, wlasnie przez utrate wagi, potem miała problemy z poruszeniem się, na koniec niby coś z uchem i w trzy dni straciła wzrok w prawym oku i sprawność poruszania się. W ostatni dzień kręciła się już jak tylko mogła, więc została uśpiona. Nie znam pochodzenia szczura więc wcale by mnie nie zdziwiło, gdyby cos przywlekła. A chwile później już leciałam z Torą do lekarza. Nie wiem co robic...
Mai-ah - Pon Mar 12, 2012 08:28

Kurczę, zaczynam podejrzewać, ze mam to u siebie... Najpierw były objawy neurologiczne u Zuzki i Rati. W efekcie Zuzanna zeszła na coś co wyglądało jak zapalenie mózgu, które nie reagowało na antybiotyki i steryd. Rati po szybkim "wyzdrowieniu" po 3-4 tygodniach znowu zachorowała, miała wyniszczone nerki. A wczoraj zauważyłam niepokojące objawy u Tiki (pobudzenie, tracenie równowagi, chodzenie tuż przy ziemi, jakby starała się nie tracić równowagi).... Obym tylko fazy łapała.... :(
AngelsDream - Pon Mar 12, 2012 10:45

Mai-ah, w Warszawie robiliśmy szczurowi badanie na wykrycie tego pierwotniaka w moczu. Nie jest stuprocentowe, bo nie zawsze musi znajdować się w układzie moczowym (nerkach), ale nie jest drogie i można uznać je za mało inwazyjne. U nas wyglądało tak, że szczur dostał kroplówkę w gabinecie, odczekaliśmy 10 minut, po czym jego pęcherz został fachowo przez panią weterynarz wyciśnięty do probówki. Wyniki były na następny dzień, negatywne. Przy podejrzeniu tego pasożyta dostaliśmy dla ogonów lek w płynie, zentel (zawiesina).
Mai-ah - Pon Mar 12, 2012 21:42

Tika dostała póki co witaminę B i Baytril. Pojutrze będzie miała pobieraną surowicę, żeby wykluczyć lub potwierdzić E.cuniculi. Generalnie Tika jest żywiołowa więc powinna dać radę, fakt, ze takie badanie z surowicy drogie i bardziej inwazyjne, ale myślę też o Lili i Mirabelce no i o dziewczynach, które miały być u mnie na dniach. A takie z surowicy jest pewniejsze niż z moczu. Najwyżej będę później szczurom karmę podjadać bo mają zapas ;)


Edit: Jednak nie będzie badania krwi - podczas próby pobrania, strasznie poleciało małej ciśnienie. Profilaktycznie będziemy odrobaczać, ale to już po skończeniu kuracji antybiotykiem.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group