O szczurach ogólnie - Szczurze ucieczki i kryjówki - szczur uciekł
gratis - Nie Mar 22, 2009 09:39
yy... brednie mówisz
po pierwsze - nie kupuj z zoologicznego !!
po drugie - nie musi byc z tego samego miotu, że to nie takie ofc, bo to niekonieczne
mi mieszkają 4 szczury z trzech różnych miotów i wszystko jest w jak najlepszym hodowli...
może adoptuj, albo - hodowla poczytaj szczur z hodowli szczurów rasowych to najlepszy z możliwych wybór, mioty są ogłoszone.
WARTO - NALEŻY nabyc mu kolegę oczywiście jeśli to samec - drugiego samca
jullcia_ - Nie Mar 22, 2009 09:39
Szybciutko kup mu brata!
Na pewno obaj na tym skorzystacie..
A uwierz mi, szczur się potrafi wcisnąć wszędzie..
Do komody też da radę.
Anonymous - Nie Mar 22, 2009 10:54
ni me ni be, nie ma Fabio . co są jakieś inne extra drogi do przywołania go? dziurę pod drzwiami mam mniej niż centymetr, ale mama mówi, że w nocy słyszała jak tupie hmm.. może jednak nie ma go już w moim pokoju?
sachma - Nie Mar 22, 2009 12:01
moje szczury nawet jak wlezą w najciemniejszy kąt bardzo szybko się tym nudzą i wychodzą zobaczyć czy ich przypadkiem nie szukam przeważnie wtedy lezą do mnie z miną "czemu mnie nie szukałaś?"
szczura najpierw trzeba oswoić jak już wie że ty fajny, że jeść dajesz i miziasz to same będą ciebie szukały
Anonymous - Nie Mar 22, 2009 12:05
powziąłem staranniejsze poszukiwania i się znalazł na trójkącie z desek pod łóżkiem, uwił sobie gniazdko i grzecznie siedział ( ; już jest w klatce i chyba średnio mu to pasuje będę go dalej oswajał, bawił się itd, ale penwie nie ma nic od razu będę mu pokazywał kto daje pokarm, będę mu dawał rękę do powąchania i jak będzie chciał to sam będzie na nią wskakiwał ( ; i leciutko go pogłaszcze po główce od czasu do czasu - myślicie, że poglębimy przyjaźń?
Layla - Nie Mar 22, 2009 12:08
Mateusszek, pogłębisz z nim przyjaźń jeśli adoptujesz mu kolegę. Szczur nie może żyć sam.
Sajenka - Wto Kwi 28, 2009 21:33 Temat postu: Szczurza ucieczka - ratujcie.... Mój niespełna rozumu współlokator parę godzin temu wyniósł z mieszkania jednego z moich szczurów i wypuścił na zieloną trawkę (bo, cytując, "w***wiał go" - coś tam sobie podgryzał w klatce...). Szczur został ponoć wypuszczony na wewnętrzne podwórko kamienicy - śmietniki, trawniczek i jakieś krzaczory, parking. Poszukiwania trwają, niestety jak narazie nie przyniosły efektu..... Czy ktoś z Was miał kiedyś podobną sytuację z ogonkiem zaginionym w plenerze, macie jakiś pomysł, jak go zlokalizować/przywabić? Bo ja już nie wiem, co robić
karola - Wto Kwi 28, 2009 21:48
Sajenka,
Ekspertem nie jestem, ale osobiście szukałabym w pobliżu śmietników... Zakamarki, ciemno i ewentualne "pociągające" zapachy... Bo trawnik i parking- otwarty teren raczej nie będzie się ogonowi podobał. Jeśli reagował na imię i/albo cmokanie, gwizdanie i tym podobne to może spróbuj? (chociaż pewnie już próbowałaś...)
A co do współlokatora:
babyduck - Wto Kwi 28, 2009 21:54
Może wynieś mu coś, co pachnie znajomo? Np. domek albo coś, co mu się dobrze kojarzy?
A współlokatora chyba bym się pozbyła.
Sajenka - Wto Kwi 28, 2009 23:18
Współlokator zupełnie nie kuma, w czym problem - "jak ci tak bardzo zależy, kupię ci nowego szczura". Bez komentarza...
Wołaliśmy, szukaliśmy i nic. Właśnie szykujemy transporterek ze swojskim klatkowym smrodkiem, żeby wystawić go na podwórko. Zobaczymy, czy to coś da...
Sukub - Wto Kwi 28, 2009 23:19
boże co teraz ten zwierzak musi przeżywać co za idiota z tego współlokatora chyba bym go zatłukła na amen!
ja podpisuje się do tego co zostało już tu napisane trzymamy kciuki żeby się znalazł
Niamey - Wto Kwi 28, 2009 23:31
No nie wierzę, że tak można... Off-Topic: | co za kawał s******la |
Jacy ludzie mieszkają w tej kamienicy? Może przejdź się po mieszkańcach parteru i powiedz jaka sytuacja (że wiesz, że niektórzy nie lubią szczurów, ale to Twoje ukochane zwierzątko i jakby widzieli... itd)
Layla - Śro Kwi 29, 2009 06:42
Czy to nie podchodzi pod znęcanie się? Ja bym na policję zgłosiła, i nie żartuję. Wyrzucił zwierzę niezdolne do życia w środowisku pozadomowym...
I wywal z domu kretyna.
Anonymous - Śro Kwi 29, 2009 07:34
Ja bym kazala mu sie w ten sam dzien wyniesc z mieszkania, albo zglaszam wszystko na policje albo do TOZu
S - Śro Kwi 29, 2009 08:19
Nie rezygnuj z poszukiwań.
Jest ciepło na dworze, jest jedzenie (śmietnik).
Szukaj go również w nocy, bo jest ciszej i może Ciebie usłyszy. Szukając go wołaj go (nawet niebyt głośno) i chodź w każde miejsce (szczurki mają świetny węch).
Zdarzało się, że szczurki znajdowały się po kilku dniach.
A tak na marginesie, kopnij ode mnie współlokatora.
|
|
|