To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

O szczurach ogólnie - Szczurze ucieczki i kryjówki - szczur uciekł

Devona - Śro Maj 28, 2014 14:22

Jolka789, moze sprobujecie zrobic zywolapke, tutaj masz dwie inspiracje:
https://www.youtube.com/watch?v=JWr1Gy_cPt4
http://www.instructables....d-Water-Bottle/

limomanka - Śro Maj 28, 2014 15:09

Off-Topic:
Devona, świetne linki. Następnym razem jak Aria przyniesie mysz mogą się przydać.

Jolka789 - Śro Maj 28, 2014 22:01

kurcze żywołapka nie przyniosla pożądanego efektu a chyba nawet wręcz przeciwnie.zrobiłam ja zkartonu zrobiłam wejście takie,zeby nie dało się wyjść z powrotem biegałam w to miejsce dosłownie co 15min zeby sprawdzić czy coś się zmieniło......teraz jak byłam to się zalamałam,zapach rybek i innych smakołyków przyciągnął tam pobliskie koty które nachalnie siedziały przy pudełku a co najgorsze rozerwały go i wyjadły wszystko!!!!!!zrobiłam nowy ale wyaje mi się że ta żywołapka pogorszyła sytuacje,bo gdy będą się tam krecić koty to mój ogonek na pewno się tam nie pokaze :( to już drugi dzień.....szanse maleją,macie jeszcze jakieś pomysły?????
Karena - Śro Maj 28, 2014 23:37

Jolka789, sprawdź dokładnie zakamarki dookoła miejsca w którym został wypuszczony ogon.
Wszędzie gdzie mógł się schować. I bardzo dokładnie. Może być wystraszony więc samo cmokanie [czy inne zawołanie] może być mało skuteczne.

aniucha0711 - Czw Maj 29, 2014 02:39

Cienko to widzę.. szczurek na pewno jest bardzo wystraszony. Te koty faktycznie bardzo utrudniają. Rozwieś ogłoszenia ze zdjęciem w okolicy zaginięcia szczurka, może ktoś go widział, albo wziął :glaszcze:

A tak na przyszłość powiem co robiłam, gdy zwiał mi w domu jakiś szczuras lub schował się w trudno dostępnym miejscu :)

Gdy się gdzieś zawieruszył i nie chciał się pokazać to leciałam do sklepu zoologicznego po obsikane przez inne szczury trociny. Dziwnie się patrzeli, ale zawsze nakładali do woreczka najbardziej mokre wiórki spod dupek tamtejszych szczurów. Mam taki fajny duży domek na gąbce, głęboki - tam nasypywałam tych trocin, kładłam najbliżej miejsca gdzie prawdopodobnie był szczur. W przeciągu minuty szczuras wyłaniał się z zakamarków i wchodził do domku zwabiony obcym zapachem. Zawsze działa ;) Najlepiej jest przed łączeniem, gdy szczur nie zna zapachów innych ogonów. Wtedy brałam jakiś przesiąknięty zapachami domek od stada i zguba tak samo się odnajdywała :)

Kiedyś sąsiadka miała chomiki, ich trociny też działały :roll:

Jolka789 - Czw Maj 29, 2014 09:59

aniucha0711 napisał/a:
Cienko to widzę.. szczurek na pewno jest bardzo wystraszony. Te koty faktycznie bardzo utrudniają. Rozwieś ogłoszenia ze zdjęciem w okolicy zaginięcia szczurka, może ktoś go widział, albo wziął :glaszcze:

A tak na przyszłość powiem co robiłam, gdy zwiał mi w domu jakiś szczuras lub schował się w trudno dostępnym miejscu :)

Gdy się gdzieś zawieruszył i nie chciał się pokazać to leciałam do sklepu zoologicznego po obsikane przez inne szczury trociny. Dziwnie się patrzeli, ale zawsze nakładali do woreczka najbardziej mokre wiórki spod dupek tamtejszych szczurów. Mam taki fajny duży domek na gąbce, głęboki - tam nasypywałam tych trocin, kładłam najbliżej miejsca gdzie prawdopodobnie był szczur. W przeciągu minuty szczuras wyłaniał się z zakamarków i wchodził do domku zwabiony obcym zapachem. Zawsze działa ;) Najlepiej jest przed łączeniem, gdy szczur nie zna zapachów innych ogonów. Wtedy brałam jakiś przesiąknięty zapachami domek od stada i zguba tak samo się odnajdywała :)

Kiedyś sąsiadka miała chomiki, ich trociny też działały :roll:




ogłoszenia porozwieszałam już pierwszego dnia w różnych językach ze względu na różnorodne rasy ludzi którzy tu mieszkają.dzis jest święto więc wszystkie sklepy zamknięte ale wsypie tam do tego pudełka trocin z jego klatki od jego braciszka tam tez jest jego zapach,może zadziała...echhh :(

[ Dodano: Czw Maj 29, 2014 16:42 ]
trociny go nie zwabiły....stałam tam 20 min i nic pozniej bylam tam jeszcze raz.najgorsze jest to ze jeden z tych kotów siedzi tam niedaleko i cały czas patrzy na ten karton.nie wiem czy dlatego że czeka az znowu rybkę tam włożę czy może pojawił się już tam mój ogonek i teraz go wypatruje.....ide znowu sprawdzić,pewnie niepotrzebnie :(

Karena - Czw Maj 29, 2014 17:21

Jolka789, szukałaś wszędzie gdzie mógł się schować?
Jolka789 - Czw Maj 29, 2014 17:43

Karena napisał/a:
Jolka789, szukałaś wszędzie gdzie mógł się schować?



obeszłam wszystkie pobliskie ulice w promieniu kilometra ale w mieście to mógł pójść wszędzie za jakimś zapachem :roll:

Karena - Czw Maj 29, 2014 17:51

Jolka789, po ulicy raczej by nie biegał. Każde zakamarki, krzaki, nietypowie miejsca. Wszystko po dwa razy i z latarką.
Jolka789 - Czw Maj 29, 2014 20:55

Karena napisał/a:
Jolka789, po ulicy raczej by nie biegał. Każde zakamarki, krzaki, nietypowie miejsca. Wszystko po dwa razy i z latarką.


Na posesje ludziom nie mam jak wejść.Patrze we wszystkie zakamarki,zagłębienia gdzie tylko się da przy ulicy ale nie mam jak przetrząsnąc ludziom podwórek,zresztą prawie na każdym z nich jest kot,który pewnie go odstrasza.tracę już nadzieję :(

Mao - Czw Maj 29, 2014 21:03

Jolka789, a spytać ludzi, czy nie wpuszczą albo nie mogliby dać znać, jakby coś zobaczyli...?
Jolka789 - Czw Maj 29, 2014 21:32

Mao napisał/a:
Jolka789, a spytać ludzi, czy nie wpuszczą albo nie mogliby dać znać, jakby coś zobaczyli...?


holendrzy takie zachowanie traktowaliby jako wścibskość,wiem bo mieszkam tu 2 lata.oni są juz wrogo nastawieni gdy zobaczą że ktoś spogląda w strone ich okna,dlatego na co drugim drzewie jest kartka o jego zaginięciu.ale wydaje mi się że już jest za późno to już 3 ni minęły

Mao - Czw Maj 29, 2014 23:04

Jolka789, w przypadku szukania mojego zwierzaka najmniej by mnie interesowało, co sobie pomyślą sąsiedzi, o ile nie rzucają nożami w każdego, kto zapuka do drzwi. Twoja sprawa, co z tym dalej zrobisz.
Pati112 - Pią Maj 30, 2014 16:49

U nas młody się wczoraj schował za lodówkę, właściwie to wszedł nie wiadomo gdzie. Odłączyliśmy ją z prądu i niestety po odsunięciu i podniesienia jej trochę młody wyszedł a ogon został i zeszła mu skóra z końcówki ogoniastego. Był mężu u weta i młody dostał leki p/bólowe i antybiotyk. W ogóle nie ma żartów z ogonami, bo ponoć błahy uraz może skończyć się tragicznie (z martwicą i co gorsze odgryzieniem ogona przez szczura). Ech :|
waskisongo - Śro Cze 25, 2014 14:52

Hmm...tam czytam co tu piszecie

Mój Herkules kiedyś też mi zwiał...myślę sobie jak go znaleźć :)

Myśle sobie zgłodnieje to wróci :lol:

Mijaja godziny a tego czorta ani widu ani słychu :(

Myśle zapewne gdzieś spi

Po 6 godzinach straciłem wiare w to że sam wróci, postanowiłem go poszukać w pokoju...

Przeszukalem cały pokój.... nic

Myślę kurcze ninja :lol:

Siadam na łóżko a coś się rusza w poduszce :>

Lukam a on sobie tam śpi :lol: zobaczył mnie to przypełznął i dalej poszedł spać...mi na ramieniu, jakby nic się nie stało :lol:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group