To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

O szczurach ogólnie - Szczurze ucieczki i kryjówki - szczur uciekł

Ebia - Pon Cze 10, 2013 00:44

Irsa napisał/a:
W nocy nie szukałam. Za ciemno,latarka mało daje...
Dla mnie to zwykła wymówka. Ja rozumiem, że możesz mieć słabą latarkę.. ale teraz bardzo tanio są w sklepach nawet latarki kieszonkowe, będące w stanie oświetlić duży pokój. Na dworze również się sprawdzają. Można było również popytać sąsiadów o dużą, porządną latarkę.
Proszę, następnym razem postaraj się patrzeć szerzej i bardziej perspektywicznie, albo pytaj, jeśli zaistnieje problem, który wydaje się nie do rozwiązania. Co kilka głów to nie jedna

Irsa - Pon Cze 10, 2013 21:48

To nie jest wymówka. Mam latarki w domu ( tak,latarki,a nie latarkę) . Może nie wielkie i takie silne,ale są. A co do szczura błąkającego się przez 2 tygodnie,zajrzyjcie do działu Oddam i przeczytajcie o samiczce z Poznania. To ona się błąkała tyle czasu.
Spróbuję poszukać w nocy szczurci,choć minął ponad tydzień od jej ucieczki i kilka osób mówiło mi (sugerowało) , że ona na pewno nie żyje,że zadusił ją kot... ;(
Nie chcę w to wierzyć,ale gdy w dzień jej szukam,różne rzeczy przychodzą mi do głowy...
Tak mi jej brakuje...

FaerielDeVille - Pon Cze 10, 2013 23:05

Przestań jojczyć i zacznij działać, bo samym jojczeniem nic nie zdziałasz, a ciągłe pisanie w kółko tego samego lamentu na pewno nie pomoże, ani tobie, ani szczurowi. :evil:
Layla - Wto Cze 11, 2013 10:17

Irsa, bierz znajomych i poszukajcie w nocy, mówię serio. Szanse nie są duże, ale nadal są.
Starsza Pani - Wto Cze 11, 2013 22:28

Irsa napisał/a:
W ogóle mogę zacząć od tego,że nigdy nie słyszałam o czymś takim jak żywołapka. Serio.Poza tym owszem,za ok.30 zł mogłabym ją kupić,ale czy po ponad tygodniu to ma jeszcze sens? :(
Bardzo jestem tą całą sytuacją załamana... Czy ktoś mógłby mi dodać otuchy...?
Obawiam się,że Pafcię mógł zabić dziki kot,bo pod blokiem u nas one są,lub sąsiadka mówiła,że czasem sroki porywają gryzonie lub rybitwy...
W nocy nie szukałam. Za ciemno,latarka mało daje... :(
Czy już powinnam się pogodzić z jej stratą? była u nas tylko pół roku,a miała skończone dopiero 7 miesięcy. :(


Irsa, jak wynika z twojego postu, oczekujesz, żebyśmy zaczęły cię żałować i mówić, że nic się nie da zrobić, tak?
Z jednej strony chcesz żeby ci dodać otuchy a z drugiej mówisz że nie żyje?

Otrzymujesz porady i ja bym raczej oczekiwała, że wprowadzisz je w życie, a nie jęczała, że za ciemno, że kot, że rybitwy, że dodajcie mi otuchy, o jaka ja biedna ...
Przez swoj brak wyobraźni (to eufemizm) naraziłaś szczurę - masz się ruszyć i spróbować ją ratować na wszystkie możliwe sposoby, a nie żebrać o współczucie .

Ja współczuję szczurze ...

Edyta820917 - Pon Cze 17, 2013 15:07

Mam pewien problem ,gdyż w pokoju tym co są wypuszczane szczurcie jest biblioteczka z książkami i one sobie wchodzą na pierwszą i drugą półkę a jest ich 6 (półek) i chowają się za książkami i ciężko jest je wyciągnąć, czasem na przysmak nawet nie przychodzą ,a jak widzą moje ręce to pitają głębiej ;( muszę pół książek wyciągnąć żeby śmierdziuchy capnąć ;(

a co najlepsze gryzą mi książki jak oszalałe-już pół Geografii zjadły ;( chyba jakieś podróżniczki z nich wyrosną...najgorsza to ta najstarsza 4 miesięczna,jest tak złośliwa ,że specjalnie ci będzie książki obgryzać jak ją na dół ściągniesz, plus robi się agresywna i jak wzięłam rolkę papieru ,żeby ją trochę odgonić to jak capła i trzymała ją to dobrze że palca nie miałam ani ręki bo by mi wisiały, i po chwili aż spadła na dół włącznie z tą rolką :evil:

a na dodatek chowanie się za to ową biblioteczkę-jest b.wąsko ale i tak ta 4 miesięczna daje radę a stamtąd to nawet pukanie nie daje efektów....

nie mam za bardzo gdzie przenieść tej biblioteczki bo mam małe pokoje ale chyba będę musiała na przedpokój ją dać-trudno będę chodzić bokiem w przedpokoju ale najważniejsze ,żebym problemów nie miała z glutami...
a co oznacza takie namiętne gryzienie książek,gazet? ;(

smeg - Pon Cze 17, 2013 16:20

Edyta820917 napisał/a:
a co oznacza takie namiętne gryzienie książek,gazet? ;(

To, że masz do czynienia z gryzoniami ;)

Jedynym rozwiązaniem jest przeniesienie książek gdzieś indziej albo zastawienie ich w taki sposób, żeby szczury nie miały tam dostępu.

limomanka - Pon Cze 17, 2013 21:45

Edyta820917, albo książki z tej półki, na którą wchodzą przenieś na inną (wyżej), a dolną półkę udostępnij szczurkom do biegania - wstaw jakieś kartoniki, rury, legowiska. Jak będą się miały czym zająć w miejscu, które sobie ewidentnie upodobały, nie będą tak namiętnie ogryzać Ci książek :wink:
nimka - Pon Cze 17, 2013 22:59

limomanka napisał/a:
Edyta820917, albo książki z tej półki, na którą wchodzą przenieś na inną (wyżej), a dolną półkę udostępnij szczurkom do biegania - wstaw jakieś kartoniki, rury, legowiska. Jak będą się miały czym zająć w miejscu, które sobie ewidentnie upodobały, nie będą tak namiętnie ogryzać Ci książek :wink:

albo zasłoń wnętrze półki z książkami płytą pleksi ;)
drogie, ale przynajmniej nie musisz przestawiać książek, a okładki nadal będziesz widzieć ;)
tylko gdy potrzeba wyjąć książkę trzeba będzie wyjmować na chwilę płytę.

szkłem zasłaniać nie radzę, bo jeszcze się obsunie i pokaleczone nieszczęście gotowe :roll:

arachne - Sob Wrz 28, 2013 14:10

Znaleźli się właściciele mojego Snupka...Uciekł im w dniu w którym do nich trafił...Mój tata znalazł go trzy dni później w kartonie na suchy chleb...Dodam, że szczurek przybył do pudła na chleb z klatki obok, blok ma dwie klatki które łączą się na kilku piętrach...
Snupek jednak został u mnie, bo za bardzo zżył się z moim stadem i jego poprzedni właściciele stwierdzili, że nie będą go zabierać...Ale dzięki temu futrzakowi zyskałam fajną znajomość, bo Ci ludzie mają pod opieką 6 ogórków. Snupek uciekł ich 8 letniej córce, jak chciała go pokazać koleżance i wyszła z nim na chwilę na korytarz. Dziewczynka bała się przyznać, że szczurek jej uciekł...A ten maluch miał dużo szczęścia, że akurat mój tata go znalazł, bo właściciele szukali go w domu...:)

roxanna - Śro Maj 07, 2014 12:53

odświeżam temat, chociaż obawiam się, że wszystko zostało już napisane. Dzisiejszej nocy zaginęła moja szczurzyca, a ja zaczynam już powoli odchodzić od zmysłów. Klatkę dzieli z nieco starszą koleżanką, miejsca mają sporo, a poza wybiegami zwykle mają otwartą klatkę, więc mogą wyjść na najbliższą półkę, albo powspinać się po zewnętrznej stronie klatki. Zawsze rano śpią słodko wtulone w siebie po nocnych harcach, a dziś... dziś w gniazdku spała jedna. Wywróciłam delikatnie dom do góry nogami pewna, że po chwili zobaczę gdzieś zaspany nosek, ale jest całkiem inaczej. Małej jak nie było tak nie ma. Nasłuchuję, trochę hałasuję licząc na odpowiedź, klatkę zdjęłam na ziemię w razie jakby młoda chciała sama wrócić... Przeszukałam wszystko, praktycznie wszystko. Najgorsze jest to że nie wiem czego się mogę spodziewać, ponieważ młoda raczej skoczna za bardzo nie jest, jest za to bardzo spokojna. Druga pomóc w poszukiwaniach nie chciała, lub też nie zrozumiała i wraca do swojego gniazdka co rusz. Pozostaje czekać? Czekać aż się obudzi (jeśli śpi)? Zachodzę w głowę gdzie ona mogła wleźć...
Pyl - Śro Maj 07, 2014 13:00

roxanna, naszykuj coś pachnącego (polecam wędzoną rybę) i daj chwilę spokoju, jeśli możesz to zasłoń zasłonki, żeby był półmrok - najczęściej aktywne poszukiwania nie dają rezultatu, bo ogon albo śpi smacznie albo siedzi jak trusia spanikowany naszym niepokojem i poszukiwaniami.
roxanna - Śro Maj 07, 2014 13:15

Pyl, dziękuję Ci za odpowiedź. Wczoraj obie rzuciły się na gotowane warzywa z zupy, trochę zostało, więc leżą teraz na talerzykach w strategicznych miejscach domu. Jest półmrok, spokój... Panikuję, ponieważ nigdy do tej pory nie zdarzyła się taka ucieczka i najbardziej się boję, że gdzieś utknęła i nie może wyjść.
mmarcioszka - Śro Maj 07, 2014 13:19

roxanna, jeszcze jedna bardzo ważna sprawa - nie próbuj przesuwać mebli, składać czy rozkładać kanapy etc. Mały cwaniak wejdzie wszędzie i nie raz na forum zdarzało się, że szczur został przygnieciony.
Gotowane warzywa, to może być za mało - szukaj czegoś bardzo aromatycznego ;)
Powodzenia.

roxanna - Czw Maj 08, 2014 10:01

alarm zażegnany! Szara (jak i kilka innych szczurków z tego wątku) znalazła sobie miejsce pod lodówką. Szczęśliwie nie przyszło jej do główki, żeby coś sobie pogryźć i tak, całą, zaspaną i zdrową odeskortowaliśmy do klatki.

Bardzo dziękuję za odpowiedzi i pomocne rady. :)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group