To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Higiena i pielęgnacja - Środki przeciw owadom bezpieczne dla szczurów

Fea - Wto Sie 28, 2007 11:17

Jakbym umiała, tobym zmierzyła, bom ciekawa ; ) No nic. Dziś wielkiej wojny dzień pierwszy, płytka stoi w łazience sąsiadującej z pokojem, bo nie miałam jej gdzie postawić, mam nadzieję, że się z babcią nie potrujemy przy sikaniu. Będę zdawać relacje z frontu na bieżąco ; )
Nisia - Wto Sie 28, 2007 11:22

Fea napisał/a:
Jakbym umiała, tobym zmierzyła, bom ciekawa

Jeśli masz odpowiednio przystosowany chromatograf gazowy...

Fea napisał/a:
mam nadzieję, że się z babcią nie potrujemy przy sikaniu.

No wiesz, a jesli się rozpuści w moczu i powędruje w stronę przeciwną niż mocz? :)
A tak na serio, nic sie wam nie stanie. W łazience nie padniecie :)

Anonymous - Wto Sie 28, 2007 11:54

Nisia, a może istnieje jakiś cudowny spis trucizn przeciwzwierzęcych nie szkodliwych dla człowieka?
Nisia - Wto Sie 28, 2007 12:12

Nieszkodliwych dla człowieka? Czy dla szczura?
Anonymous - Wto Sie 28, 2007 12:50

Dla człowieka, nie sądzę aby ktokolwiek na świecie wpadł na tak genialny pomysł i uwzględnił szczury. ;) A szkoda.
Tygrys - Wto Sie 28, 2007 15:24

Bądźmy pierwsi :twisted:
Mamy chemika na forum? :wink:

Ja (odpukać) nie mam problemów z owadami. mrówek niet, os niet, pszczół niet, muchów mało,wyganiam ręcznikiem jak już jakaś się odważy wpaść, komary? wieczorem zamykam na chwilę okno, ganiam te 3 czy 4 które są, zamykam drzwi, gaszę światło i otwieram okno.

Anonymous - Wto Sie 28, 2007 15:29

Tygrys, mamy Nisię :)
Tygrys - Wto Sie 28, 2007 15:33

Juni, dzięki za podpowiedź :)

Nisia jak wygram w totka to sfinansuję Ci badania nad trutką dla owadów nie ingerującą w żaden sposób na ludzi i inne futerkowe kochańce :mrgreen:

falka - Wto Sie 28, 2007 17:04

ja polecam siatkę na okno :P jest super!
Mona i Kuba - Wto Sie 28, 2007 19:34

Ten cały dichlorfos to raczej jeszcze wieksza trucizna niz wspominana przez nas aletryna. Dichlorfos jest zaliczany przez WHO do Highly Hazardous a aletryna do Moderately hazardous. Z uzyciem dichlorfosu trzeba uwazac takze, gdy hoduje sie ptaki - jest dla nich tak samo zabojcz jak dla owadow.

W sumie i to i to trucizna, i to i to chemia... i to niebezpieczne i drugie tak samo, choc podtrucia aletryna objawiaja sie podraznieniem oczu, skory, kaszlem i ogolnym poddenerwowaniem, a nie objawami podobnymi do ataku wscieklizny :|

Poza tym taka płytka powinna stac w wentylowanym pomieszczeniu (tak jak elektrofumigatory), a nie wiem czy lazienka takowym jest.

Juz chyba wolelibysmy wlozyc Raid do kontaktu niz ta plytke. A najlepszym wyjsciem sa rzeczywiscie moskitiery.

Ze tez te owady tak musza nam zycie utrudniac :wink:

Nisia - Śro Sie 29, 2007 10:06

Tygrys napisał/a:
Nisia jak wygram w totka to sfinansuję Ci badania nad trutką dla owadów nie ingerującą w żaden sposób na ludzi i inne futerkowe kochańce

To by wymagało badań na żywych zwierzętach. Dziękuję, postoję. Uważam, że taka wiedza niewarta jest cierpienia zwierząt.
Poza tym pozwolenia, zezwolenia, inna papierkowa robota. A ja nie mam żadnego doświadczenia w takich badaniach.
Mona i Kuba napisał/a:
Poza tym taka płytka powinna stac w wentylowanym pomieszczeniu (tak jak elektrofumigatory), a nie wiem czy lazienka takowym jest.

Wiem, że tak powinno być, ale... Jestem chemikiem. A chemicy pewnymi rzeczami się nie przejmują. Jesli Fea wyjmie płytkę po 2 dniach z łazienki to nikomu nic się nie stanie. Zaręczam Ci. Sama tak robiłam.
Aby człowiek zatruł się chemią, musi wdychać opary (np. znad kolby z gotującym się np. benzenem) albo przebywać w pomieszczeniu o bardzo dużym stężeniu chamstw w powietrzu (np. w laboratorium preparatyki organicznej). Poza tym, liczy się dawka skumulowana. Jednorazowa "przygoda" z płytką nikomu nie zaszkodzi.

A co do listy trucizn szkodliwych dla człowieka. Wszystko, co sie używa do wybijania robactwa jest szkodliwe. Nawet ta aletryna. Ale preparaty są tak opracowywane, aby stężenie trucizny w powietrzu nie było dla człowieka szkodliwe. No, chyba, że ktoś życzy sobie zjeść kawałek płytki, albo polizać. Tak jak domestos - generalnie nie jest szkodliwy, jeśli nie włoży się rączek bez rekawic do stężonego roztworu albo np. nie zaprószy oka. Dlatego bym nie przesadzała.
Wiem, co jest napisane w instrukcjach, ale szczerze mówiąc to coś na owady do stosowania w domu nie jest aż tak szkodliwe. Co innego np. pestycydy.

Natomiast co do zwierząt. Brak jest badań na ten temat, a przynajmniej badań publikowanych. A uważam, że nie warto testować. Dlatego ja preferuję i wszystkim radzę po prostu nie używac chemikaliów w pokoju zwierząt pod ich obecność. Jeśli ich nie ma - wywietrzyć dobrze przed wniesieniem. A jeśli już potrzeba gonić robala pod obecność zwierząt, to naturalne rzeczy. Pająki, na mole kwiat lawendy, moskitiery w oknach, feromony, ew. lep...


A co do płytki vs. elektrofumigator. Nie wiem, jaki zasięg działania ma elektrofumingator, na jak długo starcza, jak długo utrzymuje się najwyższe stężenie.
Płytka z powodzeniem wystarcza na jedno 50-cio metrowe mieszkanie, przez pół roku zabezpiecza przed owadami (choć producent pisze inaczej, ale praktyka to praktyka), a najwyższe stężenie utrzymuje sie przez 2 pierwsze dni (w tym czasie owady są wybijane, potem to prewencja).

Monica_18 - Sob Wrz 01, 2007 22:12

U mnie co wieczór jest tonę komarów , zawsze używałam raid na komary ale odkąd mam klatkę w pokoju wiem , że nie można stosować go w miejscach gdzie są zwierzaki :( a jeśli są to niestety trzeba przykrywać klatki ( wolę już zabijać te komary łapką na muchy niż przykrywać klatki i dusić szczurki ) najlepsze jest chyba zamykanie okna przed wieczorem :) albo zakupienie właśnie siatki na okno
Fea - Śro Wrz 05, 2007 17:37

Niestety płytka nie przyniosła efektów :/ tzn. w łazience, na korytarzyku i u babci nie ma ani jednego owada, ale te stale zamknięte drzwi do mojego pokoju chyba skutecznie powstrzymały przepływ i wciąż się tłukło kilkanaście much + te małe latające badziewia. Wskutek powyższego przeprowadziłam dziś masowy mord. Wynegocjowałam przeniesienie szczurów w klatkach do jednego z pokojów, bo część stoi pusta, czego nie udało się wynieść (woliery) przykryłam prześcieradłami, a i tak będę je dziś wieczorem szorować, bo już czas. Wytłukłam co się dało, po czym dla pewności popsikałam Raidem na muchy i komary - na wszelki wypadek, gdyby gdzieś były jajka albo coś. Za godzinę otwieram okna i wietrzę porządnie, szczury wniosę dopiero jutro, jak nic już się nie będzie unosiło w powietrzu, sprzęty (półki i podłogę) porządnie wyszoruję. Nic ze dworu mi nie wleci, bo deszcz siąpi, poza tym jest zimno i robali już nie ma.

Zła jestem jak diabli, bo trzymam porządek i jest czysto, śmieci wynoszę często, a to diabelstwo jednak nie chciało się wynieść.

falka - Śro Wrz 05, 2007 17:43

Fea, a może rosiczkę i muchołówkę ;) ?
Fea - Śro Wrz 05, 2007 17:45

Mam nadzieję, że mi te małe zołzy nie wrócą ; ) Ale myślałam nad owymi roślinkami, nabędę sobie kilka na wszelki wypadek.

edyta/ przed momentem zajrzałam do pokoju. Nie ma ani jednego mucha! Gloria in excelsis! :D



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group