To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Krwawienie z dróg rodnych

Martini - Nie Lut 19, 2012 00:02

Nikaa, trzy moje szczurki były kastrowane i żadna nie miała kołnierza:) Jedna nie dała sobie założyć, dwie jakimś cudem zdjęły je sobie po kilku godzinach. Brzuszki zrosły się rewelacyjnie. Dobrze będzie. :kciuki: Daj czasem znać, co z tym guzem i jak mała się czuje :serducho:
mmarcioszka - Nie Lut 19, 2012 00:07

Nikaa, za szczurę, żeby guz nie rosł i nie sprawiał bólu :kciuki:
Nikaa - Nie Lut 19, 2012 00:16

Dziękujemy obie baaardzo :)
A jak na razie mała trzyma się bardzo dobrze. Nie rozdrapuje szwów, nawet się nimi nie interesuje. Zobaczymy jak będzie po nocy. Zachowuje się normalnie. Ma apetyt, pije, i normalnie reaguje, wita się z każdym kto podejdzie do transporterka i żebrze tymi słodkimi oczkami.
I mam pytanko... może nie powinno być tutaj zadawane, a w temacie o narkozie...ale co tam, skorzystam z okazji że tutaj piszę, i zapytam. Jak długo musimy uważać na te szwy ? Innymi słowy: jak długo musi mieszkać w miejscu w którym nie ma możliwości upadku. Bo mam tylko transporter atlas 10, a to trochę mała powierzchnia jak na mieszkanie, ale do klatki jej nie wstawię, bo mi jeszcze zleci wspinając się po prętach... ile powinna trwać taka.. kwarantanna ?

nubijka - Nie Lut 19, 2012 08:57

Martini napisał/a:
Pójdzie. Wsadź jej do transporterka słoik z gorącą wodą po operacji, żeby się nie wychłodziła. Moje szczurki pozdrawiają, były kastrowane dokładnie miesiąc temu i już nic nie pamiętają:)

...tylko nie wolno przesadzić z tym ogrzewaniem- żeby jej nie przegrzać...

Nikaa - Nie Lut 19, 2012 16:30

A jak długo trzeba ogrzewanie mieć ? Bo ja już jej dziś nie dawałam, z tym że ma całey kocyk z polarku, w którym może się zawinąć... Wczoraj tylko miała słoik z gorącą wodą.
mmarcioszka - Nie Lut 19, 2012 16:32

Myslę, że to wystarczy byleby miała jak się przykryc, gdy zmarznie ;)
Nikaa - Nie Lut 19, 2012 20:48

Ma i to duuuuużo. I tak śpi na wierzchu :P Bo u mnie w pokoju jest ciepło. W nocy się zakopuje, bo przestają grzać kaloryfery. z resztą ja też wtedy siedzę pod kołdrą :P

A Ile muszę ją jeszcze trzymać w transporterku ? Bo mi jej szkoda. Ma tam mało miejsca. Ale z drugiej strony boję się że w klatce może z czegoś zlecieć itd...

mmarcioszka - Nie Lut 19, 2012 21:14

Możesz spróbować zabezpieczyć jakos klatkę, włożyć jej miękkie hamaczki, zdjąć wysoko wiszące półki etc. Lepiej zeby nie skakała po klatce i przypadkiem nie spadła...
Hanami - Nie Lut 19, 2012 21:24

Nikaa,
możesz tak przemeblować klatkę, że do "użytku" zostanie tylko parter - kuweta. Ale mała może sama wdrapywać się po prętach.
Jezeli ma w transporterku jedzenie i picie i potrafi z tego korzystać, to mała powierzchnia nie powinna być problemem. Im mniej ruchu na początek, tym lepiej. Po prostu kilka razy dziennie dwa, trzy, pięć (na ile masz czas) wypuszczaj ją na tapczan. Kładź przy tym najpierw duży ręcznik, żeby miała higieniczne otoczenie przy świeżych szwach.

Nikaa - Nie Lut 19, 2012 22:05

Problem polega na tym, że ona nie jest jeszcze do końca oswojona, i boi się wychodzić. Ponieważ mam ją od 2 tyg. a przez 2 tyg. leczyłyśmy świerzb i nie miałam okazji jej wypuszczać (bo mam kota i inne zwierzaki i nie mogłam wypuszczać, żeby się nie zaraziły), brałam ją tylko na ręce, i oswajałam ze mną, a nie otoczeniem. I teraz nie chcę jej na razie stresować wyjmując... chociaż może powinnam zacząć. nie wiem. A mogę jej tam dać żwirek ? czy nie będzie jej "babrać" rany ? może niech jeszcze pożyje na kocykach i szmatkach ? (kurcze... to chyba już zaczyna się robić dość dużo offtop...ale nie wiem gdzie te wszystkie pytania zadawać...)
mmarcioszka - Nie Lut 19, 2012 22:13

Najlepiej kup w aptece ligninę i czesto zmieniaj na czystą ;) Oswajac z otoczeniem możesz już teraz ;)
Nikaa - Nie Lut 19, 2012 22:21

Ligninę powiadasz.... dobreeeee :lol: nie pomyślałam o tym :p To zaczniemy oswajanie już teraz zaraz :]
monijjca - Czw Lis 26, 2015 12:44

Moja Peper jest osłabiona od kilku dni, duzooo pije...wczoraj zauwazylismy wyciekającą krew z drog rodnych. Wczoraj ulał się kilka kropel,dosc sporych...Rano byla czysta, albo sie wymyła albo jej juz nic nie leciało. Ugryziona nie byla, rany zadnej nie ma. Poza tym, nadusilam jej lekko dupke i z dziurki jej sie wylewało :shock: Moze byc to co innego niz jakies ropo/krwiomacicze? Dzis na 15 mamy weta. Ale ludzka ciekawosc... :roll:
Pyl - Czw Lis 26, 2015 12:50

monijjca, mogą być jeszcze ropiejące, rozpadające się zmiany nowotworowe, ale to znacznie rzadsze. Trzymam kciuki - zdecydowanie wet pilnie potrzebny. Nawadniaj, dokarmiaj - to bardzo osłabia.
monijjca - Czw Lis 26, 2015 18:57

Mamy krwiomacicze... (prosze o przeniesienie postów do "krwawienie z drog rodnych" teraz zobaczylam ze takowy temat istnieje) Narazie mała jest na zastrzykach i lekach doustnych..Nasz wet wyjezdza w niedziele i wraca 8 grudnia. Po jego powrocie kastrujemy małą ;) na szczęście jest tego płynu w macicy malutko,bo dosc szybko zauwazylismy :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group