To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Gady, płazy i inne potwory :)

Fea - Czw Lip 10, 2008 15:40

helen.ch napisał/a:
Nie wyobrażam sobie jak wrażliwy, młody człowiek może głaskać i kochać szczura a jednocześnie zabijać mysz. Dla mnie to nie to samo co zjedzenie kotleta czy danie psu kości.

A ja sobie wyobrażam, bo niestety nasza głupia ukochana jamniura niewiele odbiega inteligencją od świni, którą dzisiaj zeżarłam na obiad. Kwestia "kto zabija zwierzę" ma dla mnie drugorzędne znaczenie, bo i tak wiem, że zabija je dla mnie.

yoshi - Czw Lip 10, 2008 16:29

a ja uwazam ze osoby niezwiazane w zaden sposob z terrerystyka nie powinny sie wypowiadac w kwesti karmienia tych zwierzat, najlepiej przemilczyc swoje uwagi na ten temat, dla dobra wszytskich :wink:



Jestem bardzo zadowolona bo kupilam 3 terraria dla moich ptasznikow, po super cenie :) i maja mi je zachwile dostarczyc :mrgreen:

pituophis - Czw Lip 10, 2008 19:20

Cytat:
Nie wyobrażam sobie jak wrażliwy, młody człowiek może głaskać i kochać szczura a jednocześnie zabijać mysz. Dla mnie to nie to samo co zjedzenie kotleta czy danie psu kości.


Ale to jest to samo. Tylko niektorzy wyobrazaja sobie, ze jak kupia kotleta martwego to jest inaczej.

W pewnej hodowli wilczakow karmi sie psy zabitymi na miejscu wyhodowanymi tam kozami. Jakos nie rozumiem, w czym mialoby to byc inne od karmienia ich np. sucha karma, albo karmienia wezy myszami. Sucha karma to tez jest zwierze zabite przez czlowieka, tylko przetworzone, a ludzie w teorii niektorych (typu dziumdziaki z PETA) nie musza miec zadnych zwierzat. Szczurow i psow tez nie. Mozna tez zredukowac to do absurdu, niech nikt sie nie rozmnaza, ludzie wygina bezbolesnie i nie zjedza juz zadnego zwierzecia, tylko czy o to chodzi.

Znow wjezdzamy na jeden z kilku kretynskich tematow POLSKICH (jestem na obcojezycznych, tego tam prawie nie ma) for gryzoniowych :roll: :roll: Po co?

Toke to nie potwor, razej straszy lub zwiewa, nie rzuca sie na reke, jesli nie jest zagoniony w kat i nie ma wyjscia. Natomiast faktycznie nieoswajalny, nienareczny, uciekajacy przy manipulacjach z terrarium i w dodatku cos wiekszego (typu szarancza albo osesek) potrafi byc rozmazane po polowie szyb. Ma jednak swoj urok, ja mialem dobre 13 lat temu, a co z nim przeszedlem...

AngelsDream - Czw Lip 10, 2008 19:27

pituophis napisał/a:
W pewnej hodowli wilczakow karmi sie psy zabitymi na miejscu wyhodowanymi tam kozami. Jakos nie rozumiem, w czym mialoby to byc inne od karmienia ich np. sucha karma, albo karmienia wezy myszami.


Potwierdzam. Nie jest to karma codzienna oczywiście, ale na moich oczach z okazji zjazdu zabito kozę i jakoś nie miałam oporów, żeby poczestować się kotletem z mięsa tejże kozy. Węży nie planuję mieć. Za to zastanawiam się bardzo nad żółwiami wodnymi.

pituophis - Czw Lip 10, 2008 19:33

Cytat:
Za to zastanawiam się bardzo nad żółwiami wodnymi


A ja mialem, przerabialem. Babrania sie w wodzie i mule nie lubie:). Chce kiedys zabuti!

Mangusta - Czw Lip 10, 2008 19:58

potwierdzam to co mówi pitu, żółwie wodne są potwornie wymagające ;) pieniędzy, miejsca i wysiłku by zapewnić odpowiednią opiekę. mało który zwierzak terraryjny wymaga aż tak wiele co żółwie :)

uff, widzę że dopiero po interwencji szanowanego na tym forum terrarysty sprawa cichnie. no cóż, głupia mazok, co ona sobie tam wie... w końcu jak ona morduje biedne mysie to jest zwyrodnialec, ale osoby które zarzynają w rzeźniach krowy i świnie tak, by mieć z tego jak najwięcej "frajdy" już są ok, bo w marketach mięso nie ma oczu. ale koniec tematu. nawet nie wiem po co się wywiązał, skoro tyle razy był przerabiany.

tak nawiasem mówiąc to zaczynam wdrażać w życie plan "dwie (może trzy) agamki" :mrgreen: niedługo zaczniemy przerabiać regał na terrarium :) trzymajcie kciuki bo mnie GMA złapało i kurrrde nie puszcza ;)

AngelsDream - Czw Lip 10, 2008 20:00

Mazoku napisał/a:
potwierdzam to co mówi pitu, żółwie wodne są potwornie wymagające pieniędzy, miejsca i wysiłku by zapewnić odpowiednią opiekę. mało który zwierzak terraryjny wymaga aż tak wiele co żółwie

Wiemy, ale marzeń się nie wybiera. W końcu wilczakiem też nas straszyli ;)

pituophis - Czw Lip 10, 2008 20:06

Wlasnie to koszmar. Maly zolwik kosztuje grosze i slodko wyglada. Potem 99% albo ginie albo rosnie - i laduje w sklepie zoo, stawie, smietniku...
Dobrze, ze zakazano choc importu czerwonolicych.

AngelsDream - Czw Lip 10, 2008 20:07

pituophis, no my się szykujemy na gigant akwarium na całą ścianę :]
pituophis - Czw Lip 10, 2008 20:08

Znajac was, nie zdziwilbym sie, gdyby bylo na pol pokoju :) . Tak ma byc!

Zawsze tez mozna kupic cos mniejszego niz czerwonolicy - np. Kinosternon sp., Sternotherus sp.

Mangusta - Czw Lip 10, 2008 20:12

to może nie kupujcie tylko weźcie z terrarystycznego parę znajd... choć one są bez papierów, ale myślę że dałoby się jakoś załatwić. no tylko jedyny minus że tamte są już dorosłe ;)
AngelsDream - Czw Lip 10, 2008 20:16

Mazoku, najpier dom, potem akwarium :] Cały pokój dla zwierząt zresztą. I specjalny kojec dla psa na wzór tych w zoo z wejściem do pomieszczenia ogrzewanego :> Tak brzmi plan - zobaczymy, co z niego wyjdzie. A brak papierów i ew. wiek znajd mi nie przeszkadza. Tylko, że do zwierzaków po przejściach przydaje się doświadczenie.
Mangusta - Czw Lip 10, 2008 20:24

AngelsDream napisał/a:
Cały pokój dla zwierząt zresztą.
to tak jak i u mnie sie szykuje... cholera, co ja zrobię z tym łóżkiem ;)
pituophis - Czw Lip 10, 2008 20:29

U mnie wlasnie planuje sie duzy pokoj w piwnicy dla zwierzat :) Zacznie sie robic za jakies 2-3 miesiace.
Anonymous - Pią Lip 11, 2008 01:58

Off-Topic:
Ja bym wolalabyc na miejscu mazokowej myszy, ktora zginie w pare sekund, nic krowka, swinka czy czyms tam jeszcze w rzezni ;) Kotlety oczu nie maja i nei trzeba sobie "brudzic" rak, taka hiprokyzja troche, nie? :>


A mnie kusza te gekony lamparcie...ale sie wstrzymam jeszcze, moze na poczatku 09r. je sciagne do siebie :)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group