To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Zachowanie, psychika i oswajanie - Szczur a kot

Martuha - Nie Paź 09, 2011 20:01

Hahaha ten kot nie większy od tych szczurów :mrgreen:
wojsza - Nie Paź 09, 2011 21:54

Potraktowały jak kolejnego do stada ;D u mnie kocica uciekała jak tylko ogony się wychyliły z klatki ;( i nie zbliżała się do nich nigdy
Annemon - Pią Gru 09, 2011 15:26

Moje dwa koty (Tycjan i Bonicelek) mają "wylane" na szczury ;) Zwyczajnie nie zwracają uwagi, jeśli już znajdą się w ich pobliżu podczas wybiegu (co dzieje się rzadko, bo raczej na to nie pozwalam dla własnego spokoju, bo nigdy nie wiadomo, co któremu do łba strzeli).

Cyzia bała się kotów, nie chciała mieć z nimi do czynienia. Za to Bella, moje szalone szczurzydełko, przejawia żywe zainteresowanie - aż nazbyt żywe, ostatnio musiałam ją powstrzymać przed zamiarem wskoczenia na leżącego Tycjana. :P
Bella lubi też naszą labradorkę Lianę, która z kolei w ogóle nie wie, jak się w stosunku do szczura zachować - niby merda ogonem i się cieszy, ale unika bezpośredniego kontaktu. ;)

furburger - Pią Gru 09, 2011 15:31

Moje szczury nie boją się żadnych zwierząt :mrgreen:
psa podgryzają i po nim biegają, kota też próbują podgryzać ale ucieka, kot z początku się ich bał a teraz je "paca" łapą i próbuję się albo z nimi albo nimi bawić :P


Annemon - Pią Gru 09, 2011 15:36

furburger napisał/a:

psa podgryzają i po nim biegają, kota też próbują podgryzać ale ucieka, kot z początku się ich bał a teraz je "paca" łapą i próbuję się albo z nimi albo nimi bawić :P


No cóż, Tycjan jest bossem i nie ma z nim żartów (tłucze wszystkie koty z okolicy :P ), dlatego nie chciałam sprawdzać, jak by zareagował, gdyby taki bezczelny szczur gwałtownie wskoczył mu na grzbiet, gdy on sobie odpoczywa... :D

A gdy do domu wślizgnie się czasem z dworu mysz, to jest bez szans, koty polują do skutku. Widząc na własne oczy, co potrafią, wolę na wszelki wypadek ograniczać kontakty kocio-szczurze ;)

furburger - Pią Gru 09, 2011 15:45

tutaj mam plus że mieszkam w bloku więc myszy się nie zdarzają jedynie szczury które wyjdą z piwnicy ale i tak nie docierają do mojego domu no i kot jest niewychodzący, bo po pierwsze ma dopiero 2 miesiące po drugie jest za ładny więc ktoś mógłby go ukraść po trzecie boję się że go jakieś auto puknie no i niewychodzące z tego co wiem dłużej żyją :P
gaun - Pon Sty 09, 2012 17:42

Posiadam 2 koty , 2 psy i aktualnie 1 szczurzycę (nie martwcie się już na dniach dołączy do niej koleżanka). Jak na razie ich relacje, ku moim obawom przebiegają dość poprawnie. Jeden kotka totalnie ignoruje szczura, a jeśli pojawi się on w zasięgu jego wzroku, to poprostu przenosi się gdzie indziej. Po psach moja szczurcia biega jakby to były jakieś przeszkody do biegania, zdarza jej się też myć między ich łapami. Więc chyba czuje się bezpiecznie w tym towarzystwie.

Jedynym problem, który mnie zastanawia to moja kotka syberyjska (dla nie wtajemniczony dodam że to dość niewielkie koty półdługowłose). Ogólnie Fela (szczurzyca) od początku zaskoczyła mnie bardzo pozytywny nastawieniem do innych członków tego specyficznego stada. Jej ulubienicą stała się właśnie owa kotka syberyjska. Dotychczas Fela wypuszczana jest na łóżka, gdzie bardzo często śpi reszta mojego zwierzyńca. Po psach poprostu biega, ale kociczka jest jej słabym punktem. Jako że nie toleruje ona (kotka) do końca takie włażenia na jej kocią osobą ( odpycha Felę początkowo łapami, potem zaczyna ją podszczypywać zębami aż w końcu poddaje się i przenosi się gdzie indziej). Zresztą Kotka też czasami specjalnie szuka towarzystwo Feli, przybiega koło niej, czeka aż Felka ją pogoni. Muszę przyznać że wygląda to dość zabawnie. Zresztą trudno to dostrzec, ale mam wrażenie że Fela podgryza moją kotkę ( i nie wiem czy to jest jej forma zabawy czy coś innego). Nie wiem czy powinnam rozdzielić ten duet? Fela prowokuje dużo takich sytuacji, zawsze prędzej czy później moja kotka się poddaje i udaje się na drapak. Martwi mnie tylko to podgryzanie, nigdy nie było krwi i Fela mimo takiej reakcji zawsze prze dalej. W przypadku mojej kotki jest to rodzaj ostrzeżenia, może ustalają hierarchię (jeśli tak to chyba kot niestety przegrywa). Dodam, że taka integracja odbywa się zawsze w mojej obecności. Proszę o rady, jak interpretować takie zachowania.

Martuha - Pon Sty 09, 2012 19:39

Nie odpowiem Ci konkretnie na to pytanie,ponieważ z kotami vs szczurami nie mam zbyt dużego doświadczenia,ale ja bym na Twoim miejscu nie ryzykowała,bo kiedyś szczur może wkurzyć kota i będzie katastrofa jak kot się odegra.Nawet jak jesteś w pobliżu wystarczy jedno porządne złapanie szczura i nie zdążysz zareagować :|
Annemon - Pon Sty 09, 2012 19:52

gaun, ja bym nie pozwoliła szczurowi na takie zaczepki. Kot, choćby nie wiem jak łagodny czy cierpliwy, jest nadal drapieżnikiem i może się w każdej chwili zachować jak drapieżnik, czytaj: zrobić krzywdę szczurowi. Nie ryzykowałabym, ukróciłabym w tym wypadku szczurzą bezczelność ;)
mal - Wto Sty 10, 2012 13:50

ja mam i kotkę i ciurki ale za nic nie pozwoliłabym aby bractwo było obok siebie... interpretować można w taki sposób że kotka nie życzy sobie towarzystwa Feli tak myślę......gdy moje ciurki sa na wybiegu to kotki nie ma w pobliżu ,po co wilka z lasu wywoływać aczkolwiek bywa że powącha kicia klatkę czy nawet łapki połozy na klatkę ale na początku ciurki od razu atakowały ją,więc teraz kicia ładnie na kanapie siedzi i patrzy na nie a one np ładnie śpią sobie :?

jak kotka nie życzy sobie towarzystwa to raczej to uszanuj ,kotka wydaje ma pewno charakterystyczne syczenie czy furczenie a to jest oznaką niezadowolenia

gaun - Wto Sty 10, 2012 14:35

To nie jest do końca tak, że kotka nie życzy sobie towarzystwa. Bynajmniej nie syczy i nie wydaje żadnych odgłosów niezadowolenia, co najwyżej macha ogonem. Czasami sama podchodzi do szczurki i ją zaczepia (paca łapą). Bądź ucieka , żeby zaraz wrócić i czeka aż szczurka ją znowu pogoni. Tak, więc moja kotka traktuje to jako zabawę. Zastanawia mnie tylko czy ta zabawa nie jest niebezpieczna dla mojej Felki. Z drugiej strony Fela nie unika kota czy też nie reaguje jak niektóre szczury zaniepokojeniem. Zresztą z dnia na dzień ma wrażenie że ich interakcje się skracają i chyba początkowa ciekawość przeradza się w pogodzenie z faktem, że koegzystują na tej samej powierzchni mojego łóżka.

Nie chciałabym ograniczać możliwości Gnidy (kotki) wchodzenia do pokoju, bo dotychczas było to jej królestwo i myślę, że sytuacja zamykania drzwi mogłaby spowodować wzrost negatywnych uczuć dla szczurów i tworzenie takiego owocu zakazanego.

Bardzo staram się równo dzielić swoje zainteresowanie między wszystkie zwierzaki i moim zdaniem to jest klucz do sukcesu, aby żadne nie czuło się odsunięte na bok z powodu tego drugiego. Dlatego też uważam, że szczelne zamykanie pokoju, może w przyszłości zaowocować niemiłą niespodzianką. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że wszystko zależy od charakteru naszych zwierzaków. Nie należy zapominać, że to jak nasze zwierzaki funkcjonują i zachowują się jest w dużym stopniu także zasługą naszych interakcji z nimi.

Na koniec dodam, że Fela ma już koleżankę ze swojego gatunku, więc może przestanie uważać Gnid za potencjalną koleżankę do zabawy. Dodam, że Gnid była totalnie nie zainteresowana nowym szczurasem.

Martuha - Wto Sty 10, 2012 15:16

gaun napisał/a:
co najwyżej macha ogonem
To zazwyczaj oznacza niezadowolenie,na 10 razy może kotka być łagodna,a wystarczy 1 by doszło do tragedii.Ty zrobisz co zechcesz,moje zdanie już znasz,ja bym nie ryzykowała :) Też mam łagodnego psa,a nawet 2 muchy by nie skrzywdziły,a mimo to nie pozwalam im na bliski kontakt zbytnio ze swoimi szczurami,bo moja Feta podgryza łapki i wiem,że w końcu mojego psa by to zdenerwowało
furburger - Wto Sty 10, 2012 15:24

w nocy uciekły mi dwa szczury z klatki (nie wiem jakim cudem ją sobie otworzyły) wstałam około 5 i co zastałam, jeden szczur na drapaku kota a drugim bawił się kot :|
na szczęście nic im się nie stało... :roll:

gurumis - Pon Sty 16, 2012 22:46

Moje koty nie wykazują najmniejszego zainteresowania szczurami, chyba że szczur jest zbyt blisko, to wtedy kot po prostu ucieka.
Cherry jest kotem zaciekawiony i z chęcią by po nim pobiegał, zaś Hapi jak tylko jest zbyt blisko kota udaje małysza i uprawia niesamowite skoki, byle jak najdalej.

mata - Pon Sty 16, 2012 23:34

odkąd mam koty, jestem 100% przekonana że nigdy nie zostawiłabym szczurów w ich pobliżu ;) to też pewnie kwestia wychowania obu gatunków razem, ale o ile bez problemu mogłam zostawić szczury w czasie wybiegu razem z psem, o tyle przy kotach nie spuściłabym futer z oka ani na ułamek sekundy:P


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group