To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Zachowanie, psychika i oswajanie - Szczur a kot

klauduska - Wto Kwi 02, 2013 13:12

Moje szczury bardzo szybko się do obecności kotów przyzwyczajały. Piszę "przyzwyczajały", bo ciągle nowe były w domu, jako, że byłam DT ;)
Teraz mam superłowną kotkę NFO i przy niej nie wiem czy mogłabym mieć jakiegoś zwierzaka mniejszego od świnki morskiej. Choć jakbym miała w klatce taką Kiwę, która koty atakowała, to może i ta kotka by się nauczyła, że szczurów się absolutnie nie tyka :P

Off-Topic:
Onia, tylko mam nadzieję, że kot z legalnej hodowli będzie.

Onia - Wto Kwi 02, 2013 13:13

klauduska napisał/a:
Moje szczury bardzo szybko się do obecności kotów przyzwyczajały. Piszę "przyzwyczajały", bo ciągle nowe były w domu, jako, że byłam DT ;)
Teraz mam superłowną kotkę NFO i przy niej nie wiem czy mogłabym mieć jakiegoś zwierzaka mniejszego od świnki morskiej. Choć jakbym miała w klatce taką Kiwę, która koty atakowała, to może i ta kotka by się nauczyła, że szczurów się absolutnie nie tyka :P

Off-Topic:
Onia, tylko mam nadzieję, że kot z legalnej hodowli będzie.
Off-Topic:


Oczywiście, ze tak . Hodowla jak najbardziej sprawdzona .

linnka - Sob Kwi 27, 2013 23:27

Mam kotkę syberyjską, przez mój dom przewinęło się też kilka szczurów i od siebie mogę śmiało powiedzieć, że wszystkie szczurasy całkowicie panowały od nad kotem :D Do tego stopnia, że nie odważyła się ona wejść do pokoju gdy widziała, że ogony biegają wolno. Jeśli nieopatrznie spała gdzieś w miejscu dla nich dostępnym, to gdy tylko je zauważyła uciekała aż się za nią kurzyło. Obecnie jestem w trakcie łączenia i oswajania nowego malucha i jest to kolejny szczur, który robi z kotem co chce i w ogóle się nie przejmuje, że to wielkie puchate coś, na wolności mogłoby go zjeść.

Ale to też kwestia charakteru mojej kocicy, bo ona należy raczej do tych kotów, których egzystencja ogranicza się do snu i jedzenia ;) Jeśli gościom nie powiem, że w domu jest też kot, to mi nie uwierzą...

rudziak - Pią Lis 01, 2013 19:15

Jestem ciekawa doświadczeń osób mających szczury z psem i kotem. Jaką (i czy w ogóle) różnicę robi szczurowi kot a pies, biorąc pod uwagę, że obydwa gatunki są drapieżnikami i mogą na nie polować. Czy kot jest tak specyficznym dla szczura drapieżnikiem, że lęk przed nim jest "automatycznie zakodowany"? (czego oczywiście nie potwierdzają niektóre wpisy w tym wątku). Czy opisywane przez was szczury, które panicznie reagowały na zapach kotów w ten sam sposób stresowały się czując psa?
quagmire - Pią Lis 01, 2013 20:11

Moje szczury na samą obecność psa nie reagowały wcale. A do kota musiały się przyzwyczaić. Siedziały w kącie klatki i średnio chciały z niej korzystać.
Kami - Pią Lis 01, 2013 20:26

Moje szczury bały się samego zapachu kota w mieszkaniu - kot nie wchodził do pokoju, w którym stała klatka, a i tak przez jakiś czas niezbyt chciały wychodzić na wybieg i chowały się po kątach. Po jakimś czasie było lepiej, ale kot w mieszkaniu był tylko kilka tygodni, nie wiem kiedy całkiem by się przyzwyczaiły.
Na zapach i obecność psa, tak jak u quagmire - zero reakcji.

nimka - Pią Lis 01, 2013 23:28

U mnie żaden szczur nie bał się kota w sposób taki, aby objawiało się to chowaniem w kącie klatki i niechęcią do wychodzenia.
Jeśli już to: szczur ucieka do klatki przed kotem na wybiegu, a potem zaczyna kota gonić albo tylko obserwuje z bezpiecznego miejsca ;)
Część szczurów koty (oraz króliki i psa) próbuje gryźć - dziabią po łapach i futrze, ogólnie gdzie się da. Najczęściej przez pręty klatki. Rzadziej w bezpośrednim kontakcie.
Stefan użarł moją kotkę, która spała sobie na kocyku, w ucho. Ma wycięty (odrąbany) sam różek ucha.
Regularnie gryzą wszystkie ciekawskie koty po łapach, gdy te się wspinają po ich klatce (najczęściej nowe tymczasy kocie tak robią).

Psem były podobnie zainteresowane jak kotami: czyli szczury na łóżku, pies na podłodze -> szczury węszą, podchodzą, wąchają z bliska, a jak się wystraszą to odbiegają na jakieś pół metra, ale cały czas są aktywne, nie "zamierają".

Z tym, że u mnie wszystkie szczury przyszły już do domu w którym były koty. Nie miały możliwości życia bez kociego zapachu ;)

Diana przyszła w wieku 1 roku, od osoby, która nieco wcześniej wzięła sobie kociaka (jak Dianę odbierałam to kociak miał jakieś pół roku). Początkowo próbowała gryźć koty jak się zbliżały, ale identycznie ona reaguje na moje / innego człowieka ręce zbliżające się do niej w celu "wystawienia palca tuż przed nosem szczura". Może myśli że to jedzenie, czy coś.

Reszta szczurów przyszła z miejsc w którym wcześniej nie było kotów. Stefan chyba też (z ogłoszenia, miał 1,5 roku).

limomanka - Sob Lis 02, 2013 12:36

U nas do kotów przyzwyczaił się nawet Pan Mysz. Mam 2 szczury, które miały większy dystans do kotów, ale im przeszło (trwało to kilka miesięcy - dość szybko zmieniło się z chowania w kącie do ostrożnej obserwacji i odmowy wyjścia z klatki, kiedy któryś z kotów był w zasięgu wzroku; teraz jest totalna olewka). Mam też trójkę, która garnie się sama do kotów (w tym najmniejszy Fenek, który teoretycznie mógłby zostać zaatakowany przez kota).
Dla kota dorosły szczur nie jest zdobyczą, bo za duży i może poharatać. Mam 2 koty wychodzące, które polują w ogrodzie na gryzonie i ptaki, ale na szczury w klatce nie reagują wcale (już im się nawet znudziło oglądanie, co ogony robią). Fakt, że nigdy nie puszczaliśmy ich razem. Szczury mają zamknięty przed kotami wybieg.

mikanek - Sob Lis 02, 2013 18:51

Z 6-szczurowego stada tylko dwie dziewczyny były zdenerwowane, kiedy do domu wprowadził się kot..minęło po jakichś 2 tygodniach. Kot niesamowicie się interesował szczurami, ale bez cienia agresji. W tej chwili (5-mcy po pojawieniu się kota) dość często kot towarzyszy szczurom podczas wybiegu, śpiąc na oparciu sofy. Z łagodniejszymi szczurami przebywa też luzem, pod moim okiem oczywiście. Z zainteresowaniem śledzi szczura po mieszkaniu, ale boi się bezpośredniego kontaktu. Szczurom kompletnie zwisa obecność kocizny, bez stresu do niej podchodzą.
rudziak - Nie Lis 03, 2013 16:50

Dzięki! Jak widać wszytko zależy od samych szczurów, kota ale jest też kwestią do przyzwyczajenia.
Irsa - Sob Sty 18, 2014 16:03

Jestem bardzo często z wizytą u mojej siostry mającej w domu zarówno dwa szczurki samce oraz dwa psy i kota. Kociaka,ok. 6 miesięcy. Powiem Wam,że niejednokrotnie obserwuję zachowanie kota i szczurków. Tych dwóch samców znam od urodzenia,bo to synowie mojej Imy. Kot mojej siostry tylko na poczatku bacznie obserwował chłopaków,właził na klatkę,wąchał,próbował sięgać lapką,bo był malutki,a oni tylko na początku drżeli ze strachu. Teraz wzajemnie się olewają. Kot tylko gdy jest kociakiem interesuje się mocno szczurkami. Chce sięgnąć ich ogonów,skacze do nich i wtedy lepiej uwqażać. Potem kot siostry przekonał się,że szczurki to nie zabawki,bo jeden próbował go chapnąć. I od tamtej pory jest spokój. :)
limomanka - Sob Sty 18, 2014 20:34

Irsa napisał/a:
Kot tylko gdy jest kociakiem interesuje się mocno szczurkami

A to już zależy od kota. Nie można wyrokować na podstawie jednego przypadku.

Irsa - Nie Sty 19, 2014 20:30

Któryś ze szczurków siostry skrobnął kocurka po nosie i od tamtej pory nie zaczepia chłopaków. :wink: Dostał nauczkę i omija je szerokim łukiem.
Noxa - Pon Sty 20, 2014 09:37

U nas jest sielanka. Kiedy kot lokatorów był mały to szczury były duże. Na samym początku się bały, ale jak się okazało że to ich wielkości jest ta bestia to się wyluzowały i większość stwierdziła że fajne i że można się razem bawić. Jedyne co to trzeba było pilnować dziadka dzikusa bo chciał kota mordować. Teraz szczury biegają po kocie, kładą się przy niej a ona co najwyżej je polize albo pacnie łapą jak ma już dosyć. Nawet potrafią razem z jednej kuwety korzystać (;
Co nie zmienia faktu że kot nie jest zostawiany sam ze szczurami na wybiegu- jednak zasada ograniczonego zaufania panuje bo nie chcemy żadnej tragedii.

Ninek - Pon Sty 20, 2014 13:28

Ja się bardzo bałam jak to będzie u nas wyglądało. Szczury były jak pojawił się prawie-kot (prawie bo miał 4 tygodnie i ważył 490gramów). Początkowo bałam się głównie o kota bo przy każdej okazji wskakiwał na klatkę a szczury się go nie bały i chciały go zeżreć. Później kot podrósł i zmądrzał, zauważył, że szczury fukają i mogą ugryźć (choć żadna go nie ugryzła). Przez pierwsze dni gdy miał dostęp do klatki (wcześniej stała na półce i kot mógł obserwować tylko z dołu a nie z wysokości klatki) siedział przy niej non stop, teraz tylko czasami rzuci okiem co robią szkodniki.
Nie ma 5 miesięcy więc jest jeszcze durnowatym dzieciakiem ale na szczęście trafił mi się egzemplarz bezkonfliktowy :)
Niestety nie zawsze tak jest i trzeba o tym mówić. Kot to kot. Trafi się taki z silnym instynktem łowieckim i nie będzie szansy na trzymanie go ze szczurami.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group