To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Zachowanie, psychika i oswajanie - Szczur a kot

Anonymous - Pon Kwi 23, 2007 10:58
Temat postu: Szczur a kot
Moja Płaczunia jest strasznie bojaźliwa. Boi się własnego cienia.
Stwierdziłam, że możnaby przedstawić jej tturki.
Zaskoczyło mnie, że Frankie na jej widok tak skoczył, jak nigdy. Chyba na metr.
Myślę: ok, on tak ma....
Myliłam się.
Jak Kuodzio wyniuchał kota zrobił skok na dobre 2 metry. Aż byłam przerażona.
Czy szczury zawsze tak reagują na koty?
Moja Płaczunia jest naprawdę spokojna, wszystkiego się boi i nie zrobiłaby krzywdy...[/scroll]

Savash - Pon Kwi 23, 2007 11:18

Mój Szczypiorek jadł razem z moim kotem z jednej miski :mrgreen: Widok naprawdę cudowny, bo moja kicia to 7 kilogramów długowłosego kochania. Myślę, że zachowanie zależy od charakteru szczura i od nastawienia kota.
Ewqa - Pon Kwi 23, 2007 12:10

U mnie to wygląda tak, że kotka panicznie się boi szczurów, a one kotki. Dosłownie wystawiaja straz kiedy jest w tym samym pokoju, a ona nie zbliża sie do klatki szczurów bliżej niż na metr. Jednak nigdy nie wypuszczam szczurów w obecnosci kotki bo boje się że koci instynkt polowania zadziała i upoluje mi szczura.
Anonymous - Pon Kwi 23, 2007 15:47

Chyna ja mysle, ze to ze ona sie wsytskiego boi i w zwiazku z tym laczenie jej ze szczurami nie jest dobrym pomyslem. Bo szczur moze ja przestraszyc, a ona ze strachu moze zrobic mu krzywde. Jednak chyba lepiej jak kot jest odwazniejszy.
L. - Pon Kwi 23, 2007 18:00

"A szczury ?! Gdy ogonek lata po domu dziadków Felo siedzi w miejscu jak z kamienia wpatrzony w stworzonko. Dopiero, gdy szczurek postanowi wrócić do klatki napełnić brzuszek i się przespać Feliks schodzi z warty i zajmuje się własnymi potrzebami :) "
fragment opisu Feliksa z mojej strony.

Tak jest do dziś :] było z śp.Sami, mimo roku przerwy kontaktu ze szczurami było tak również w towarzystwie Yuki na święta Bożego Narodzenia :mrgreen: jestem z niego dumna.

Anonymous - Pon Kwi 23, 2007 19:08

Muniek i Orson... vs dwa koty(Kiciuś i Geo)

sprawa przedstawia się tak, że staram się ich ze sobą nie konfrontować, szczury przebywają w części domu, do której koty nie mają dostępu, i szczury przychodzą do części domu, gdzie bywają koty tylko w wypadku, gdy wiem, że obydwa sierściuchy są poza domem.

rzecz jasna, bywają wyjątki... Kiciuś to kocur, Geo to walnięta kotka, która miewa dziwne schizy, a z opowieści sąsiadów wynika, że poluje z sukcesami na szczury, więc na nią szczególnie uważam. Raz zapomniałam o tym, że Geo przebywa w domu (spała zaszyta w kącie, nie widziałam jej) i przyprowadziłam szczury. Obydwa buszowały sobie po kanapie, i wszystko było okej, a Dina (suka owczarka alzackiego) patrzyła na nie z lekkim zainteresowaniem, ale wiem, że ona raczej się ich bardziej boi, tym bardziej, że szczury były wobec niej śmiałe. No i sielanka...

aż tu nagle... widzę: Orson (klucha) siedzi na poręczy kanapy, na niego rzuca się Geo, a na Geo rzuca się Dina! w tym momencie Geo odwróciła się w stronę Diny, a ja złapałam szczura.

szczur nawet nie był zdenerwowany, wątpię, by cokolwiek spostrzegł. ale krótko mówiąc: pies mi szczura uratował :)

Po prostu kotka Geo poluje na szczury... z kolei Kiciuś nie zwraca na nie ŻADNEJ uwagi, ignoruje je zupełnie, ale z powodu różnic gatunkowych nie dążę do tego, żeby nawiązywały ze sobą kontakt.

uff. tyle, jeśli chodzi o relacje moich gryzoni z kotami.

myślę, że brak reakcji Muńka i Orsona na koty wynika z tego, że nie miały wcześniej złych doświadczeń z kotami, przynajmniej nic nie wiem o tym, żeby miały wcześniej, zanim je wzięłam. Nie widzą w nich zagrożenia.

Syameze - Pon Kwi 23, 2007 19:36

Ja mysle, ze duzo zalezy od nastwienia kota i przyzwyczajenia szczurkow do kota. Moje w zasadzie wychowaly sie z kotka syjamska, ktora mimo rasy byla uosobieniem spokoju i nie przeszkadzalo jej jak szczurki biegaly po sofie na ktorej ona spala. Nie interesowaly jej szczurki w klatkach. Natomiast teraz Sary juz nie ma, jest Monster, ktory adekwatnie do imienia zachowuje sie jak potwor. dorpwadzil do tego, ze ogromna klatka stoi na komodzie, a zeby sie dostac na najwyzsza polke musze wylazic na stol. Szczurki, szczegolnie maluchy ktore kota nie znaja zareagowaly panicznie podczas proby 'zadomowienia' klatki z mieszkancami na podlodze. A kot jest bardzo natretny, doszlo do tego, ze czasem sterczy pod komoda godzinami i skacze w gore zeby zobaczyc co dzieje sie w srodku. Niestety gdy kaltka stala na podlodze nauczyl sie tez otwierac drzwiczki klatkowe... Wiec wychodzi na to je mam jednak potwora a nie kota.
Ewqa - Pon Kwi 23, 2007 20:15

Cytat:
kot jest bardzo natretny, doszlo do tego, ze czasem sterczy pod komoda godzinami


A co byś chciała jakby ci ktoś zamknął obiad w klatce :wink:
Moja kota nie jest agresywna, a szczurki nigdy nie miały żadnych złych wspomnień z kotem, ale wydaje mi się że poprzednia moja szczurka która wychowywała maluchy na działce i na pewno miała złe wspomnienia z kotami, coś maluchom nagadała i one teraz się panicznie kota boją. Nawet Milka która nigdy nie widziała w życiu kota, też się go boi. Po prostu instynkt.

zywym_trudniej - Pon Kwi 23, 2007 20:21

A Moje koty nie boja sie szczurów a szczury nie boją się kotów :) Jak wypuszczam je to patrzą z zainteresowaniem i dotyczy to obu stron. Koty na szczury nie polują co najwyżej bawią się czasem ich ogonkami :) A jak na za dużo sobie pozwlają to szczur sobie w kasze dmuchać nie da :) Ale pewnie to dlatego ze oba koty sa u mnie od okolo 6 tygodnia zycia i od tego czasu sa chowane ze szczurami. Instynkt u nich jest stlumiony.
Maniak - Pon Kwi 23, 2007 21:17

Oby kiedys się te instynkt nie obudził...nigdy nic nie wiadomo... :roll:
Anonymous - Pon Kwi 23, 2007 21:19

Mnie to zmroziło. Chyna, uważaj, bo to może być sekunda i będzie za późno.
zywym_trudniej - Pon Kwi 23, 2007 21:29

Oczywiscie szczurki puszczane sa razem zkotami wylacznie pod moja kontrolą. Wiadomo, mogą drzemią w nich uśpione instynkty dlatego mimo wszystko jestem czujna :)
Anonymous - Pon Kwi 23, 2007 22:46

ja jeszcze podam przykład nieszczurowy. Ale też koci.

Mieliśmy kiedyś kotkę Kocicę, strasznie łowną na ptaki, właściwie ptaki to była jej specjalność, gołębie nam znosiła i w ogóle, na balkonie zawsze kolekcja jej łupów leżała. No i tak się złożyło, że kupiliśmy papugę (inna historia, samiec nimfy bez jednego oka, sprzedany nam za pół ceny, nikt nie chciał kupić ptaka z wyłupionym okiem i biedak skazany był na śmierć właściwie) kiedy papug mniej więcej zaczął się oswajać, okazało się, że bardzo polubił mnie i babcię. Przenieśliśmy ptaka do babci, i zaczęło się strofowanie kotki, że to jest domowy ptak, że go nie wolno ruszać, że w każdym razie papug niedotykalny. O dziwo kotka załapała, i ptaszydło potrafiło przejść tuż obok kotki dziobiąc ją :shock: (na wszelki wypadek, a poza tym ma swoje schizy ptaszek) żeby zająć miejsce pod stołem do spania, które lubi, i kotka nawet nie fuknęła. Kiedy Kocica miała kociaki, to kotki dla sportu polowały rzecz jasna na papugę, ale musiała im mama powiedzieć, jakiego rodzaju jest to ptak, tak, że nigdy specjalnie do papuga nie doskakiwały, a samo ptaszydło uważało to raczej za zabawę... były też takie sytuacje, że zapominaliśmy zamknąć klatkę z papugą, i papuga właziła się ogrzać z tyłu do lodówki, i spała sobie, a myśmy szukali piór, bo "rany boskie, w kotce sie pewnie instynkt obudził" ale zawsze znajdowaliśmy papugę całą :shock:
gwoli ścisłości, po co ja to mówię... zauważcie, że od samego początku tłumaczyliśmy kotce jak sprawa się przedstawia, papuga była i jest pupilkiem mojej babci, a dla Kocicy babcia też była wielkim autorytetem (dawała jej w końcu jeść i znosiła jej jazdy, pozwalała rodzić kociaki w domu) no i to, że to była naprawdę mądra kotka. Z innymi kotami już tak nie było, trzeba ptaka chronić, ale to naprawdę był niesamowity wyjątek...

wszędzie są wyjątki od reguły, ale pamiętajcie, że zawsze mieliśmy rękę na pulsie, bo wiedzieliśmy, że kot to drapieżnik, i w końcu mogą mu nerwy puścić.

Anonymous - Wto Kwi 24, 2007 12:56

Odnośnie tematu....

http://www.youtube.com/watch?v=z1T8Jx3ylPI

:twisted: :lol1: :o :twisted: :twisted: :mrgreen:

devilline - Wto Kwi 24, 2007 14:07

Chyna, raz do mojego pokoju weszła Salem. Podeszła do klatki obniuchac chłopaków i Green... jak zaczął uciekać, aż mnie zatkało. Kot został wywalony z pokoju (ma zakaz wstępu) i już wolę nie zapoznawać szczurów z kotem :P


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group