To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - PODRAPANY ŁYSOLEK

czarna2509 - Sob Sty 14, 2017 16:13
Temat postu: PODRAPANY ŁYSOLEK
Witam.
Piszę w bardzo pilnej sprawie. Otóż, dokładnie pół godziny temu przebudziłam się po nocnej zmianie i doznałam szoku. Moja ogoniasta panienka jest strasznie ale to strasznie podrapana... (załączę zdjęcia) nie wiem wgl co mam robić ( wet do którego chodzę z moimi szczurkami już nie przyjmuje a do innych NAPRAWDĘ nie mam zaufania).
Szukałam jakiś informacji w necie ale tego wszystkiego jest tyle, że naprawdę nie wiem jak jej pomóc... Może ktoś z Was chociaż w 80% będzie potrafił stwierdzić co Jej dolega? :(
Może w aptece będę mogła kupić coś aby jej te ranki posmarować?
W ogóle jest inna niż zawsze, nawet odnoszę dziwne wrażenie jakby mnie nie widziała bądź widzi dość słabo...
Najbardziej przeraża mnie stan jej skóry... przypomina mi to troszkę tak jak schodzi skóra po opalaniu...
Bardzo proszę o jakieś rady :( :(


FaerielDeVille - Sob Sty 14, 2017 16:34

Przemywaj jej te rany octeniseptem albo rivanolem i w poniedziałek zabierz wszystkie swoje szczury do weterynarza. To może być pasożyt albo grzybica, ale my tego nie stwierdzimy. ;)
Ogoniasta - Sob Sty 14, 2017 16:40

Tak jak napisała wyżej FaerielDeVille.
Możesz dziś jeszcze przyciąć i wypiłować jej pazurki, żeby nie robiła sobie aż takiej krzywdy przy drapaniu.

Neverestin - Sob Sty 14, 2017 19:27

To może być świerzb lub przebiałczenie, do weterynarza niech zbada co to jest dokładnie ;)
czarna2509 - Sob Sty 14, 2017 20:31

No tym świerzbem nie byłabym zachwycona, ponieważ wyczytałam, że też bym mogła załapać to cholerstwo :(
Poleciałam po ten Rivanol ale moja panna nie jest tym przemywaniem zachwycona i nawet zauważyłam, że zrobiła się agresywniejsza :/
Że z tym wetem muszę czekać do poniedziałku.. :/ ehhh
A mam jeszcze pytanie, używam od zawsze podkładu drzewnego dla moich ogonków czy w tej sytuacji usunąć ten podkład i zostawić pustą klatkę bądź zamienić na coś innego? Jakiś materiał np.

Pyl - Sob Sty 14, 2017 20:52

czarna2509, biały papierowy ręcznik, w miarę często zmieniany, żeby nie był mokry (amoniak podrażnia).
Czy coś było zmieniane w diecie, klatce ogonów? Ew. w domu - inny proszek do prania, perfumy? Ogon nie miał kontaktu z jakąś chemią (proszek do prania? domestos? płyn do naczyń?)? Nie wypłukanym do końca praniem? Lekami?
I nie przemywaj za często (raz dziennie) - bo może podrażnić i nasilić świąd. To ani na pasożyty ani na alergie nie pomoże, jedynie ma zapobiec zakażeniu.

/Edit
Świąd nie pojawia się nagle - tu rozumiem, że zmiana jest nagła, więc stawiałabym na jakąś reakcję alergiczną lub zatrucie. W szczególności jeśli piszesz, że nie tak jest ze wzrokiem. Daj jej dużo płynnego jedzenia (np. płynny sinlac, gotowany ziemniak z wodą, gotowane warzywa), dobrze by było żeby dużo piła i sikała.
Czy jedno oko jest przymrużone czy tylko tak wygląda na zdjęciu?
Czy ma normalną temperaturę?

czarna2509 - Nie Sty 15, 2017 11:23

Pyl W klatce nie zmieniałam kompletnie nic. Od kilku lat używam ściółki tego samego producenta. Z chemią nie mają styczności. Jedynie zastanawiam się nad tymi perfumami bo zdarza mi się zmieniać, ewentualnie czy mógłby tak zaszkodzić jej odświeżacz do kontaktu, bo ostatnio kupiłam do pokoju...?
Co do oczka to właśnie, prawe tak jakby miała bardziej przymknięte. Czy to konkretny objaw jakiejś choroby ? :(
Z temperaturą jest ok.

Pyl - Nie Sty 15, 2017 12:03

czarna2509, nie wiem czy odświeżacz zaszkodził, ale reakcje alergiczne mogą być na wszystko. Bardziej myślałam o czymś co mogła zjeść lub mogło mieć bliski kontakt ze skórą, ale nie wykluczysz reakcji na preparaty wziewne. Postaraj się wyeliminować wszystko co się mogło zmienić - dobrze, że nie jest tego dużo, będzie Ci łatwiej.
Co do oka to nie, nie jest to charakterystyczny objaw specyficznej choroby, ale wskazuje, że to nie tylko reakcja skórna jest problemem. Leć jutro do weta i daj znać co powie. Rozumiem, że to sensowny szczurzy wet?

czarna2509 - Nie Sty 15, 2017 12:11

Teraz się przebudziła więc postanowiłam skorzystać z okazji i cyknąć jej kilka zdjęć, ponieważ odnoszę wrażenie jakby stan Jej skóry uległ poprawie. Nie ma już tego "efektu schodzącej skóry". Jest znacznie żwawsza i się już tak nie drapie. Ze wzrokiem też wydaje mi się, że lepiej, ponieważ od razu przybiegła do mojej dłoni tam gdzie ją położyłam...|





czarna2509 - Nie Sty 15, 2017 12:23

Pyl jak najbardziej. Byłam u 3 wetów z moimi szczurkami. Jeden był na tyle debilny (albo mu się po prostu nie chciało)że nie rozpoznał, że mój Józek, którego niestety już z Nami nie ma - dusił się. Jedynie za co mu jestem wdzięczna to, to że dał mi namiary właśnie na tą klinikę gdzie specjalizują się w gryzoniach. Jednak niestety było za późno, no i Józuś miał też już swoje lata. Ale to jak się nim opiekowali... Czasami lekarze ludźmi się tak nie zajmują... Minus tylko w tym, że w weekendy nie przyjmują :(
Pyl - Nie Sty 15, 2017 13:30

czarna2509, super wieści :)
To może potwierdzać wersję z jakimś chwilowym czynnikiem (alergia?, przebiałczenie?), którego zniknięcie dało szybko efekt powrotu do normy. Pasożytów ogon będąc w takim stanie sam by nie zwalczył.
Jeśli poprawa jest w takim tempie to jutro wet może tylko powiedzieć, że nie wie co to było, bo już tego nie będzie ;) Obserwuj ją jednak nadal - skoro nie wiemy co jej zaszkodziło nie wiadomo czy nie nawróci.

czarna2509 - Nie Sty 15, 2017 13:53

Pyl Też się cieszę bo jak wczoraj ją zobaczyłam w takim stanie jak na pierwszym zdjęciu, które dodałam to myślałam, że umrę z bezradności. A czy marchewka mogła pomóc Jej w poprawie stanu zdrowia? Bo wczoraj dałam Jej marchewkę bo bardzo ją lubi i wciągnęła w trymiga.
Z tymi moimi szczurkami to jak z dziećmi :D
Dmuchanie, chuchanie <3

Pyl - Nie Sty 15, 2017 23:41

czarna2509, nie sądzę. Jedzenie podawane w takich sytuacjach ma przeciwdziałać osłabieniu, wieksze ilości płynów mają dodatkowo wypłukać toksyny z organizmu, ale nie sądzę, aby marchewka jakoś bezpośrednio istotnie wpłynęła na stan jej zdrowia. Jeśli była gotowana to co najwyżej dostarczyła cukrów, czyli sił do walki.
Ważne, że mycha ma się lepiej. I niech tak już zostanie.

czarna2509 - Pon Sty 16, 2017 19:16

Pyl, właśnie wróciliśmy od weta. Tak jak myślałam, nie był w stanie powiedzieć co mogło mojej pannie dolegać, ponieważ dzisiaj jest okazem zdrowia, skóra jest w idealnym stanie, zachowuje się też prawidłowo. Postawił na reakcje alergiczną. Dla świętego spokoju zrezygnowałam z odświeżacza a perfumami psikam się tylko w osobnym pomieszczeniu.
Mam nadzieję, że póki co to koniec takich akcji ze strony moich ogonów :)

Pyl - Pon Sty 16, 2017 19:23

czarna2509, to chyba w sumie bardzo dobre wieści :mrgreen: Obyśmy częściej mieli przypadki szybko i samodzielnie ustępujących dolegliwości.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group