To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

O szczurach ogólnie - Umowy, czy przesadzone?

babyduck - Pią Sty 29, 2016 18:08

Tytka napisał/a:
Jeżeli szczur się męczy i weterynarz stwierdza, że nawet po zabiegu nie przeżyje dwóch tygodni, to jaki jest sens cierpienia zwierzaczka? Jednak w wyniku zaniechania leczenia i chęci uśpienia, podobno należy oddać szczurka hodowcy z którego stadka on pochodzi.

Nie wiem, z jakiej hodowli umowy to zapis, ale wydaje mi się, że źle go interpretujesz. Według mnie hodowcy chodzi o sytuację, kiedy np. mamy do czynienia z guzem, którego można usunąć i rokowania są dobre, a właścicielowi np. szkoda na to kasy albo wysiłku. Wydaje mi się, że nikt nie będzie miał do Ciebie pretensji, jeśli po konsultacji z zaufanym weterynarzem uznasz, że operacja daje niewielkie szanse na powodzenie i może przynieść więcej strat (szczurowi) niż korzyści.

Devona - Pią Sty 29, 2016 18:15

Vaco napisał/a:
za wynik sekcji nigdy nie płaciłam więcej niż 40zł
Masz raczej na myśli oględziny pośmiertne. Sekcja kosztuje sporo więcej, ale nie kojarzę przypadku, w którym hodowca koniecznie domagałby się tego droższego "oficjalnego" rozwiązania.

Tytka, oględziny pośmiertne polegają na otworzeniu zwierzaka i obejrzeniu narządów wewnętrznych, na wyraźne życzenie weterynarz uwzględnia także głowę. Jak napisała Vaco, taka procedura nie kosztuje więcej niż kilkadziesiąt złotych.

Tytka napisał/a:
Jeżeli szczur się męczy i weterynarz stwierdza, że nawet po zabiegu nie przeżyje dwóch tygodni, to jaki jest sens cierpienia zwierzaczka? Jednak w wyniku zaniechania leczenia i chęci uśpienia, podobno należy oddać szczurka hodowcy z którego stadka on pochodzi.
Żaden rozsądny hodowca nie domaga się utrzymywania przy życiu szczura, który się męczy. Chodzi tutaj raczej o zaniechanie leczenia wtedy, gdy jest ono konieczne i uzasadnione, a opiekun odmawia tego podopiecznemu.

Tytka napisał/a:
Gdy dowiedzieli się, że protokół z sekcji zwłok może wydać tylko lekarz weterynarii sprawdzili koszty takiego zabiegu i wyszły one większe niż sama cena szczura.
Musisz być przygotowana na to, że szczury generują naprawdę duże koszty, zwłaszcza w kontekście leczenia. Jeżeli pewne wymogi umowy z hodowcami Ci nie odpowiadają, to zawsze można adoptować ogonki. Trzeba się jednak liczyć, że raczej nie oszczędzisz wybierając takie rozwiązanie, bo będą chorować tak samo często albo nawet częściej niż szczury ze sprawdzonej hodowli.

Tytka, mam taką propozycję - prześlij mi e-mailem (devona@szczury.biz) tę umowę wraz ze wszystkimi wątpliwościami, które masz Ty czy Twoi rodzice, a ja postaram się w zwięzły i zrozumiały sposób wyjaśnić to, czego nie rozumiecie lub przybliżyć kwestie wzbudzające u Was zaniepokojenie.

Layla - Pią Sty 29, 2016 18:20

Devona, ja zawsze płaciłam do 50 zł za sekcję z opisem. Ponadto oględziny zazwyczaj wystarczą i pozwalają ocenić przyczynę śmierci.
Niamey - Pią Sty 29, 2016 18:21

Tytka napisał/a:
Jeżeli szczur się męczy i weterynarz stwierdza, że nawet po zabiegu nie przeżyje dwóch tygodni, to jaki jest sens cierpienia zwierzaczka? Jednak w wyniku zaniechania leczenia i chęci uśpienia, podobno należy oddać szczurka hodowcy z którego stadka on pochodzi.

Tytka, nie do końca rozumiem o czym mówisz...Jeżeli dobry weterynarz znający się na szczurach zaopiniuje, że lepiej szczura uśpić, bo leczenie nie przyniesie skutku, to nie ma w tym nic złego. Ja sama miałam sytuację, że po pierwszej operacji guz odrósł błyskawicznie i lekarz zasugerował, że niestety to moment na uśpienie.
Po drugie, jeśli istnieje możliwość skutecznego leczenia, a ktoś się tego nie podejmuje (bo np. nie chce mu się znaleźć lepszego weterynarza, tylko chodzi do pierwszego z brzegu, który się nie zna na szczurach), to dziwisz się, że hodowca chciałby mieć możliwość odbioru szczura?


Szczerze mówiąc, mam wrażenie, że
1) Twój niepokój jest mocno wyolbrzymiony i nie ma podstaw w faktach. Przytaczane przez Ciebie sytuacje nigdy nie miały miejsca i nie ma takich zapisów w umowach
2) Wygląda trochę jakbyś chciała mieć ciastko i zjeść ciastko - kupić zdrowego szczura z dobrej hodowli, ale jednocześnie odmawiasz uczestniczenia w procesie, który ma to zdrowie zapewnić.
3) Szczury to nie koty, żyją krótko i mają bardzo szeroki wachlarz chorób warunkowanych genetycznie (wieloma, nieznanymi genami). Nie ma badań genetycznych, które pokazałyby Ci wszystkie możliwe choroby, są tylko badania na choroby powodowane jednym, znanym genem, a u szczurów akurat takie nie stanowią problemu. Tak jak u ludzi - można sprawidzić czy masz jeden konretny gen odpowiedzialny z skłonność do raka piersi, ale nie da się sprawdzić wszystkich skłonności do wszystkich możliwych nowotworów.
4) Szczury są tanie. W związku z tym wszystkie procedury są droższe niż sam zwierzak, więc to średni arguent :P


5) Pomysł Devony jest bardzo dobry, wyślij jej umowę i potem możesz razem z rodzicami przeczytać jej odpowiedź, może to rozwieje Wasze obawy

Vaco - Pią Sty 29, 2016 19:01

Za samo otworzenie zwłok to i 15zł płaciłam. Cena 40zł była w wypadku wysłania wymazu płuc do Inspektoratu Weterynaryjnego w Szczecinie, ale weterynarz miał z nimi jakąś umowę podpisaną, bo jakbym chciała sama wysłać to ponad 150zł chcieli. Może teraz się zmieniło, bo to był chyba 2010 albo 2011 rok (?).
A np. w Krakowie za samo podanie antybiotyku i obejrzenie 2 szczurów i 3 myszy zapłaciłam w sumie prawie 300zł ;) Za wizytę + kontrolę. Różnie się cenią.

FaerielDeVille - Pią Sty 29, 2016 20:14

Dodam, że w Medicavecie oględziny zwłok robią za darmo, jeśli zwierzak był ich pacjentem. ;)
Poza tym nie rozumiem tego szukania dziury w całym. Nie mamy tak zażartych hodowców, by po jednym braku kontaktu od razu lecieli odbierać szczura. Prędzej po prostu najpierw staraliby się dotrzeć do opiekuna i dowiedzieć się, dlaczego się nie odezwał - bo i opiekunowi mogło się coś stać, różne wypadki chodzą po ludziach. Odebranie szczura to raczej naprawdę daleki scenariusz...

czartoria - Pią Sty 29, 2016 20:46

PaniCiurowa napisał/a:
Dodam, że w Medicavecie oględziny zwłok robią za darmo, jeśli zwierzak był ich pacjentem. ;)
...

Nam raz tylko za darmo zrobili. Zostawiłyśmy wtedy kupę kasy, a i tak szczur poszedł do uśpienia. Wetka była ciekawa przyczyny jego stanu i braku reakcji na leczenie. W pozostałych przypadkach płaciłyśmy mimo że tam były leczone.

FaerielDeVille - Sob Sty 30, 2016 16:07

czartoria, ja za każdym razem miałam oględziny za darmo.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group