To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Tajemnicze guzy - operacje

Mirea el tahiri - Śro Gru 07, 2005 23:27

Moja Marco <pierwsza szczurka> miała takiego kaszaka tyle, że przy uchu, kiedyś jej pękł a to była Wigilia i nigdzie nie było weta więc sama jej to wycisnęłam patyczkiem do czyszczenia uszu i smarowałam rivanolem...po Świętach poszłam do weta ale nic nie stwierdził...czuła się dobrze, a w lutym odeszła ponieważ zrobiła się najwidoczniej perforacja do mózgu i miała problemy z błędnikiem ale nie wiem czy od tego, wet nie umiał powiedzieć :cry: Ale takie kaszaki słyszałam ze są częste u szczurków :?
KAKA - Czw Gru 08, 2005 11:09

te kaszaki to jest co innego. One są przeqważnie spowodowane grzybicą i są leczone Crotlimazorem. Jest to częsta przypadłoźśc u szczurasów, ale nie jest to to samo co ma szczur Coli. To co ma szczurek Coli to jest całkiem co innego
KAKA - Czw Gru 08, 2005 17:52

dam sobie uciąć rękę, że mam dlategoz bo mój Pucysław miał te kaszaki na uszach :wink:
Cola - Sob Gru 17, 2005 23:39

Jest źle, to coś jest coraz większe, tzn to jest guz i na tym jest strupek, jestem zrospaczona, Bianka jest w dobrej kondycji, je i jest ruchliwa, jak zwykle, ale to smarowanie nic nie pomaga. Jade na święta do babci do Słupska, tam jest szpital dla małych zwierzat, weterynarze sa dobzi, wiec tam może mi ktoś dokładniej powie czy jest sens leczyć ją dalej, bo jeśli to nowotwór, to niestety nic się nie da zrobić, bo jest to w miejscu, gdzie operacji nie da sie wykonac.....;(
KAKA - Pon Gru 19, 2005 15:52

kurde Cola, ale ja nie wiem czy to czasem nie za późno. BVo wiesz u takich malutkich zwierzątek jak szczurasy choroby bardz szybko sie rozprzestrzeniają, robia sie bardziej groźne itp. :( naprawdę nie wiem jak więcej Ci poradzić, mówisz ze tacy z dupy weci są u CIbeie w mieście. Ale przeciez Gdansk to wielkie miasto?? przejedź sie ze szczurasem chociażby na drugi konec miasta......................
Cola - Pon Gru 19, 2005 15:55

to się bardzo szybko powiększało, szybko zainterweniowałam, chce mi się płakac jak na nią patrze, wygląda dopbrze, jak zawsze, je normalnie, ale to jest takie duże, wyglada tak jakby można to było wycisnąc, ale ja sama tego nie zrobie, jade do szpitala za kila dni, tam napewno bezie specjalista...
KAKA - Wto Gru 20, 2005 21:37

miejmy nadzieję, ze ze szczurkiem bedzie wszytsko ok. Informuj na bieżąco co sie dzieje z Bianką
Anonymous - Pią Gru 30, 2005 11:29

i jak?
u nas byly dwa przypadki ropnia... nie wiem czy dobrze zrozumialam Twoj opis, ale czy wet nie usuwal regularnie ropy tylko zalecil smarowanie?
dlatego tak nienawidze ropni, bo ropa zbiera sie dosc dlugo nawet po rozpoczeciu leczenia i samo smarowanie nie pomoze, trzeba robic naklucia i caly czas pozbywac sie ropy... w przeciwnym wypadku trudno mowic o wyleczeniu...

Cola - Wto Sty 10, 2006 19:46

to guz, operacja kosztuje 100 zł, dałabym gdyby były jakieś szanse, ale to jest zbyt duże i do tego pękło, poza tym nie wiadomo jakie to jest głębokie i po operacji mzoe wystąpić obrzęk który uniemożliwi jej ząłatwianie się więc nic nie ma sensu...nie cierpi i nie chce jej usypiać, nie potrafie, jestem załamana, jej życie to kwestia dni, tygodni.....ja sie nie pozbieram;(;(;(...
KAKA - Śro Sty 11, 2006 14:42

ale to jest w końcu guz czy ropniak?? bo to jest różnica, bo do ropniaka jest usówanie tzn. "ręczne" a guz to operacja......
Cola - Śro Sty 11, 2006 14:50

no napisałam ze guz, nie da się tego zoperować już... ;(
KAKA - Śro Sty 11, 2006 22:08

dlaczego sie nie da??
Cola - Śro Sty 11, 2006 22:10

bo jest duzy, peknięty i jest w takim miejscu że może wystąpić obrzęk, który uniemozliwi jej oddawanie moczu, a wtedy zatruje się moczem... ;(
boże, jka mi smutno... ;(

KAKA - Śro Sty 11, 2006 22:19

w takich sytuacjach nie ma przelewek, jeśli nie stać Cię na operację ( co doskonale rozumiem) udaj sie na akademię rolniczą, gdzie napweno są wetrerynarz e którzy mogliby wykonać ten zabieg bez kosztów. u mnie we Wrocławiu tak jest
Cola - Śro Sty 11, 2006 22:23

nie wiem czy w Gdańsku jest takie coś, ten guz urósł bardzo w ciągu miesiąca, jest w takim miejscu że udana operacja jest niemalże niemożliwa, gdyby były jakies szanse, to napewno zapłaciłabym te 100zł, ale skoro nawet wet nie widzi szans za bardzo, to nie ma sensu jej meczyć, ale moze Ty wiesz coś o takim miejscu w Gdańsku??!!


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group