To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Rozmnażanie - POMOCY, MOJA SAMICZKA WŁAŚNIE URODZIŁA!

jokada - Wto Gru 02, 2014 09:42

moze uda ci się od kogos pozyczyć drugą klatkę, albo chociaż tanio kupic uzywaną

To mama z małymi powinna mieć kuwetę dla siebie, po to zeby małe (pełzajace) miedzy żadne kratki nie spadły, nie wypadly z klatki

Ikimino - Wto Gru 02, 2014 09:50

Od siebie dodam, że to nieduży koszt. Z powodu śmierci jednej z moich 2 szczurzyc muszę teraz na nowo "uzupełnić" stadko i specjalnie kupiłam małą klatę żeby mieć gdzie je na razie trzymać. Koszt około 39 zł, może nie powala wielkością, ale widziałam takie 2 razy większe za 60. Wystarczy się rozejrzeć po zoologach, a zwłaszcza w internecie poszukać (niestety mi się nie udało znaleźć nic). To zależy też skąd jesteś i jaki masz dostęp, ale nie polecam sklepów "galeriowych".
FaerielDeVille - Wto Gru 02, 2014 10:47

Klatki można tanio znaleźć na forum i na olx ;)
W zoologach się zupełnie nie opłaca kupować klatek, bo ceny powalają i są mało adekwatne do wartości klatki.

Ikimino - Wto Gru 02, 2014 10:58

Off-Topic:
To mi się chyba taki trafił sklep akurat tani. Sama kobiecina tam pracująca była baardzo wyluzowana. Królika puszczała luzem po sklepie. :D

ela - Wto Gru 02, 2014 11:11

Czyli mam je trzymać osobno? Plan był taki, żeby Polly z małymi była na dole w kuwecie a Angellina na górze, tyle, że Polly upodobała sobie tam taki koszyk z materiałami który służył im za spanie.

Ale teraz mam inny problem, otóż Polly od początku była typem uciekinierki płochliwej trochę, raz schowała się za szafkami w kuchni, bo weszła przez szczelinę pod zmywarką, szukałam jej pół dnia, tak sobie zapamiętała, że cięgle uciekała w tamtym kierunku pod zmywarkę i skrobała żeby się tam dostać, sądziłam, że to przez tą ciążę, że szuka bezpiecznej kryjówki czy coś w tym stylu.
Od rana zajmowała się małymi (jest ich 5 na bank) myła je, karmiła, sama też skubnęła coś małego i wróciła do nich, jednak teraz nabrała chusteczek które jej dałam, przykryła małe i dostała szmergla dosłownie, gryzie pręty, przedostała się przez szczelinę do Angelliny i jak ją wyjęłam to od razu pobiegła pod zmywarke, wyrywa się z rąk strasznie, co ją odkładam do małych to ona wychodzi od nich i gryzie pręty jakby chciała się koniecznie wydostać.
Chyba nie odrzuciła młodych?
Ale mam teraz zamieszanie, nie mogę tego ogarnąć, dobrze, że jestem dzisiaj w domu i mam to pod kontrolą. Nie wiem jaka jest przyczyna tego jej zachowania?

karola - Wto Gru 02, 2014 11:29

ela, szczurzyca nie musi cały czas być przy młodych. Prawdopodobnie je nakarmiła, zadbała żeby było im ciepło (te chusteczki) i teraz chce trochę odpocząć.
ela napisał/a:
Czyli mam je trzymać osobno? Plan był taki, żeby Polly z małymi była na dole w kuwecie a Angellina na górze, tyle, że Polly upodobała sobie tam taki koszyk z materiałami który służył im za spanie.
Zdecydowanie znajdź jak najszybciej drugą klatkę. Ale przełóż do niej Angelinę, bo przenoszenie mamy z młodymi nie jest najlepszym pomysłem.
Szczuronessa - Wto Gru 02, 2014 11:33

Off-Topic:
Moja kumpela tez tak zoologa prowadzi, ze króliki to całe pomieszczenie zagarniają, a weź je potem złap xD


Ja dopiero dorwałam klatke na chorobówke, bo czekałam i szukałam czegoś odpowiedniego i na allegro była 57x50x30 czy jakoś tak na licytacji (dorwałam ją za niecałe 30 zł)

Także poszukaj i może też coś się uda skombinować, ostatnio dużo osób oddaje po prostu klatki, a jeśli napiszesz, że jesteś bardzo potrzebująca (co nie mija się z prawdą) to ci ją wyślą, a ty zrekompensujesz im to w "ugadany" sposób.

smeg - Wto Gru 02, 2014 11:36

ela, klatka karmiącej samicy i młodych powinna nie mieć żadnych pięter, żeby maluchy przypadkiem nie pospadały. Jeśli się da, spróbuj przełożyć koszyk do kuwety tak, żeby nie naruszyć gniazda z młodymi. Druga samiczka powinna być w osobnej klatce.

Zadbaj też o prawidłową dietę karmiącej samiczki, potrzebuje teraz bardzo dużo białka. Najlepsza będzie karma Beaphar Care+ (dostępna w większości sklepów zoologicznych w centrach handlowych), zawiera najwięcej białka, do tego co jakiś czas możesz jej podać kawałek jajka gotowanego na twardo, twarogu bez przypraw albo mięsa surowego lub gotowanego.

5 maluchów to dość mały miot, więc mam nadzieję, że uda się jej wykarmić wszystkie maluchy.

ela - Wto Gru 02, 2014 12:03
Temat postu: t2j
Dziękuję wszystkim za cenne rady, klatki właśnie szukam, zależy mi na czasie, bo nie mam gdzie trzymać Angeliny, więc wolałabym odebrać osobiście od kogoś, a niestety niewiele jest wystawionych w Szczecinie, mam namiary na dwie osoby i próbuję się dodzwonić.
Racja, Polly w końcu wróciła do młodych żeby je nakarmić, tylko dlaczego ona nie odpoczywa właśnie tylko tak strasznie gryzie pręty i się tak wyrywa za wszelką cenę? Miałam nadzieję, że po porodzie się uspokoi.

Kiedy będą mogły być razem (Angelina i Polly)? Dopiero jak oddam do adopcji młode?

Na szczęście jest ich 5 a nie więcej bo tego się bałam

karola - Wto Gru 02, 2014 12:38

ela napisał/a:
dlaczego ona nie odpoczywa właśnie tylko tak strasznie gryzie pręty i się tak wyrywa za wszelką cenę?
Jest młoda i ciekawska, chce wyjść poza klatkę, pobiegać. Jakiej przy okazji wielkości jest klatka Angeliny i Polly?
ela napisał/a:
Miałam nadzieję, że po porodzie się uspokoi.
Mam prawie dwuletnią szczurę w stadzie, a nadal, mimo wieku, jeśli ma ochotę na wybieg albo na mój widok z uporem piłuje pręty ;)
ela napisał/a:
Kiedy będą mogły być razem (Angelina i Polly)? Dopiero jak oddam do adopcji młode?
Najbezpieczniej dla maluchów będzie właśnie dopiero po oddaniu ich do nowych domów.
Pyl - Wto Gru 02, 2014 15:16

Tak tylko się wtrącę, że druga samiczka też może być w ciąży - trzy tygodnie od zakupu powinna być pod obserwacją, bo tyle trwa u szczurów ciąża, a u młodych samic nie zawsze będą wyraźne objawy (np. gdy miot jest mało liczny).
ela - Wto Gru 02, 2014 15:38

Pyl Błagam tylko nie to, bo bym się załamała do reszty. Angelina nie wygląda na ciężarną, ale Polly też na początku nie wyglądała, to nie są siostry, nie są z tego samego miotu i Polly jest odrobinę młodsza jak na moje oko, więc oby ta druga miała więcej szczęścia nie była w ciąży :cry: :prosze: Ale właśnie, że Polly urodziła tylko 5 młodych to jej brzuch nie był taki wielki i naprawdę się zastanawiałam czy to na pewno ciąża, a jeśli tak to sądziłam, że jeszcze może z tydzień potrwa a tu taka niespodzianka.

karola Klatkę dziewczyny mają 70 x 40 x h65

Obydwie szczurzyce są młode i ruchliwe, ciekawskie itd, ale jednak Angelina jest całkiem inna. Po pierwsze to ona zdominowała Polly, ale nie jest agresywna czy coś, a do nas- do ludzi jest kochana, nie boi się niczego, bawi się, biega, wchodzi wszędzie, ale nigdzie się nie chowa, nie ucieka tak jak Polly, która mam wrażenie jakby za wszelką cenę chciała od nas uciec :(

Polly w ogóle mało je od początku jak ją mamy, niby w ciąży są żarłoczne, ale nie ta, ale czy to normalne, że ona teraz po porodzie też nic nie je? Dzisiaj od rana tylko zlizała trochę jogurtu z łyżeczki i kawałek serka zjadła mozarelli bo twarogu nie chce ruszyć i napiła się wody odrobinę i to wszystko :(

Pyl - Wto Gru 02, 2014 17:56

ela, niestety nie mam na to wpływu :( A tak niestety często bywa ze sklepowymi samicami. Trzymam kciuki, żeby tak nie było, ale na wszelki wypadek obserwuj i ją.
Jeśli chodzi o charaktery to szczury są bardzo różne - może być to cecha osobnicza, może być pobudzenie ciążą i laktacją. Natomiast matka powinna jeść - ugotuj jej jajko na twardo, to przysmak, powinna zjeść. Możesz też kupić dla matki Sinlac (kaszka dla dzieci, bez mleka) - większość szczurów je to ze smakiem.

ela - Śro Gru 03, 2014 09:10

Pyl Tak obserwuje ją i trzyma kciuki żeby wszystko było ok.
Wczoraj mój mąż przywiózł klatkę, kupił w komisie za wynegocjowaną cenę 30zł :)
Jest dosyć spora, trochę mniejsza od tamtej ich wspólnej i niższa, więc tam przenieśliśmy Polly razem z jej koszykiem z dziećmi, nie ma tam półek ani nic. A Angelinka ma ta wyższą z półkami, żeby miała po czym skakać, bo jest też taka ruchliwa.

Zakupioną klatkę mąż wyszorował, przelał wrzątkiem, a ja przetarłam spirytusem także pręty bo były brudne mimo szorowania. Teraz jest lux :)

Polly śpi w koszyku z małymi. Gotuję jej jajko właśnie, wczoraj wieczorem trochę zjadła karmy, ale też nanosiła świeże warzywa do gniazda nie wiem po co :)

Jeszcze raz dzięki za rady, cieszę się, że trafiłam na to forum.

edit:
mam jeszcze pytanie odnośnie gniazda młodych, wczoraj zmieniłam tam ligninę na świeżą i dałam czyste materiały bo nie dało się wytrzymać smrodku od gniazda, Polly ich mama też tak dziwnie śmierdzi, myślałam, że wymiana ściółki pomoże ale dzisiaj czuje, że znowu śmierdzi niemiłosiernie :| co robić, można samicę jakoś umyć?
edit2: ok zmieniam im ściółkę codziennie i jakoś jest lepiej :)

edit3: hej to znowu ja, donoszę, że druga samiczka nie była i nie jest w ciąży, a 5 maluchów mamy Polly rośną jak na drożdżach, ssą mamę i teraz zaczęły podjadać mamie z miseczki coś tam próbują chrupać :)
mam wieeelką prośbę, czy możecie zajrzeć na wątek na temat płci i powiedzieć mi czy widać już u nich jakieś różnice płciowe? Zdjęcia są jak miały po 2 tyg więc chyba muszę niedługo dodać aktualniejsze.
wątek: http://forum.szczury.biz/...p=986701#986701

AnetkaW - Wto Sty 06, 2015 19:16

witam, własnie Was znalazłam, i przyszłam z prosba o porady. Właśnie nieoczekiwanie zostalismy "rodzicami". Ale od początku, bo pytań mam wiele... Nasza Luśka jest z nami od 10 dni, mój 7 letni synek dostał ja w prezencie, oczywiscie za naszą zgodą. Lusia jest przemyslana i powitana z otwartmi rękami :) Wiec tak przez te 10 dni miłość ktora wybuchła pomiędzy Luśka a moim synkiem jest przeogromna. Całe dnie spedzają razem, w zasadzie w klatce Lusia jest zamykana tylko na noc. chodzi za moim dzieckiem krok w krok, przybiega jak ja zawoła, namiętnie lize, zasypia na kolanach jak młody gra np na xboxie. No jestem w szoku jak bardzo sie do siebie przywiazali. i dzisiaj po 10 dniach pojawiły sie dzieci... sztuk 7 rozowych piszczących bobasów.. jak mamy sie zachowac? Syn nie wiedział ze maluchy sa na swiecie i włozył reke do klatki, widziałam jak Lusia nerwowo rzuciła sie w kierunku reki, złapała za palce łapkami i zaczeła lizac, ale nie podobało mi sie jej zachowanie, reke kazałam wyciagnąć, i wtedy pokazała maluchy.
i tu zaczna sie pytania? jak sie zachowac? otwierac klatke? wypuszczac ja? czy poza klatka moze ugryzc moje dziecko? juz wytłumaczyłam synowi ze moze teraz bronic dzieciaków i ze musi uwazac. no kompletnie m,mnie zaskoczyła i czuje sie lekko bezradna... jak ja karmic, tak zeby im było dobrze. Maluchy leza na takim drewnianym zwirku, moze je przeniesc na jej szmatki? domku nie ma bo wczoraj w nocy go potrociła .. ( polarowy namiot miała do spania) czy dac im jakis domek? poki co przykrylismy czesc klatki reczniczkiem zeby miała spokojnie i zacisznie.. pomocy !!!! :)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group