To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - MAM PYTANIE I NIE WIEM, GDZIE JE ZADAĆ

oxxy - Wto Lut 23, 2016 08:31

agathe1988, ja operowałam szczura z chorym sercem. Pogorszyło jej się po operacji, ale nie wiem czy to nie był po prostu jej czas. Jeśli pod wziewką to powinno być dobrze, jeśli iniekcja to weterynarz musi bardzo dobrze dobrać dawkę i dobrze szczura wybudzić. Nie wiem czy nie powinno się też podać wzmacniaczy serca przed operacją (może ktoś się wypowie). Moja zmarła, bo miała 2,5 roku, trzecią operację pod rząd, chore serce i wodę w płucach (zmarła niecały miesiąc po operacji, ale tak jak mówię - nie winię za to samego zabiegu, bo po nim szybko doszła do siebie).
agathe1988 - Wto Lut 23, 2016 08:37

oxxy, Abu ma 1,5 roku. Osłuchowo 2 weterynarzy nie stwierdziło problemów z sercem,które wyszły na echu,co pozwala myśleć,że to początek kardiomiopatii. Operacja oczywiście na wziewce, no i opinia dr Kraszewskiej będzie decydująca.
Pyl - Wto Lut 23, 2016 09:17

agathe1988, a czy masz alternatywę? Bo jeśli to faktycznie guz/polipy/torbiele, czyli nie cofnie się po antybiotykoterapii to chyba po prostu nie nasz wyjścia.
1.5 roku to nie jest dużo, serce już wspomagasz. Powinno być ok. A ryzyko zawsze jest, nawet u całkiem zdrowego.

agathe1988 - Wto Lut 23, 2016 09:20

Pyl, alternatywą jest skazanie go na życie z tym czymś w brzuchu. Po rewelacjach z Abu,zastanawiam się nad USG i echem dla reszty stada.
Pyl - Wto Lut 23, 2016 10:56

agathe1988, pytanie jak długo?
agathe1988 - Wto Lut 23, 2016 11:45

Pyl, to niestety główna niewiadoma. Jeśli dr Kraszewska wyrazi zgodę,to będziemy operować.
quagmire - Wto Lut 23, 2016 12:31

Może też się niestety okazać, że to coś w brzuchu jest nieoperacyjne, szczur zostanie uśpiony, otwarty i zaszyty. Aczkolwiek przy 1,5-rocznym szczurze bym się raczej nie wahała i zoperowała. Przy 2,5-letnim bym się zastanowiła.
oxxy - Wto Lut 23, 2016 20:12

Ja ogólnie wychodzę z założenia, że lepiej usuwać takie guzy póki są małe i mogą się ładnie oddzielić. Tak jak Pyl napisała - Abu jest młoda, dostaje wspomagacze więc decydowałabym się na operację. Ale decyzja należy do Ciebie. Jakkolwiek wybierzesz - mam nadzieję, że będzie dobrze.
agathe1988 - Wto Lut 23, 2016 20:15

oxxy, mlodY, nie pozbawiaj go męskości ;)
Ja już zdecydowałam,że wyrażę zgodę na operację. Czekam tylko na wizytę kontrolną i opinię kardiolog.

oxxy - Wto Lut 23, 2016 20:19

agathe1988, przepraszam! Nie chciałam zrobić z niego baby. :D
Hanami - Śro Lut 24, 2016 12:27

Off-Topic:
oxxy napisał/a:
Nie chciałam zrobić z niego baby.
Bo to trochę mylące imię. Ale dy był jeszcze jego braciszek, wtedy nie było tak mylące. Miał na imię Dabi. Byli dwoma częściami jednego miasta.

Nehw - Czw Mar 24, 2016 18:23

Witam, problem nie cierpiący zwłoki:
Dzisiaj po umyciu klatki i wykąpaniu szczurków znalazłem w kale jednego z nich, takie białe coś, jakby przeźroczyste, o kształcie łezki w dotyku twarde długość 5mm średnicy 2-3mm jakby u główki. Obawiam się, że to może być pasożyt. Niestety nie mam zdjęcia gdyż moja kobieta wyrzuciła papier toaletowy z owym obiektem do sedesu. Proszę o pomoc w zidentyfikowaniu obcego.

EDIT:
Może ktoś ma zdjęcia różnych szczurzych pasożytów, na pewno pomogą w identyfikacji.

smeg - Czw Mar 24, 2016 18:53

Nehw, najlepiej zebrać trochę kup i oddać do weta na badanie, po samym zdjęciu raczej nikt nue rozpozna, co to takiego.
At - Pon Mar 28, 2016 11:08

Hej,
Dzis na klatce schodowej znalezlismy szczura (dzikiego). Jest osowialy i oslabiony.

Zostal zlapany i wsadzony do pudelka, dostal wode i cos do jedzenia.

Pytanie co dalej? Szczury to szkodniki, wiec raczej nie ma oficjalnej drogi pomocy takim zwierzakom, do domu tez go nie wezme ze wzgledu na psa i innych domownikow, a zabic.. jakos szkoda, jesli ma szanse zyc dalej.

Czy ktos sie spotkal z taka sytuacja i wie jak pomoc z zachowaniem bezpieczenstwa dla siebie i reszty domownikow?

Senthe - Pon Mar 28, 2016 13:31

Dziki szczur nigdy nie będzie zwierzęciem domowym. Nakarmić, napoić, jeśli jego stan się nie poprawia to można zabrać do weterynarza, ale potem bez zbędnej zwłoki wypuścić. Nie wiem czy lepiej umożliwić mu powrót do tego samego stada czy raczej poszukać miejsca, gdzie nie leży pełno trutki.

Dla przypomnienia, ugryzienia dzikiego szczura wg wiedzy naukowej nie stanowią zagrożenia wścieklizną dla ludzi. (Małe zwierzę zarażone wścieklizną umiera zanim wirus przedostanie się do jego śliny, tylko większe typu psy czy lisy mają szansę pożyć chwilę dłużej.) Nie wiem, jak z innymi chorobami, ale raczej nie ma co panikować pod tym względem.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group