To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - POMOCY! COŚ SIĘ DZIEJE Z MOIM SZCZURKIEM!

Shiva - Śro Wrz 03, 2014 00:10

Właśnie ostatnio zaczęłam szukać pewniejszego weterynarza.
Devona, no właśnie żadnych innych objawów nie ma, tylko to jego nieszczęsne kichanie co jakiś czas. Żywy, ciekawski, ma apetyt i jak mu się przysłuchiwałam to nic nie gruchotało ani nie świszczało. Jest już u mnie lekko ponad tydzień i wydaje mi się, że już się nie stresuje. Przejdę się jeszcze do którejś z przychodzi zapytać o scano, ewentualnie już do apteki podejdę. A czy konieczne jest oddzielenie malucha od kolegi z klatki?

Devona - Śro Wrz 03, 2014 00:55

Tydzień to wcale nie jest tak długo ;) , zależy skąd malec do Ciebie przywędrował i jak dobrze był zsocjalizowany. Oddzielanie nie jest potrzebne. Koniecznie nasłuchuj oddechu i obserwuj wydzieliny, zwłaszcza z nosa. Katar i "zatkany nos" dość łatwo rozpoznać, jeżeli będzie się dłużej utrzymywał, to trzeba iść do weterynarza, bo zapalenie dolnych dróg oddechowych można przeoczyć, a bywa poważne w skutkach. Wszelkie objawy typu "robienie boczkami", bardzo chrapliwy oddech, czy łapanie powietrza otwartym pyszczkiem wymagają natychmiastowej interwencji medycznej.

Doraźnie warto mieć weterynarza pod ręką, w każdej większej miejscowości można próbować znaleźć osobę, która już ma pewne pojęcie o szczurach lub chce się dokształcić. Natomiast bardziej poważne przypadki sugeruję konsultować ze specjalistą (najbliżej masz chyba Piaseckiego z Wrocławia).

kasia2810 - Nie Wrz 28, 2014 19:40

Witam, mam bardzo wielki problem, ponieważ mam samiczkę - jest młoda, ma 8 miesięcy. Dostała zapalenie gruczołu mlekowego. Byłam u weterynarza, przepisał jej maść do smarowania, dostała antybiotyki - nie pomogło jej za wiele, aż do teraz ma wiszącą skórę pod lewą pachą z około 2cm guzkiem. Schudła mi strasznie, do tego ma spuchniętą łapkę ze stanem ropnym. Obecnie siedzi w domku, nikogo nie chce wpuścić, strasznie się gryzie i drapie bez przerwy. Tak myślę, czy to nie jest na tle nerwowym. Pije bardzo dużo, ma apetyt ale dziwnie chodzi, jakby nie wiedziała, co ma ze sobą zrobić - kopie, szuka czegoś jak poparzona. Kurczę, martwię się o nią, już nawet rozdzieliłam ją od innych samiczek, to furii dostawała. Wsadziłam ją z powrotem. Weterynarz jest dopiero otwarty jutro. Kurcze, nie mogę patrzeć, jak ona się męczy. Doradźcie, co mogę zrobić, żeby moja niunia się nie męczyła.

[ Komentarz dodany przez: smeg: Pon Wrz 29, 2014 16:18 ]
Poprawiłam interpunkcję. Postaraj się, aby Twoje posty były bardziej czytelne.

Pyl - Nie Wrz 28, 2014 20:47

kasia2810, bez weterynarza niewiele zdziałasz, szczególnie gdy nie wiesz co szczurowi dolega. To o co możesz zadbać to wizyta jutro u weterynarza specjalizującego się w leczeniu gryzoni - popatrz w liście polecanych weterynarzy, czy jest tam lekarz, do którego chodzicie. To bardzo ważne, bo skuteczne leczenie wymaga wiedzy i praktyki a nie każdy wet musi się znać na ogonkach.
Po drugie postaraj się dokarmić dziewczynkę - możesz dać jej ugotowanego ziemniaka lub marchewkę, a jeśli masz to coś miękkiego: gerberek dla dzieci, kaszkę, Silnac.
I jak masz możliwość to nagraj filmik jak Twoja dziewczynka się zachowuje, jak je, jak oddycha...

kasia2810 - Wto Wrz 30, 2014 15:52

Pyl napisał/a:
kasia2810, bez weterynarza niewiele zdziałasz, szczególnie gdy nie wiesz co szczurowi dolega. To o co możesz zadbać to wizyta jutro u weterynarza specjalizującego się w leczeniu gryzoni - popatrz w liście polecanych weterynarzy, czy jest tam lekarz, do którego chodzicie. To bardzo ważne, bo skuteczne leczenie wymaga wiedzy i praktyki a nie każdy wet musi się znać na ogonkach.
Po drugie postaraj się dokarmić dziewczynkę - możesz dać jej ugotowanego ziemniaka lub marchewkę, a jeśli masz to coś miękkiego: gerberek dla dzieci, kaszkę, Silnac.
I jak masz możliwość to nagraj filmik jak Twoja dziewczynka się zachowuje, jak je, jak oddycha...







Witam podaje link do mojej samiczki ma na imię Venus
https://www.youtube.com/watch?v=efVtaYXk700
Byłam u weterynarza i niestety nic jej już nie pomoże, nie mogę mojej niuni wkładać do dużej klatki, bo nie ma siły się wspinać, więc musi siedzieć w małej klatce, kurcze nie wiem co mam zrobić, czy mam ją do eutanazji, czy pozwolić jej samej odejść.

smeg - Wto Wrz 30, 2014 16:17

A nie może mieszkać w dużej klatce, ale się nie wspinać? Jeśli odpowiednio gęsto ją urządzisz, zawiesisz dużo hamaków w niewielkiej odległości, to nawet szczur ciągnący za sobą tylne łapki sobie poradzi. Ten szczur na 100% nie kwalifikuje się do eutanazji, sądząc po filmiku. Idź do porządnego weterynarza, takiego, który zna się na szczurach - Twój najwyraźniej nie ma o nich pojęcia.
mmarcioszka - Wto Wrz 30, 2014 16:23

kasia2810, idź przede wszystkim do innego weterynarza. Ten szczur zdecydowanie nie wygląda na umierającego ani tym bardziej kwalifikującego się do eutanazji. Co jej dokładnie jest? Jest młoda, wet nie proponował usunięcia guzka?
Pyl - Wto Wrz 30, 2014 16:48

kasia2810, zgadzam się z dziewczynami - szczura wygląda zupełnie dobrze, nieco może ciężko oddycha, ale kondycyjnie zdecydowanie daleko jej od usypiania. Na podstawie filmu nie ocenimy kwestii zapalenia sutka, ale to się daje operować.

Skąd jesteś? U jakiego weta byłaś? I co dokładnie wet powiedział?

Ebia - Wto Wrz 30, 2014 18:35

kasia2810, dziewczyny mają rację. Szczura z pewnością nie nadaje się do eutanazji tylko do leczenia. Pójdź z nią proszę do weterynarza znającego się na gryzoniach
kasia2810 - Wto Wrz 30, 2014 20:03

Pyl napisał/a:
kasia2810, zgadzam się z dziewczynami - szczura wygląda zupełnie dobrze, nieco może ciężko oddycha, ale kondycyjnie zdecydowanie daleko jej od usypiania. Na podstawie filmu nie ocenimy kwestii zapalenia sutka, ale to się daje operować.

Skąd jesteś? U jakiego weta byłaś? I co dokładnie wet powiedział?



Jestem, z łodzi byłam, w Salve u weterynarza i na dąbrowie w Animal, i tam mi powiedzieli, że nie wytrzyma stanu pooperacyjnego. Już wcześniej dawali jej zastrzyk przeciwwstrząsowy, antybiotyki, maści różne, ale nic nie pomaga. Byłam dzisiaj u weterynarza i powiedział, że jest przerzut, na 3 gruczoł lekarze stwierdzili, że nie wytrzyma dłuższej operacji, bo to wymagałoby usunięcia wszystkich cycuszków, żeby nie było przerzutów, taką opinię usłyszałam od lekarzy, u których byłam z malutką. Jak malutką przesadzę do woliery, to znowu będzie gryzła wszystkie dookoła i nie pozwoli żadnej wejść do upatrzonego domku, w którym śpi, jestem w kropce. Może z nacie jakieś inne rozwiązanie ?

Ebia - Wto Wrz 30, 2014 20:35

kasia2810, jesli z Łodzi, to uciekaj do Zwierzętarni, do pani dr Małgorzaty Jóźwik na Włókniarzy, naprzeciwko Dworca Kaliskiego. Mają wziewkę, operowali mi dwie grubo ponad 2.5 letnie samice i dwa razy samiczkę z guzem przysadki, a z 4 operacji były trudne i rozległe, jedna z samic chora na serce. W razie czego mają możliwość zrobić USG, RTG. Leczę tam ogony i jeszcze nigdy mnie nie zawiedli. Warto poznać ich opinię

Ludzie z forum chodzą też do Asa na Składowej do pani dr Gaudynek-Charmas (ale tam pierwsza wizyta jest droga)

Nie wiem jak w Twoich lecznicach, ale.. Hmm.. Nie każdy wet zna się na gryzoniach

Pyl - Wto Wrz 30, 2014 20:36

kasia2810, Ebia może Ci doradzić w zakresie łódzkich wetów. Twoi weci nie są liście polecanych - może warto iść do np. Zwierzętarni?
Jeśli będzie problem to można załatwić transport do Warszawy i diagnozę / leczenie w Warszawie - to dość blisko, jest kilka osób, które jeżdżą na tej trasie.

/Edit
A nie mówiłam, że Ebia może doradzić? :serducho:

cornflakegirl - Śro Paź 08, 2014 18:09

Dziewczyny pomocy. Mam szczura ze schroniska, dzisiaj ją wzięłam. Wielki ropień, chore drogi oddechowe, pasożyty, wychudzona i odwodniona. Dostała antybiotyk, przeciwbólowy, kroplówkę podskórnie, ale ja nie o tym.
Mała jest strasznie wygłodniała, nie wiem, kiedy ostatnio jadła, ale jest cieniem szczura. Dałam jej gerberka, rzuciła się jak dzika. Ile mogę jej jednorazowo podać czegoś do jedzenia? Co jaki czas? Od miski nie odchodzi.
Dałam jej łyżeczkę gerberka mięsnego, bo bałam się, że się przeje i jeszcze bardziej pogorszę sprawę...

wilczek777 - Śro Paź 08, 2014 18:34

cornflakegirl karm małymi porcjami bo jak się nażre to jelita nie wytrzymają. U szczura po głodówce są większe 'sensacje' niż u zwierząt z wolniejszym metabolizmem. Niech dużo pije (woda z miodem - niech ten organizm łapie cukry) i do tego łyżeczkę gerbera - zależnie jak masz czas. Powinna zjeść swoją dobową porcję jakby 'na raty' - łyżka - przerwa- łyżka. Nie ma 'idealnego' odstępu w czasie... Pamiętaj, że to jest mokre żarcie i inaczej jest przyswajane niż suche.
limomanka - Śro Paź 08, 2014 18:39

Dobrze jej też dawać bardziej kaloryczne posiłki - jak dla karmiącej mamy, ale właśnie mniejsze porcje na raz. Dobre będzie gotowane jajko, kaszki na warzywkach, nutridrinki.

Ja bym do niej podeszła jak do odkarmianego malucha, czyli co kilka godzin łyżeczka/dwie.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group