To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - POMOCY! COŚ SIĘ DZIEJE Z MOIM SZCZURKIEM!

smeg - Nie Sie 30, 2015 15:29

Jest niestety na receptę, więc raczej nie kupisz go ot, tak w aptece. Trudno go przedawkować, ma działanie odwadniające, więc szczurek może po nim więcej pić i więcej sikać, ale nic złego nie powinno się stać, jeśli poda się go zdrowemu szczurowi. Ja mam pozostałości po leczeniu innych szczurów i używam w szczególnych przypadkach jako "pierwszą pomoc" przy podejrzeniu problemów z sercem u którejś kolejnej panny ze stada.
metalowa - Sob Wrz 12, 2015 15:55

Mojemu Murzynkowi koło nosa wyskoczyła mała biała narośl. Nie dawała się oderwać po dobroci, a nie chciałam zrobić mu krzywdy, więc go zostawiłam - oderwał ją sobie sam. Ale co to było? Nie ma w klatce nic, czym mógłby się ubrudzić...
mmarcioszka - Sob Wrz 12, 2015 16:26

metalowa, bez zdjęcia nie pomożemy.
Coś mu zostało w miejscu, z którego to coś odpadło?
Jeśli to faktycznie była jakaś narośl powinien ją zobaczyć weterynarz i ewentualnie usunąć, a nie Ty.
Możliwe, że szczur po prostu się ubrudził np. jakimś serkiem.

metalowa - Sob Wrz 12, 2015 16:35

Gdyby była możliwość, że się ubrudził to nie podnosiłabym alarmu. Chodzi właśnie o to, że nie ma czym. Tam gdzie była "narośl" prześwituje goła skóra. A zdjęcie jest w temacie moich szczurów, nie wiem czemu ale nie mogłam go tutaj wkleić. :(
mmarcioszka - Sob Wrz 12, 2015 17:10

metalowa, nie pomożemy niestety. Możesz poczekać i obserwować miejsce po tajemniczym czymś albo jechać do szczurzego weterynarza - pokazać szczura i opisać sytuację.
Alfred - Sob Wrz 19, 2015 10:33
Temat postu: Pytanie!!!Opuchlizna wielkości kurzego jajka!!
Witam,od kilku dni zauważyłem u szczurka własnie cos w rodzaju tak duzego guza,na lewym udzie,taki wielki miękki worek,który w czasie chodzenia szczurek ciągnie po ziemii,tak myślę czy może być to krwiak od uderzenia???(spadł wskakując na łóżko)czy jakis nowotwor?
Dokładnie od jakiegoś czasu nie przyglądałem sie szczurkowi i nie wiem skąd to się wzięło.Szczurek ma niecałe 2 lata i nie wiem czy isc z nim do weterynarza(boje sie zeby jakiegos zawalu nie dostal itp),czy moze poczekac jeszcze(jezeli krwiak ,to moze sie wchłonie?)Proszę o jakieś podpowiedzi,z góry dziękuję.

Szczurówka - Sob Wrz 19, 2015 11:52

Alfred, lepiej iść do weterynarza (koniecznie znającego się na szczurach!)
Cytat:
nie wiem czy isc z nim do weterynarza(boje sie zeby jakiegos zawalu nie dostal itp)

jest dla mnie idiotyczne :/

smeg - Sob Wrz 19, 2015 12:40

To może być ropień, jeśli pojawił się nagle, z dnia na dzień. Koniecznie trzeba go oczyścić u weterynarza - być może operacyjnie pod narkozą albo rozcinając i czyszcząc "na żywca". Nowotwory również są częste u szczurów, ale zazwyczaj najpierw są małe, a rosną w ciągu kilku tygodni. Również wymagają operacyjnego usunięcia. http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=15779 - tu masz listę polecanych weterynarzy, nie idź do pierwszego lepszego na osiedlu, bo większość nie zna się na szczurach.
junoa - Nie Wrz 27, 2015 21:30
Temat postu: Oślepł? :(
Witam, mam... paromiesięcznego chłopaka Red eyed devil.Wydaje mi się, że stracil wzrok. Nie mam pojęcia co się stało, zawsze jak cmokałam przybiegały oba po jedzenie( drugi czxarnooki siamese) , zawsze oba normalnie latały po klatce itd, oczywiscie Red eyed devil zawsze byl ostrozniejszy,czesciej lapal ostrosc, ale nieraz dawał czadu i biegał szybciutko. Dopiero teraz zauwazylam, jak przynioslam im migdały,ze Sasu (red eyed devil) nie przyszedł na cmokanie, byl schowany za kuweta na najwyższej polce, to podstawiłam mu pod sam nos przez pręty tego migdała i nawet go nie wziął, tylko sie bujał taki osowiały. Nie miałam pojęcia co mu jest, wzięłam go na ręce i tez sie tylko bujał. Wydaje mi sie ze on zupelnie przestał widziec, przewaznie jak go odkladalam na gorny hamak czy to sputnika to zaraz gdzies uciekał, teraz jak go polozylam na hamak to lezał na nim jak plaszczka i bal sie ruszyc, polozylam go wiec na dnie klatki gdzie powolutku oddalił się w kąt, pozniej powoli po szczebelkach wszedł na najnizsza polke i z godzinę tam siedział bez ruchu. Wzięłam go teraz na ręce i tez siedział mi na kolanach nawet nie probowal zejsc... Zastanawialam sie co sie stało, co moglamz robic, dawalam im dzisiaj kawalek filetu z ryby,ale to nie pierwszy raz. Wczoraj tez, szczurek ten siedział mi na ramieniu i chcial zejsc z ramienia na szafkę obok i nie wyszło mu i spadł z wysokosci ok metra,ale polecial dalej i wydawalo sie ze wszystko jest normlanie, dzisiaj rano tez bylo ok i teraz sama nie wiem, powinnam isc z nim do weterynarza? Czy on mogl tak po prostu stracic wzrok? :( ((
aneczka1-13 - Nie Wrz 27, 2015 22:20

Ja myślę że to może mieć inną przyczynę niż wzrok. Może załapał jakieś inne choróbsko i faktycznie wypadało by do weterynarza pójść. Poszukaj w dziale weterynarzy jakiegoś polecanego bo nie każdy zna się na szczurach.
Pyl - Nie Wrz 27, 2015 23:18

junoa, popieram - takie objawy mogą dać bardzo różne choroby, niekoniecznie problem ze wzrokiem (to podejrzewałabym jako ostatnie). Koniecznie idź jutro z ogonem do polecanego szczurzego weterynarza.
Nakota - Nie Wrz 27, 2015 23:24

Generalnie jasnookie szczury mają z reguły gorszy wzrok i czasami zdarza się, że go całkiem tracą. Możesz spróbować wziąć go na kolana i delikatnie zbliżać rękę do jego oka - jeśli zareaguje np. obrotem w stronę ręki to znaczy, że zauważył zbliżającą się dłoń. Cała sytuacja jednak wygląda nader brzydko, więc wizyta u weterynarza byłaby bardzo wskazana.
Devona - Pon Wrz 28, 2015 15:02

Scaliłam wątek z tematem alarmowym.
Gohan - Śro Paź 07, 2015 15:12
Temat postu: uszkodzenie neurologiczne?
witam

problem jest mianowicie taki :
wrocilem ze szkoly i jak zwykle puscilem szczurzyce, a potem wzialem sie za scielenie lozka. I wlasnie w czasie scielenia uderzylem (nie wiem w co, prawdopodobnie w mordke) lozkiem najstarsza (1,5 roku). Pisknela tylko przy uderzeniu, potem wzialem ja na rece, poglaskalem i puscilem dalej, poleciala jak gdyby nigdy nic. Znalazlem ja po 2 minutach jak lezy obok lozka i ma taki piszczacy oddech, jakby poklnela gwizdek i jeczala na swoj sposob. Pojechalem niezwlocznie do weta, on nie mial odpowiedniego sprzetu, zeby zrobic malutkiej przeswietlenie i podal jej 3 zastrzyki, przeciwstrzasowy, cos na morfinie i cos tam jeszcze. Wrocilismy do domu ona nawet nie kontaktuje i spi, wiec odstawiam ja do przygotowanego dla niej wczesniej poslania i sam klade sie spac, bo to wieczor byl. Nastepnego dnia (wczoraj) rano przemiescila sie z poslania az do kuchni (!) gdzies z 20m i po prostu tam siedziala. Nakarmilem ja, dalem troche wody ale wygladala bardzo marnie. Pojechalem popoludniu znowu do weta, a ten dal cos przeciwbolowego i nawodnil. Dal nam wode z jonami czegos tam, nie pamietam i powiedzial ze nie jest tak zle, ale dzisiaj jest gorzej, bo po wroceniu ze szkoly ma dookola 1 oka rope (licho wie czy to nie krew ) a cale lapki w krwi (nie mam pojecia skad ta krew bo nei ma nigdzie swiezej rany) i wet dalej mowi ze to mozna wyleczyc, a ja widze ze ona sie strasznie meczy. Powinienem ja jechac uspic, czy ma walczyc co sadzicie? aha i jeszcze jedno, jak daje jej jedzenie to probuje jesc i w sumie zjadla kawalek sera, ale gryzie mnie np w palec caly czas jak daje jej jesc. Do tego jak biore ja na rece to ona tak sztywnieje co chwile, podczas gdy jak ja klade to lezy spokojnie.

oxxy - Śro Paź 07, 2015 16:48

Gohan, gryzie Cię z bólu, jak ją bierzesz i sztywnieje to znaczy, że też ją boli. To co widzałeś to prawdopodobnie była porfiryna - szczury mają wysięk tego z oczu lub nosa podczas stresu, bólu, choroby itp. Ta ropa wygląda jak ropa czy jak krew? Śmierdzi? Nie masz w okolicy innego weterynarza, który mógłby zrobić prześwietlenie?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group