To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Zachowanie, psychika i oswajanie - PROBLEMY Z OSWAJANIEM? MOŻE KTOŚ POMOŻE!

Senthe - Sob Paź 08, 2016 14:18

Catlers, super, że widzisz pozytywne zmiany : ). Czym się ta zazdrość objawia?

Kilka dni to za mało, żeby się przyzwyczaić do nowej sytuacji. Prawdopodobnie Twoje problemy rozwiążą się same za kilka tygodni.

Catlers - Sob Paź 08, 2016 22:17

Jak np wczoraj odkładałam małą do klatki to ta starsza podeszła, zaczęła wąchać moją rękę i tak po chwili jakby rzucać się na małą aż w końcu pisknęła. Może ja to jakoś źle odebrałam bo jak są razem w klatce to się dogadują. Mam nadzieję, że będzie tylko lepiej :D
Senthe - Nie Paź 09, 2016 02:06

Takie drobne przepychanki to nie jest powód, żeby się w ogóle martwić. Moje szczury się biją, przewracają, piszczą i depczą cały czas, ale już przywykłam : P. Dopóki nie robią sobie poważnej krzywdy i poza tym są w przyjaznych relacjach, pozwól im się dogadywać w ten sposób.
truskawkowelody - Pon Paź 10, 2016 16:34

W czaartem zaadoptowałam samiczkę. Spokojnie, koleżanka jedzie do niej, bedzie jutro :) moja dziewczyna jest bardzo nieufna ci do ręki, ogolnie bardzo ciekawa świata. Oswajamy sie metoda na sile od wczoraj. Pierwsze 3 dni chciałam bardzo po dobroci. Nie brałam, nie głaskałam, chciałam dawać jedzenie z ręki. Młoda spierdzielala gdzie tylko moze. Teraz biorę ja na rękę i wkładam pod bluzę na godzine/dwie. Pod bluza chodzi, wacha, nawet sie zdrzemnie, ale ręki strasznie sie boi. Kiedy tylko zauważy rączkę ucieka. Czy ten sposób bedzie ok? :)
limomanka - Wto Paź 11, 2016 06:17

truskawkowelody, tak, to dobry sposób. Możesz też spróbować podawać coś nie z ręki, a na łyżeczce (np. odrobinę jogurtu naturalnego), stopniowo zmniejszając dystans aż szczura zaakceptuje rękę tak blisko swojego pysia :)
Przede wszystkim trzeba Wam czasu. Będzie dobrze :kciuki:

Skąd adoptowana, że taka strachliwa?

truskawkowelody - Wto Paź 11, 2016 08:19

limomanka, trafiłam na przypadkowe ogłoszenie z internetu :) myślicie ze jej koleżanka ktora dzis dojedzie, właściciele mówią ze wielki miziol pomoze jej sie oswoić?
limomanka - Wto Paź 11, 2016 10:45

truskawkowelody napisał/a:
myślicie ze jej koleżanka ktora dzis dojedzie, właściciele mówią ze wielki miziol pomoze jej sie oswoić?

I to dość szybko :)
Przede wszystkim pomoże jej samo towarzystwo drugiego szczura, a jak zobaczy, że można podejść bez problemu do tej dużej ręki, w końcu sama się ośmieli :)

Alexandra - Pon Lis 14, 2016 15:12
Temat postu: Oswajanie
Mam szczurki od 5 dni, boją się wejsc mi na reke, smakolyk ich nie zacheca. Gdy wspinaja sie po klatce, moge wziac je troche na sile, ale oczywiscie delikatnie. Wtedy po polozeniu na dywanie od razu wspinaja sie po klatce (od zewnetrznej strony). Kiedy mam zaczac je oswajac? Niestety jestem zielona w tym temacie, wiem wszystko o chomikach, ale to moje pierwsze szczury i nie moge wykorzystac teorii w praktyce. Prosze o pomoc

[ Komentarz dodany przez: limomanka: Pon Lis 14, 2016 16:48 ]
Scaliłam temat z już istniejącym.

limomanka - Pon Lis 14, 2016 16:50

Alexandra, przejrzyj sobie ogólne tematy o oswajaniu, np. ten. Zastosuj metody, które tam podano, a na pewno ogony z dnia na dzień będą bardziej oswojone.
Im szybciej zaczniesz, tym lepiej - spędzaj z nimi jak najwięcej czasu, a będą efekty :)

Alexandra - Nie Lis 27, 2016 10:23

Hej. Mam jeszcze pytanie ile to moze potrwac. Szczurasy są juz u mnie dwa tygodnie i nie widac roznicy w oswajaniu :(

[ Dodano: Nie Lis 27, 2016 10:24 ]
I dziekuje za poprzednią odpowiedz :wink:

Senthe - Nie Lis 27, 2016 11:30

Spokojnie, jeśli pozwalają się podnosić i nie są agresywne, to już połowa sukcesu ; ). W jakim są wieku? Opiszesz jak się dokładnie zachowują? Ciągle nie chcą nigdzie wychodzić? Próbowałaś je przytrzymać u siebie na kolanach? Nie biorą w ogóle od Ciebie jedzenia?
Alexandra - Nie Lis 27, 2016 12:29

Dziewczyny mają juz rok, mieszkają w tej samej klatce od urodzenia. Nie chcą wejsc mi same na rece. Musze je brac na sile, tzn delikatnie odrywac lapki od pretow, kiedy sie wspinaja :D Biorą ode mnie jedzenie od poczatku, z tym nie ma problemu :) Jesli chodzi o wybieg, to boją sie biegac po podlodze, moze dlatego, ze mam psa i czują tam jego zapach. Ze wzgledu na to biegają po moim lozku, wtedy moge je jakos zgarnąc na rece
Same wchodzą na kolana, ale kiedy chce je wziac na rece, cofają sie do tylu. Jeszcze sprawdzają teren ;)

Noira - Wto Lis 29, 2016 22:44

Od 4 dni mam szczurka, który a raczej która trafila do mnie z zoologicznego. Siedziała sama cichutko w kąciku przerażona... nie mogłam przejść obok obojętnie. Malutka jest ciekawska, jak reka zaszeleszcze w trocinach to lepek wychyla, rękę podgryzie ale już sama do niej z kryjówki nie podejdzie. Metoda z wkladaniem w bluzę sprawdza się o tyle ze albo sobie wtedy śpi, albo się myje albo zwiedza ale... na rękę nie wejdzie sama i żeby cokolwiek z nią zrobić trzeba polować i gonić Czy ma ktoś może jakiś pomysł jak jeszcze takiego maluszka oswoić z ręką oprócz przekupstwa jedzonkiem i brania na siłę w bluzę? Według sprzedawcy Tosia ma 4 tygodnie a takie maleństwo musi strasznie wszystko przeżywać... nie chce jej dokładać jeszcze stresu
limomanka - Śro Lis 30, 2016 17:02

Noira, w wątku adopcyjnym pisałaś:
Noira napisał/a:
Szczurka odratowana od znajomego który kupił ją jako karmę dla węża

Jak to jest faktycznie? Kupiłaś ogona, którego nie możesz zatrzymać, bo rodzina się nie zgadza?
Przypominam tylko, że forum nie akceptuje zakupu szczurów w sklepach - ze względów wymienionych np. tu. Rejestrując się na forum, zaakceptowałaś regulamin, który również zwraca na to uwagę.

Jeśli chodzi o oswajanie - zajrzyj do wątku z ogólnymi radami (znajdziesz go np. w spisie treści tego działu). Im więcej czasu jej poświęcisz, tym więcej osiągniesz. No i co w sumie najważniejsze - samotny szczur dużo trudniej się oswaja. To zwierzęta silnie stadne i nie trzyma się ich pojedynczo.

toscakaka - Czw Gru 15, 2016 20:19

Pytanie!

Jeden z moich kklusków ostatnio stał się mega agresywny w stosunku do moich dłoni :( w sensie nieważne czy wsadzam rękę do klatki aby wytrzeć półki, dać smakołyk czy go po prostu pomiziać, momentalnie się odsuwa i/lub "atakuje". Dwukrotnie udziabał mnie do krwi i nie wiem jak mam się zabrać za jego resocjalizację :( Na wybiegu również jak tylko widzi moje palce to podbiega i dziabie.
Do tej pory był dość spokojny i raczej ciekawski niż agresywny...
Jak mam go naprostować? To po prostu boli, jak gryzie...

pozdrawiam serdecznie,



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group