To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - [Warszawa] BARDZO PILNE - chłopiec i dziewczynka

k_aska1293 - Pią Kwi 18, 2014 17:57
Temat postu: [Warszawa] BARDZO PILNE - chłopiec i dziewczynka
1. Liczba szczurów do oddania: 2

2. Płeć szczurów: chłopiec i dziewczynka

3. Wiek szczurów: ok 1,5 miesiąca do 2,5

4. Miasto: Warszawa

5. Możliwość transportu przez właściciela do innych miast: niestety nie, tylko przez jakąś życzliwą osobę

6. Choroby, które szczury przechodzą/przechodziły: brak

7. Charakter, usposobienie szczurów: dziewczynka jest troszeczkę więkasza, mniej strachliwa i łasa na jedzenie;) chłopiec jest w lekkich szoku, ale wszytko to kwestia oswojenia

8. Stosunek szczurów do człowieka: cofaja się jak wyciągam do nich rękę, aczkolwiek grzecznie się zachowują na rękach, nie gryzą, chłopiec wtula się w ciało w celu znalezienie schronienia

9. Stosunek do innych szczurów: dobry, były w akwarium pełnych szczurów

10. (Jeśli szczury są starsze) Powód oddania: jestem przechodnim tymczasem

11. (Jeśli szczury są młode) Sposób, w jaki doszło do rozmnożenia:

12. (Jeśli szczury są różnej płci powyżej 4,5 tyg. życia) Czy samce są oddzielone od samiczek:

13. Dodatkowe akcesoria do oddania razem ze szczurami: brak

14. Czy szczury są do oddania razem, czy mogą być rozdzielone: raczej osobno, chyba ze nowy właściciel zdecysuje sie na kastrację/sterylizację. Oba szczury były trzymane w tym samym akwarium

15. Wymagania wobec przyszłego właściciela: osoba musi miec serce do tych zwierzaków, znać się na ich opiece i zwyczajach

16. Zdjęcia szczurów: póżniej

17. Kontakt: prośzę o email catherine1293@gmail.com z numerem, oddzwonię!

18. Kilka słów o szczurze:

Chłopiec to standard kaptur, różowe oczy, kawowy kaptur, reszta ciałka biała.
Dziewczynka dumbo, w czarnym fraku z białym brzuszkiem, połowa ogona biała. Ponieważ mieszkała z chłopcami nie wykluczam, że może spodziewać się małych.
Szczury są ze sklepu Kakadu przy dworcu Wileńskim. Znajoma zaszła tam po coś dla swojego kota i zobaczyła, że te dwa nie reagują na nic-pozostałe deptały po nich ile wlezie, a te nic. Poza tym przyuważyła, że mają płytki oddech. Zaczęła rozmawiać z jakąś babką, która tam pracuje, że szczury nie wyglądają najlepiej etc, tamta zaczęła wciskać jakieś kity, że dziś badał je lekarz bo dziś przyjechały i wszystko było ok, to znajoma poprosiła o jakieś potwierdzenie badania. Tamta, że jest w dokumentacji w biurze, znajoma poprosiła o przyniesienie, a pracownica, że w biurze na annopolu i w pewnym momencie po prostu sobie odeszła. Moja znajoma nie dała jej daleko odejść i powiedziała, że to nie koniec. Tamta wezwała "kierownika", który też nie miał zbyty wiele do powiedzenia tylko tyle, że szczury były badane WCZORAJ. Poprosiła o ich wydanie, w obawie że tam zdechną, ale się nie zgodzili, powiedzieli, że mogą przenieść je do izolatki. "Kierownik" wziął oba szczury za ogon i zaniósł szczury do "izolatki" którym był pusty karton na zapleczu. Moja znajoma po tym co zobaczyła, postanowiła szczury kupić. W trakcie pakowania -szczury znów trzymane były za ogon wrzucili je do jednego kartonu. Znajoma poprosiła, żeby sprawdzili najpierw płeć maluchów, a "kierownik" na to, że przecież jest to wypisane na akwarium. Podobno na to, że okazało się, że jeden szczur nie ma jajek zareagowali śmiechem. I nie tylko na to. Rzucali do siebie teksty, że pewnie zaraz to trafi na forum. I proszę bardzo trafiło. Dokładnie nie wiem co jeszcze tam się działo, ale znajoma była w szoku- jeśli chodzi o traktowanie człowieka i jeśli chodzi o traktowanie zwierzęcia.
I tak małe są u mnie.
Z tego co zaobserwowałam to oba mają ładną sierść i raczej się nie drapią- ale nie wiem czy coś się na nich czai. Nie wiem też czy dziewczynka jest w ciąży, wiem natomiast, że trochę sobie pokichuje. Nosy czyste. Muszę je jak najszybciej przekazać do zaufanego DT- ja nie mam ani warunków, ani pieniędzy na ten moment, żeby się nimi odpowiednio zająć. Poza tym zaraz wyjeżdżam za granicę i nie mam ich z kim zostawić. Do tego moja współlokatorka wścieknie się jak je zobaczy- jest przeciwna trzymaniu szczurów.
Jestem w kropce, od jutra muszę być u rodziców w domu, a kluski nie będą miały opieki cały dzień- będę u nich tylko rano i wieczorem.
Bardzo proszę o zaopiekowanie się maluchami. Są przecudowne i wydaje mi się, że nie mają dużych kłopotów zdrowotnych, a to że nie reagowały na nic mogło wynikać z ich znudzenia.

Lavi - Pią Kwi 18, 2014 18:14

k_aska1293, jeśli były trzymane razem, to prawdopodobne jest, że samiczka może być w ciąży. Czy u Ciebie są rozdzielone? Jeśli nie, to rozdziel je i obserwuj samiczkę.
Trzymam kciuki za szybkie znalezienie domków :kciuki:

k_aska1293 - Pią Kwi 18, 2014 21:38

Juz w sklepie zostały rozdzielone.
Pyl - Sob Kwi 19, 2014 01:07

k_aska1293, czy możesz zważyć dziewczynkę? Jeśli jest w ciąży można rozważyć kastrację aborcyjna, żeby nie obciążać małej ciążą i odchowywaniem malców, ale musiałaby ważyć koło 200g. Po Świętach mogę się tym zająć. A jeśli jest za młoda na kastrację to uśpieniem młodych.

Off-Topic:
Mam tylko nadzieję, że efekt tej sytuacji będzie taki, że Twoja znajoma przestanie kupować w Kakadu - jest tyle sklepów, gdzie nie sprzedają zwierząt i które można promować (tak swoją drogą - pytanie do MT - może możemy zrobić listę sklepów nie sprzedających zwierząt i promować je w ten sposób otwarcie?). Bo najgorsze jest to, że Kakadu i tak na sprzedaży tych ogonów zarobił :( Brudne czy nie ale pieniądze :/

k_aska1293 - Sob Kwi 19, 2014 08:31

Znajoma nie kupiła ich dla siebie; chciała je uratowac. Chciałabym pominac juz jej temat i skupic sie na jak najszybszym znalezieniu dt, ja wyjezdzam 24 i ze szczurami nie bedzie mial kto zostac niestety.
k_aska1293 - Sob Kwi 19, 2014 08:58

dziewucha waży 175g
Trochę kicha, więc daje im rutinoscorbin i vibovit.
Chłopu wrócił apetyt i przez noc opędzlował całą michę- zresztą dziewucha nie miała już nic nad ranem.
Są to szczurasy, które z łatwością można wychować, nie wykazują za grosz agresji, pozwalają grzebać sobie w klatce. Chłopak nadal ucieka od ręki, ale gdy zgasły światła biegał po klatce raźno;)

Pyl - Sob Kwi 19, 2014 10:07

175g to całkiem ładna waga. Moja propozycja w kwestii opieki nad dziewczynką jest nadal akualna. Daj znać czy jesteś zainteresowana. Szczegóły mogę podać na PW.
k_aska1293 - Sob Kwi 19, 2014 11:40

proszę pisać tu catherine1293@gmail.com
Pyl - Wto Kwi 22, 2014 22:57

No więc my - dzięki uprzejmości Schizophrenic - jesteśmy już po kontroli u dr Rzepki. Oba ogonki osłuchane, obmacane, uszka skontrolowane.
Chłopiec jest zdrowy i może szukać domku od zaraz. Wymaga tylko dużo spokoju i oswajania, w stresie użył dziś ząbków. Dla niego było to zbyt wiele wrażeń. Ale jak nie jest zestresowany to ciekawie rozgląda się po okolicy, jest zainteresowany człowiekiem.
Dziewczynka niestety jest w ciąży - dr oceniła, że ok. 2-tygodniowej. Na jutro jest umówiony zabieg kastracji. Poza tym ma również ropę w lewym uszku. Jutro dr ma spokojnie to obejrzeć pod narkozą, może da radę zrobić wymaz. Także do oddania będzie najwcześniej za jakiś tydzień. A jest cudowna i kocha człowieka, więc ustawiać się w kolejce, bo nie oddam :>

/Edit
No i zapomniałam napisać, że po kastracji dziewczynki maluchy mogą być wyadoptowane razem :) Komu parkę, komu? :>

Pyl - Śro Kwi 23, 2014 23:13

Mila już w domku, po kastracji. Maluchów było 7, więc może nie tragicznie dużo, ale na jakieś 150 g szczura to zdecydowanie za dużo. Teraz tylko muszę jej dogadzać, bo tak dr kazała :D
Pyl - Sob Kwi 26, 2014 15:20

Dziewczynka już po kontroli, ładnie się goi. Więc dzieciaki znów mieszkają razem - tym razem już bezkarnie :)
Miłość wielka, chłopak jest tak iskany, że za chwilę będzie łysy :lol: No i ośmielił się nieco, bo bez ukochanej to nawet z hamaka przez 2 dni zejść nie chciał.

Komu bezpieczną parkę szczurów, komu?

raindrop - Sob Kwi 26, 2014 19:08

Ja ich chętnie wezmę. Mam samotnego szczura, 2-letniego, bardzo łagodnego. Szukam dla niego towarzystwa. Jestem z Warszawy.
Pyl - Sob Kwi 26, 2014 22:08

raindrop, opisz mi proszę na PW warunki jakie możesz zapewnić ogonkom - mam na myśli klatkę, wybiegi, żywienie, weterynarza, ew. innych zwierząt w domu, rozwiązanie kwestii wyjazdów, swoje doświadczenia odnośnie posiadania i łączenia ogonów.
Czy zgodzisz się na wizytę przedadopcyjną?


A przy okazji informuję, że do stadka dołączył dziś chłopiec z tego wątku - jest dokładnie w tym samym wieku i był samotny. A dzieci nie powinny dorastać w samotności. Dzieciaki przyjęły go od razu (jak to dzieciaki) i teraz rozrabiają już we trójkę.
Do adopcji może iść osobno, ale jakby ktoś chciał całą trójkę... :>

raindrop - Sob Kwi 26, 2014 22:32

Pyl, wysłałam Ci na priv :)
Pyl - Śro Maj 07, 2014 12:41

Nieco zaległych wieści:
:lapa: Chłopiec ma ropnie w uszach, więc od tygodnia maluchy siedzą w Pulsvecie - dr nakłuła ropnie i zaleciła Oxyvet. I posiedzą przynajmniej do czwartku do kontroli.
:lapa: Dziewczynka ma się dobrze, uszka już czyste, o kastracji zapomniała, jedyną pozostałością po leczeniu są odpadające już martwice po Oxyvecie i wygolony brzuszek.

Natomiast mam kiepskie wieści, jeśli chodzi o socjalizację - chłopiec jest mocno lękliwy, na dotyk ręki kuli się ze strachu i strzela bobkami jak z karabinu maszynowego. Zębami zaatakował na razie raz, ale za to porządnie. W pozostałych przypadkach starał się, ale pomogły rękawice i uprzedzenie wetów. Niestety w nabieraniu zaufania do człowieka nie pomagają codzienne zastrzyki, więc można powiedzieć, że przez ostatni tydzień cofamy się w tym zakresie :| Bez towarzystwa dziewczynki malec nie chce jeść ani pić, a załatwia się tam gdzie śpi (nie schodzi z hamaka). Rozważam kastrację, ale musimy się z tym wstrzymać do czasu wyleczenia uszu.
Dziewczynka jest zdecydowanie odważniejsza, ma pozytywne ADHD, pcha się na ręce i chce biegać, biegać i biegać.

W związku z powyższym dla chłopca poszukiwana jest osoba, która ma doświadczenie z lękliwymi i gryzącymi ogonami, umie sobie z nimi radzić i nie będzie jej to przeszkadzało w przypadku, gdy problem pozostanie do końca życia. Konieczna będzie też okresowa kontrola uszu - więc potrzebny będzie dostęp do sensownego weta.
Wskazane jest ze względu na chłopca, aby malce poszły do nowego domku razem. Dopuszczam możliwość wyadoptowania osobno, pod warunkiem, że chłopiec nie będzie musiał siedzieć sam (czyli najpierw musi znaleźć domek chłopiec).

I parę fotek na zachętę:
dziewczynka:

chłopiec:

Zdjęcia autorstwa Kamili :kwiatek:

Kto przygarnie?



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group