To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Mioty urodzone - rok 2013 - Miot M2 SunRat's - rez. str. 7

gryska - Czw Kwi 21, 2016 21:53

Jesteśmy po konsultacji z inną wetką...
Niestety wygląda na to, że zostało nam leczenie paliatywne...
Na Galastop Mała Mi reaguje, aczkolwiek nadal jest baaaardzo słaba. Do tego niestety dochodzi silnie powiększona nerka (albo niewydolna albo nowotworowo zmieniona). Przy obecnym osłabieniu nawet pobranie krwi do badań mogłoby być dla niej zbyt obciążające. Krwi do badania trzeba pobrać stosunkowo dużo w stosunku do tego ile posiada jej szczur...

Dostała steryd długodziałający, coś na motorykę i coś wspierającego nerki. No i nadal Galastop.... Mamy ją rozpieszczać, dokarmiać wszystkim co lubi i cieszyć się każdą chwilką. To może być kilka dni albo kilka tygodni....

Stado ją akceptuje w takiej formie jaka jest a wolierę dostosowałam do potrzeb mojej seniorki... Wysyłajcie nam dobre myśli! Mam nadzieję, że Ona powie mi kiedy to będzie "ten czas" albo sama podejmie decyzję.... Na łzy przyjdzie czas, na razie będziemy ją karmić miłością żeby była z nami jak najdłużej i bez bólu.

Pyl - Czw Kwi 21, 2016 23:52

gryska, w jakiej dawce dostaje Galastop? Na pewno w wystarczającej? Sprawdź proszę w wątku przysadkowym, coś za często są stosowane zbyt małe dawki.
Kciuki oczywiście obecne :kciuki: :kciuki: :kciuki:

gryska - Pią Kwi 22, 2016 21:47

Dostaje 0,05 ml... w sensie 5 kreseczek w insulinówce. Poczytam zaraz...
quagmire - Sob Kwi 23, 2016 11:48

gryska, na przysadkę to za mało. 400 gramowy szczur to chyba co najmniej 5 ml powinien dostać. Ale jeszcze sprawdzę.

Edit. Dobrze kojarzyłam. Czyli najmniej 5 ml co 3 dni na 400 gramów szczura.

gryska - Nie Kwi 24, 2016 16:33

Niestety... mimo podania już dwukrotnie duuuużej dawki galastopu, objawy przysadkowe się pogłębiają. Łepek przekrzywia się coraz mocniej co jeszcze dwa dni temu w ogóle nie miało miejsca.
Walczymy. Póki Mała Mi będzie chciała, będę walczyć wraz z nią i dam z siebie wszystko.
Widzę jednak, że kolejną dziewczynkę zabiera mi przysadka... z objawami pewnie pogłębionymi poprzez nerki...
Smutno mi strasznie i źle... Mojej 6-letniej córci, która spośród naszych trojaczków wybrała własnie Małą jako "Swoją".... jeszcze smutniej ;(

quagmire - Nie Kwi 24, 2016 19:51

gryska, przekrzywiający się łepek może wskazywać także na zapalenie ucha. Czy ona dodatkowo dostaje też antybiotyk?
gryska - Pon Kwi 25, 2016 22:09

MałaMi odeszła... ;(
Pyl - Pon Kwi 25, 2016 22:39

Siostrzyczka :|
gryska, tulę i tu :glaszcze:
Much się nią z pewnością zaopiekował - będzie miała komu się tam wtulić w ciepłe futerko.

Mao - Wto Kwi 26, 2016 12:15

gryska, trzymajcie się ciepło :glaszcze:
marcique - Pią Maj 06, 2016 09:59

raport po wczorajszej wizycie u dr. Rzepki: Malaria ma lekki katarek i całe stado ma dostawać przez 2 tyg. coś na odporność typu betagluken (po 1/8 tabletki na szczura); do tego jest coraz bardziej łysa (prawdopodobnie hormony) i na starość rozjeżdzają się jej zęby więc trzeba obserwować i w razie czego przyciąć jeden górny (wczoraj wet jej przycięła) - poza tym wszystko w porządku :D
smeg - Śro Cze 08, 2016 13:08

Mortadela jakimś cudem naderwała sobie dolną wargę - wygląda jakby kawałka po prostu nie było, dolne zęby są odsłonięte. Rana zaczęła ropieć, a szczur czuł się źle, więc dostawała antybiotyk, środki przeciwbólowe i maść do smarowania. Zęby zostały skrócone. Dość dobrze się goiło, ale niestety zrobił się ropień. Wczoraj miała zabieg, zęby ponownie przycięte, ropień oczyszczony, mam nadzieję, że nie będzie się odnawiał. Mała wciąż jest na antybiotykach i kaszkach, nie idzie jej za bardzo gryzienie suchej karmy.
quagmire - Śro Cze 08, 2016 13:26

Biedna mała. Mam nadzieję, że teraz będzie już dobrze :)
marcique - Śro Cze 29, 2016 09:35

Malaria dostaje antybiotyk przez 10 dni - znowu drogi oddechowe się odezwały :/
i jeszcze 2 tyg antybiotyku....

gryska - Śro Lip 20, 2016 14:05

Niestety Majeczka podążyła wczoraj za siostrami ;(

Tym razem błyskawicznie rosnący guz listwy mlecznej... W 48 godzin wyrósł wielkości śliwki węgierki :(

Nie zdecydowałam się na zabieg, bo zanim zagoiłaby się po operacji (cięcie byłoby ogromne) to już byłyby przerzuty. Niestety przechodziłam to już i postanowiłam oszczędzić Mai tych cierpień.
Wczoraj sama podjęła decyzję, że to już koniec :( .

Dziękuję, za najcudowniejsze 3 M&M&Msy jakie miałam zaszczyt gościć w swoim życiu i domu :serducho: :serducho: :serducho:

Pyl - Śro Lip 20, 2016 18:06

gryska, tulę mocno :glaszcze:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group