To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Mioty adoptowane - Ogony z pięciolinii, czyli dzieciaki Nutki :-)

Dori - Wto Lis 05, 2013 08:17

AngelsDream, no pewnie! ;)

Będę dziś myślała ciepło o Jasperku :-)

Selldine - Wto Lis 05, 2013 09:45

Samiczka 2 dostała na imię Czuczu ;)
Wczoraj zwiedzała łóżko, na początek nieco nieśmiało, później się rozbrykała. Przemeblowanie całkowite w klatce swojej zrobiła. Dzisiaj jak wrócę z uczelni mam zamiar jej puścić najspokojniejsza dziewczynę u mnie w stadzie, a pełne łączenie planowane na piątek od rana przez cały weekend, więc trzymajcie kciuki.
A Czuczu ma chyba wbudowany motorek w dupie o bardzo dużej mocy ;p

Karena - Wto Lis 05, 2013 10:03

u mnie są :
Banshee -nr1
Królewna Grudkowego Kosmosu -nr3

Może w pierwszym poście dodać imiona gdzieś?

Pyl - Wto Lis 05, 2013 11:54

Selldine napisał/a:
A Czuczu ma chyba wbudowany motorek w dupie o bardzo dużej mocy ;p
Nie wierzę :P Siedziała jak trusia w domku i tylko nochal wyściubiała :lol:
Selldine - Wto Lis 05, 2013 13:50

Pyl, zdążyłaś pójść i zaraz wyszła i turbodoładowania dostała :P
Po prostu chyba Cię nie polubiła :lol:

Pyl - Wto Lis 05, 2013 13:59

Selldine, nie uwierzę póki nie zobaczę :P
Karena - Wto Lis 05, 2013 14:02

Selldine, Moje tak samo. Nawet gorzej z tego co mi opisywała charaktery Dori.
Selldine - Wto Lis 05, 2013 14:09

Pyl, to wpadnij któregoś dnia. Chociaż do Doriana też nie chce wychodzić... ;P
Karena, wyobrażam sobie, co musisz mieć z dwójką, patrząc na moją jedną ;)
Gorzej, że mi się Czuczu zaczęła ocierać o wszystko co tylko napotkała, więc moje paskudy musiała wyczuć. Mam tylko nadzieję, że nie będzie ich za bardzo męczyć i obędzie się bez wielkich krzyków, bójek, pisków i ran. Miałam podobny przypadek z Mimi i kobieta łączona była na Neospazminie :lol:

Pyl - Wto Lis 05, 2013 14:13

Selldine, jak "któregoś dnia" skończę wcześniej pracę... :wzdych:
Selldine - Wto Lis 05, 2013 17:51

Donosimy iż Czuczu oprócz swojego turbodoładowania wyrywa futro innym :P
Widać już, że będzie ciężko je połączyć i trochę czasu nad tym spędzimy, gdyż mała od razu się najeża i zarzuca ogonem, a wystarczy dotknąć to zamienia się w kulkę z latającym futrem. Od razu mówię, że wszyscy są cali i żyją ;)
Dori, czy jak puściłaś ją do swojego stada to zachowywała się normalnie? I w jakich warunkach to robiłaś?

AngelsDream - Wto Lis 05, 2013 19:55

Selldine, jeśli była łączona jako totalny malec, to zupełnie inna sprawa niż jak jest podrostkiem.
Selldine - Wto Lis 05, 2013 20:22

Ten podrostek próbował nawet moją rękę zdominować... Ale z tym to akurat nie ciężko sobie poradzić ;)
Czuczu boi się łyżki, zwykłej najzwyklejszej łyżki na świecie, staramy się przełamać te lęki :lol:

Dori - Wto Lis 05, 2013 20:47

Selldine, co znaczy, że boi się łyżki? :shock:
Nie znałam jej od tej strony, u mnie wszystkie były pewne siebie i odważne. No, nie przepadały za gwałtownym łapaniem ich, ale przez to akurat kojarzyły powrót do klatki.
Jak wiozłam Czuczu autobusem do Ciebie, to wolała siedzieć mi na kolanach, niż w transporterze, nie wydawała się być zestresowana otoczeniem.

Nie pamiętam, kiedy dokładnie poznały się z moimi samicami, ale to było jakiś czas temu, były wówczas zdecydowanie młodsze i na pewno odbyło się to na terytorium moich dziewczyn.

Selldine - Śro Lis 06, 2013 09:16

Z tym, żeby wziąć ją na ręce nie mam problemu. Sama też przychodzi, wącha, skacze po mnie i zwiedza. Po prostu chyba z rozpędu próbowała zdominować i rękę.
Nawet na ramieniu siedząc podróżuje ze mną po mieszkaniu (powoli załapuje o co chodzi) ;)
Oczywiście woli biegać, ale umiejętność podróżowania na ramieniu mi znacznie ułatwia późniejsze podróże.

A z tą łyżką sama byłam zdziwiona, w życiu nie widziałam, żeby szczur bał się łyżki, ale to może jakaś nowość dla niej, więc zostawiłam jej jedną w klatce wymazaną gerberkiem. Myślę, że dzięki temu się z nią oswoiła :lol:

Teraz będziemy ją wypuszczać codziennie z jakimś szczurem, żeby do siebie przywykły, zapachami też się powymieniają i powoli może osiągniemy rezultaty :)
Odważna to owszem jest, od razu goni moje szczury i staje w bojowym nastroju. Ale jak ją Mimi pogoniła, to uciekła do mnie :P
Bałam się Łysą wypuścić, bo to by się dobrze nie skończyło...

Czuczu ma manię ocierania się o wszystko(nawet jeżeli nie ma zapachu innych szczurów). Dokładnie zaznacza całą swoją klatkę, łóżko (prześcieradło wzdłuż i wszerz zjeżdżone, poduszki i wszystko co tylko nowego się pojawi). I wszystko albo podwoziem, albo pośladkami, w takim tempie to niedługo z rexa zrobi się fuzz :lol:

jancia - Śro Lis 06, 2013 22:11

Super , ze powstał temat :)

Mój samiec 1- Reksio , też na etapie łączenia na razie :)

A czyja jest Nutka - mama odważnej piątki ? Może jakieś info?



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group