To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Nowotwór Gruczołu Zymbala

mmmol - Nie Wrz 22, 2013 11:55
Temat postu: Nowotwór Gruczołu Zymbala
Drodzy zaszczurzeni! Piszę do was z prośbą o pomoc. Moja Spika, samiczka o dość pechowym zdrowiu znów zrobiła mi dzisiaj "miłą" niespodziankę. Zauważyłam u niej gulkę za policzkiem, której jeszcze wczoraj nie było. Gulka jest wielkości mniej więcej orzeszka laskowego, w dotyku twarda. Szczurek wygląda przez nią jak chomiś z naładowanym przez jedzenie policzkiem. Przyglądając się owej gulce z bliska nie dostrzegłam nic nadzwyczajnego z wyjątkiem małego strupka, jednak nie jestem pewna czy nie bylo go już wczoraj. Jutro po pracy jedziemy do wetki, jednak męczy mnie okropnie co to za paskudztwo a nie mam zbyt dużego doświadczenia z guzkami, jedyne co do tej pory mnie spotkało u moich ogonow to typowe gruczolaki. Ten guzek natomiast który ma Spika- w dotyku jest zzupełnie inny niż gruczolak. Przyszedł mi do głowy ropień, jednak nie moge znaleźć na forum tematu w którym byłoby zjawisko ropnia dokładnie opisane. Jak rozpoznać co to może być? Bardzo was proszę o poradę, martwie się o nią.
zdjęcie guzka:
http://i1304.photobucket....zps6b726aca.jpg

pszczoła - Nie Wrz 22, 2013 12:03

mmmol, wg mnie najprawdopodobniej to ropień. Wskazuje na to czas, w jakim to wyrosło (jeden dzień?), a ropnie lubią w takim tempie się rozwijać. Koniecznie jak najszybciej zabierz ją do weta, to musi być usunięte i oczyszczone. Mój szczur miał niedawno ropnia w identycznym miejscu, wyrósł w ciągu jednej nocy, zareagowałam bardzo szybko i na drugi dzień już był usuwany. Mimo że z zewnątrz nie wyglądało to tragicznie, ropa bardzo mocno spenetrowała puszkę bębenkową...
Może to też być guz, ale to już oceni wet podczas zabiegu. Także czas tutaj jest bardzo istotny. Jak już będziesz u weta to pamiętaj, że oprócz oczyszczenia szczura powinna dostać także antybiotyk.

mmmol - Nie Wrz 22, 2013 12:12

Tak mi właśnie intuicja podpowiadała. Do weta jedziemy jutro, bo dzisiaj nasza sprawdzona wetka nie przyjmuje. Pszczoła- masz doświadczenie z ropniami? Szybko one rosną? Mogę zrobić sama z nim coś juz teraz? POdać jej coś odpornościowego albo przysmarowac czymś? czy lepiej nic do jutra nie ruszać?
A tak btw- jest może jakiś temat który ominęłam a który dokładnie opisuje rodzaje guzków, opis jak zdiagnozować itd? Przydałoby się cos takiego na forum.

pszczoła - Nie Wrz 22, 2013 12:32

mmmol, tu jest temat ogólny o ropniach:
http://www.forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=850
o tych napyszcznych też jest.

Chyba sama nic nie możesz z domu zrobić. Coś odpornościowego nigdy nie zaszkodzi. Powiedz mi, czy Spika miała wcześniej jakieś inne objawy? Problemy z układem oddechowym? Problemy z uchem, potrząsanie łebkiem, wydzielina z ucha, porfiryna na oku?

mmmol - Nie Wrz 22, 2013 12:40

jedyne co się dzieje a co mi tu pasuje- spika lubi sobie grzebać w uszku- baaardzo często jak nie codziennie czyści sobie uszka (nie jestem pewna czy któreś nadmiernie bardziej od drugiego) jednak zwróciłam na to uwagę bo żaden mój szczurek tak nigdy nie robił. Ona wręcz wygląda jakby to lubiła (wiem że to może być tylko moja złudna obserwacja ;) ) -wklada łapkę do ucha i tak bardzo powoli sobie nią skrobie w uchu. Pozatym ostatnio lekko podświstywała noskiem ale zrobiłam wszystkim bomblą kuracje vibovitem, spice dodatkowo podawałam beta glukan i się uciszyło. - Teraz sobie myśle czy to wszystko nie było jakoś powiązane... Ajjj.
mmmol - Nie Wrz 22, 2013 12:44

i jeszcze bardzo ważne- miała problem z oczkiem- http://www.forum.szczury....ghlight=#904374 opisane dokładnie.
mmmol - Nie Wrz 22, 2013 16:01

Czytam posty z linku od Ciebie i jestem coraz bardziej przekonana że to ropień. Jesli tak- za jakiś czas powinna pojawić się martwica i ropień pęknie. Mam też taką nadzieję bo Mai-ah pisała jeszcze o czymś takim jak nowotwór gruczołu Zymbala co byłoby mniej optymistyczną opcją. Zapisałam sobie wszystkie cenne informacje i jutro będziemy z naszą wetką wszystko omawiać.
biedna spikulka... to taki kochany szczurasek jest.

pszczoła - Nie Wrz 22, 2013 16:20

mmmol, ten ropień jest w tak kiepskim miejscu, że najlepiej by było, aby wetka go oczyściła (najlepiej, jakby się udało usunąć z całą torebką). Nie można czekać, aż sam pęknie, ponieważ do tego czasu ropa może spenetrować wnętrze ucha, mózg czy inne części głowy. Czekanie byłoby zbyt niebezpieczne, bo nawet gdyby z zewnątrz nie rosło, może rosnąć do środka.
Mój szczur też miał porfirynę na oku około 2 tygodnie przed pojawieniem się ropnia, ale to było z tej samej strony - lewe oko i lewe ucho. U Twojej szczurzynki był problem z drugim okiem?

nimka - Nie Wrz 22, 2013 18:55

pszczoła napisał/a:
mmmol, ten ropień jest w tak kiepskim miejscu, że najlepiej by było, aby wetka go oczyściła (najlepiej, jakby się udało usunąć z całą torebką). Nie można czekać, aż sam pęknie, ponieważ do tego czasu ropa może spenetrować wnętrze ucha, mózg czy inne części głowy. Czekanie byłoby zbyt niebezpieczne, bo nawet gdyby z zewnątrz nie rosło, może rosnąć do środka.

Zgadzam się. Moje dwa szczury miały ropnie w pyszczku - jeden pod żuchwą, drugi na policzku. Jeden szczur nie dotrwał do lepszego stanu (ropień zmasakrował przy okazji prawie całą żuchwę), drugi po usunięciu całej torebki ropnia (ten z policzka) w zabiegu pod narkozą wziewną wyleczył się z ropnia do końca (po czym po 2 miesiącach umarł z powodu prawdopodobnie guza przysadki).

Ogólnie przygotuj się na ponad miesiąc codziennej obserwacji rany (powinno zostawić się to "otwarte" niezaszyte) oraz jej pielęgnacji (przemywanie od środka ze strzykawki, bez igly, rivanolem) a także silny antybiotyk (ja stosowałam Dalacin C w zawiesinie - dobrze przenika do kości) przez dłuższy czas.

mmmol - Nie Wrz 22, 2013 19:46

pszczoła ale ja nie chcę czekać aż on pęknie. I tak już zła jestem że jak zwykle kiedy dzieje się coś złego to musi to być albo niedziela albo inny czas który uniemożliwia natychmiastową wizytę u wetki. A z oczkiem to fakt- spika miała problem z lewym oczkiem a guzek wyrósł po prawej stronie. Dziękuje Ci za podeślenie linka z wątkiem bo ciężko mi tu na forum cokolwiek znaleźć.
nimka- przeczytałam cały wątek o ropniach i myślę że już doskonale wiem na co powinnam się przygotować :P nie ominęłam nawet tych mniej przyjemnych zdjęć i tekstów. Miejmy nadzieję że wszystko pójdzie jak należy.
Będę informować o przebiegu sprawy. Błagam was też o kciuki za maluszka!

pszczoła - Nie Wrz 22, 2013 23:01

mmmol, kciuki są, daj znać jak już będziecie po wizycie :kciuki:
mmmol - Pon Wrz 23, 2013 19:02

Własnie wróciłyśmy z wizyty. Diagnoza- ropień że ho ho :/ P. Asia przekłuła guzka w celu upewnienia się że to ropień i po wylaniu sie z niego zielonej ropy, byłyśmy juz pewne. Przepisała Cefaleksyne i zdecydowałyśmy się na cięcie. Czekam na telefon od Piaseckiego kiedy skończy przyjmować pacjentów i będziemy się umawiać na konkrety. Mam nadzieję że uda się znaleźć jakąś wolną chwilkę na jutro lub piątek. Damy znać.
pszczoła - Pon Wrz 23, 2013 20:08

mmmol, wszystko na to wskazywało :( Nie wiem, jaki wpływ ma nakłucie na stan ropnia, ale trzymam kciuki by jak najszybciej udało Ci się umówić na zabieg. Jeśli jedziesz do dr Piaseckiego, to będzie w dobrych rękach. Trzymam dalej kciuki :kciuki:
mmmol - Wto Wrz 24, 2013 10:14

Rozmawiałam z dr. Tomaszem i znajdzie dla mnie czas juz dziś! Mamy byc przed 16 u niego a ewentualną operacje obiecał wykonać do godziny 18, Także za chwilę wyruszamy ze spikulcią na wycieczkę do Wrocławia. Troszkę mnie Piasecki nie pocieszył bo przypomniał że ropa często znajduje się tez w nowotworach więc najpierw musi ją przebadać. Kciuki potrzebne więc w dalszym ciągu! :cry:
limomanka - Wto Wrz 24, 2013 11:35

mmmol, trzymam bardzo mocno - podwójnie, bo mam bardzo podobny przypadek w swoim stadzie :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group