To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Zachowanie, psychika i oswajanie - Oswajanie agresywnego samca po przejściach

Oleńka - Sob Cze 23, 2007 19:16

AngelsDream, pozostaje chyba tylko cierpliwie czekać...

Po egz zacznę go łączyć z maluchem, którego mam od 1,5 roku bo póki co nie mam czasu :(

Boję się tylko, że zrobi krzywdę mojemu misiowi- miały jedna spotkanie na neutralnym terenie i skończyło się nieprzyjemnym dziabnięciem ze strony Warszawiaka

dzięki za pomoc

ritczis - Wto Maj 08, 2012 20:47

Witajcie ludziska :)
Zapisałam się na forum ponieważ mam wielki problem z jednym z moich ogonków. A mianowicie Zbyszek jest naszym 4 szczurkiem i został przez mojego chłopaka i mnie przygarnięty jakieś 3 miesiące temu, jest nieufny i bardzo agresywny do ludzi jak i do naszej pozostałej 3, dlatego mieszka w osobnej klatce, która jest malutka. Może to też wina klatki, ale mam wrażenie, że u poprzedniego właściciela musiał być dręczony, bo nie można zbliżyć do niego ręki bo stroszy się, syczy i atakuje. Sama się go bardzo boję, ugryzł mnie raz kiedy zbliżyłam do niego rękę żeby mnie obwąchał od razu się na nią rzucił :( krew się polała, skóra wisiała i od tamtego czasu nie mam zaufania do niego. Chciałabym aby był spokojniejszy i akceptował się z moimi szczurkami bo one się go boją ale z ciekawości podchodzą do niego do klatki, ale po pokoju razem ich puścić nie mogę... błagam pomóżcie mi go oswoić, tak aby chociaż w 50% był taki jak pozostałe. słyszałam że kastracja dużo pomaga ale mój chłopak nie chce się zgodzić... staram się go do tego przekonać ale sama nie jestem pewna czy to pomoże. Proszę... potrzebujemy waszych rad. chcemy jak najlepiej dla naszych ogonków.

mmarcioszka - Wto Maj 08, 2012 21:43

ritczis, kastracja często pomaga, a wykonana u dobrego SZCZURZEGO weta jest bezpieczna. Jeśli chodzi i połączenie go ze stadem, to najlepiej poczytaj tematy o łączeniu. Natomiast jeśli chodzi o oswajanie w stosunku o ludzi... Są dwie szkoły. Jedna - uparcie i cierpliwie, małymi kroczkami pokazuj mu, że nie zrobisz mu krzywdy i jestes fajna. Druga - wyjmuj go na siłę(jeśli faktycznie gryzie np. w rękawicach) i nos cały czas zd sobą, pod bluzą, w kapturze etc. byle było ciepło, ciemno o pachniało człowiekiem. Powodzenia ;)
ritczis - Wto Maj 08, 2012 22:06

mmarcioszka bardzo dziękuję za szybką odpowiedź, ale to za mało... on na prawdę musiał być źle traktowany i to nie jest takie proste :( jest z nami 3 miesiące, a akceptuje tyle o ile tylko mojego chłopaka, da się mu złapać, ale zawsze jest obawa że ugryzie ( czasami się to zdarza), ja się boję nawet mu jedzenie podać czy otworzyć klatkę bo się rzuca :(
łączyć z pozostałymi szczurkami próbowałam, ale się nie dało... :( robiłam wszystko jak trzeba, oddzieliłam ich na parę dni ale nic to nie dało dlatego trzymamy je osobno, żeby nie zrobiły sobie krzywdy..
jak mam mu pokazać, że jestem fajna? kiedy sama się go boję? dawałam mu smakołyki, czekolady kawałeczek z orzeszkiem co chętnie pałaszuje itd, ale nic z tego :(
na siłę na pewno go nie będę brać bo mnie ugryzie :/ a włożenie go pod koszulkę jest całkowicie już wykluczone.
moje maluszki biegają wszędzie i jest okey a ten się nawet na nieruszające ciało potrafi rzucić. raz wskoczył na łóżko do mnie to błagałam chłopaka żeby go zabrał, zdjął go a on zaczął się sadzić na jego nogi bo chyba się wkurzył ;p heh trochę to śmiesznie wyglądało, ale ja się go boję bardzo. gdybym miała pewność że mnie nie ugryzie było by okey.. ehh już sama nie wiem co robić :(

mmarcioszka - Wto Maj 08, 2012 22:15

ritczis, powiem szczerze - nie wiem czy jest sens żeby został u Ciebie... Jak chcesz go oswoić skoro się boisz? Skoro faktycznie tak się rzuca a Was zacznij od kastracji. Jeśli nie czujesz się na siłach może spróbuj znalezc mu dom u kogoś z doświadczeniem? Nie wyobrażam sobie bac się własnego szczura. Albo musisz się przemoc i go brac na ręce, dominować gdy ugryzie i nie 'uciekać' przed nim, albo nic się nie zmieni. Przemysl sobie wszystko i jeśli chcesz żeby u Ciebie został zacznij od siebie - przestan się bac! Poważnie rozważ kastrację, bo może Wam bardzo pomoc. Jesli zdecydujesz się go zostawić u siebie służę pomocą i radami ;)
smeg - Wto Maj 08, 2012 22:16

Czekolada to zły pomysł.

Możesz próbować brać go w dwóch parach rękawiczek nałożonych na siebie, jeśli będzie próbował ugryźć, to nie będzie Cię bolało. Nie wolno dać mu do zrozumienia, że gryzienie to dobry sposób na to, żebyś dała mu spokój - najlepiej nie zabierać ręki, kiedy gryzie, chociaż wiem, że to baaardzo trudne. Rękawice mogą pomóc na początku. Kastracja w tym przypadku to moim zdaniem konieczność. Twój chłopak niech się pozbędzie tej dziwnej męskiej odpowiedzialności za jądra wszystkich samców świata i poszukajcie razem dobrego weterynarza ;)

Kasia_89 - Wto Maj 08, 2012 22:23

Off-Topic:
smeg napisał/a:
Twój chłopak niech się pozbędzie tej dziwnej męskiej odpowiedzialności za jądra wszystkich samców świata i poszukajcie razem dobrego weterynarza


Padłam, leżę i kwiczę - wstać nie mogę! Co za tekst! <3 <3 <3 <3

smeg - Wto Maj 08, 2012 22:26

Off-Topic:
No bo jest w tym coś dziwnego, moi koledzy na wieść o tym, że moje samce są wykastrowane robią miny jakbym co najmniej im samym jajka wykręcała :P

Kasia_89 - Wto Maj 08, 2012 22:30

Off-Topic:
Świetne! Moja dobra koleżanka również zaciekle broni jajek twierdząc iż "pozbawia to zwierzaka męskości i futrzak cierpi". Skąd u kobiety taki żal? :P
Kastrowanie jest faaaajne :P 20 minut i zrobione.

Helcia - Wto Maj 08, 2012 22:34

Off-Topic:
smeg, wczoraj wykastrowaliśmy Ryjka TŻ chodzi i przeżywa, a jak Ryjek ogląda swoje szwy mój facet mówi, że biedaczek szuka swoich jajek :roll:

Kasik - Wto Maj 08, 2012 22:35

Off-Topic:
Jak ja przebąkiwałam o kastracji chłopaków, to mój TZ też od razu zaczynał ich żałować :P

ritczis - Wto Maj 08, 2012 23:22

rozmawiałam poważnie z chopakiem i uzgodnilismy, że jeśli do wakacji nic sie nie zmieni to go wykastrujemy :) także czekam do wakacji :) jeszcze tylko miesiąc :) dzięki za radę w rękawiczkach :) dużo ludzi pisze, że się niby nie powinno bo to go niby bardziej stresuje, ale jak nie ma rady na takiego agresora to jakoś trzeba sobie radzic :) dziękuję, będę starać się przełamać :) najbardziej zależy mi na tym żeby zaprzyjaźnił się z resztą szczurków, ale pierw powinnam go chyba przyzwyczaić do siebie co nie? A jeszcze mi powiedzcie jak mam pokazac mu że nad nim dominuję? przewrócić go na plecy tak jak szczury to robią? I dlaczego czekolada to zły pomysł? Dziękuję bardzo za wasze odpowiedzi :mrgreen: :mrgreen: :serducho: :mrgreen: :mrgreen:
Niamey - Wto Maj 08, 2012 23:30

ritczis, czekolada to zły pomysł, bo jest mnóstwo innych szczurzych przysmaków, które nie są tak niezdrowe. Poza tym czekolada zawiera teobrominę. Nie wiem czy szczurom szkodzi tak jak psom, ale lepiej uważać.

Pomysł z rękawiczkami jest bardzo dobry. Szczur gryzie, bo chce, żebyś mu dała spokój. Jeśli gryzienie nie przyniesie efektu, tzn. nie dasz mu spokoju, tylko i tak weźmiesz w ręce, to z czasem może zaniechać gryzienia, jako nieskutecznego.

ritczis - Wto Maj 08, 2012 23:37

oki zapamiętam :) dzięki :) a z tą dominacją?
mmarcioszka - Wto Maj 08, 2012 23:45

ritczis, przewracasz na plecy od razu po ugryzieniu(bez czekania, bo szczur nie będzie wiedział za co go przewracasz) i tak trzymasz dopóki się mie uspokoi, kiedy przestanie się wyrywać delikatnie puszczasz. Na kastrację nie ma sensu czekać jeszcze miesiąc, bo po zabiegu jakis czas będą mu opadac hormony, więc po co zwlekać ;) Powodzenia :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group