To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Porażenie prądem

smeg - Czw Maj 09, 2013 22:40
Temat postu: Porażenie prądem
Nie mogłam znaleźć takiego tematu...

Właśnie prąd mi walnął szczura o_O Piratka biegała przy lodówce, nagle usłyszałam przeraźliwy pisk, zupełnie inny, niż przy codziennych bójkach. Kabel od lodówki mam osłonięty plastikowym peszlem, ale okazało się, że w jednym miejscu osłona była odsunięta.

Mój chłopak szybko odsunął lodówkę, żeby zobaczyć, co się dzieje, ja w tym czasie odłączyłam ją od prądu, a szczur wbił się w te agregaty za lodówką od tyłu. Nie wiedziałam, co się dzieje, czuć było smród spalonego szczura, dotknęłam go i był cały sztywny. Ale okazało się, że jednak żyje, ruszyła się trochę, tylko była sparaliżowana ze strachu. Nie mogłam jej stamtąd wyjąć, zastanawiałam się, czy nie wciągnął jej jakoś silnik lodówki, ale przypomniałam sobie, że chyba nie ma tam czegoś takiego... W każdym razie po wyjęciu okazało się, że ma tylko małą ranę pomiędzy palcami jednej tylnej łapki i na spodzie drugiej tylnej.

Zastanawiam się teraz, czy nie stało się jej coś poważniejszego w środku - jakieś poparzenia wewnętrzne? Na początku była w szoku, przez kilka minut prawie się nie ruszała, a normalnie drze ryj i się wyrywa. Psiknęłam jej te ranki Octaniseptem, włożyłam do osobnej klatki, dałam Sinlacu na pocieszenie, normalnie chodziła i od razu się rzuciła do michy. Teraz sobie leży spokojnie w jednym miejscu, ale nie wygląda na jakąś zmartwioną. Zrobiła kupę normalnie po jakimś czasie w klatce. Dałam jej dwie krople Metacamu przeciwbólowo. Nie wiem, czy jest sens jechać do weta, bo nie wiem, czy cokolwiek się robi w przypadku obrażeń wewnętrznych u szczura. Czy jest możliwe, że nic jej nie będzie?

AngelsDream - Czw Maj 09, 2013 22:54

smeg, o psach na prędko:

http://fundacja-emir.pl/a...rwszapomoc.htm:
Cytat:
Silne porażenie:
Odetnij prąd zanim zaczniesz transportować psa albo użyj przedmiot który nie przewodzi prądu (np drewniany kij od szczotki) aby odsunąć psa od źrodła prądu (aby uniknąć porażenia).
Natychmiast skontaktuj się z weterynarzem. Utrzymuj psa w cieple, sprawdzaj rytm serca i oddychanie. Zrób masaż serca w razie potrzeby.
Słabsze porażenie:
Jeśli pies np. pogryzł przewody elektryczne, zazwyczaj nie widać nic poza ewentualnie przyspieszonym oddechem. Sprawdź czy w pysku nie ma oparzeń, jeśli są - przetrzyj je delikatnie zimną wodą.


http://twojezwierze.pl/ps...nie-pradem.html

Martini - Czw Maj 09, 2013 22:57

Nie wiem, jak szczurom, ludzi trzeba poić - to mi zostało w głowie z PO.

edit - oczywiście, o ile są przytomni i mogą sami przełykać, ale tu jakoś nie widzę problemu:) twarda sztuka.
Ja bym jednak zadzwoniła do weta, bo jeśli była sztywna i nie oddychała, to pewnie doszło do zatrzymania akcji serca i warto spróbować się zabezpieczyć przed konsekwencjami na przyszłość, jeśli to możliwe. Leków bym nie dawała bez konsultacji z lekarzem, bo jednak każdy jakoś działa na organizm, a porażenie prądem obciąża każdy organ.

smeg - Pią Maj 10, 2013 10:23

Właśnie ona nie padła sztywna jak trup, tylko po prostu wcisnęła się w najciaśniejszy kąt przy agregacie lodówki i nie reagowała na próby wyciągnięcia, dlatego napisałam "sztywna". Nie wydaje mi się, żeby doszło do zatrzymania akcji serca.

Dzisiaj i tak przejdziemy się kontrolnie do lecznicy. Piratka czuje się dobrze, tylko jest jakby spokojniejsza. Okazało się, że ranę ma tylko na jednej tylnej łapce - paluszek dziś zrobił jej się ciemny, jak siniak. Druga łapka chyba była po prostu brudna, dlatego wczoraj wydawała mi się zraniona.

limomanka - Pią Maj 10, 2013 21:20

smeg, wyczyn godny imienia :shock: Przegryzła kabel zupełnie? Podejrzewam, że nie, bo jakby ją kopnęło 220V byłoby raczej po szczurze. Nasz Czesiek przeżył coś podobnego (albo my z nim przeżyliśmy) - jakiś czas był w totalnym szoku a potem wrócił do normy i nie miał żadnych objawów porażenia, czego i Piratce życzę.
Lowenstein - Sob Maj 11, 2013 11:44

smeg, I jak ona się dziś czuje?
smeg - Pon Wrz 02, 2013 14:45

Napiszę dalszy ciąg historii, tak dla potomnych ;) Piratka prawdopodobnie nadepnęła na już nadgryziony kabel, stąd oparzenie palca. U weta okazało się, że ma spowolnioną akcję serca, ale poza tym nic jej nie dolegało. Zazwyczaj była też straszną panikarą i piszczałką, a po porażeniu dziwnie się uspokoiła - opracuję chyba nową terapię wstrząsową dla szczurów-panikarzy :P Dziś zachowuje się zupełnie normalnie, tylko oparzony palec (kciuk w tylnej łapce) odpadł, ale ranka się zagoiła i jest wszystko ok :)
Szczurówka - Pon Wrz 02, 2013 14:54

Cieszę się że wszystko dobrze się skończyło ;)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group