To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Zachowanie, psychika i oswajanie - [ZABAWA] Zachęcenie szczura do wyjścia z klatki na podłogę

bepower - Pią Lis 05, 2010 16:28
Temat postu: [ZABAWA] Zachęcenie szczura do wyjścia z klatki na podłogę
od 3 tyg mam 2 szczurki. Dziewczyny od samego poczatku nie sprawiały kłopotu, nie miałam problemu z uciekaniem czy gryzieniem.
Niestety od pewnego czasu zupelnie nie maja ochoty na wychodzenie z klatki. kiedyś po wlozeniu reki wskakiwaly na nia i wdrapywaly sie na klatke. Dzisiaj sytuacja wygla tak, ze po wlozeniu reki do klatki przybiegają, liża, łapia palce w lapki, czasem na nia wskocza, a gdy je wyjmuje na zewnatrz zaraz uciekaja do niej spowrotem.
Zasadniczo nie wydarzylo sie nic, co mogloby je zniechecic az do takiego stopnia, poza tym jestem cierpliwa, duzo do nich mowie, nie wyciagam na sile.

Rissa - Pią Lis 05, 2010 17:28

Moim chłopcom też to się parę razy zdarzało, moim zdaniem to kwestia złego dnia, po prostu nie zawsze muszą mieć wielką chęć na spacery :) Niedługo na pewno wrócą do normalności.
AgAbA - Pią Lis 05, 2010 19:42

Albo wpływ jesiennej pogody, moje ciury też mają odmienne humorki ostatnio. Raz się rwą do wyjścia, innym razem muszę siedzieć i je przekonywać :)
Adeline - Pon Cze 13, 2011 13:08

Mój Ciastek też nie przepada za wychodzeniem z klatki. A jak go wyciągam to pędem do niej wraca. Dziwne...
Nashi - Pon Paź 17, 2011 15:39

Mam do Was pytanie, ponieważ moje szczurzyce ostatnio zaczęły się zachowywać dość nietypowo. Na przełomie dni soboty i niedzieli przestały wychodzić same z siebie z klatki. Wcześniej uwielbiały wychodzić na wybiegi, zawsze miały humor i ochotę na psoty. Jednak wczoraj wszystkie trzy patrzyła na mnie nieufnie, kiedy otworzyłam im klatkę. dziś jest już odrobinę lepiej - Pola i Dżuma zdecydowały się na krótką przebieżkę po pokoju, ale Magma wygląda na przestraszoną. Spod bluzki wychyla tylko głowę, ale bardzo szybko chowa się z powrotem nawet na dźwięk przewracania kartki. Pozostałe dwie nadal są nad wyraz czujne. Czy tak nagła zmiana zachowania może być oznaką choroby i czy powinnam w te pędy biec do weta? Dodam jeszcze, że dziewczyny mają apetyt na swoją podstawową mieszankę, jak i a smakołyki (dodatkowa porcja słonecznika, dyni, sucha karma dla psa). Porcję beta glukanu w jogurcie owocowym wsunęły z trzęsącymi się uszkami. Z objawów bardziej niepokojących - zauważyłam porfirynę z nosa u Poli, prawdopodobnie miała ją też Magma (pomarańczowa sierść wokół nosa) - stąd beta glukan. Od środy u Dżumy stosuję klotrimazol na grzybicę, jej samej sierść zaczyna już ładnie odrastać. W otoczeniu nie zmieniło się nic - ta sama klatka, ściółka, pokarm, ci sami ludzie, nikt nie przychodził, nie było tu żadnych innych zwierząt, niczego się nie przestraszyły (a przynajmniej ja tego nie widziałam, wczoraj tylko sąsiad wiercił, ale objawy zaczęły się wcześniej).

Edycja: Zdaje się, że problem został rozwiązany. Przeczytałam w temacie o reakcji na obcy zapach o podobnym zachowaniu u szczurów i olśniło mnie. Znajoma oddawała mojemu chłopakowi do naprawy komputer. Laptop był w takim etui. Odbierając go włożyłam wszystko do naszego plecaka. W sobotę wieczorem plecak został rozpakowany (tutaj pierwsze "objawy"). Niedziela - etui cały czas na wierzchu - szczury wystraszone. Dziś olśnienie - przecież ona ma kota, a mieszka na stancji z jeszcze jednym dodatkowym! W trymiga etui do łazienki i wietrzenie pokoju. Po 40 minutach wracają do mnie moje szczury - momentalnie stały się bardzie ożywione, zaczęły chodzić po klatce. Po wciągnięciu porcji ryżu "na zgodę" wyszły z klatki, wszystkie, z własnej woli. :] Są jeszcze trochę bojaźliwe, ale jesteśmy na dobrej drodze. :D
Że ta na to wcześnie nie wpadłam. :mur:

jolaada - Wto Paź 18, 2011 08:46

Moje dziewczyny też nie zawsze chcą wybiegać z entuzjazmem z klatki.Patrzę na to w taki sposób: ludzie też nie zawsze mają ochotę na spacery. Czasem biegniemy jak szalone z podmalowanymi rzęsami a czasem kombinujemy jak odmówić i się wykręcić nawet jak kumpela zaprasza i wabi psią karmą :lol: Szczur też człowiek, może mieć złe dni! :>
Nashi - Wto Paź 18, 2011 14:45

Chodziło mi raczej o to, czy tak nagła zmiana i takie zachowanie jest jest przypadkiem oznaką pogorszenia ich zdrowia, bo co do humorów to je doskonale rozumiem, sama jestem babą. :P
jolaada - Sob Paź 22, 2011 22:00

Wrażliwość na zapachy to też rzecz względna. Porozmawiaj z facetem o zapachu- to tak jak o kolorach.Jeśli im (przepraszam za kolokwializm)śmierdziało, to nie chciały wychodzić.Jak mąż mi kupił zapach do auta to też wolałam pieszo... Ważne ,że załapały normę :lol1:
fail - Nie Paź 23, 2011 22:50
Temat postu: Wypuszczanie na wybieg młodziutkiego szczurka
Mam szczurke od dwoch tygodni, wydaje sie oswojona, nie boi sie mnie zupelnie, raczej ignoruje. Mam wrazenie, ze traktuje mnie jak innego szczura, zaprasza do zabawy, gania sie z reka, boksuje albo spi wtulona. Dzis pierwszy raz zostala puszczona na podloge, dotychczas brykala po lozku. Od razu uciekla za szafe, nie wychodzila przez okolo 2h, az wywabilam ja mieskiem. To nie jest problem przesunac szafe i wyjac kluske,albo zaslonic dziure, ale raczej wolalabym zeby sie nie chowala przedemna. Moze puscilam ja za szybko na wybieg? Po czym moge poznac, ze szczur jest na tyle oswojony zeby biegal swobodnie po pokoju?
Karena - Nie Paź 23, 2011 22:53

jeśli nauczysz przychodzić szczura na zawołanie lub smakołyk możesz wypuszczać ją spokojnie. Tylko jedna ze stada tak się chowa ?
fail - Nie Paź 23, 2011 22:56

Do srody moje stado jest jednoosobowe :wink:
Na lozku i w klatce przychodzi na cmokanie, nauczylam ja, ze wtedy moze liczyc na smakolyk, ale teraz zupelnie mnie ognorowala, siedziala za szafa i nawet sie nie spojrzala.

Kasia_89 - Nie Paź 23, 2011 23:00

Moje to nawet na smakołyk nie chcą przyjść, choćbym stawała na głowie.
Nawet jeśli jest to ich ukochany kurczaczek albo kukurydza, siedzą jak trusie w jednym kącie, a jak nie patrzę to biegają.
Na łóżku nie mam tego problemu, jak coś je zaniepokoi to się chowają u mnie. na ziemi nie ma tym mowy.

Martini - Nie Paź 23, 2011 23:01

Ja kiedyś wypuściłam swoje już niby oswojone szczury na podłogę i do czwartej nad ranem czekałam, aż raczą wyjść spod szafki. Szczurki po prostu lubią takie miejsca, ciemne i zadaszone kątki, nic dziwnego, że uciekła. Moje szczurki najpierw wyłaziły, kiedy miały kaprys, niestety, potem była metoda ze smakołykiem, a teraz wpadają do mnie co jakis czas sprawdzić, co robię:) W chwilach mojej desperacji jest metoda na smakołyk, ale zazwyczaj jak się odezwę, to zaglądają zobaczyć, co tam u mnie.
Karena - Nie Paź 23, 2011 23:01

w jakim wieku jest ogonek ? potrenuj z nią jeszcze przychodzenie na smakołyk i nie powinno być problemów. a następnym razem możesz np ograniczyć jej wybieg na podłodze czymś (np zastawić wejścia czymś). No i przede wszystkim zabezpieczyć pokój (o tym TUTAJ cały temat ) ogólnie, żeby mogły się wyszaleć na wybiegu :)
Moje się uczyły dość szybko ;) ok 2-3 tygodni. więc trenuj dalej

Niamey - Nie Paź 23, 2011 23:02

fail, zawsze trzeba zabezpieczać szpary i inne potencjalnie niebezpieczne miejsca. To, że szczur się chowa jest absolutnie naturalnym zachowaniem i ciężko mu się dziwić. Nawet najlepiej oswojony szczur nie zawsze przyjdzie na wołanie, więc trzeba być przygotowanym na taką sytuację :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group