To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Higiena i pielęgnacja - Obcinanie pazurków.

NadyaB - Czw Mar 18, 2010 14:34

Rhene, dziękuję, już kupiłam rivanol i jodynę. Teraz cały czas sobie śpi i krew mu nie leci wydaje się, że jest wszystko w porządku. Chusteczki wymienione. No i teraz szukam miejsca w którym mogło coś takiego się stać bo naprawde mnie to męczy :/
Oli - Czw Mar 18, 2010 14:41

u mnie najczęściej winowajcą jest hamak. :wink:
Rhene - Czw Mar 18, 2010 23:16

hamak może byc winowajca zwłaszcza jak szczura zahaczyła i spadła np., ale usunąć ich nie ma sensu, takie rzeczy czasami sie zdarzają i jesli nie jest to często to nic nie poradzisz, w plastikowym pudelku bez ostrych kantów trzymać paszczurow nie będziemy :wink:
jedyne co możesz zrobić to przyjrzeć sie materiałowi z którego zrobione sa hamaczki, czy jest łatwo zahaczyć pazurkiem? i ewentualnie zmienić na coś przyjaźniejszego

Oli - Czw Mar 18, 2010 23:20

Rhene napisał/a:
jedyne co możesz zrobić to przyjrzeć sie materiałowi z którego zrobione sa hamaczki, czy jest łatwo zahaczyć pazurkiem? i ewentualnie zmienić na coś przyjaźniejszego

lub przycinać szczurom pazury żeby nie były jak ostre haczyki, które zaczepiają o materiał

NadyaB - Czw Mar 18, 2010 23:40

właśnie przycięłam Blu pazurki ale nie miał ich zbyt długich.... i hamak wyciągnęłam i wyprałam bo był zakrwawiony ponieważ nie domyśliłam się żeby wczoraj mu ściągnąć kiedy to się stało :roll: eehh... no cóż.... racja o ten materiał może się zahaczyć pazurek, ale jestem pewna że stało się to poza klatką tylko właśnie nie mam pojęcia o co..... a może faktycznie stało się to w klatce po czym zwyczajnie wyszedł :/ no nic dziękuję za pomoc i już mam nauczkę na zostawianie go samopas bez opieki :/

ahaa.... właśnie Blu chodzi sobie po sofie i wersalce i czuje się dobrze. Krew mu nie leci i paluszek nie jest opuchnięty, a chciałam jeszcze napisać że nie moczyłam go w rivanolu ani jodynie ponieważ wygląda naprawdę dobrze.

Rhene - Pią Mar 19, 2010 00:01

Cytat:
lub przycinać szczurom pazury żeby nie były jak ostre haczyki, które zaczepiają o materiał


to oczywiście tez 8) ja nie mam takich problemów ,bardzo rzadko pazurki sa az tak ostre, a dwie z moich dziewczyn wyglądają jakby sobie same pedicur robiły..nigdy ich nie przyłapałam jednak :wink:

to dobrze ze juz mu lepiej, jak paluszek nie jest spuchniety to powinno obyc sie bez weta

katarzynka999 - Wto Maj 04, 2010 17:34

hejka:) z tymi pazurkami to wcale nie jest tak latwo...:P ja bym pierwszy raz obcinala mu pazurki...wiec nie wiem jakby zragowal... a moze zrobic to weterynarz?? moj szczurek 22 maja skonczy 4 miesiace...i do tej pory nie mial obcinanych. myslalam ze tego sie nie robi hehe. a z tego cio tu piszecie to jednak trzeba samemu..
Niamey - Śro Maj 05, 2010 09:25

Ja nigdy nie obcinałam szczurom pazurów i jakoś z tym żyję :) Co najwyżej przez wystawą spróbuję
Layla - Śro Maj 05, 2010 10:00

Ja obcinam tylko szczurom starszym lub chorym, które z powodu małej ilości ruchu mają przerośnięte pazurki.
katarzynka999 - Śro Maj 05, 2010 11:53

ahaaa :) juz rozumiem :mrgreen: myslalam ze to jest konieczne zeby obciac i tyle :wink: poza tym balabym sie ze za blisko bym obciela albo by sie ruszyl i by bylo po pazurku :cry: ale jak jest tak jak mowicie to sie ciesze :)
RAYA - Pią Paź 15, 2010 09:25

mooje szczury przyzwyczajałam od samego początku, łapałam w cała dłoń szczura i i między dwoma palcami umieszczałam łapkę tak by oczywiście przy tym nie połamać mu nogi xD drugą reką, caczkami(takie małe nożyczki do obcinania nitek w krawiectwie) obcinałam po kolei pazurki, same haczyki... i tylko w przednich łapkach ponieważ tylne są zawsze zadbane i się same ścierają... na początku szczury się denerwowały ale nigdy ich nie puszczałam...trzymalam w ręcę głaskałam i uspakajałam...teraz doskonale wiedzą o co chodzi i niestety zawsze po ścięciu wyczekują nagrody i dopóki nie dostaną dropsa nie odstąpią mnie na krok :D
polonistka - Wto Sie 16, 2011 07:59

Podciągam temat, bo chyba czeka mnie obcięcie pazurków Wenus. Przy łączeniu Westa strasznie od niej oberwała - prawdopodobnie pazurkami właśnie. A że małe jest łyse, to się krew polała... Przed następnym spotkaniem dziewczyn wolę na wszelki wypadek skrócic pazury, żeby przynajmniej ograniczyc niebezpieczenstwo.
Jest mały problem - Wenus to małe ADHD. Ona nawet u weta sobie nie da w uszy zajrzeć, osłuchać - wije się jak glizda i nie usiedzi w miejscu.
Jakieś rady? Poważnie rozważam użycie czegoś na uspokojenie, żeby jej paluchów nie obciąć...

quagmire - Wto Sie 16, 2011 09:02

polonistka, chyba trzeba po prostu mocno wytrzymać i robić to w miejscu, w którym Wenus nie będzie się czuła zbyt pewnie. A jak się nie uda, to trudno. Mała jest całkiem spora, więc myślę, że da radę.
Bel - Wto Sie 16, 2011 09:56

polonistka, zawiń ją w ręcznik i wyjmuj po kolei łapy u których chcesz poobcinać. Raz, że Cię nie podrapie, dwa, że dla niej bezpieczniej bo się nie wyrwie i nie pierdyknie o podłogę w ataku paniki.
noovaa - Wto Sie 16, 2011 09:59

Ja samodzielnie obcinam pazurki tylko dla Różyczki ... Ona pozwala, przy reszcie pomaga mi mąż. On trzyma szczurka, a ja obcinam pazurki ;) . Nie masz nikogo do pomocy pod ręką ?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group